Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
volia

Tęsknota

Polecane posty

tak bardzo tęsknię za kimś, kto był dla mnie tak bliski choć na prawdę jest daleki. Nigdy się nie widzieliśmy, a on po prostu przestał pisać i nawet nie odczytał moich wiadomości. to tak boli... 

to kolejny raz. za każdym razem to samo, kolejne wątki, bo nie mam komu powiedzieć, czuję się wtedy taka samotna. dlaczego każdy mi bliski mnie zostawia? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, volia napisał:

tak bardzo tęsknię za kimś, kto był dla mnie tak bliski choć na prawdę jest daleki. Nigdy się nie widzieliśmy, a on po prostu przestał pisać i nawet nie odczytał moich wiadomości. to tak boli... 

to kolejny raz. za każdym razem to samo, kolejne wątki, bo nie mam komu powiedzieć, czuję się wtedy taka samotna. dlaczego każdy mi bliski mnie zostawia? 😞

Sobie zadaj to pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, volia napisał:

[...] Nigdy się nie widzieliśmy, a on po prostu przestał pisać i nawet nie odczytał moich wiadomości. to tak boli... [...]

Nieumiejętność radzenia sobie z emocjami i brak emocjonalnej autonomii, faktycznie, bardzo bolą. Niemniej, zamiast się temu poddawać, warto zastanowić się, jakie konkretnie doskwierają braki i postarać się je samodzielnie wyeliminować... Szczególnie, jeśli w przeciwnym wypadku ma się w perspektywie życie złudzeniami, idealizacją i fantazją, uzależnione zawsze od drugiej osoby, zatem niepewne, niestabilne i pełne krzywdy. 

Cyt. Kalina303:"[...] zakochaj sie dopiero gdy zobaczysz w czynach uczucie w realnym zyciu"

Jakby to było takie proste i można byłoby sobie wybrać obiekt i moment zakochania... czy raczej zauroczenia, w przypadku Autorki... 

Edytowano przez Nenesh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, volia napisał:

tak bardzo tęsknię za kimś, kto był dla mnie tak bliski choć na prawdę jest daleki. Nigdy się nie widzieliśmy, a on po prostu przestał pisać i nawet nie odczytał moich wiadomości. to tak boli... 

to kolejny raz. za każdym razem to samo, kolejne wątki, bo nie mam komu powiedzieć, czuję się wtedy taka samotna. dlaczego każdy mi bliski mnie zostawia? 😞

Masz głód emocjonalny i za  szybko się przywiązujesz. Jakieś problemy z dzieciństwem np DDA? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Trzeba bardzo uważać, żeby się nie za wcześnie nie zaangażować .Pisanie przez net ,to taka bardziej gra komputerowa ,też wciąga .Mleko się wylało i trzeba się z tym uporać, zapomnieć .To nie był nikt bliski .Bliska osoba to ktoś w świecie realnym .Możesz poznać kogoś w necie ,ale tylko po to aby szybko się umówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, downhiil napisał:

znajdź kogos kto będzie blizszy niz literki na ekranie

Tak bliski jak twoja zajęta baba z pracy, z którą wymieniasz formalne teksty o pracy. Wyższy poziom bliskości. Beka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, volia napisał:

tak bardzo tęsknię za kimś, kto był dla mnie tak bliski choć na prawdę jest daleki. Nigdy się nie widzieliśmy, a on po prostu przestał pisać i nawet nie odczytał moich wiadomości. to tak boli... 

to kolejny raz. za każdym razem to samo, kolejne wątki, bo nie mam komu powiedzieć, czuję się wtedy taka samotna. dlaczego każdy mi bliski mnie zostawia? 😞

Masz chùjowe poczucie własnej wartości. Ktoś, kogo nawet nie znasz okazał Ci jakieś mizerne zainteresowanie, a Ty już sobie wyobraziłaś Bóg wie co. W necie każdy może być poetą, ale jeśli na real się to nie przekłada to o czym my mówimy? Ogarnij się i nie żyj fatamorganą.

