Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Dunia 12

Dziecko nie radzi sobie z nauką. Co robić?

Polecane posty

Co zrobić z dzieckiem które ledwo przechodzi z klasy do klasy i już 2 razy powtarzało klase? W domu codziennie sprawdzam jej zadania. Na naukę poświęca jakieś 4 godziny dziennie. Prawie nie robi nic innego. Pomimo tego na świadectwie przeważają oceny dopuszczające. Córka miała już mnóstwo zajęć wyrównawczych itp. Nic nie pomogło. Dziecko nie zdało już w klasie 3 i 5. W tym roku prawdopodobnie zda do 7 klasy ale się boję co będzie dalej. W 7 klasie prawdopodobnie jest trudniej. Córka ma opinię z poradni psychologiczno - pedagogicznej jednak poradnia stwierdziła tylko obniżony potencjał intelektualny mieszczący się na pograniczu normy więc wymagania nawet przy dostosowaniu powinna mieć takie same. W skali wechslera 77 czyli pogranicze normy. Tak wygląda opinia dziecka. W wyniku badania psychologiczno-pedagogiczengi stwierdza się rozwój umysłowy w granicach inteligencji niższej niż przeciętna (dolny próg przedziału) rozwój niecharmonijny przewaga myślenia słowno-pojęciowego nad myśleniem praktycznym. Najsłabiej rozwinięte są orientacja wyobraźnia i wizualizacjia przestrzenna synteza danych spostrzeżeniowych (ujmiwanie relacji część całość) oraz antycypacja na materiale obrazkowy zdarzenia początkowego. Wyżej wymienione zdolności przyjmują wynik bardzo niskie. Nie co lepiej rozwinięte są np. trwałość pamięci werbalnej rozumowanie arytmetyczne zdolności do spostrzegania szczegółów oraz zdolność językowe (werbalizowanie definiowanie). Jedynie zdolności do klasyfikowania (abstachowanie uogólnianie porównywanie) oraz uczenie się wzrokowo - ruchowe przyjmują wynik przeciętny. Dzięki dobremu tempu szybkiego nazywania oraz braku deficytu fonologicznego uczennica najlepiej opanowała technikę czytania głośnego. Czyta płynie w przeciętnym tempie z właściwą intonacją. W dalszym ciągu ma trudności z zrozumieniem i zapamiętaniem czytanego tekstu. Konstrując samodzielne wypowiedzi pisemne właściwie odnosi się do tematu. Jednka dominuje w nich potoczny styl wypowiedzi. Występuje także podwyższona liczba błędów. Poziom graficzny pisma nie budzi zastrzeżeń. Największe trudności uczennicy sprawia opanowanie podstawowowych technik matematycznych. Nie zna działań na ułamkach zwykłych i dziesiętnych. Nie umie tabliczki mnożenia. Nie potrafi rozwiązać działań sposobem pisemnym. Braki z tego przedmiotu sięgają zakresu klas programowo wyższych. Dostosowanie wymagań edukacyjnych do inwodyalnych możliwości psychofizycznych uczennicy ze względu na obniżony rozwój umysłowy obniżony rozwój wielu funkcji poznawczych zaburzony rozwój sfery emocjonalnej oraz liczne braki programowe. Następnie w punkatch napisane jest co powinni robić rodzice i nauczyciele. Nic nie przynosi efektów. Boję się że córka znowu w 7 klasie może nie dać sobie rady i już 3 raz będzie powtarzać klasę. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Polecam Ci dwie książki:

1. Umysł - krok po kroku, Mel Levine

2. Skuteczne zdawanie egzaminów - Andrew Holmes

 

Obie książki są dość stare, ja wyłapałam je na wyprzedażach po 5 zł gdy sama przygotowywałam się do matury 🙂 Pierwsza byłaby dobra dla Ciebie, by lepiej zrozumieć trudności w nauce córki i dostosować metodę wsparcia edukacyjnego do jej predyspozycji, a druga to zbiór konkretnych technik uczenia się dla córki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

We wpisie wymieniasz słabe i mocne strony córy. A jakby tak odpuścić tam, gdzie wymaga to nadmiernego i niewspółmiernego do wyników wysiłku, a wspierać tam, gdzie córka przejawia swoje zainteresowania i mocniejsze strony? Może wypisać córę z edukacji systemowej na ile to będzie możliwe - częściowe nauczanie indywidualne, albo w ogóle inna szkoła, gdzie nie ma nacisku na wyniki?:) Mówisz, że córka prawie cały czas poświęca na naukę, but for what? Pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie zdała w 3 klasie to coś mocno nie tak. Byla badana pod innym kątem?

