Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
mcdonald165

Zajęta kobieta

Polecane posty

Witam 

Moje pytanie jest całkiem poważne i proszę o odpowiedź tylko osoby, które mają zamiar wypowiedzieć się poważnie na temat a nie robić sobie podśmiej...ki.

Otóż znam pewną kobietę, od dwóch lat. Jest ona ode mnie kilka lat starsza. Ja w tym roku mam 35. Kilka miesięcy temu zaczęliśmy wymieniać ze sobą wiadomości czy to sms czy Messenger, gdyż zaczęła ona podejrzewać, że jej facet ją oszukuje. Są w luźnym związku w sensie bez ślubu. Ja niestety nie mogłem jej pomóc, gdyż nie wiem co ten jej facet mój znajomy robi jak nie ma go obok mnie. Wiedziałem, że jest kobieciarzem, ale nigdy niczego nie widziałem. Od kilku wspólnych znajomych i obserwacji tego kolegi dowiedziałem się, że jest on strasznym manipulantem. Ma w mieszkaniu zainstalowaną kamerę, żeby obserwować swoją kobietę (tą koleżankę która do mnie napisała), co robi gdy go nie ma, tłumaczył się psem, że chce psa obserwować, ale już wiemy, że to ściema. Sam grzebie jej w telefonie a swojego nie pozwala dotykać. Dodatkowo kilka razy ponoć ją uderzył. Ja z tą koleżanką ukrywamy, że utrzymujemy kontakt, bo ona się boi, że będzie miała awantury. Teraz kilka dni temu ten kolega wyjechał zagramanice do pracy. Kontakt z koleżanką się nasilił. Moje pytanie bardziej do płci pięknej chyba. Warto zgłębiać znajomość czując, że coś iskrzy mimo, że oficjalnie od niego nie odeszła, ale ma go gdzieś czy lepiej poczekać aż oficjalnie od niego odejdzie? Dodam, że  kilkukrotnie miała już od niego odejść, ale jeszcze do tego nie doszło, zawsze jest jakieś ale, nie chce, żebyście mnie źle zrozumieli, ale nie chciałbym być zabawką na chwile, a jak on wróci to i tak będzie z Nim mimo, że się go boi, że nie jest z Nim szczęśliwa. Proszę o obiektywna ocenę sytuacji. Pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zacznę od tego że wyjście z przemocowej relacji nie jest takie proste jak się wszystkim wydaje. Dziewczyna odejdzie a jej były psychopata-znając życie-zacznie się mścić. Tak to działa. 

Jeśli jesteś nią zainteresowany-droga wolna=) Myślę że masz realna szanse, by ją odbić.

 

Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, mcdonald165 napisał:

Witam 

Moje pytanie jest całkiem poważne i proszę o odpowiedź tylko osoby, które mają zamiar wypowiedzieć się poważnie na temat a nie robić sobie podśmiej...ki.

Otóż znam pewną kobietę, od dwóch lat. Jest ona ode mnie kilka lat starsza. Ja w tym roku mam 35. Kilka miesięcy temu zaczęliśmy wymieniać ze sobą wiadomości czy to sms czy Messenger, gdyż zaczęła ona podejrzewać, że jej facet ją oszukuje. Są w luźnym związku w sensie bez ślubu. Ja niestety nie mogłem jej pomóc, gdyż nie wiem co ten jej facet mój znajomy robi jak nie ma go obok mnie. Wiedziałem, że jest kobieciarzem, ale nigdy niczego nie widziałem. Od kilku wspólnych znajomych i obserwacji tego kolegi dowiedziałem się, że jest on strasznym manipulantem. Ma w mieszkaniu zainstalowaną kamerę, żeby obserwować swoją kobietę (tą koleżankę która do mnie napisała), co robi gdy go nie ma, tłumaczył się psem, że chce psa obserwować, ale już wiemy, że to ściema. Sam grzebie jej w telefonie a swojego nie pozwala dotykać. Dodatkowo kilka razy ponoć ją uderzył. Ja z tą koleżanką ukrywamy, że utrzymujemy kontakt, bo ona się boi, że będzie miała awantury. Teraz kilka dni temu ten kolega wyjechał zagramanice do pracy. Kontakt z koleżanką się nasilił. Moje pytanie bardziej do płci pięknej chyba. Warto zgłębiać znajomość czując, że coś iskrzy mimo, że oficjalnie od niego nie odeszła, ale ma go gdzieś czy lepiej poczekać aż oficjalnie od niego odejdzie? Dodam, że  kilkukrotnie miała już od niego odejść, ale jeszcze do tego nie doszło, zawsze jest jakieś ale, nie chce, żebyście mnie źle zrozumieli, ale nie chciałbym być zabawką na chwile, a jak on wróci to i tak będzie z Nim mimo, że się go boi, że nie jest z Nim szczęśliwa. Proszę o obiektywna ocenę sytuacji. Pozdro

