Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Monika--

jak zrozumieć jego sprzeczne sygnały

Polecane posty

2 minuty temu, samiec_mewy_srebrzystej napisał:

 

I to kluczowa kwestia: 95% związków rozpada się nie z powodu samego kryzysu, ale dlatego że w momencie kryzysu pojawił się ktoś trzeci.

O tym właśnie mówię. 

Czekają na odpowiedni moment.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Olimpia napisał:

Każdy związek da się odbudować. Tylko i wyłącznie wtedy, gdy na horyzoncie nie pojawi się ktoś nowy.

Wbrew pozorom, człowiek potrafi się zmienić. Nie ważne z jakiego powodu ale potrafi. Często jest to po prostu strach przed utratą partnera. 

Bywa i tak, że miłości nie odbudujesz, bo może nigdy jej nie było. Ale jest przyjaźń, szacunek, partner, który Cię nie zawiedzie i Ty jego też. Bezpieczeństwo, stabilizacja, spokój. To więcej warte niż iść w niepewne i  zaufać komuś, kogo tak naprawdę nie znasz. 

Obstawiam że jesteś osobą bardzo, bardzo młodą. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Bimba napisał:

Obstawiam że jesteś osobą bardzo, bardzo młodą. 

Chciałabym 😀

Sądziłam, że mój post świadczy o dojrzałości właśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Olimpia napisał:

Sądziłam, że mój post świadczy o dojrzałości właśnie.

Nie obraz się, z całym szacunkiem, ale dla mnie wybrzmiał bardzo naiwnie.

Szczególnie zdanie "Każdy związek da się odbudować".

 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
6 minut temu, Bimba napisał:

Szczególnie zdanie "Każdy związek da się odbudować".

 

Bo dla Ciebie żadnego się nie da odbudować: facet to samo zło, a kobieta - samo dobro i nic nie musi. Powiem szczerze: naprawdę poza Mizo niewiele kobiet na tym forum może z Tobą konkurować z sile wewnętrznej mizoandrii. Nie wiem jakich urazów doznałaś, ale lepiej faktycznie żebyś trzymała się z dala od małżeństwa. Nie wiem czy do nie go nigdy nie dorosłaś czy chorobliwie się zraziłaś, ale omijaj tę instytucję, przynajmniej nie unieszczęśliwisz żadnego porządnego faceta!

Edytowano przez samiec_mewy_srebrzystej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Bimba napisał:

Nie obraz się, z całym szacunkiem, ale dla mnie wybrzmiał bardzo naiwnie.

Szczególnie zdanie "Każdy związek da się odbudować".

 

Da się ale oboje muszą tego chcieć. Zmiany muszą być radykalne. Wymazać przeszłość a to proste nie jest.

Zaczynamy wszystko od początku 🙂

Wiem, to trudne, nie każdy potrafi. Dlatego mówią, że się nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, samiec_mewy_srebrzystej napisał:

Bo dla Ciebie żadnego się nie da odbudować: facet to samo zło, a kobieta - samo dobro i nic nie musi. Powiem szczerze: naprawdę poza Mizo niewiele kobiet na tym forum może z Tobą konkurować z sile wewnętrznej mizoandrii. Nie wiem jakich urazów doznałaś, ale lepiej faktycznie żebyś trzymała się z dala od małżeństwa. Nie wiem czy do nie go nigdy nie dorosłaś czy chorobliwie się zraziłaś, ale omijaj tę instytucję, przynajmniej nie unieszczęśliwisz żadnego porządnego faceta!

Możesz się w końcu ode mnie odpieprzyć???

Przeczytaj dokładnie moje wpisy na tym wątku.

Gdzie napisałam ze facet to zło?

Gdzie napisałam ze tylko kobieta może żądać alimentów na siebie po zdradzoe?

Gdzie napisalam ze każdy rozwalony związek to wina mężczyzny?

Lecz się człowieku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, samiec_mewy_srebrzystej napisał:

Nie wiem jakich urazów doznałaś, ale lepiej faktycznie żebyś trzymała się z dala od małżeństwa. Nie wiem czy do nie go nigdy nie dorosłaś czy chorobliwie się zraziłaś, ale omijaj tę instytucję, przynajmniej nie unieszczęśliwisz żadnego porządnego faceta.

 

Tak dla twojej informacji - jestem w zdrowym szczęśliwym związku od 21 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, robięjaklubię napisał:

Bywa tak, że ktoś ci da w kość i nie chcesz na tego kogoś patrzeć, co nie znaczy że miłości nie było. Gdyby nawet ta osoba się zmieniła to takiej miłości nie odbudujesz.