  • Like 1
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Naag napisał:

Masz głód emocjonalny i za  szybko się przywiązujesz. Jakieś problemy z dzieciństwem np DDA? 

tak, chodziłam na terapię dda. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, BoniBluBabciaBandzior napisał:

Masz chùjowe poczucie własnej wartości. Ktoś, kogo nawet nie znasz okazał Ci jakieś mizerne zainteresowanie, a Ty już sobie wyobraziłaś Bóg wie co. W necie każdy może być poetą, ale jeśli na real się to nie przekłada to o czym my mówimy? Ogarnij się i nie żyj fatamorganą.

nie okazał mizernego zainteresowania, tylko rozumiał mnie i moje problemy, bo sam przez to przechodził. był takim głosem rozsądku. takiego kogoś nie spotyka się często. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, volia napisał:

nie okazał mizernego zainteresowania, tylko rozumiał mnie i moje problemy, bo sam przez to przechodził. był takim głosem rozsądku. takiego kogoś nie spotyka się często. 

Aha. To tylko net tak czy siak. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Nenesh napisał:

Nieumiejętność radzenia sobie z emocjami i brak emocjonalnej autonomii, faktycznie, bardzo bolą. Niemniej, zamiast się temu poddawać, warto zastanowić się, jakie konkretnie doskwierają braki i postarać się je samodzielnie wyeliminować... Szczególnie, jeśli w przeciwnym wypadku ma się w perspektywie życie złudzeniami, idealizacją i fantazją, uzależnione zawsze od drugiej osoby, zatem niepewne, niestabilne i pełne krzywdy. 

Cyt. Kalina303:"[...] zakochaj sie dopiero gdy zobaczysz w czynach uczucie w realnym zyciu"

Jakby to było takie proste i można byłoby sobie wybrać obiekt i moment zakochania... czy raczej zauroczenia, w przypadku Autorki... 

dziękuję za te słowa. wczoraj było mi tak smutno i tak wstyd za to, że jestem smutna, że uświadomiłam sobie, że nie chcę mieć w życiu ludzi przed którymi mam jakieś obawy. ludzie nie są mi do niczego potrzebni. co mi da ich apropobata lub akceptacja, jeśli ciągle się wstydzę tym kim jestem, jak myślę. ja mogę dać sobie spokój. ja siebie rozumiem i to mi wystarczy. jeśli ktoś chce odejść z mojego życia, to proszę bardzo, nawet nie musisz w nim być. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, BoniBluBabciaBandzior napisał:

Aha. To tylko net tak czy siak. 

wiem i myślę, że mogłam być jego sposobem na nudę. tego już się nigdy nie dowiem. jak chce odejść, to niech idzie, sama sobie poradzę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
24 minuty temu, volia napisał:

tak, chodziłam na terapię dda. 

Moim zdaniem, nie do końca masz to przepracowane, dlatego masz takie, a nie inne, podejście do relacji. 

Edytowano przez Naag

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Naag napisał:

Moim zdaniem, nie do końca masz to przepracowane, dlatego masz takie, a nie inne, podejście do relacji. 

możliwe. nie wiem czy powinnam jeszcze chodzić na terapię. nie chce mi się już po prostu. czytam książki o tej tematyce, staram się zauważać błędy. ale nie chce mi się już znów opowiadać kolejnej osobie na nowo wszystkiego. o rodzinie itp. muszę przyspieszyć czytanie tych książek tematycznych. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem powinnaś wrócić na terapię  i przerobić pewne schematy,bo jak sama widzisz, problem nadal istnieje. 

Błędy zauwwżasz świadomie, ale podświadomość masz "chorą". 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

przeprowadziłam śledztwo i mam dowody, że był aktywny, a po prostu od kilku dni nie odczytał wiadomości ode mnie. czyli mnie zghostowal. fajnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×