Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
IgaA

Teściowa - jak się zachować w tej sytuacji?

Polecane posty

Mieszkamy na piętrze domu rodzinnego męża. Z początku próbowaliśmy gotować z teściowa, ale jako że cały czas się migała od obowiązków itp... Stwierdziliśmy że będziemy gotować osobno tym bardziej, że z teściowa mieszkal jeszcze jej syn i córka. Stosunki były znośne choć zdarzało się ze teściowa mąciła, opowiadała rzeczy które rzekomo myśmy mowili ba ich temat i były konfliktu. Rodzeństwo meza się usamodzielniło, teściowa została sama i teraz są zale bo się nią zle opiekujemy. Robimy  wszelkie opłaty, teściowej zanosimy obiady, kupujemy chleb itp... Dodam że rodzeństwo zostało przez nas spłacone i do momentu ich mieszkania w domu byli w 98%obslugiwani przez teściowa. Teraz pół roku po ich wyprowadzce okazuje się że teściowa jest wrakiem człowieka i nic nie może robic(co jest nieprawda) Z teściowa praktycznie nie rizmawiam, maz też ogranicza się do ostateczności bo później opowiada rodzeństwu historie wyssane z palca. Co byście zrobili w takiej sytuacji? Rady o wyprowadzce odpadają, za dużo pieniędzy tu włożyliśmy żeby to teraz zostawić i iść z niczym. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak szczerze, współczuję. Bo nic nie zrobicie, teściowa może być takim typem człowieka. Jedynie mąż może z nią rozmawiać, ale czarno to widzę. Niepotrzebnie ładowaliście pieniądze w dom, ale szczerze, co  dla was ważniejsze? Zdrowie psychiczne i choćby kawalerka czy  stracone pieniądze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niech to będzie ostrzeżenie, w gnieździe gniazda się nie zbuduje. Mieszkać choćby w kawalerce, ale sami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dom jest formalnie wasz??? To chyba najważniejsze pytanie. Jeśli nie jest-zadbałabym w pierwszej kolejności o to. W innym wypadku toksyczna teściowa będzie pociągać za sznurki właśnie w ten sposób, że zapisze dom temu kto o nią lepiej zadba (ot taka manipulacja bo zapisze komu chce). Im bardziej będziesz zabiegać o dobre relacje i im bardziej będziesz się starać-tym gorzej dla ciebie. 

 

Nie zazdroszczę Ci, wiem co to znaczy mieszkać z taką osobą. Niestety taka mnie wychowała, no a teraz ma pretensje do całego świata 😃

