Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Nika283

Mąż mąż ciągle zerka na byłą kochankę

Polecane posty

25 minut temu, robięjaklubię napisał:

Mężczyźni też się angażują tylko w ich angażowaniu duże znaczenie ma seks. Posmakował i teraz myśli o niej, wspomina i chciałby jeszcze. Nawet pracy nie chce zmienić ze wzg na żonę. Jest z żoną bo jest, bo chce być "w porzo" gość, który nie zostawia żony z dziećmi lecz personalnie nie interesuje go, jest z musu. Taki rozwód to koszty emocjonalne i finansowe, po co ma to robić jak może mieć jedno i drugie.

no dobrze to postawa wobec zony ale kochanki chyba też bardzo głębokim uczuciem nie daży jeśli nie chce dla niej byc wolnym meszczyzna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
55 minut temu, kill200 napisał:

OPka nam tu nie wyjawiła, w jaki sposób wyglądała ta relacja gdy "oficjalnie " zdradzał. Biorąc pod uwagę okoliczności przez nią tu opisane, mozna przypuszczać że chodziło o seks. Czyli prawdopodobnie masz rację. Kochanki jakimś wielkim uczuć też nie darzy.

Chyba że jest taki " wporzo " gość, bo nie chciał zostawić dzieci..

Żony nie kocha na pewno.

Pisał do kochanki że ją kocha że się zakochał. Czytałam mnóstwo ich smsów. Byliśmy na wakacjach a on do niej że wolał by jeden dzień spędzić z nią niż tydzień ze mną. Odkryłam te smsy afera straszna wywaliłem go powiedział że byłam najgorszym co go w życiu spotkało mieszkał sam 3 miesiące. Błagał prosił wybaczyłam. Po 3 miesiącach był spokój poniżej się dowiedziałam że znowu wyznał jej miłość spali ze sobą. Myślałam że serce mi pęknie . Błagał przyrzekał na dzieci że już nigdy tego nie zrobi...i póki co nie robi... Tylko się patrzy na nią... Ale to też jest przykre dla mnie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AntyBazyl
19 minut temu, Nika283 napisał:

Pisał do kochanki że ją kocha że się zakochał. Czytałam mnóstwo ich smsów. Byliśmy na wakacjach a on do niej że wolał by jeden dzień spędzić z nią niż tydzień ze mną. Odkryłam te smsy afera straszna wywaliłem go powiedział że byłam najgorszym co go w życiu spotkało mieszkał sam 3 miesiące. Błagał prosił wybaczyłam. Po 3 miesiącach był spokój poniżej się dowiedziałam że znowu wyznał jej miłość spali ze sobą. Myślałam że serce mi pęknie . Błagał przyrzekał na dzieci że już nigdy tego nie zrobi...i póki co nie robi... Tylko się patrzy na nią... Ale to też jest przykre dla mnie 

Masakra. Złóż papiery rozwodowe. Szanuj się kobieto. On Cie nie kocha, chce inną. Jak możesz w ogóle z nim sypiac, jeść obiad, przytulać się czy na wakacje jeździć?? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
40 minut temu, AntyBazyl napisał:

Masakra. Złóż papiery rozwodowe. Szanuj się kobieto. On Cie nie kocha, chce inną. Jak możesz w ogóle z nim sypiac, jeść obiad, przytulać się czy na wakacje jeździć?? 

Bo obiecał że się zmieni. Stara się... Nawet... Nie spotyka się z nią wiek o tym tyle co w pracy. Ale bardzo mnie zranił. 2 razy mnie oszukał i poszedł do niej. Teraz niby rok spokoju a ciągle się gapi na nią 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj się dowiedziałam że mój mąż rozmawiał z tą swoją byłą.... umówili się na rozmowę na sobotę...

o czym oni chcą gadać?

już tak się cieszyłam że wybrał mnie dzieci rodzinę.. a on ciagle tam jedzi gapi się na nią usmiechają sie do siebie a teraz ta rozmowa....

co ja mam robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Looper napisał:

