Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
downhiil

gdzie udało wam się znaleźć miłość?

Polecane posty

myślę że moja sprawa jest przegrana więc może warto się rozejrzeć 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

nic nie rozumiem z tego co napisałaś, chyba pora sie napić 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, Coś Ci napisze napisał:

Miłości nie ma, nie ma przyjaciół jest tylko walka o przetrwanie w życiu. 

wiem ze ludzie sa źli ale nie wszyscy, wystarczy ze dwójka podobnych się spotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, agent of Asgard napisał:

Nigdy nie udało mi się znaleźć miłości, kiedy jej szukałem, zawsze znajdowała się sama.

mi w sumie tez tylko czy mozna to nazywac miłością skoro nie wyszło? a może cos robimy źle? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)

Nigdy, spotykam tylko zbyt analityczne umysły albo zajęte kobiety z tym czyms. Co miesza w glowie.

Edytowano przez Mariusz4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, downhiil napisał:

mi w sumie tez tylko czy mozna to nazywac miłością skoro nie wyszło? a może cos robimy źle? 

Myślę, że w moim przypadku można nazwać to toksyczną miłością, ale założyłem, że chodzi Ci po prostu o miejsca, w jakich można spotkać kogoś do związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, agent of Asgard napisał:

Myślę, że w moim przypadku można nazwać to toksyczną miłością, ale założyłem, że chodzi Ci po prostu o miejsca, w jakich można spotkać kogoś do związku.

nie, o kogoś w kim sie zakochasz ze wzajemnością 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ja myślę że potrafię przyciagnac milosc, zainteresowanie ape ootek wszystko psuje. Tutaj tak bylo chociaz nie uważam zeby 100%winy bylo po mojej stronie, jest to jakas lekcja na orzyszlosc, mile wspomnienia 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
23 minuty temu, Coś Ci napisze napisał:

Nigdy już nie uwierzę w dobrych ludzi. Gdybyś mnie spotkał 10 lat temu i dziś nie uwierzyłbyś, że jestem tą samą osobą, to ludzie mnie tak bardzo zmienili. 

czasami warto dac szanse i zaoytac dlaczego zachowuje sie tak a nie inaczej, wtedy łatwiej zrozumieć 

niektórzy sa zbytnimi ignorantami żeby na to wpaść 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może nie powinnam Ci tego mówić, ale ja moją w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
29 minut temu, Kulfon napisał:

Może nie powinnam Ci tego mówić, ale ja moją w pracy.

mam to samo

jeszcze kiedys jednno zauroczenie mi sie przytrafilo ale krotko sie znalismy, pare spotkan na gruncie moze nie sluzbowym ale tez nnie prywatnym,, kobieta nie byla piekna ale cos mnie ciagnelo z tym ze mezatka z dwojka malych dzieci nawet nie probowalem i nie zamierzalem ale tez byly jakies fale miedzy nami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
42 minuty temu, Coś Ci napisze napisał:

Dlaczego to ja mam próbować zrozumieć kogoś a mnie nikt nigdy nie próbował? Pytanie retoryczne. Dobranoc 

ludzie to ...e i trzeba z tym żyć i kobiety i faceci, trzeba byc takim samym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem to szczęście że miłość znalazłem w swoim domu. 

Choć z biegiem czasu i buntem młodzieńczym tego nie doceniłem za bardzo. 

Ale później znów miałem okazję ją tam spotkać. Gdy ta moja znaleziona niby wielka miłość okazała się być nie tylko moją miłością ale też kilku innych panów. 

Heh... śmieszne, przykre, prawdziwe.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, downhiil napisał:

myślę że moja sprawa jest przegrana więc może warto się rozejrzeć 

Przegrana ?  A to niby z jakiego to powodu miałaby być przegrana ?

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Electra napisał:

W sobie dla siebie.

Electra, nie sądzisz że masz trochę zbyt negatywne podejście? Poradzę sobie bez ciebie, a ... ci w ..., jestem samowystarczalna. Taki niepotrzebny mechanizm obronny. Wygląda jakbyś bardziej się bała zranienia/odtrącenia niż chciała z kimś być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, samiec_mewy_srebrzystej napisał:

Electra, nie sądzisz że masz trochę zbyt negatywne podejście? Poradzę sobie bez ciebie, a ... ci w ..., jestem samowystarczalna. Taki niepotrzebny mechanizm obronny. Wygląda jakbyś bardziej się bała zranienia/odtrącenia niż chciała z kimś być.

Jeśli liczysz, że ktoś da Ci szczęście i zapełni samotność to przy rozstaniu są właśnie katastrofalne spazmy, bo nie jesteśmy spełnieni, szczwsliwi, samowystarczalni, nie umiemy żyć bez kogoś. A to spory, toksyczny błąd. Jeśli jesteśmy sami kompletni, szczęśliwi sami z sobą i na ścieżce życia na której chcemy być to druga osoba nie jest nam do niczego potrzebna. Chcesz ją, a nie musisz ją mieć. I jak ta nie pasuje to puszczasz ją bez dramatów. Nie w każdym związku pojawi się miłość. Związki bez miłości ciągniemy właśnie wtedy, gdy musimy kogoś mieć, gdy kogoś potrzebujemy. Ogromny błąd. 

  • Like 2
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Miss Capricorn napisał:

Miłość nie istnieje, trzeba robić melanż! 😄

Melanż po czasie się brzydnie. 