Z jakich przedmiotów wtedy nie przeszla?

7 klasa owszem jest ciężka, nie myslalaś o szkole specjalnej? nie katuj takiego dziecka w przyszłości liceami i nadmierną ambicją, jej jest pewnie bardzo ciężko i spotyka ją ogromny stres. wybierz dobrą szkole zawodową, zawód ktory nie wymaga takiej katorżniczej pracy, bo z tego wkuwania na siłę nic nie będzie. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Widocznie autorko Twoja córka należy do tych osób co słabo jej wchodzi nauka. Jedni tylko przeczytają i juz wszystko pamietają, a inni zakuwają po 4 godz jak piszesz a nauka mu nie idzie. Wydaje mi się, że możesz ją trochę podciągnąć w nauce, jakieś korepetycje (choć uważam, że 4 godz dziennie na naukę po lekcjach to już za dużo). Nie martw się na zapas, nie musi iść do liceum czy technikum, może pójść do zawodówki i być np. bardzo dobrą fryzjerka itp. Nie każdy musi kończyć studia, bez nich też można dobrze żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, oo.oo napisał:

Nie zdała w 3 klasie to coś mocno nie tak. Byla badana pod innym kątem?

Z jakich przedmiotów wtedy nie przeszla?

7 klasa owszem jest ciężka, nie myslalaś o szkole specjalnej? nie katuj takiego dziecka w przyszłości liceami i nadmierną ambicją, jej jest pewnie bardzo ciężko i spotyka ją ogromny stres. wybierz dobrą szkole zawodową, zawód ktory nie wymaga takiej katorżniczej pracy, bo z tego wkuwania na siłę nic nie będzie. 

Ckrka

 

15 minut temu, oo.oo napisał:

Nie zdała w 3 klasie to coś mocno nie tak. Byla badana pod innym kątem?

Z jakich przedmiotów wtedy nie przeszla?

7 klasa owszem jest ciężka, nie myslalaś o szkole specjalnej? nie katuj takiego dziecka w przyszłości liceami i nadmierną ambicją, jej jest pewnie bardzo ciężko i spotyka ją ogromny stres. wybierz dobrą szkole zawodową, zawód ktory nie wymaga takiej katorżniczej pracy, bo z tego wkuwania na siłę nic nie będzie. 

Córka nie dostanie orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego bo poradnia stwierdziła wynik na granicy normy. Dodatkowo córka nie ma żadnych innych problemów poza nauką. Myślałam o młodzieżowym ośrodku socjoterapii ale tam też się nie kwalifikuje. W 3 klasie nie mogła sobie poradzić z matematyką. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
37 minut temu, Anastazja Zadba napisał:

We wpisie wymieniasz słabe i mocne strony córy. A jakby tak odpuścić tam, gdzie wymaga to nadmiernego i niewspółmiernego do wyników wysiłku, a wspierać tam, gdzie córka przejawia swoje zainteresowania i mocniejsze strony? Może wypisać córę z edukacji systemowej na ile to będzie możliwe - częściowe nauczanie indywidualne, albo w ogóle inna szkoła, gdzie nie ma nacisku na wyniki?:) Mówisz, że córka prawie cały czas poświęca na naukę, but for what? Pzdr

Musi jakoś podstawówkę skończyć. Mam nadzieję że jak pójdzie do zawodówki to nie będzie tam tylu problemów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)

Pogadaj z matematyczką nauczycieli, że przecież sytuacja jest jaka jest. Jest na granicy. 

Powiedz, że przecież nie wymagasz 5, niech jej choć 2 dadzą i niech dziewczyna spokojnie do zawodówki idzie.

 

Zdolności intelektualne mogą się rozwijać lub obniżać w ciągu życia. 

Zbadaj też jej tarczycę - krew tsh ft3 i ft4.

Możesz też załatwić nauczanie indywidualne.

 

Edytowano przez Mibo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)

Jako korepetytor żądam kilka pytane- jak wygląda nauka w domu? Czy córka angażuje się w zadania? Czy podczas nauki np. matematyki omawiane są bieżący materiał? Czy córka jest nagradzana za sukcesy? Jak wyglądają kontakty z rówieśnikami? 

Z doświadczenia wiem, że uczniowie często mają braki w podstawach - maturzyści znają wzór na deltę f. Kwadratowej, ale kiedy pojawiają się ułamki nie mogą skończyć zadania. Być może pani córka na zajęciach z języka obcego zna omawiane słowa, ale nie może zbudować zdania, bo nie zna podstawowych zasad i zwrotów. To samo z matematyką- pisze pani o problemach z ułamkami- możliwe, że miała już problemy z dodawaniem, odejmowanie, mnożeniem itp. Wielu moich kolegów nie zwraca na to uwagi i skupia się tylko na tym co dziecko ma aktualnie na lekcjach. 

