Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Kasandra222

Jak wrócić do życia?

Polecane posty

Byłam kiedyś w związku i ok przeżyłam rozstanie ciężko bo przyzwyczajenia itd potem randkowalam żaden mi nie odpowiadał było next next. Byłam pewna siebie, wchodziłam do klubu gdzie serio byli faceci dość konkretni to były spojrzenia, praktycznie nie przechodziłam niezauważona. Pozerali mnie wzrokiem. Spotkałam po czasie TEGO o którym tu pisałam. Wszystko się posypało. Podeszłam pierwszy taz od rozstania poważnie, chciałam się zakochać i spodobał mi się od razu stwierdziłam ok teraz chce związku., starszy to pewnie będzie dobrze. Od tego czasu z moja samoocena i samopoczuciem jest jakaś masakra. Nienawidzę siebie swojego ciała, brzydzę się sobą skoro nikt nie chce ze mną sypiać ani być to oznacza to co myśle: jestem po prostu beznadziejna. Włosy mi wypadają wiec mocno przerzedziły mi się włosy, mam ochotę się dalej chować w domu i nigdzie nie wychodzić. Ciagle słyszę żeby pokochać siebie j być samej?! Ku..a ile jeszcze mam być sama? Ile mam dni jeszcze spać sama w łóżku i się cieszyć? Co w tym fajnego? Nie ma z kim co robić bo wszystkie koleżanki maja facetów. Ja nie wiem co robić 

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
10 minut temu, Kasandra222 napisał:

 przeżyłam rozstanie ciężie wiem co robić 

Zwyczajnie żyj. Ktoś bliski sercu to nie lekarstwo na życie. Pasje, hobby, mile spędzanie wolnego czasu. Jak chcesz być z kimś szczęśliwa jak czujesz się źle sama ze sobą? Innemu ma być z Tobą dobrze jak sama z sobą męczysz się i jesteś nieszczęśliwa? Rozumiem samotność, ale to stan umysłu. 

Edytowano przez Electra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sądzę, że kiedyś Ci to przejdzie samo z siebie bez względu na to czy kogoś poznasz nowego czy nie. Rady typu pokochaj najpierw siebie blabla może i są prawdą, ale to frazesy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, Kasandra222 napisał:

Ku..a ile jeszcze mam być sama? Ile mam dni jeszcze spać sama w łóżku i się cieszyć? Co w tym fajnego? Nie ma z kim co robić bo wszystkie koleżanki maja facetów. Ja nie wiem co robić 

Kobieta bez faceta to chyba żyć nie może. Ja piernicze, chciałbym bardzo mieć takie problemy. Jedyny cel w życiu mieć kogoś. Żeby co? "Żeby z kimś coś robić"? jak to napisałaś.. 😂😂😂A swoją drogą musisz być desperatką skoro faceci mają Cię gdzieś. Sorry za kolokwializm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Fidodido napisał:

Kobieta bez faceta to chyba żyć nie może. Ja piernicze, chciałbym bardzo mieć takie problemy. Jedyny cel w życiu mieć kogoś. Żeby co? "Żeby z kimś coś robić"? jak to napisałaś.. 😂😂😂A swoją drogą musisz być desperatką skoro faceci mają Cię gdzieś. Sorry za kolokwializm

Desperatką tzn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Kasandra222 napisał:

Desperatką tzn?

Za bardzo chcesz a faceci to widzą. Desperatka to wampir energetyczny narzuca sie, bombarduje komplementami i dusi faceta. Poczytaj w necie.Spotykałem się kiedyś z taką dziewczyną. Koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I przepraszam, że to napisze ale Ty chyba nie masz żadnych pasji, hobby. Szukasz faceta, żeby wypełnił Ci te braki. Tak sie napaliłaś na jego szukanie, że jest to dla Ciebie chyba cel życia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Fidodido napisał:

I przepraszam, że to napisze ale Ty chyba nie masz żadnych pasji, hobby. Szukasz faceta, żeby wypełnił Ci te braki. Tak sie napaliłaś na jego szukanie, że jest to dla Ciebie chyba cel życia. 

Ona jest z tych, co jak na nią plują, to mówi, że deszcz pada.Na dodatek niestety nie grzeszy inteligencją.

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Kasandra222 napisał:

Byłam kiedyś w związku i ok przeżyłam rozstanie ciężko bo przyzwyczajenia itd potem randkowalam żaden mi nie odpowiadał było next next. Byłam pewna siebie, wchodziłam do klubu gdzie serio byli faceci dość konkretni to były spojrzenia, praktycznie nie przechodziłam niezauważona. Pozerali mnie wzrokiem. Spotkałam po czasie TEGO o którym tu pisałam. Wszystko się posypało. Podeszłam pierwszy taz od rozstania poważnie, chciałam się zakochać i spodobał mi się od razu stwierdziłam ok teraz chce związku., starszy to pewnie będzie dobrze. Od tego czasu z moja samoocena i samopoczuciem jest jakaś masakra. Nienawidzę siebie swojego ciała, brzydzę się sobą skoro nikt nie chce ze mną sypiać ani być to oznacza to co myśle: jestem po prostu beznadziejna. Włosy mi wypadają wiec mocno przerzedziły mi się włosy, mam ochotę się dalej chować w domu i nigdzie nie wychodzić. Ciagle słyszę żeby pokochać siebie j być samej?! Ku..a ile jeszcze mam być sama? Ile mam dni jeszcze spać sama w łóżku i się cieszyć? Co w tym fajnego? Nie ma z kim co robić bo wszystkie koleżanki maja facetów. Ja nie wiem co robić 

Ja cię mogę zroochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×