Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Karol.9393

Zostałam sama a jestem w ciąży czy to moja wina

Polecane posty

Witam . Będę się starała napisać krótko . Mam 28 lat . Byłam z moim partnerem 7 miesięcy. Pododno mnie kochał... Było wszystko okej. Staraliśmy się o dziecko . Po wprowadzeniu się do mnie były małe sprzeczki . Pewnego dnia przyszedł z pracy i mi oznajmij że chyba za szybko na wspólne mieszkanie i wspólne plany bo on ma dosc kłótni. Zaznaczam że to były małe sprzeczki . Wiem że ja przesadziłam sprawdzałam mu czasem telefon bo wkurzało mnie że jego mama wydzwania po pięć razy . Do tego kiedyś zobaczyłam w jego telefonie nagie zdjęcia jego dziewczyny byłej. Twierdzi że nie pamiętał że je ma . W nerwach przy ostatniej kłótni jak mi powiedział że za krótko się znamy żeby razem mieszkać ,wszystkie nasze plany szlak trafił powiedziałam trzy razy że się ma wyprowadzić. Zrobił to . Zabrał wszystko . Schody się zaczęły gdy zrobiłam test . No i są dwie kreski . Przyjechał łaskawie do mnie kazał mi zrobić test przy nim. Nie zapytał jak się czuje czy czegoś potrzebuje. Ja dwa dni non stop płakałam że zostałam sama. A on ciągle mówił że go zawiodłam i jestem dziecinna i że on potrzebuje czasu żeby mi to wybaczyć. Przeprosiłam go kilka razy chciałam żeby wrócił bo mamy mieć dziecko a on dalej to samo tylko o sobie . Mija trzeci dzień ja nie mam siły na nic nie jem nie śpię tylko płacze . Dzwoniłam kilka razy to ma mnie gdzieś. Siedzi kazdy dzień z kolegami. Dodam jeszcze że przy ostatniej rozmowie pytałam się co mam jeszcze zrobić zeby mi wybaczył że mu kazałam się wyprowadzić. Nie umiał odpowiedzieć. Mi się wydaje że wina jest obojga. Sprowokował mnie do tego żebym powiedziała że się ma wyprowadzić. Jak nagle stwierdził że na wszystko za wcześnie. On jest jedynakiem z dość zamożnej rodziny . Ja prosta dziewczyna która pracuje od 18 roku życia . Na wszystko musiałam zarobić sama. On wszystko dostawal. Co mam zrobić?? Czy problem jest w mojej osobie ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gdy kazał mi zrobić test przy nim . Nie umiem opisać tego uczucia. Tak jak bym miała naciągnąć go na dziecko . Czuję do niego żal. Zawiodłam się na nim jak na nikim innym . Zostawił mnie samą i woli imprezować? Dlaczego 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To nie chodzi o to aby szukać winnych, ale dziecko powinno mieć zarówno ojca jak i atkę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wydajesz się fajną dziewczynę. A ten facet to dla mnie kompletne zero. Nie ma nic złego w patrzeniu komuś do telefonu. Ja swojemu też sprawdzam telefon, więc nie obwiniaj się, nic złego nie robiłaś. Z tego co piszesz, ja uważam, że ten facet to jest dno i nie płaszcz się przed nim. Dziecko będziesz wychowywać sama ale lepiej być samej niż męczyć się z prostakiem. Skoro jest z bogatej rodziny to podaj go o wysokie alimenty i nie ponizaj się przed nim. Trzymaj się, powodzenia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Dodam jeszcze że przy ostatniej rozmowie pytałam się co mam jeszcze zrobić zeby mi wybaczył że mu kazałam się wyprowadzić."