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dom jest nasz od 20 lat. Rodzeństwo było sporo młodsze a teść zmarl to my byliśmy świeżo po ślubie i daliśmy się wziąć na litość itp.... Teraz mamy odpłacone omawianiem i robieniem z nas najgorszych. Tez bym wolala się wyprowadzić, ale tu jest cały nasz dorobek. Od początku wszystko żeśmy remontowali, opłaty robili bo teściowa miała dwójkę dzieci w wieku szkolnym na wychowaniu. Jak pisze rodzeństwo spłacone i nie mamy zwyczajnie na tyle kasy żeby się wyprowadzić. Tym bardziej że sami mamy 2 nastolatków. Rodzeństwo meza ma pretensje ze nie bierzemy teściowej na obiad (zanosimy na dół) ale oboje z mężem doszliśmy do wniosku że to jest taki nasz czas na rozmowę jak minął dzień, co słychać w szkole, jakieś plany a gdyby przychodziła teściowa to zaraz by dzwoniła i wkoło gadała a to że syn dostał 1 itp..... Dodam, że jak rodzeństwo mieszało w domu nigdy nas nie prosili do siebie za to oni przychodzili na wigilię czy hak żeśmy ich wołali na ciasto i kawę. Przyznam, ze trochę mnie to gryzie, że może faktycznie warto odpuścić, zapomnieć wszystkie krzywdy i wołać ją do nas. Z drugiej strony boję się że będą z tego jeszcze większe konflikty itp... Chyba brak mi asertywności 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może ona po prostu czuje się trochę samotna jak jej pozostałe dzieci się wyprowadziły? Piszesz, że teść dawno umarł, więc z dziećmi tworzyła rodzinę, teraz mogła się poczuć całkiem sama, bo Wy macie swoje sprawy i wszystko robicie osobno. Trudno do końca ocenić sytuację tak naprawdę jej nie znając na co dzień, ale może np. gdyby wnuki czasem poświęciły troszkę czasu babci, to byłoby lepiej? Np. wspólne obiady w niedzielę czy inny wybrany dzień tygodnia, chwilę rozmowy z babcią itp. Być może coś takiego by pomogło nieco ocieplić atmosferę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Babcia się nudzi i wymyśla. Taki typ. Mojej  tesciowej na większość problemów pomogł... pies. Na.nim.się skupia. Nawet po lekarzach i kościołach mniej biega, a to uwielbiała. Moze sprobujcie od tej strony?  Ona robi wszystko, zwby zwrocic na siebiw uwagę. Mąci i pewnie juz sama wierzy w swoje zmyslone historie. Z czasem niestety problem się nasili. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Teściowa ma psa, koty. Chodzi do kosciola, jeśli by tylko było jakieś spotkanie to też zaraz leci. Otworzyli przychodnie to też non stop biega. Koleżanki ma, ale teściowa to właśnie taki typ, że lubi się goscic ale u kogoś. Sama nie chętnie zaprasza. Teraz covid więc to wszystko jest utrudnione. Ja ją rozumiem, że jest sama, ale no gdzieś tam powinna była sobie zdawać z tego sprawę że kiedyś to nastąpi i budować relacje z nami. A ona miała na nas brzydko mówiąc wywalone, więc nie rozumiem czego teraz oczekuje. Nasze dzieci chodzą tam, ale coraz mniej. Ostatnio jak byli wyzwala ich od gnojków itp.... To już są nastolatkowie, oni już też sobie na wszystko nie pozwolą. Gdy mąż jej zwrócił uwagę to zaczęła się głośno śmiać. Najbardziej mnie denerwuje ze rodzeństwo męża nam zarzuca że się źle opiekujemy a gdy tu mieszkali palcem nie kiwneli. Mieszkali jak w hotelu ogród, ogrzewanie ogarniałam z mężem a u nich na dole wszystko robiła teściowa. Szwagierka nawet po obiedzie nie pomyla a teraz pół roku później mówi bo mama jest stara i nie może brrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dodam jeszcze że teraz gdy zrobiło się ciepłej i więcej czasu spędzamy na podwórku to też chodzi cały czas za dziećmi, ake nie żeby porozmawiać itp... Tylko im głupio dogaduje i ich denerwuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, IgaA napisał:

Teściowa ma psa, koty. Chodzi do kosciola, jeśli by tylko było jakieś spotkanie to też zaraz leci. Otworzyli przychodnie to też non stop biega. Koleżanki ma, ale teściowa to właśnie taki typ, że lubi się goscic ale u kogoś. Sama nie chętnie zaprasza. Teraz covid więc to wszystko jest utrudnione. Ja ją rozumiem, że jest sama, ale no gdzieś tam powinna była sobie zdawać z tego sprawę że kiedyś to nastąpi i budować relacje z nami. A ona miała na nas brzydko mówiąc wywalone, więc nie rozumiem czego teraz oczekuje. Nasze dzieci chodzą tam, ale coraz mniej. Ostatnio jak byli wyzwala ich od gnojków itp.... To już są nastolatkowie, oni już też sobie na wszystko nie pozwolą. Gdy mąż jej zwrócił uwagę to zaczęła się głośno śmiać. Najbardziej mnie denerwuje ze rodzeństwo męża nam zarzuca że się źle opiekujemy a gdy tu mieszkali palcem nie kiwneli. Mieszkali jak w hotelu ogród, ogrzewanie ogarniałam z mężem a u nich na dole wszystko robiła teściowa. Szwagierka nawet po obiedzie nie pomyla a teraz pół roku później mówi bo mama jest stara i nie może brrrrrr

Skoro źle się opiekujecie(wtf?)to niech przejmą opiekę.

Rozumiem ,że nie zrobią tego w myśl idei "dostaliście ojcowiznę, to na was spoczywa ciezar"

Ustal granice.Rozumiem,że teściowa nie jest zniedołezniala,jest samodzielna i zdrowa psychicznie?To niech bedzie z Wami ,ale na waszych warunkach.Niech ma poczucie  przynależności, ale niech wie ,że despotyzm nie przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×