Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Electra

Dlaczego mężczyźni lubią być pieskami kobiet?

Polecane posty

8 minut temu, agent of Asgard napisał:

wychodzą

Ostatecznie wolę traktować faceta z szacunkiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, kejtred napisał:

uuuu, ale krzywda mu się stała, że koc podniósł i otrzepał z piachu.

Patrzę jak kobiety przy kasie pakują zakupy, a pan i władca czeka na zapłacenie -to jest żałosne. Z drugiej strony księżniczka. Jest coś pomiędzy. 

Edytowano przez Electra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Mizo napisał:

Po prostu kobiety wiedzą, że faceci (szczególnie ci mający małe "wzięcie") wiele zniosą, by mieć dostęp do tyłka, więc można nimi z łatwością sterować i sobie na dużo względem nich pozwalać. Druga sprawa jest taka, że większość się wstydzi tej swojej słabości i przed otoczeniem nie chcą się przyznać, że to kobieta rządzi i stawia im warunki, bo to przecież takie "niemęskie", dlatego oficjalnie udają silnych i niezależnych, chociaż tak naprawdę są "pod pantoflem". Mężczyźni mają duży pociąg do władzy i jeśli partnerka pozwoli facetowi uwierzyć w to, że to on jest stroną dominującą, to będzie nim mogła kierować jak tylko będzie chciała, ale tylko za kulisami 🙂

 

tu akurat trochę masz racji, ale to już piszesz o dziwnym przypadku mężczyzn którzy jednocześnie mają seks na pierwszym miejscu i są pasywni co jest trochę samo się wykluczające, bo seks nie jest dobry nigdy dla mężczyzny gdy kobieta uprawia go dla korzyści innej niż samo spełnienie seksualne.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Electra napisał:

Patrzę jak kobiety przy kasie pakują zakupy, a pan i władca czeka na zapłacenie -to jest żałosne. Z drugiej strony księżniczka. Jest coś pomiędzy. 

Tak, zdrowe poczucie własnej wartości jest najlepsze. 
Natomiast jeśli chodzi o zakupy, to jest to po prostu logistyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, 90%cacao napisał:

Akurat ja nigdy do takich kobiet nie należałam, a mimo to nie księzniczkowałam.

Księzniczkowanie to stan umysłu , a nie wymaganie od faceta określonych standardów na spotkaniach.

Księ zniczka równie dobrze mopże by c laska, ktora zrobi facetowi 5 lodópw pod rząd na każdym spotkaniu, omami go, a potem będzie tak passive agressive jak tlyko sie da albo komunikacja wprost z nia będzie rpaktycznie niemozliwa, bo będzie nieuchwytna np. a facet jak pies bedzie czekał, tłumacząc sobie oczywiscie na milion psosobów, dlaczego ona nie ejst tak zainteresowana tym co u niego czy kontaktem po prostu jak on.

to nie zawsze sa spektakularne sytuacje czy zachowania.

Celem księzniczkowania jest zdobycie dominującej pozycji w relacji, a to można robić stosując najbardziej łagodne i pozornie  w porządku metody.

Jedynie odczucia osoby "poszkodowanej" potrafią odpowiedzieć na to pytanie: czy czuje, ze jej ptorzeby sa respektowane na równi, czy tez musi chodzić na paluszkach wokół danej kobiety ay jej nie w taki czy inny sposob nie zniechęcić swoim słowem, "uczynkiem" czy potrzebami 😉 niewyrażanymi cozywiscie ze strachu. 

Wg mnie Księżniczka to po prostu człowiek o psychotypie Konsumenta. Osoba, która oczekuje od innych, by rozwiązywali za nią jej problemy. Może to być też facet i wtedy jest to podwójnie straszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Mizo napisał:

Po prostu kobiety wiedzą, że faceci (szczególnie ci mający małe "wzięcie") wiele zniosą, by mieć dostęp do tyłka, więc można nimi z łatwością sterować i sobie na dużo względem nich pozwalać. Druga sprawa jest taka, że większość się wstydzi tej swojej słabości i przed otoczeniem nie chcą się przyznać, że to kobieta rządzi i stawia im warunki, bo to przecież takie "niemęskie", dlatego oficjalnie udają silnych i niezależnych, chociaż tak naprawdę są "pod pantoflem". Mężczyźni mają duży pociąg do władzy i jeśli partnerka pozwoli facetowi uwierzyć w to, że to on jest stroną dominującą, to będzie nim mogła kierować jak tylko będzie chciała, ale tylko za kulisami 🙂

 

Oczywiście.