Dziewczyno nie szanujesz siebie. Jak mozna tak błagac faceta? Jakiegoś siuśmajtka, którego 5x dziennie sprawdza matka? I kto normalny stara sie o dziecko z kimś kogo praktycznie nie zna? Szok! On jest dnem, dzieckiem mentalnym, a Ty desperatką. Ale teraz po ptakach. Złóż podanie o alimenty już teraz, bo Ci sie należą nawet w ciąży, potem na dziecko, niech się panicz nauczy, że trzeba ponieść konsekwencje swojej głupoty. Nie okradaj dziecka z naleznych mu pieniędzy.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

olej go na razie, nie jesteś winna, masz gdzie się wyprowadzić? wyprowadź się, rób swoje, a on może zatęskni i wróci.... zadbaj teraz o siebie i dziecko.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja byłam z moim 5 lat i mnie zostawił .... nie twoja wina poprószy nie dojrzały facet 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szósty zmysł

A ja mam znajomą, którą mąż na pół roku zostawił z dwójką dzieci, w momencie kiedy jej tata ciężko zachorował i miało się wszystko ku końcowi. Wcześniej ona go prosiła, wręcz błagała żeby wzięli jej ojca do siebie pod opiekę (wiadomo było że zostało mu kilka miesięcy życia) i ten mąż nie chciał się zgodzić a tym chorym tatą nie miał się kto zajmować. Ja patrząc z boku widziałam to tak: tata był dla niej wszystkim, wychował ją i był dobrym człowiekiem, pomagał jej przy dzieciach kiedy pracowała. Prosiła męża kilka miesięcy gdzie wiadomo, że z dwójką dzieci miała ciężko, prawie co dzień jeździła do niego do szpitala. Ostatnie dwa miesiące choroby ojca mąż jej zgodził się po wielu błaganiach zabrać go do ich domu. Ona wyglądała jakby na swoich plecach niosla te dzieci i tego chorego ojca. Siedem miesięcy to trwało. Później dwa tygodnie przed śmiercią ojca kiedy było już naprawdę źle to mąż wyjechał na pół roku na szkolenie z pracy (które nie było obowiązkowe), miało mu zapewnić po prostu awans w pracy (wysokie stanowisko w służbach mundurowych). Została sama z dziećmi i umierającym ojcem, wykończona psychicznie i fizycznie, nie udźwignęła tego. Koniec końców tata zmarł sam w szpitalu, bo ona się poddała, musiała być przy dzieciach, on zrobił swoje pół roczne szkolenie. Teraz się do siebie nie odzywają, śpią osobno itp. Ona mu tego nie potrafi wybaczyć, że wybrał siebie a jej tatę tak potraktował... Ja ją podziwiam że ona tak żyje ale robi to dla swoich dzieci, ja to tak widzę, ale nie mnie oceniać. Współczuję jej, chyba wszyscy "na wsi" jej współczują bo fajna z niej dziewczyna, nigdy go nie zdradziła a on tak jej całe życie nie docenia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zanim zacznie się z kimś starać o dziecko wypadałby się najpierw z tą osobą naprawdę dobrze poznać. Należałoby też mieć pewność że jest się w stanie dzieckiem zająć - nawet samemu, na wszelki wypadek. 

Jesteś infantlna, nieodpowiedzialna i kompletnie niedojrzała, dodatkowo pozbawiona podstawowego szacunku do samej siebie - nie mogłaś sobie wyobrażać że facet który się z Toba zwiąże będzie inny.

Idź na terapię, ogarnij się, dorośnij i wtedy dopiero myśl o facetach.

Teraz przestań się użalać nad sobą, przestać się ośmieszać błagając go żeby wrócił, miej chociaż odrobinę godności. Zajmij się sobą i swoim zdrowiem - masz taki obowiązek wobec dziecka. 

Potem uregulujcie wszystkie sprawy prawnie, oficjalnie, nigdy tylko na podstawie umawiania się na coś -  w kwestii uznania ojcostwa, jego kontaktów z dzieckiem, alimentów.

Edytowano przez pirranetka123
literówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×