Być z kimś bez miłości dla mnie to krzywdzenie tej drugiej osoby, bo zaangażowania już nie będzie. To oszukiwanie siebie. Serce nie sługa.

Jeżeli mówisz o przemocy fizycznej, której nie brałam pod uwagę bo mnie nigdy to nie spotkało to, tak, to jedyny przypadek,  którego nie potrafiłabym ratować.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
3 minuty temu, Bimba napisał:

Możesz się w końcu ode mnie odpieprzyć???

Przeczytaj dokładnie moje wpisy na tym wątku.

Gdzie napisałam ze facet to zło?

Gdzie napisałam ze tylko kobieta może żądać alimentów na siebie po zdradzoe?

Gdzie napisalam ze każdy rozwalony związek to wina mężczyzny?

Lecz się człowieku!

Prawie z każdego Twojego postu (odkąd natykam się na nie na Kafe) to dosłownie wyziera. I to nie tylko moje wrażenie.

1 minutę temu, Bimba napisał:

Tak dla twojej informacji - jestem w zdrowym szczęśliwym związku od 21 lat.

To albo z Tobą coś zdrowo nie tak (lub tak osobiście odebrałaś złe przeżycia bliskich Ci osób) albo właśnie to "szczęście" tak przelewasz tutaj 😉 

Edytowano przez samiec_mewy_srebrzystej
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
6 minut temu, samiec_mewy_srebrzystej napisał:

Prawie z każdego Twojego postu (odkąd natykam się na nie na Kafe) to dosłownie wyziera. I to nie tylko moje wrażenie.

A czyje jeszcze?

 

6 minut temu, samiec_mewy_srebrzystej napisał:
7 minut temu, Bimba napisał:

Tak dla twojej informacji - jestem w zdrowym szczęśliwym związku od 21 lat.

To albo z Tobą coś zdrowo nie tak (lub tak osobiście odebrałaś złe przeżycia bliskich Ci osób) albo właśnie to "szczęście" tak przelewasz tutaj 😉 

Ale to ty jesteś rozwodnikiem i alimenciarzem, który rzyga jadem na kobiety na babskim forum, prawda?

Edytowano przez Bimba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, robięjaklubię napisał:

Może być też przemoc psychiczna, ekonomiczna czy jakakolwiek inna.

Terapia to wzloty i upadki. Kiedy kogoś już nie kochasz na upadki nie masz siły, a nikt z dnia na dzień się nie zmieni.

Nawet nie masz pojęcia jak bardzo rozumiem o czym mówisz 🙂

To indywidualna sprawa jak, kto pokieruje swoim życiem. Sukcesem są bardzo szczere chęci obojga. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, robięjaklubię napisał:

To takie gadanie księdza na wsi.

Każdy terapeuta małżeński mówi terapia czasem otwiera oczy, że nie ma do czego wracać.

To jest moje gadanie, ksiądz nie ma z tym nic wspólnego 😀

Z tymi terapeutami, bywa różnie. Ciężko znaleźć dobrego. Sama dla siebie jestem najlepszą terapeutką 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, marinero napisał:

Warto zauwazyc ze jednoczesnie skazujeszsie na dzialanie wylacznie wlasnych emocji a te jak wiadomo sa bardzo uzaleznione od instynktu przetrwania i jego intensywnosci. Racjonalnosc jest wtedy kompletnie wylaczona .Swiat funkcjonuje jedynie w wartosciach zerojedynkowych !

Kiedy czuję, że jestem szczęśliwa i sama do tego doprowadziłam, bez pomocy terapeuty, to nie próbuj mi wmówić, że oszukuję sama siebie.

Ja chyba lepiej wiem co czuję, bo o to chyba chodzi. Mieć pewność, że jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, marinero napisał:

Wszytsko jest super poki wiesz zcego chcesz i jesli podejmujesz decyzje ze swidomoscia ze to sa "twoje" decyzje a wiec za konsekwencje jedynie ty odpowiedasz.Rezczywiscie terapeuta nie jest potrzebny

Natomiast gdy dwoje ludzi czuje ze zle sie dzieje miedzy nimi a jednak chcieliby(!) naprawy to terapeuta  jest wiec obowiazkowy.Osoba trzecia  zawsze ma spojrzenie niezaangazowane a wiec latwo potrafi ocenic rzeczywiste przyczyny ze dwoje ludzi nie moze sie  dogadac na wielu plaszczynach.