Czegoś mu brakowało

Wyobrażam sobie, ze jeśli dwoje ludzi kocha się to pracują nad związkiem. Każdy sygnalizuje jakieś braki, przeszkadzający kwestie. Umie się rozmawiać bez oskarżeń i dprdalan. Bez pozycji do kontrataku myśli się nad rozwiązaniem itp. Do tego trzeba milosci, a nie pójścia w chuuj, bo tak najłatwiej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Looper napisał:

dlaczego do tego doszło

Żartujesz sibie? Osoba zdradzana ma czuć się winna? To najgorsze co można zrobić. Nie dość, ze ktoś Cię zranił i oszukał to jeszcze ma Cię zmiażdżyć poczucie winy. Największy błąd jaki można zrobić przy zdradzie. Zmieciesz się w moment. To wybór osoby zdradzającej i nawet jeśli były przesłanki to nic nie usprawiedliwia takiego kroku. Naprawiasz albo odchodzisz, wał to najgorsze co można zrobić. To nie rozwiązanie, poza tym nic nie usprawiedliwia takiego kroku. 

Edytowano przez Electra
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Looper napisał:

dlaczego

My nie jesteśmy dla nikogo za karę. Z nami nikt nie musi być, żeby po katach ruuchac lub romansować. Źle Ci? Sprdalaj. Jeśli doszło do zdrady to nie ma komunikacji, rozmowy, chemii- wstaw lub albo i i. Jeśli związek jest ciuulaty to kończysz go, a nie szukasz usprawiedliwienia. 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

dowiedziałam się dzisiaj że oni rozmawiali , moja dobra koleżanka razem z nimi robi. uslyszala tą rozmowę mówił jej że dla niego najwazniejjsza są dzieci , ona go prosiła żeby zmienił pracę a on powiedział że nie da rady na razie... itd. to ona mu odbiła piłeczkę że ona zmieni firme...

a on jej powiedział że gdzie jej bedzie tak dobrze jak tu. że kiedyś go zrozumie itd.

powiedziała mu żeby się nie patrzył na nią a on ją zaatakował że ona sama się patrzy itd... bronił się krecił...

nie poiwdedział że kocha mnie żone tylko ciagle  o dzieciach

i na koniec jej powiedział że jak bedzie chciała z nim pogadac to zawsze może...

nie wiem co mam sobie myslec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, robięjaklubię napisał:

Wiem, że to przykre, ale on Cię nie kocha. Jeśli chcesz w tym siedzieć to siedź, a nie sądzisz że lepiej byłoby się rozstać. Będzie płacił na dzieci, odwiedzał, a ty z czasem też zajdziesz kogoś dla kogo będziesz najważniejsza i nie będzie cię upokażał. Czy to jest satysfakcja być z kimś kto cię nie chce.

mnie nie kocha , ale kochanki też nie , ciągle gadał jej o dzieciach że pracy nie zmieni bo nie może a patrzy na nią bo piękna jest itd. jakby JĄ kochał a ja była taka zła poszedł by do niej....

 ciesze się że jej tak powiedział ,tylko wiem po co jej mówił że jak bedzie chciała pogadac to zawsze może

mój mąz ciagle chodzi sam z dziecmi na spacery na lody nawet ludzie mi mówią czemu ja znim nie chodze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, robięjaklubię napisał:

Oboje nie jesteście szczęśliwi. Po co to bo tak trzeba.?

Jest emocjonalnie z nią związany tylko nie ma jaj ponieść konsekwencji, a może ona nie chce być z nim na stałe.

ona chyba liczyła na coś po tej rozmowie bo podobno płakała pozniej.

rozmawiali chyba z pół godziny , ona go prosiła żeby prace zmienił a on się wymigiwał...

że to nie takie proste że to nie takie łatwe , że przeciez tylko chwile się widzą co drugi dszień i że on się patrzy bo ona się patrzy...

 a ile razy było tak aska mi mowiła że on ją pożerał wzrokiem naswet jak ona się nie patrzyła

 

 dziewczyny zyje z dziwnymj człowiekm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

nie to nie jest prowo. taka jest rzeczywistość

powiedział że nie chce z nią przekraczac pewnych granic bo wie jak to sie skonczy itd

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, robięjaklubię napisał:

Tylko co to za życie? Ludzie często żyją tylko dla dzieci, dla sąsiadów, rodziny, zapominając kompletnie o sobie.

nie wiem , sama co mam myśleć

nie wiedziałam że zyje z kims takim

ta dziewczyna podobno plakała po ich rozmowie czyli ona nie jest obojetna na niego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, robięjaklubię napisał:

Nie jest obojętna dla niego tylko on z tych różnych powodów oprócz ciebie nie chce odejść.