Jeżeli jest tego warta i czujesz, że to to i wiesz, że będziesz z nią szczęśliwy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
30 minut temu, mcdonald165 napisał:

[...] Ma w mieszkaniu zainstalowaną kamerę, żeby obserwować swoją kobietę (tą koleżankę która do mnie napisała), co robi gdy go nie ma, tłumaczył się psem, że chce psa obserwować, ale już wiemy, że to ściema. Sam grzebie jej w telefonie a swojego nie pozwala dotykać. [...] Ja z tą koleżanką ukrywamy, że utrzymujemy kontakt, bo ona się boi, że będzie miała awantury. Teraz kilka dni temu ten kolega wyjechał zagramanice do pracy. Kontakt z koleżanką się nasilił. [...]

Brzmi, jak opis działań sfrustrowanego faceta, któremu kobieta przyprawia rogi, kiedy tylko go nie ma w pobliżu... To jedna z możliwych wersji rzeczywistości, ponieważ nie mieszkasz z nimi i wiesz tylko to i tyle, ile ona Tobie powie. W każdym razie, skoro żyją bez ślubu, tym bardziej nic jej z nim nie trzyma. Gdybyś był dla niej wystarczająco wartościową opcją, nie wahałaby się. Miej też na uwadze, że relacja z kobietą, która nie jest samodzielna i tkwi w destruktywnym dla siebie związku może wcale nie być łatwa i przyjemna.

30 minut temu, mcdonald165 napisał:

[...] Warto zgłębiać znajomość czując, że coś iskrzy mimo, że oficjalnie od niego nie odeszła, ale ma go gdzieś czy lepiej poczekać aż oficjalnie od niego odejdzie? [...]

Uważam, że poczekać, aż z własnego wyboru odejdzie, po czym jeszcze ustabilizuje emocje na tyle, by kolejnego partnera - czyli na przykład Ciebie - nie traktować jak osobistego terapeuty i tymczasowego plasterka na rany. Warto dać jej wyraźny znak, że jesteś zainteresowany, ale nie układem w trójkącie, po czym się zdystansować. Niech sama zdecyduje, jak postąpić. Zabawa w wybawiciela wiąże się dla Ciebie z dużym ryzykiem krzywdy.

Edytowano przez Nenesh
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ty tu nic nie zdziałasz. Ona musi od niego odejść i wtedy możecie coś poplanować. W końcu jest dorosła i nie jest jego niewolnicą. Nie wchodź na trzeciego. Daj jej do zrozumienia, że czekasz na jej krok - niech zagra ze swoim partnerem w otwarte karty - ty też nie chciałbyś, żeby ktoś coś robił za twoimi plecami, no nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, 90%cacao napisał:

Daj spokój.

Manipulantka taka sama jak on.

Tylko robi z siebie "sierotę", że "nie chcem ale muszem" z nim być.

Oboje siebie warci.

 

I gdyby ją autentycznie tak wkurzała jego kontrola już dawno by z nim nie była, nie łudź się.

A ty co tak do niej smalisz cholewy, bo Ty sam i nadarzyła sie okazja?

Nic nie piszesz, ze jest zayebista kobieta, tlyko wyglada jakby samo gadanie z nia to już wystarczający bodziec dla Ciebie aby zainteresowac sie

Nie masz żadnych standardów wizualnych itp. czy aż tak zerowe powodzenie, że na bezrybiu i rak ryba? 

Wiesz co jak masz ochote wyładowywać swoje flustracje pod postami normalnych ludzi to sobie daruj. Naucz się czytać ze zrozumieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Sylwia1991 napisał:

Zacznę od tego że wyjście z przemocowej relacji nie jest takie proste jak się wszystkim wydaje. Dziewczyna odejdzie a jej były psychopata-znając życie-zacznie się mścić. Tak to działa. 

Jeśli jesteś nią zainteresowany-droga wolna=) Myślę że masz realna szanse, by ją odbić.

 

Powodzenia

Niestety właśnie o to chodzi. Wiem, że chce po prostu wolałaby żeby on sam odszedł z tym, że on nie chce. Tacy ludzie chcą kontrolować innych na każdym kroku. Powiedzialem jej, że poczekam i nie naciskam. Rozumiem ją i staram sie wspierać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ma odejść to tylko dla siebie, nie dla Ciebie. Przechodzenie z jednej relacji bez przepracowania problemu w drugą dobrze nie wróży szczególnie dla Ciebie. Problemy z poprzedniej relacji mogą mieć wpływ na kolejną. Niech sama się z tym upora i wtedy można coś rozpoczynać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×