Myślę, że dobrym rozwiązaniem jest zachęcanie dziecka do czytania książek - polecam książki Ewy Nowak - pisze lekkie lektury, dla nastolatek, które pomagają w tworzeniu nawyku czytania. Proponuję też wspólne gotowanie, ale z przepisów - aby przygotować posiłek córka będzie musiała czytać ze zrozumieniem, a jednocześnie nie będzie czuła presji czytania. 

 

Edytowano przez BBB
Błąd
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, dziecko może mieć braki, których nikt z nią nie uzupelnil, ja powiem tak, wiele też zależy od nauczyciela, a obecna sytuacja z nauką zdalną jeszcze pogarsza sytuację. Miewalam okresy w zyciu, ze nic nie wiedzialm z matematyki, nauka jej byla horrorem, bo horrorem była nauczycielka, ktora nie miala daru przekazania wiedzy. Zmienila się nauczycielka - nagle zaczelam rozumieć wzystko i dostawać lepsze oceny, bo nauka stala się przyjemnośćią, rozumiałam wszystko.

Podobnie bylo z chemią, nauczycielka dobra - same 4 i 5, zmienila się w liceum - mialam kobietę starszą mocno chaotyczną, nagle mialam oceny 2 i 3 chociaz chemię lubilam. I w ten sposób zniechęcilam się do fakultetu biol chem. 

Twoje dziecko może i ma deficyty jakieś, ale kluczem jest też efektywna nauka. Jesli sama nie umiesz jej pomóc w lekcjach to zaplać za korepetycje.A nuż dobry korepetytor coś da.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Mibo napisał:

Pogadaj z matematyczką nauczycieli, że przecież sytuacja jest jaka jest. Jest na granicy. Powiedz, że przecież nie wymagasz 5, niech jej choć 2 dadzą i niech dziewczyna spokojnie do zawodówki idzie.

Zdolności intelektualne mogą się rozwijać lub obniżać w ciągu życia. Zbadaj też jej tarczycę - krew tsh ft3 i ft4.

Możesz też załatwić nauczanie indywidualne.

 

Dokładnie tak, klucz to szczera rozmowa. Trzeba się przyznać do problemów i porozmawiać, że pojdzie i tak do zawodowej szkoły, niech ją przepuszczą i niech nie kibluje kolejnej klasy. Matematyka, chemia czy inne cuda nie będą jej tam potrzebne.

To koszmar, ze to dziecko 2 x juz powtarzalo klase, nie mialas wtedy mozliwości jakoś się dogadać? 

Badania to konieczność, ja bym zrobila tarczyce to co wyzej TSH ft3 i ft4, anty TPO, antyTG, żeby wykluczyć choroby tarczycy wszystkie. (nie samo TSH jak wciskają interniści).

Zbadać poziomy witaminy D !!    i uzupełniać w razie potrzeby.

czy byla badana pod kątem autyzmu/aspergera?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, oo.oo napisał:

 

To koszmar, ze to dziecko 2 x juz powtarzalo klase, nie mialas wtedy mozliwości jakoś się dogadać? 

Badania to konieczność, ja bym zrobila tarczyce to co wyzej TSH ft3 i ft4, anty TPO, antyTG, żeby wykluczyć choroby tarczycy wszystkie. (nie samo TSH jak wciskają interniści).

Zbadać poziomy witaminy D !!    i uzupełniać w razie potrzeby.

czy byla badana pod kątem autyzmu/aspergera?

 

TSH jest wystarczającym badaniem ukazującym nieprawidłowości. ft3 i ft4 opcjonalnie można sprawdzić czy nie ma subklinicznej niedoczynności. 

AntyTPO i antyTG szkoda pieniędzy. To się robi jak wyjdą ci inne nieprawidłowe wyniki.  Po co laboratorium płacić hajs za niepotrzebne badania. 

Witamina D3 jak najbardziej, można poziom zbadać. 

Dzieci z Aspargerem nie mają obniżonej inteligencji. Osoby z Aspargerem mogą wydawać się głupsze, bo nie umieją rozmawiać, ale w nauce wypadną dobrze i testach. Autyzm pewnie byłby widoczny. Zwiększone rozwinięcie funkcji języka w porównaniu do reszty zaprzecza temu. 