Ja wiem, że to nie jest miłe ale dobrze żebyś to zauważyła, bo to jest jak na dłoni.

jak na dłoni?

tzn wytłumacz mi ,

myslisz że on coś do tej kobiety czuje , ?

bo ja się przez chwile cieszyłam że on się zabawił nią...

a nie wiem.,..

po tym wszystkim co ja słuszę to...

wytlumacz mi to jasno i dosadnie bo ja chyba mam klapki na oczcah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, robięjaklubię napisał:

Oni oboje do siebie coś czują, świadczą o tym ciągłe spojrzenia i ta rozmowa. On bardzo by chciał z nią być, ale jest tchórzem i nie chce ponosić konsekwencji tej decyzji np. rozwodu z własnej winy, alimentów, ograniczonych kontaktów z dziećmi 

Nie chce odejść bo albo boi się linczu rodziny, znajomych, albo też ze wzg. na dzieci, że nie będzie z nimi mieszkał.

boi się swojego ojca bo mu poiwedział że kochanki mu się zachciało...

 nie gadał z nią ładnych pare miesiecy a tuu dzisiaj... i jeszcze jej mówi że jakby chciała pogadać... to9 chętnie

i żze nie chce isć ale musi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, robięjaklubię napisał:

No sama widzisz.  Przemysł sobie czy chcesz tak żyć. Nie kocha cię i zawsze jakaś będzie.

ale on się chyba broni przed tym uczuciem do tej kobiety bo powiedział jej " ty tez na mnie patrzysz usmiechasz się"

oskarżali się obydwoje kłócili się patrzac na siebie tak...

nie wiem moj mąż to burak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Małgosia Jakaśtam napisał:

On kocha dzieci, Ciebie na pewno nie. Co do kochanki to pewnie się boi konsekwencji ewentualnego odejścia do niej. Nie dość, że du...ek, to do tego cykor. 

Daj sobie z nim spokój. On się nie zmieni, a zwłaszcza jeśli będą mieli stały kontakt. Nie łudź się. Chyba, że ona go kategorycznie pogoni (może zaczyna go mieć powoli dosyć, (być może chce go na wyłączność i żeby się określił a on ją zwodzi dziećmi), stąd podejrzewam  propozycja zmiany pracy. Ja jednak już dawno wystąpiłabym o rozwód. Wiem, że są dzieci, ale można tak uregulować kontakty z ojcem, żeby ucierpiały na tym jak najmniej. 

Tylko pewnie Ty go nadal kochasz i mu wspaniałomyślnie wybaczysz jeśli wróci z podkulonym ogonem. Ja nie wybaczyłabym zdrady nigdy, bo później tak to się często kończy 😕 

tak du*ek macie racje....

ona go prosiła żeby zmienił pracę albo trase/ bo jest kierowcą dostawcą a ona pracuje na miejscu więc nie zmieni pracy

a on do niej ze się nie da podobno mi też mówi że się nie da że nikt się nie chce zamienić że pracy tez szukał ale nic nie ma itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiedza, ze kolezanka donosi, to moze ta szopke zrobili dla ciebie. Ty pewnie nie pracujesz i dlatego jestes uziemiona? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Anielika napisał:

Wiedza, ze kolezanka donosi, to moze ta szopke zrobili dla ciebie. Ty pewnie nie pracujesz i dlatego jestes uziemiona? 

Pracuje. A sZopki nie robili ale łatwo jest słyszeć jak siedzą w pokoju obok. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Nika283 napisał:

Pracuje. A sZopki nie robili ale łatwo jest słyszeć jak siedzą w pokoju obok. 

A ty lykasz wszystko jak pelikan i jeszcze usprawiedliwiasz meza, ktory zdradza. Jestes katoliczka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Anielika napisał:

A ty lykasz wszystko jak pelikan i jeszcze usprawiedliwiasz meza, ktory zdradza. Jestes katoliczka?

Jestem. I bardzo mnie to boli że tak mnie zranił myślałam że jak już wrócił do nas to nie myśli o niej już 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Nika283 napisał:

Jestem. I bardzo mnie to boli że tak mnie zranił myślałam że jak już wrócił do nas to nie myśli o niej już 

To teraz rozumiem dlaczego jestes takie cieple kluchy😉 trzeba bylo pokazac pazurki. Popelnilas blad, powrot do ciebie powinnien byc na twoich warunkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Małgosia Jakaśtam napisał:

Niestety, przykro mi...