Ale tez jest grupa facetów, ktorzy uważają, że to strasznie męskie gdy musza przeskakiwac przez płonące obręcze dla kobiety, która innemu- ktorym pewnie byłaby po prostu o wiele bardziej zainteresowana- ulatwiałaby wszystko , zamiast utrudniać. 

Ale jak świat światem, tacy faceci będą, tak samo jak będa kobiety, które wielokrotnie odrzucane przez całe swoije życie , ktorych nikt nie chciał nawet do seksu, bęa uległe względem najniższej rangi samców.

"rynek" decyduje z jakiej pozycji startujemy, ale rynek nie musi decydowac czy godzimy się ja przyjać. Mądry facet nie rpzyjmie propozycji, w której jest petentem 🙂  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, BardziejBrutalnaBabciaBoni napisał:

Już bez przesady. Po co doszukujesz się wszędzie czegoś nie tak? A poza tym wróciłaś do męża, więc ić stont, bo mnie zawiodłaś.

Pisałam o życiu prywatnym, ale chyba nie ma do czego wracać i co drążyć. Co Ci mam powiedzieć? Żałuję. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, agent of Asgard napisał:

Wg mnie Księżniczka to po prostu człowiek o psychotypie Konsumenta. Osoba, która oczekuje od innych, by rozwiązywali za nią jej problemy. Może to być też facet i wtedy jest to podwójnie straszne.

Problemy to jedno. ale nie zawsze księżniczka musi je mieć 🙂

Znam niezlaęzne finansowo i ogólnie.

Mnie się to bardziej kojarzy z traktowaniem faceta, podkreslam DANEGO, bo nie wszystkich, tlyko takiego, ktorego ona ma za "pewnik" po prostu jak kogos, kto nigdy nie jest priorytetem i zawsze musi cierpliwie czekać. Na nią, na jej czas, na jej zainteresowanie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Johnny Bravo2 napisał:

No dobra Mizo ale biorąc pod uwagę twój poziom zgorzknienia to nie sądzę że faceci chcą być twoimi pieskami. 

Ja nie czuję potrzeby manipulowania kimkolwiek, zatem mi to akurat na rękę. Jeśli już, to preferuję partnerstwo a tego nie da kobiecie żaden "piesek" bez charakteru 🙂

7 minut temu, 90%cacao napisał:

Oczywiście.

Ale tez jest grupa facetów, ktorzy uważają, że to strasznie męskie gdy musza przeskakiwac przez płonące obręcze dla kobiety, która innemu- ktorym pewnie byłaby po prostu o wiele bardziej zainteresowana- ulatwiałaby wszystko , zamiast utrudniać. 

Ale jak świat światem, tacy faceci będą, tak samo jak będa kobiety, które wielokrotnie odrzucane przez całe swoije życie , ktorych nikt nie chciał nawet do seksu, bęa uległe względem najniższej rangi samców.

"rynek" decyduje z jakiej pozycji startujemy, ale rynek nie musi decydowac czy godzimy się ja przyjać. Mądry facet nie rpzyjmie propozycji, w której jest petentem 🙂  

Oczywiście. Niektórzy mają ogólnie dziwne pojmowanie relacji damsko-męskich i są zdziwieni, że się nie powodzi... ale to na szczęście nie moje problemy 😄

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Mizo napisał:

Oczywiście. Niektórzy mają ogólnie dziwne pojmowanie relacji damsko-męskich i są zdziwieni, że się nie powodzi... ale to na szczęście nie moje problemy 😄

Dokładnie.

Potem dziwią się, co jest  nie tak. Ano wszystko jest TAK, wszystko idzie zgodnie z rolami, które oboje na daną relację obrali, po drodze zakłąmując lub świadomie "niezauważając" pewnych niuansów 😉 póki było wygodnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, TwojaMuuza napisał:

Pieskami? No co to za określenie człowieka?

