Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
xNiktx

Ograniczenie praw rodzicielskich

Polecane posty

Od 11 marca mam ograniczone prawa rodzicielskie do dziecka i mój chłopak tez. Dziecko jest już zameldowane u dziadków dziecka czyli rodziców mojego chłopaka. Nie mamy ślubu. Przyczyną jest moje zaburzenie psychiczne (depresja lękowa, fobia społeczna, lęki paniczne, zaburzenia emocjonalne) ale z tego względu, że mieszkam razem z nim to jemu też ograniczyli prawa. W sądzie mówiliśmy, że tymczasowo na czas mojego leczenia a potem nie wiem co dalej. Dziecko ma 10 miesięcy. Mam duży problem w wychowywaniu dziecka bo silnie reaguje na płacz dziecka silnym lękiem i atakami paniki. Dostaję też silnych drgawek gdy tylko dziecko zakrzyczy albo zapłacze.  Lecze się psychiatrycznie od 2017, problem z tym że ja nie mam ochoty interesować się moim dzieckiem, mam żal do siebie że je urodziłam, zabrało mi wszystko, nerwy, spokój, figurę, relacje z chłopakiem i wiele innych...nie czuje nic do dziecka bo nie lubię dzieci i żałuję że zostałam matką. Nie leczę się, nie wiem gdzie znaleźć dobrego psychoterapeute w moim mieście jest bardzo ciężko, czekałam ostatnio w kolejce rok na psychologa. Miałam tylko parę wizyt w PCPR u pani która mnie jeszcze oskarżała i obrażała. Nie mam chęci i ochoty gdziekolwiek wychodzić z domu, nie dbam o siebie, nie ugotuje, nie umiałam się zajmować dzieckiem bo każdy jego płacz doprowadzał mnie do skraju załamania. Mój facet odwiedza dziecko prawie codziennie jak ma czas po pracy to siedzi z dzieckiem a ja nie. Proszę mnie nie wyzywać od złych matek bo ja żałuję tego wszystkiego... Mam pytanie. Ile trwa takie ograniczenie praw rodzicielskich? Rok? Dwa lata? Na razie sąd podjal decyzję że tymczasowo a widział jak mnie trzęsie z nerwów a silne leki nie pomagaja. Wolę żeby dziecko miało dobrych dziadków niż zła matke z problemami psychicznymi. Cieszę się że jest bezpieczne i nic więcej. Pieniędzy już nie będę dostawać na dziecko czyli ile to może trwać ? Ja mam mieszane uczucia do dziecka i szczerze to mowilam na sprawie. Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedź. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, xNiktx napisał:

Pieniędzy już nie będę dostawać na dziecko czyli ile to może trwać ?

Do czasu aż dziecko osiągnie pełnoletność.

Na żadne pieniadze nie licz, z resztą z jakiej racji?

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyno idź wreszcie do lekarza i poszukaj pracy.  Nie zajmujesz się dzieckiem  to z jakiej  racji masz dostawać kasę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Dobrosułka napisał:

Nie odzyskasz praw do dziecka dopoki nie wyleczysz sie.  Napisz dlaczego interesuje cie odzyskanie praw do dziecka jezeli masz mieszane uczucia do tego dziecka i nie jestes w stanie sie nim zaopiekowac?  Twoje dziecko ma teraz dobrze, rodzina sie zajmuje i mozesz sie zajac soba.  

Chodzi mi o to czy np po roku wyślą mi jakieś pismo z pytaniem czy się wyleczyłam już zeby zabrać dziecko.? Interesuje mnie ta sprawa bo nie mam pojęcia co dalej będzie skoro ja się nie leczę bo jakoś tak lepiej jest mi bez tego dziecka a wiem że dziecku lepiej jest u tesciow. Ja się nie nadaje na matkę a poza tym nie za bardzo chce brać to dziecko. Dziecko się tam już zaklimatyzowalo i jest jej tam dobrze. Problem w tym że nie wiem co będzie dalej jakby coś stało się teściom to kto podejmie opiekę nad dzieckiem ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, AnnaMaria1982 napisał:

Dziewczyno idź wreszcie do lekarza i poszukaj pracy.  Nie zajmujesz się dzieckiem  to z jakiej  racji masz dostawać kasę?