Bez względu jakie masz drogie alkohole. Ile byś nie miał szmat pod ręką na kiwniecie palcem. 

Kilogramy koksu, zioła. Wszystko fajne do czasu. 

Albo on Cię wykończy albo poprostu się znudzi. I wtedy brakuje Ci tej jedynej. Która nie musi się nawet odzywać. Ale szczęście daje Ci sama jej obecność obok Ciebie. 

 

Życie to nie filmy Vegi. 

 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Ping-pong-zong napisał:

Melanż po czasie się brzydnie. 

Bez względu jakie masz drogie alkohole. Ile byś nie miał szmat pod ręką na kiwniecie palcem. 

Kilogramy koksu, zioła. Wszystko fajne do czasu. 

Albo on Cię wykończy albo poprostu się znudzi. I wtedy brakuje Ci tej jedynej. Która nie musi się nawet odzywać. Ale szczęście daje Ci sama jej obecność obok Ciebie. 

 

Życie to nie filmy Vegi. 

 

A ja to stary, zmęczony już człowiek-ironia. Etap imprez miałam krótki, acz intensywny, teraz mi się nie chce. Do łóżka i tulić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Miss Capricorn napisał:

A ja to stary, zmęczony już człowiek-ironia. Etap imprez miałam krótki, acz intensywny, teraz mi się nie chce. Do łóżka i tulić. 

Bo to co naprawdę jest nam potrzebne nigdy się nie znudzi

 

A to co jest tylko dodakiem dającym jakieś odcięcie od tego całego syfu który nas otacza. Fajne jest tylko na chwilę. 

Jak sen po ciężkim dniu. Dobrze się spało ale trzeba wstać. I znów przywitać ciężki poranek. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Ping-pong-zong napisał:

Bo to co naprawdę jest nam potrzebne nigdy się nie znudzi

Ale niekoniecznie coś, co nigdy nam się nie znudzi, jest nam potrzebne 🤔

4 minuty temu, Ping-pong-zong napisał:

A to co jest tylko dodakiem dającym jakieś odcięcie od tego całego syfu który nas otacza. Fajne jest tylko na chwilę. 

Jak sen po ciężkim dniu. Dobrze się spało ale trzeba wstać. I znów przywitać ciężki poranek. 

Tato, jeszcze pięć minut 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, Electra napisał:

Jeśli liczysz, że ktoś da Ci szczęście i zapełni samotność to przy rozstaniu są właśnie katastrofalne spazmy, bo nie jesteśmy spełnieni, szczwsliwi, samowystarczalni, nie umiemy żyć bez kogoś. A to spory, toksyczny błąd. Jeśli jesteśmy sami kompletni, szczęśliwi sami z sobą i na ścieżce życia na której chcemy być to druga osoba nie jest nam do niczego potrzebna. Chcesz ją, a nie musisz ją mieć. I jak ta nie pasuje to puszczasz ją bez dramatów. Nie w każdym związku pojawi się miłość. Związki bez miłości ciągniemy właśnie wtedy, gdy musimy kogoś mieć, gdy kogoś potrzebujemy. Ogromny błąd. 

Tylko że to myślenie jak każde ma w sobie jedną pułapkę: jeśli w za dużym stopniu uznasz że nikt nie jest Ci potrzebny, że jesteś totalnie samowystarczalna, to po prostu albo nie będziesz potrafiła znów żyć z kimś (bo życie z kimś to nie jest totalne życie OBOK siebie; to konieczność koegzystencji, a to zawsze niesie ze sobą jakąś konieczność przystosowania do siebie) albo odrzucisz nawet to co pierwotnie byś zaakceptowała jako rozwiązanie dla siebie. I to całkowicie abstra...ąc od faktu słuszności Twojego twierdzenia dla drugiej skrajności, czyli takiej że ktoś uważa że nie poradzi sobie w życiu bez swojej drugiej połówki i za wszelką cenę musi ją mieć, nieważne jaką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Miss Capricorn napisał:

Ale niekoniecznie coś, co nigdy nam się nie znudzi, jest nam potrzebne 🤔

Tato, jeszcze pięć minut 

Inaczej to wygląda. Jak sam jesteś ojcem. 

I to 5min potrafi dużo szkód narobić 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)

Jak beznadziejne postawione pytanie. Miłość jest w nas. Gdy pojawia się odpowiedni człowiek obdarzany nią drugiego człowieka. Zero filozofii. 

Edytowano przez Electra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Ping-pong-zong napisał:

Inaczej to wygląda. Jak sam jesteś ojcem. 

I to 5min potrafi dużo szkód narobić 🙂

Ja to pięć minut zawsze muszę mieć, ale przez to ciągle w pośpiechu, wiecznie spóźniona. Jak żyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
11 minut temu, Electra napisał:

Jak beznadziejne postawione pytanie. Miłość jest w nas. Gdy pojawia się odpowiedni człowiek obdarzany nią drugiego człowieka. Zero filozofii. 

Zawsze myślałam, że miłość przychodzi wraz z drugim człowiekiem. Jakże myliłam się. Ona jest w nas. Z pustego Salomon nie naleje. Choćbyśmy spotkali najwspanialszego człowieka pod słońcem to jeśli nie będzie w nas miłości to go nie pokochamy. Taka prawda. Jeśli pytacie gdzie znaleźć miłość to ja odpowiem krótko -w nas samych. 

Edytowano przez Electra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×