Można się dogadać między sobą tak, że ingerencja osób trzecich, jest naprawdę zbędna. Tym bardziej, że nigdy nie masz pewności czy trafiłeś na dobrego fachowca. O tym mówię w swoich poprzednich postach, nie wiem czy czytałeś. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, robięjaklubię napisał:

Byłam w związku 18 lat, więc wszystkie fazy przeszłam. Chciałam na siłę i to był błąd.

Bo może tylko Ty, chciałaś.

Zbliża się Dzień Matki, jadę na grób. Teraz gdy Jej nie ma, wiem jak bardzo mnie kochała 😢

Wy też nie zapomnijcie o swoich. Tych żyjących i tych które odeszły.

Miłego dnia 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, marinero napisał:

Sprawa jest dosc jasna.

Gdy ktos wysyla "sprzeczne " sygnaly to znaczy ze nie jest zaanagazowany w zwiazek.

Ma w kazdym razie ambiwalentne emocje  to nie rokuje zadnych dobrych perspektyw.Zwaizek buduje sie na jednoznacznych oczekiwaniach a wiec i emocjach.Gdy sie pojawiaja emocje o znaku przeciwnycm to znaczy ze predzej czy pozniej wszytsko sie zawali.To dobra nauka i warto abys ja przemyslala.

Żebym przemyślała???

Myśle od kilku lat i nic z tego nie wynika

Nawet jak nabiore troche sił żeby to zakończyć i zerwać wszystkie kontakty to i tak po krótkim czasie znów wracam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, 90%cacao napisał:

Współczuję.

U mnie jest odwrotnie, to moja Mama nie pamięta o mnie.

Może to jakaś choroba (?) pewnie tak.

Ale ja pamiętam 🙂

Ważne, że jest. 

Napiszę jeszcze na szybko. Przypomniałaś mi moją koleżankę, która w pewnych okolicznościach powiedziała" Zazdroszczę Ci matki, musi Cię bardzo kochać, moja nawet do mnie nie zadzwoni" 

Tyle, że ja wtedy nie zdawałam sobie sprawy z tej miłości 😢😢😢

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, marinero napisał:

Najwyrazniej biologia sie odzywa  i to bardzo mocno wiec dlaczego jej po prostu nie zaakceptujesz?!  Po co lamac sobie glowe nad zawilosciami zwiazku. z piotrem Mozna tak zyc ! Jest potrzeba biologiczna to ja realizujesz poza Mackiem a Piotrek ci niech sluzy jako jedynie do zaspokojenia biologicznego.Ja bym sobie nie obieral go jako obiekt ktory zaspokaja  potrzeby emocjonalnie 

Znam pary ktore tak zyja od lat.Kazde ma swoich pobocznych partnerow a oboje harmonijnie koncentruja sie na wychowaniu dzieci i prowadzeniu wspolnego gospodrastwa domowego 🙂 

Wszytko byłoby dobrze nawet nauczyłam sie zagłuszać moje uczucia do Piotra tylko niemoge zrozumieć dlaczego mimo naszego uładu i jasnych reguł że nie mieszamy sie w swoje życie rodzinne on co jakiś czas wystakuje z wyznaniami że chciałby być ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, marinero napisał:

Ostatecznie jesli z Mackiem jakos  sie dogadujesz to moze warto zbudowac na tym przyjazn ktora pozwoli ci przejsc z nim do wieku dojrzalego 🙂 

Piotrek to marna inwestycja poza rozladowniem napiecia 🙂 

Z Mackiem mimo że to związek pełen bólu i cierpienia to są też cudowne chwile. Miłości już dawno nie ma ale przyjaźń jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, marinero napisał:

To emocjonalny oszust.Nauczyl sie ze kobity latwo utrzymac przy sobie takimi wlasnie deklaracjami.To sa tylko puste slowa bo gdybys chciala je wprowadzic w praktyke to okaze sie ze nagle pojawily sie u niego problemy.