Ja nie napisałam nigdzie że należy mi się kasa. Ja nie chcę tej kasy. Nurtuje mnie to co będzie się działo potem i co będzie się działo jeśli ja nie będę chciała już dziecka do siebie brać ? Dziecko się tam dobrze czuje a ja nie odczuwam jakiejś rozpaczy po prostu dobrze mi jest bez dziecka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Bimba napisał:

Do czasu aż dziecko osiągnie pełnoletność.

Na żadne pieniadze nie licz, z resztą z jakiej racji?

Nie liczę na żadne pieniądze bo i tak będę miała rentę więc liczę się z tym że zabrali mi pieniadze. Nie napisałam że liczą się mi pieniądze. Jak najbardziej dałabym dziecku wszystko co mam nawet moja cala rentę. Chodzi mi jedynie o to co będzie się działo dalej jak ja tego dziecka nie chce. Aż osiągnie pełnoletność ? Sędzia tak nie mówił bo mówiliśmy że tymczasowo ją biorą a później co ? Skoro się nie leczę ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam jeszcze jedno pytanie. Czy jak przygarnę kota to mops może się do mnie wtrącić że nie zajmuje się dzieckiem a kotem tak ? Czy ktoś może mi z tego powodu zrobić problemy ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, xNiktx napisał:

Mam jeszcze jedno pytanie. Czy jak przygarnę kota to mops może się do mnie wtrącić że nie zajmuje się dzieckiem a kotem tak ? Czy ktoś może mi z tego powodu zrobić problemy ? 

No tak, kota mozesz przygarnac, bo bezproblemowy....poprostu jestes leniwa i ci sie nie chce dzieckiem zajmowac. Nie leczysz sie, bo nie masz z czego...

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, xNiktx napisał:

Ja nie napisałam nigdzie że należy mi się kasa. Ja nie chcę tej kasy. Nurtuje mnie to co będzie się działo potem i co będzie się działo jeśli ja nie będę chciała już dziecka do siebie brać ? Dziecko się tam dobrze czuje a ja nie odczuwam jakiejś rozpaczy po prostu dobrze mi jest bez dziecka. 

Jest minimalna szansa, że gdyby dziadkom coś się stało, to ojciec dziecka przejrzy na oczy i dokona jedynego słusznego wyboru. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Urbanlegend
31 minut temu, Lolka1975 napisał:

No tak, kota mozesz przygarnac, bo bezproblemowy....poprostu jestes leniwa i ci sie nie chce dzieckiem zajmowac. Nie leczysz sie, bo nie masz z czego...

Chyba, że kot też się znudzi. W końcu trzeba karmić, sprzątac kuwetę, zabezpieczyć okna i balkon.. zwierzę to nie zabawka, jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości to lepiej sobie odpuść bo możesz mu zrobić krzywdę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie bierz zwierząt. Wszystkie potrafia bardzo halasowac w nocy, a szczególnie koty. Przy Twoim stanie zdrowia skup sie na leczeniu. Bez leczenia mozesz miec poza tym duze problemy z otrzymywaniem renty. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, xNiktx napisał:

Chodzi mi o to czy np po roku wyślą mi jakieś pismo z pytaniem czy się wyleczyłam już zeby zabrać dziecko.?

Przecież się nie leczysz i nie nasz zamiaru wiec w czym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, wolna_kobieta napisał:

Dlaczego nie usunęłaś płodu?

Bo miala nadzieje na wieksze cycki po ciazy. Poczytaj poprzednie tematy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Urbanlegend
48 minut temu, Lolka1975 napisał:

Bo miala nadzieje na wieksze cycki po ciazy. Poczytaj poprzednie tematy. 