Nie wiem, mnie to się wydaje, że on chciałby żeby było tak jak jest, bo jest mu tak najwygodniej pod każdym względem. Któraś z Was mam wrażenie jednak w końcu nie wytrzyma... 

Naprawdę chcesz dalej to ciągnąć i czekać co będzie? Po co?

Mam już dość... Ona chyba też. A on ? Nie wiem on zawsze wszystko i obraca kota ogonem liczy na to że się zwolni on

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Małgosia Jakaśtam napisał:

Ktoś tu chyba pojechał stereotypem 😉. Też jestem katoliczką i w życiu nie pozwoliłabym żeby facet mnie tak traktował. Wbrew pozorom tacy katolicy, którzy ratują małżeństwo za wszelką cenę są już w mniejszości. Inaczej nie byłoby tylu rozwodów, także kościelnych.

Jakies wytlumaczenie jej biernosci musi byc 😉 Rozwody koscielne tylko dla politykow i bogaczy. Co laska nie wystarcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Małgosia Jakaśtam napisał:

W tym przypadku akurat tak, ale nie lubię uogólnień, stąd moja reakcja 😉 Niekoniecznie, akurat możesz być pewna, że mam dobre dane, mam do czynienia w pracy z takimi rzeczami. Kościelnych wcale nie jest znowu tak mało, oczywiście o wiele mniej niż cywilnych, ale więcej niż kiedyś.

Czyli przysiegi sa pic na wode fotomontaz 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Małgosia Jakaśtam napisał:

Niestety...To jest straszne ile jest takich spraw. Dopiero z czasem wyłazi z ludzi prawda. U nas co druga to rozwód 😕 

Nieraz i po kilkudziesięciu latach gdzie dla drugiej strony nikt inny nie istniał.

W tym czasie ludzie mysleli, ze to na cale zycie. A, ze popelniami bledy i czesto sie mylimy, to i rozwody sa. 

Wedlug mnie wymuszanie przysiegi na slubnym kobiercu  jest juz bledem 😉 Ale czegoz sie nie robi dla bialej sukni i welonu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za wszystkie rady a przede wszystkim za to że mogłam się wygadać ulżyło mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Nika283 napisał:

Dziękuję za wszystkie rady a przede wszystkim za to że mogłam się wygadać ulżyło mi

Prawdziwy mezczyzna korzysta z opcji bo jest high value. Prosta sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
43 minuty temu, LimBoska napisał:

Powiem Ci z perspektywy osoby, która była po drugiej stronie. To, że został z Tobą, nawet fakt, że może nigdy nie chciał zmieniać swojego życia i wiązać z nią, nie oznacza, że nie ma jej w głowie i mieć nie będzie długo. Zdrada, zwłaszcza roczny romans, to nie tylko ileś tam stosunków... To głowa pełna tej drugiej pożądanej osoby, myśli żeby chodź zobaczyć, choć spotkać przypadkiem itp... 

Nigdy nie dowiesz się co łączyło ich naprawdę. Złapany na zdradzie zawsze to umniejsza. 

Podstawa to wszelkie zerwanie kontaktów. Jeżeli czuli do siebie taką miętę, że w to weszli i trwali rok, to będąc obok, wrócą do "zabawy". 

Racja 100% ja tez bylam w takim kieracie!!!

To jest obłęd bo nie chcesz,a myślisz o nim co dzień,co noc! 

Bez zmiany pracy i otoczenia gdzie jest kochanek/kochanka to kurxx to nigdy się nie skończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
46 minut temu, LimBoska napisał:

Powiem Ci z perspektywy osoby, która była po drugiej stronie. To, że został z Tobą, nawet fakt, że może nigdy nie chciał zmieniać swojego życia i wiązać z nią, nie oznacza, że nie ma jej w głowie i mieć nie będzie długo. Zdrada, zwłaszcza roczny romans, to nie tylko ileś tam stosunków... To głowa pełna tej drugiej pożądanej osoby, myśli żeby chodź zobaczyć, choć spotkać przypadkiem itp... 

Nigdy nie dowiesz się co łączyło ich naprawdę. Złapany na zdradzie zawsze to umniejsza. 

Podstawa to wszelkie zerwanie kontaktów. Jeżeli czuli do siebie taką miętę, że w to weszli i trwali rok, to będąc obok, wrócą do "zabawy". 

Jesteś kochanka/kochankiem czy osoby która zdradziła? 

Edytowano przez Nigdyniemównigdy8

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×