Potraktuj jego deklaracje jako "metode" na ciebie, jako kobiete , abyc krazyla wcfiaz w jego orbicie.Wifac mial wiecej niz tylko was 3 kobitki  i uznalze to bezpeiczna metod na wieczne posuadania jakichs "rezerwowych".Taka meska ,Piotrkowa manipulacja 🙂 Nie miej zludzen bo jego czyny jasno wskazuja ze jestes tylko "rezerwowa" i abys mu sie nie urwala musial miec na ciebie jakis sposob 🙂 

Ja ci to jako facet mowie , bo znam takie przypadki meskich gierek 🙂 .Mowia o tym faceci w szatniach sportowych bez zadnych zahamowan 🙂 

Tylko on doskonale wie że nie potrzebuje na mnie zadnej metody. Mamy obydwoje pewne preferencje w łóżku i dogadujemy sie idelnie. doskonale wie że tylko on wie jak o mniee zadbać i że zawsze bede dla niego i to sie nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
11 minut temu, marinero napisał:

Rutyna! To swiadczy ze mial wiecej w zyciu niz was trzy 🙂 Doswiadczenie  mu podpowiada aby tak sobie "gadal" abys  sie jarala ,na wszelki wypadek , co swiadczy ze obawia sie ze moze cie utracic jako rezerwowa:).No! to slowa nic nie kosztuja  to "se gada"  a jak widac ty to lykasz 🙂 

Ja bym nie przywiazywal wagi do tych jego "slow" To sa tylko slowa.Niech zacznie dzialac ! To juz bedzie cos nad czym warto sie zastanowic !!!!!

Czyli jestem ...ką i to że widze w jego oczach i gestach uczucie to tylko moja wyobraźnia.

Ja nie słucham tylko tego co mówi ale też obserwuje jego gesty i jego wzrok

 

Edytowano przez Monika--

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, marinero napisał:

Hmm.. patrz na jego dzialanie.jego czyny.Mam wrazenie ze projektujesz wlasne emocje na niego Ty go kochasz  wiec chcesz widziec w nim to samo.

Powiem tak.On moze w chwilach najwyzszych emocji cielesnych nawet i tak mysli przez chwile ze chcialby z toba mieszkac  i wiesc wspolne zycie ale co za tym idzie.? Zapytaj go jak to sobie wyobraza  od strony praktycznej bo ty zastanawiasz sie nad taka mozliwoscia i zobacz co sie stanie w nastepstwie takiego oswiadczenia.Jesli powie:dobra pakuja sie ! Przyjade po ciebie  dnia ....i wprowadzasz sie do mnie .Bedziemy razem! Hura! To znaczy ze rzeczywiscie cie kocha .To jest meskie dzialnie.jasne, zdecydowane ! 

Kazde inne bedace  kluczeniem- oznacza ze stworzylas mu problem!  🙂  i nie jestes priorytetem w jego zyciu 🙂 

 

Dzieki za mocnego kopa

Dzięki temu co napisałeś może będzie mi latwiej znów zagluszyć wszytkie uczucia i emocje

Chyba dzięki temu co napiałeś zaczełam rozumieć to czego nie dopuszczałam do siebie od dawna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, marinero napisał:

Nie jest moja intencja pozbawiac cie pieknych iluzji,a le skoro zwrocilas  sie na forum o porade uznalem ze na pewno uporzadkujesz sobie zycie nie oszukujac sie.

Najlepsza ocena intencji czlowieka sa jego czyny czyli dzialania w czasie rzeczywistym.Juz 2 tys lat temu je.zu.s mowil :Po czynach poznacie intencje jego! 😉 Warto to miec z tylu glowy  :Powodzenia!  i trzymam za ciebie kciuki 

Dziekuje że nie plułeś jadem jak inni tylko  oceniajac a porozmawialeś ze mną.

Pora sie wziąć w garśc i poukładać życie

DZIĘKUJE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Monika-- napisał:

Pora sie wziąć w garśc i poukładać życie

A tak z ciekawości zapytam - jak poukładać?

Zostajesz z Maćkiem czy bierzesz się ostrzej za Piotra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Bimba napisał:

A tak z ciekawości zapytam - jak poukładać?

Zostajesz z Maćkiem czy bierzesz się ostrzej za Piotra?

Jeszcze nie wiem co zrobie musze wszystko dobrze przemyslec i z obydwoma powaznie porozmawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.05.2021 o 22:53, Monika-- napisał:

Miał mnie na telefon bo układ był prosty spotykaliśmy się gdy któreś z nas miało ochotę tylko po co były te niepotrzebne wyznania. Rozum mi podpowiada że jestem idiatka brnąć w to dalej ale cholerne serce wygrywa z rozumem

Jak sama twierdzisz był Układ a układy szybko się kończą gdy coś nie idzie po myśli. Niestety nauczka musi kosztować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×