Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Koteczek

Chora miłość szwagierki do męża

Polecane posty

9 godzin temu, Pycholina napisał:

Dużo rozmawiałam z narzeczonym na ten temat. Wskazywałam konkretnie jakie zachowania siostry są niedopuszczalne i jak ja to odbieram. Myślę, że takie konkretne wskazanie co i kiedy zrobiła (co było nie do przyjęcia) pozwoli naszym mężczyznom spojrzeć na to z dystansu i rzeczywiście będą w stanie dostrzec jakieś nieprawidłowości. Zawsze popieraj swoje racje konkretnymi przykładami zachowań jego siostry.

Tak, dokładnie, tak bym robiła, nie krtykowalabym bez poparcia dowodem, czegoś z czym nie mógł by się nie zgodzić mąż inaczej obróci siostrzyczka wszystko przeciwko Tobie. 

Mów co czujesz i czego byś oczekiwała,ale bez pretensji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Właśnie przeszlam szczerą rozmowę z mężem, pokazałam mu kilka komentarzy że jednak to nie moja wyobraźnia jest bujna, stwierdził ze no sam nie wiem, przecież siostrzyczka nie pisze do niego codziennie, ze trochę się nakręciłam, ale ze on i tak nie zaakceptuje życia który wiedzie jego siostra teraz, czyli już jestem tą zła która miesza.... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
43 minuty temu, marinero napisał:

Facet kluczy miedzy toba a siostra.Nie jest szczery ! 

Masz dobra intuicje .Ona chce rozbic wasze malzenstwo.

A dlaczego ? to juz ona wie i twoj maz ! 

Na wszelki wypadek miałabym już kwity na to co jest czyje ile typ zarabia itd. Żebyś nie została na lodzie bez alimentów kiedyś. Jak będziecie budować dom zadbaj o wpisy własności ziemi I budynku w księgach I notarialnie  . Ziemia I dom muszą być wspólne żeby się nie okazało że np ziemia jest siostry z dom brata A Ty będziesz płacić za materiały I kredyt A na koniec pojdziesz z 1 torbą. 

czyja jest ziemia? Czy widzialas papiery? 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Koteczek napisał:

Właśnie przeszlam szczerą rozmowę z mężem, pokazałam mu kilka komentarzy że jednak to nie moja wyobraźnia jest bujna, stwierdził ze no sam nie wiem, przecież siostrzyczka nie pisze do niego codziennie, ze trochę się nakręciłam, ale ze on i tak nie zaakceptuje życia który wiedzie jego siostra teraz, czyli już jestem tą zła która miesza.... 

Co miał na myśli mówiąc że nie zaakceptuje życia jakie wiedzie jego siostra ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bo wpadła jak miała 18 lat, i żyje z gościem którego jak twierdzi kocha, ale on jej nie szanuje wogole, tylko cygar i piwsko, zresztą sa rozrzutni i ciągle im kasy brakuje, mimo ze obydwoje pracują, i ona zgrywa taka cierpietnice, ze musi sobie ze wszystkim radzić ze nikt jej nie wspiera 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jestem pewna miłości mojego męża do mnie, tylko on nie może przeboleć od czasu jak ona wpadła ze zycie sobie zmarnowała, sorry ale nie robi nic żeby to zycie było lepsze, ma 30 lat, ja się naprawde boję o przyszłość 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
23 minuty temu, Koteczek napisał:

Jestem pewna miłości mojego męża do mnie, tylko on nie może przeboleć od czasu jak ona wpadła ze zycie sobie zmarnowała, sorry ale nie robi nic żeby to zycie było lepsze, ma 30 lat, ja się naprawde boję o przyszłość 

To dorosła kobieta, sama jest odpowiedzialna za swoje życie. Jeśli sobie zmarnowała życie to na własne życzenie, jeśli jest jej źle to niech sama to zmieni. Nie jest bezwolna, nie jest dzieckiem z ograniczoną możliwością działania. Mąż niech sobie uświadomi, każdy dorosły sam odpowiada za siebie i swoje życie. A z opisu siostry wyłania mi się obraz bardzo toksycznej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To samo myślę i mu mówię, może w końcu zrozumie, ja nie chce absolutnie skłócać rodziny. Zawsze jak wracaliśmy od teściów i niej miałam wrażenie jakby ktoś wszystkie moje siły witalne wyssał, ale zawsze jeśli sie widzimy to jest milutka i wogole. Jeszcze mu pisała ze widzi ze jest nieszczęśliwy mieszkając w dużym gronie czyli u mnie, ze ona mu pomoże na budowie żeby jak najszybciej sie wybudował i byl szczęśliwy, sama mieszka ze swoimi dziecmi, mężem i rodzicami w mieszkanku... I jak mu pisała jest nieszczesliwa.. Ze też by chciała na swoje isc, maz jej się niegdy na nic nie skarżyl, bo nie ma na co. Ona się doszukuje nie wiem czego i jest tylko braciszku, braciszku... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, Koteczek napisał:

To samo myślę i mu mówię, może w końcu zrozumie, ja nie chce absolutnie skłócać rodziny. Zawsze jak wracaliśmy od teściów i niej miałam wrażenie jakby ktoś wszystkie moje siły witalne wyssał, ale zawsze jeśli sie widzimy to jest milutka i wogole. Jeszcze mu pisała ze widzi ze jest nieszczęśliwy mieszkając w dużym gronie czyli u mnie, ze ona mu pomoże na budowie żeby jak najszybciej sie wybudował i byl szczęśliwy, sama mieszka ze swoimi dziecmi, mężem i rodzicami w mieszkanku... I jak mu pisała jest nieszczesliwa.. Ze też by chciała na swoje isc, maz jej się niegdy na nic nie skarżyl, bo nie ma na co. Ona się doszukuje nie wiem czego i jest tylko braciszku, braciszku... 

jestes w stanie odpowiedzieć na moje powyższe pytania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Koteczek napisał:

Bo wpadła jak miała 18 lat, i żyje z gościem którego jak twierdzi kocha, ale on jej nie szanuje wogole, tylko cygar i piwsko, zresztą sa rozrzutni i ciągle im kasy brakuje, mimo ze obydwoje pracują, i ona zgrywa taka cierpietnice, ze musi sobie ze wszystkim radzić ze nikt jej nie wspiera 

Zazdrości szczęścia i chce, zebyś nie miala lepiej niż ona.

heh a kolejna sprawa, coś podejrzewam, że on jej kasę daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie zaakceptuje tego ze siostra ma męża jakiego ma, ze kłócą się z rodzicami, do tego 2 dzieci, które będą pewnie powielały to co ona, tego ze jest nieszczesliwa 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Koteczek napisał:

Nie zaakceptuje tego ze siostra ma męża jakiego ma, ze kłócą się z rodzicami, do tego 2 dzieci, które będą pewnie powielały to co ona, tego ze jest nieszczesliwa 

pytalam o ziemię, czyja jest i czy widzialaś dokumenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Koteczek napisał:

Ziemia jest moja z mężem, my ją kupowaliśmy razem 

jesli jestes w akcie notarialnym to ok,

tak samo musi byc z domem (tu nie ma znaczenia ze wpis jest tylko na rzecz ziemii 50%/50%) pilnuj tego. sprawdz go czy jej kasy nie daje, bo bardzo mozliwe, ze pompuje szmal w nią. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Koteczek napisał:

Jak żyć żeby żyć 😪

Prawdę mowiąc nie wiadomo. Czytam czasami plotka /pudelka nt Meghan i Harrego, gro komentarzy wiesza psy na Meghan, "ze o to ona śmiała zabrac Harrego od rodziny, ze na pewno nim "manipuluje", że Harry wroci do rodziny z podkulonym ogonem, ze rodzine ma się jedną, a żon można mieć kilka. Generalnie z kobiet robi się te złe potwory, a mężczyzna jest traktowany jak bezwolne i bezmyślne dziecko, którym mozna sterować jak się chce. Tymczasem jest najczesciej na odwrót. Ja myślę, że MEghan doswiadczyla sporo złych rzeczy w krótkim czasie i wyczuła, że rodzina meza nie jest jej przychylna. Harry kocha ją i chce dla niej dobrze i chroni przede wszystkim ją i swoją rodzinę (żonę i dzieci)przed atakami mediów i rodziny!! Czemu podaję ten przyklad? Ano temu, że on wiedzial co zrobić, aby to malzenstwo przetrwalo.

I teraz ja się pytam, jeśli takie ...ne myślenie jest zakorzenione w głowaach ludzi, to jak ma być dobrze?