Czytałam poprzedni temat i nic takiego nie znalazlam. To podłe insynuuwac coś takiego. Aborcja w Polsce jest nielegalna, jest ktoś choruje psychicznie to tym bardziej może mu być ciężko. Autorka nie zrobiła krzywdy dziecku, zdaje sobie sprawę z tego że nie byłaby na chwile obecną dobra matka bo sama zmaga się ze swoimi zaburzeniami i podjęła słuszną decyzję, nie rozumiem po co dopisywać drugie dno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Autorko  ok teraz rozumiem . Jeśli nie nadajesz się  na matkę to dobrze ,ze dziecko jest pod opieką dziadków i niech tak zostanie. Co do kota to nie powinnaś  mieć żadnych zwierząt.. One tak samo jak człowiek potrzebują opieki a ty zwyczajnie nie nadajesz się żeby opakować się kimkolwiek . 

Powinnaś skupić się na sobie na leczeniu  bo jesteś młoda i szkoda żebyś cale życie spędziła zamknięta w 4 ścianach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

urosłyby jej, ale:

Dnia 11.05.2021 o 11:10, xNiktx napisał:

problem z tym że ja nie mam ochoty interesować się moim dzieckiem, mam żal do siebie że je urodziłam, zabrało mi wszystko, nerwy, spokój, figurę, relacje z chłopakiem i wiele innych...nie czuje nic do dziecka bo nie lubię dzieci i żałuję że zostałam matką.
Nie mam chęci i ochoty gdziekolwiek wychodzić z domu, nie dbam o siebie, nie ugotuje, nie umiałam się zajmować dzieckiem bo każdy jego płacz doprowadzał mnie do skraju załamania. Mój facet odwiedza dziecko prawie codziennie jak ma czas po pracy to siedzi z dzieckiem a ja nie. Proszę mnie nie wyzywać od złych matek bo ja żałuję tego wszystkiego...
Wolę żeby dziecko miało dobrych dziadków niż zła matke z problemami psychicznymi. Cieszę się że jest bezpieczne i nic więcej. 

Leki Ci NIE pomogą, sama musisz podjąć decyzje.

 

No właśnie, by Biust urósł, to trzeba go ofiarować dziecku do ssania z miłością,
(albo facetowi.)
Ta miłość to hormony: prolaktyna i oksytocyna.

Cytat

Gdy karmisz swoje dziecko piersią, Twój organizm wydziela dwa hormony: prolaktynę i oksytocynę (przeczytaj również: Co robić, żeby długo karmić?). Pierwszy z nich odpowiada za produkcję pokarmu, pobudza piersi do wytwarzania takiej ilości mleka, by zaspokoić potrzeby dziecka.
Oct 10, 2013

Jeśli się NIE uwalnia tej hormonalnej miłości to biust NIE urośnie.

Ja jak szukałem po portalach kobiety z małym biustem, to te z najmniejszym miały ostre zainteresowania BDSM,
i za mną NIE przepadały,
bo ja raczej jestem Sweet Vanilla Guy, czy też raczej Słodziak 😋

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.05.2021 o 17:39, xNiktx napisał:

Ja nie napisałam nigdzie że należy mi się kasa. Ja nie chcę tej kasy. Nurtuje mnie to co będzie się działo potem i co będzie się działo jeśli ja nie będę chciała już dziecka do siebie brać ? Dziecko się tam dobrze czuje a ja nie odczuwam jakiejś rozpaczy po prostu dobrze mi jest bez dziecka. 

Najprosciej byloby zrzec sie praw rodzicielskich I adopcja ze wskazniem. Ty bedziesz szczesliwa, dziecko I tesciowie rowniez. Ciezko powiedziec co bedzie jesli „ Im cos sie stanie“ Ja tez nie wiem co byloby z moim dzieckiem jesli Cos nam sie stanie . 

Nie kazda kobieta nadaje sie na matke I to wymaga wielkiej odwagi-przyznac sie do tego. 
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×