A może córka ma problemy psychologiczne np: depresja, stany lękowe obniżają zdolności intelektualne chwilowo, bo obniżony napęd.

Ma koleżanki? Może to trudne, w końcu uczy się, a efektu brak. Może czuć się głupsza od innych, albo śmieją się z niej. Może jakiś zawód miłosny. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.05.2021 o 11:13, Dunia 12 napisał:

Co zrobić z dzieckiem które ledwo przechodzi z klasy do klasy i już 2 razy powtarzało klase? W domu codziennie sprawdzam jej zadania. Na naukę poświęca jakieś 4 godziny dziennie. Prawie nie robi nic innego. Pomimo tego na świadectwie przeważają oceny dopuszczające. Córka miała już mnóstwo zajęć wyrównawczych itp. Nic nie pomogło. Dziecko nie zdało już w klasie 3 i 5. W tym roku prawdopodobnie zda do 7 klasy ale się boję co będzie dalej. W 7 klasie prawdopodobnie jest trudniej. Córka ma opinię z poradni psychologiczno - pedagogicznej jednak poradnia stwierdziła tylko obniżony potencjał intelektualny mieszczący się na pograniczu normy więc wymagania nawet przy dostosowaniu powinna mieć takie same. W skali wechslera 77 czyli pogranicze normy. Tak wygląda opinia dziecka. W wyniku badania psychologiczno-pedagogiczengi stwierdza się rozwój umysłowy w granicach inteligencji niższej niż przeciętna (dolny próg przedziału) rozwój niecharmonijny przewaga myślenia słowno-pojęciowego nad myśleniem praktycznym. Najsłabiej rozwinięte są orientacja wyobraźnia i wizualizacjia przestrzenna synteza danych spostrzeżeniowych (ujmiwanie relacji część całość) oraz antycypacja na materiale obrazkowy zdarzenia początkowego. Wyżej wymienione zdolności przyjmują wynik bardzo niskie. Nie co lepiej rozwinięte są np. trwałość pamięci werbalnej rozumowanie arytmetyczne zdolności do spostrzegania szczegółów oraz zdolność językowe (werbalizowanie definiowanie). Jedynie zdolności do klasyfikowania (abstachowanie uogólnianie porównywanie) oraz uczenie się wzrokowo - ruchowe przyjmują wynik przeciętny. Dzięki dobremu tempu szybkiego nazywania oraz braku deficytu fonologicznego uczennica najlepiej opanowała technikę czytania głośnego. Czyta płynie w przeciętnym tempie z właściwą intonacją. W dalszym ciągu ma trudności z zrozumieniem i zapamiętaniem czytanego tekstu. Konstrując samodzielne wypowiedzi pisemne właściwie odnosi się do tematu. Jednka dominuje w nich potoczny styl wypowiedzi. Występuje także podwyższona liczba błędów. Poziom graficzny pisma nie budzi zastrzeżeń. Największe trudności uczennicy sprawia opanowanie podstawowowych technik matematycznych. Nie zna działań na ułamkach zwykłych i dziesiętnych. Nie umie tabliczki mnożenia. Nie potrafi rozwiązać działań sposobem pisemnym. Braki z tego przedmiotu sięgają zakresu klas programowo wyższych. Dostosowanie wymagań edukacyjnych do inwodyalnych możliwości psychofizycznych uczennicy ze względu na obniżony rozwój umysłowy obniżony rozwój wielu funkcji poznawczych zaburzony rozwój sfery emocjonalnej oraz liczne braki programowe. Następnie w punkatch napisane jest co powinni robić rodzice i nauczyciele. Nic nie przynosi efektów. Boję się że córka znowu w 7 klasie może nie dać sobie rady i już 3 raz będzie powtarzać klasę. 

 

Biedne dziecko. Ciesz się że Twoje dziecko ma chociaż niższe niż przeciętne możliwości intelektualne czyli wciąż mieści się w granicach niskiej normy  i jest zdrowe (bo jest?). Jeśli twoje dziecko się uczy jest grzeczne i chodzi do szkoły to powiedz nauczycielom to i wytłumacz że dopuszczający wystarczy. Nie stresuj tego dziecka liceami i technikami. Dobry fachowiec po zawodówce jest lepszy od niedouczonego magistra. Już kiedyś słyszałam o historii jak słaba uczennica z powodu ambicji poszła do liceum. Na koniec roku na jej świadectwie było 6 ocen niedostatecznych więc odebrała sobie życie. Wspieraj je i akceptuj bezwarunkowo. Poza tym po takim stresie dla dziecka jakim było nie zdanie do następnej klasy należy się psycholog. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×