Rodzina jest przede wszystkim rodzina, którą się zaklada z żoną i wlasne dzieci, które trzeba wychować,  a trzymanie zdrowej odleglosci od ludzi, którzy próbują mącić młodym w związku jest podejsciem najrozsądniejszym z możliwych, bez wchodzenia na wojenne ścieżki przy kazdej mozliwej okazji. I oczywiście zachowanie zdrowej dyskrecji nt problemow wydatków itd.

Taka rada, nie spuszczać uszu po sobie i nie dawać sobie wejśc na glowe. Twardą ręką rządzić w domu ale bez awantur i złośliwości. Wiadomo nie radzę tutaj robić awantur, ale tak ja pisalam wczesniej ignorować ją i jego gdy wchodzi na jej temat. gdy on zaczyna swoje jęki ze siostruni tak źle - temat zdusić w zarodku. Dostalas mnostwo odpowiedzi i pomyslow. pytasz nadal co robić. wyciągnij jakieś wnioski...

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bardzo możliwe z tym, że mąż jakoś wspiera siostrę finansowo. Aby utrzymać przypływ pieniędzy od niego ona może udawać tak bardzo pokrzywdzoną i cierpiącą, mówić jak jest jej źle, bo nie chce utracić wsparcia od brata. Ale gdyby faktycznie było jej źle w życiu to by je zmieniła. Nie robi tego, taki układ jest dla niej wygodny. Dodatkowo teraz boi się, że kiedy brat ma żonę, rusza budowa domu i dziecko jest w drodze to brat będzie miał masę wydatków i skończy się pomoc finansowa. Dlatego chce zniszczyć Wasze plany, bo wtedy zapewni sobie ciągłość wsparcia od brata. Ale to tylko moje domysły i możliwa, a nie pewna, wersja.

Edytowano przez Pycholina
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, Koteczek napisał:

Właśnie przeszlam szczerą rozmowę z mężem, pokazałam mu kilka komentarzy że jednak to nie moja wyobraźnia jest bujna, stwierdził ze no sam nie wiem, przecież siostrzyczka nie pisze do niego codziennie, ze trochę się nakręciłam, ale ze on i tak nie zaakceptuje życia który wiedzie jego siostra teraz, czyli już jestem tą zła która miesza.... 

Jakie komentarze mu pokazałaś, te z forum? To nie jest dobry pomysł, powie to siostrztczce a ona, już tak go zmanipuluje, że wyjdziesz na taką, co swoje życie opisuje w necie i radzi się obcych. Chyba, że źle coś zrozumiałam. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Pycholina napisał:

Bardzo możliwe z tym, że mąż jakoś wspiera siostrę finansowo. Aby utrzymać przypływ pieniędzy od niego ona może udawać tak bardzo pokrzywdzoną i cierpiącą, mówić jak jest jej źle, bo nie chce utracić wsparcia od brata. Ale gdyby faktycznie było jej źle w życiu to by je zmieniła. Nie robi tego, taki układ jest dla niej wygodny. Dodatkowo teraz boi się, że kiedy brat ma żonę, rusza budowa domu i dziecko jest w drodze to brat będzie miał masę wydatków i skończy się pomoc finansowa. Dlatego chce zniszczyć Wasze plany, bo wtedy zapewni sobie ciągłość wsparcia od brata. Ale to tylko moje domysły i możliwa, a nie pewna, wersja.

Wszystko jest możliwe, ale to trzeba obserwować bacznie. Teorii może być dużo, muszą być dowody, inaczej wszustko obróci się przeciw, a raczej siostrunia obróci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, Promyczek007 napisał:

Jakie komentarze mu pokazałaś, te z forum? To nie jest dobry pomysł, powie to siostrztczce a ona, już tak go zmanipuluje, że wyjdziesz na taką, co swoje życie opisuje w necie i radzi się obcych. Chyba, że źle coś zrozumiałam. 

 

Czemu już jesteś tą zla ktora miesza, powiedział coś? 

 

Czy masz pewność, że rozmowa zostanie miedzy Wami, czy siostra zostamoe poinformowana? 

 

Powinnaś za kazdym razem przypominać, kto dla niego jest najważniejszy, gdy widzisz, że siostra nastawia męża przeciwko Tobie.

 

Do przewidzenia było, że pasnie komentarz, że wyplbrzymiasz... On teraz jest po środku, tu siostrzyczka tu Ty, najchętniej uciąłby temat, żeby było jak do tej pory.. 

 

A czy podczas rozmowy zabraniałaś kontaktów? Czy kazałaś wybierać pomiedzy Tobą a Siostrą? 

 

Może mów, że ona jest ważna bo to jego siostra, ale teraz najwazniejsza powinnaś być Ty dla niego. Ostatecznie, ale to tak naprawdę ostatecznoe zapytaj się po co się żenił, skoro żona nie jest dla niego najważniejszą osobą, tylko siostra, a przynajmniej Ty tak to odczuwasz... 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No widze ze by chciał właśnie uciąć tamat, jak byli mali musiał zajmować się siostra, potam ona zrobiła ze swoim życiem co chciała,ale co on może jej teraz pomoc, powinna sama się ogarnąć. Mówię mu właśnie ze ja z dzieckiem powinniśmy być na 1 mcu, jej oczywiście można pomoc ale w granicach zdrowego rozsądku 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nic nie zabraniałam, pytałam sie czy ma jakieś wyjście z tego wszystkiego bo ja się boję co będzie w przyszłości, i nic konkretnego mi nie odpowiedział, oprócz tego ze strasznie się nakręcam i powinnam wyluzować 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
59 minut temu, Koteczek napisał:

Nic nie zabraniałam, pytałam sie czy ma jakieś wyjście z tego wszystkiego bo ja się boję co będzie w przyszłości, i nic konkretnego mi nie odpowiedział, oprócz tego ze strasznie się nakręcam i powinnam wyluzować 

I teraz obserwuj, daj chwilę odetchnąć mu, zobacz jakie ruchy wykona siostra. Nie wychodź przed orkiestrę. Czekaj, ona teraz powinna wykonać jakiś ruch. Może popełni jakiś błąd, Ty pokaż teraz, że to o czym mówiłaś to prawda, ale dopiero gdy ona znów coś zrobi. Sama nie podejmuj już tematu. Wg mnie ona zabierze głos,jeśli mąż jej wszystko przekazuje. Pokaż mu wtedy, że sie nie nakręcasz, tylko, że jest jak mówisz 

Edytowano przez Promyczek007
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Miałam identyczną sytuację. Oj, bywalo ostro. Na szczescie moj mąż stale, kazdego dnia, byl po mojej stronie. Jest dokladnie tak jak piszą wszesniej-przyszla " nowa samica" do stada, zagrozenie, ze siostra nie jest numerem jeden. U mnie nylo jeszcze gorzej, bo tesciowa nie zyla, wiec skonczylo im sie zrodelko finansowe. Rada jest jedna-robic wszystko, by sie nie przejmiwac. Dzuewczyna ma ewidentnie problem psychiatryczny co  i u nas tez wyszło. Gliwa do gory, bedzie dobrze. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 

 

Hej no i jak tam sprawy? Napisz coś, ciekawi jesteśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej, na razie cisza, siostrzyczka jeszcze jedna akcje odststawila, po której jej napisałam żeby dała nam żyć własnym życiem i żeby ogarnęła własne, to odpisała ze ona tylko chce żebyśmy byli szczęśliwi i że czas pokarze.... Bo ona chciała dobrze, na razie cisza nie odzywa się, nie pyta, chyba że jej się zapytać co słychać ti coś odpisze, byle to nie była cisza przed burza 

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A i tak jak radziliście ja nie zaczynałam żadnej rozmowy jako pierwsza, ona też nic nie mówiła, mocna w pisaniu a na żywo już nie taka silna. Widzę ze nerwy ja biorą jak do nich przyjeżdżamy ale to już jej problem, ja trzymam dystans 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 8.07.2021 o 01:20, Koteczek napisał:

A i tak jak radziliście ja nie zaczynałam żadnej rozmowy jako pierwsza, ona też nic nie mówiła, mocna w pisaniu a na żywo już nie taka silna. Widzę ze nerwy ja biorą jak do nich przyjeżdżamy ale to już jej problem, ja trzymam dystans 

dystans bedzie najlepszy i nie angażować jej do waszego życia. "ona chce zebyscie byli szczesliwi" AKURAT 😄 niech pracuje nad tym aby sama być szczesliwa, i tam kieruje swoje moce.

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×