Myślę, że to za miłe określenie dla tego gatunku. To obraza dla psów 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co znaczy, ze ksiezniczki? Ze koc wziął na plaży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Kulfon napisał:

Co znaczy, ze ksiezniczki? Ze koc wziął na plaży?

jest różnica miedzy kobietą która stara się kontrolować mężczyznę, a księżniczką, chociaż bariera jest cienka. głównie chodzi o estetykę i maniery. taka poka księżniczką nie jest i nie będzie nawet jakby chciała, za to jest dokładnie tym co opisuje i co faktycznie jest szkodliwe dla mężczyzn - kobietą która próbuje ich kontrolować. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, FNicki napisał:

jest różnica miedzy kobietą która stara się kontrolować mężczyznę, a księżniczką, chociaż bariera jest cienka. głównie chodzi o estetykę i maniery. taka poka księżniczką nie jest i nie będzie nawet jakby chciała, za to jest dokładnie tym co opisuje i co faktycznie jest szkodliwe dla mężczyzn - kobietą która próbuje ich kontrolować. 

I tu się zgodze 🙂

Nie aspiruję do tak pojmowanej roli "księzniczki" i nie widze w tym żadnej straty.

 

Tym bardziej, ze zawsze kręcili mnie faceci z jajami, którym siła charakteru, psychiki i honor nie pozwalały przerobić się jakijs lasce na  mielonkę, która rozsmarowuje chleb, tlyko dlatego, ze ma pipkę taką czy inna 🙂 

Edytowano przez 90%cacao

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
42 minuty temu, Johnny Bravo2 napisał:

Ale dla normalnego zdrowego faceta takie coś jest ponizające. Jakieś kopanie po jajach czy wkładanie przez kobiety nawet bardzo atrakcyjną facetowi dildosa w tylek to żadna przyjemność.

w porządku, 

ale facet, który jest w związku ( nawet pod pantoflem) jest wyżej w "hierarchii"  niż faceciki co udają kolegów, dwoją się i troją by być na każde zawołanie przyjaciółki a ostatecznie i tak są tylko do wypłakania się jak chłopak rzuci i nigdy nie zaliczą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Mewa kontratakuje napisał:

Poca, czasami ma to inne podłoże. Jeśli kobieta nie jest nauczona stosunków partnerskich tylko ma wbite że ktoś musi rządzić w związku, to będzie się starała po prostu przejąć tę władzę, do której facet nie będzie sobie rościć prawa. Czasem mamy tak skrajne przypadki, że kobieta jest przekonana że jeśli ona nie obejmie tej dominującej roli, to zostanie sprowadzona właśnie do roli kury domowej, tej pakującej sprawunki itd. (czyli jak nie chwyci mocno władzy, to sama będzie rządzona i nieszanowana; kolejna konsekwencja nie bycia nauczonym partnerskich stosunków w związku).

To chyba o innych rzeczach tu mówimy.

My z dziewczynami, mam wrażenie, odnosimy to do początkowych kwestii w związku, gdzie facet czując i sam stawiając się dużo poniżej danej kobiety, robi rzeczy i zachowuje się w sposob niezgodny z tym co czuje i tym co naprawde chcialby. Ale robi to własnie dlatego, bo kieruje nim imperatyw aby daną kobietę utrzym ać przy sobie , z powodów j/w.

Ty piszesz o czyms innym, co z własnego doświadczenia wiem, ze nie musi i nie ma przełożenia gdy spotyka się faceta, który od samego początku jest otwarty w komunikacji i można z nim wiele kwestii na bieżaco wyjaśniać oraz ustalać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, gość xyz napisał:

tacy faceci najczęściej (wyłącząjąc tych zakompleksionych)  - sami mają bordera lub jakies inne zaburzenia emocjonalne

swoja drogą, coraz częściej obserwuję facetów, którzy są emocjonalnie niestabilni

to już przestaje być kobiecą domeną

to najczęściej wynika z traumatycznych przeżyć związanych właśnie z kobietami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cytat

Dlaczego mężczyźni lubią być pieskami kobiet?

tak jak niektore kobiety pieskami mezczyzn

sa ludzie z uległym charakterem, ktorzy musza byc cale zycie z batem nad glowa, przewaznie z rodzin gdzie np. ojciec byl jakims wojskowym czy policjantem i sluzbowe zwyczaje "musztry" wprowadzal u siebie w domu w zyciu prywatnym. niestety sporo takiej patologii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

zobacz sobie taką pokę, chodzi po forum i psuje humor tylko. ciężko nie być agresywnym przy tego typu kobietach, bo z jednej strony ma się świadomość że są zagrożeniem dla normalnych, a z drugiej nadal są kobietami więc ciężko coś z nimi zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Mewa kontratakuje napisał:

Czasem facet robi to (fragmentarycznie) także po to by pokazać sobie i otoczeniu że nie jest despotą trzymającym kobietę krótko i traktującym ją jak kurę domową. Mówimy o czymś dobrowolnym , coś w stylu opisywanego przez Ciebie sprawiania przez alfę przyjemności kobiecie w postaci chwilowego obniżania na jej korzyść swojego statusu.

Ja pisząc to miałam na myśłi łóżko.. Nie uginanie się faceta i zgode na ...yczne zachowania u kobiety, ze strachu by nie trzasnęła drzwiami i nie odeszła, czy nie zaprzestała komunikacji z nim.

Ale nie wątpie, że masz potrzebe odbierac to inaczej jako facet, któremu własnie bardziej zależało.

6 minut temu, Mewa kontratakuje napisał:

Ależ oczywiście że ma, zwłaszcza jak kobieta wyniosła z domu silny schemat (w skrajnym przypadku: gdy ojciec np. trzymał matkę krótko stosując przemoc).

Ja wyniosłam z domu taki schemat, więc mogę się z doświadczenia wypowiedzieć na ten temat, z pierwszej ręki...

I było tak jak napisałam: jak spotykasz faceta, którego szanujesz i który każdym swoim zachowaniem pokazuje, że zasługuje na to aby "Grac" z nim fair, który zasługuje na twoje zaufanie, to te schematy , o których piszesz "rozpuszczają się" albo są o wiele słabsze niż w przypadku realcji z facetem, któremu czujesz, ze w żaden sposób nie możesz ufać.

A zaufanie bierze się nie ze słów, a z obserwacji zachowań faceta w wielu spontanicznych sytuacjach. 

Edytowano przez 90%cacao

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Mewa kontratakuje napisał:

Nie rozumiesz. Kobieta ma wbity schemat, że ktoś MUSI rządzić, innego nie zna. Nie wie co to kompromis.

Facet wychowany w duchu partnerskich stosunków nie zamierza przejąć takiej władzy jak miał w jej domu jej ojciec, więc kobieta sama wyciąga ręce po taką władzę, bo nie potrafi, nie zna wręcz metody partnerskich stosunków i nie wie jak to w praktyce stosować. Teraz łapiesz? Trzyma się jedynego schematu jaki zna.

Jeśli Ty coś "łapiesz" to ja to złapałam dawno przed Tobą, więc daruj sobie taki ton ze mną..

Po drugie, wierz w co chcesz. Jak mowiłam, masz potrzebę racjonalizacji sobie przyjmowania z kobietami pewnej roli, OK nic mi do tego.

Ja wiem jak to działa u osoby z takim schematem, bo nia jestem. Jak chcesz komus jak to działa tłumaczyć od podstaw, to wybierz kogoś kto nie zna tego tematu od podszewki, tak będzie prościej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Johnny Bravo2 napisał:

A ja uwazam ze stąd się bierze niechęć kobiet do mężczyzn, a przynajmniej jest to jedno ze źródeł tej niechęci. Czyli brak zainteresowania, brak komplementów,  brak zachwytów nad kobietą czy brak właśnie takich uslużnych piesków. Potem taka kobieta gorzkiej, jest pełna niechęci i nienawiści czy ma odpały i wybuchy gniewu. NIE, NIE PISZE O NIKIM KONKRETNYM, UWAŻAM ZE NAWET JEŚLI NIE JEST TO COŚ NIEZBĘDNEGO DLA KAŻDEJ KOBIETY TO KAŻDA TO LUBI. JEST TO DLA NIEJ WYGODNE, ŁECHTA JEJ EGO I POTWIERDZA ATRAKCYJNOŚĆ. 🙂

No ja mogę się wypowiadać w tej kwestii tylko za siebie więc powiem tylko tyle, że na brak komplementów nigdy nie narzekałam i nie narzekam, co nie znaczy, że to lubię albo że mi to do życia potrzebne. Zrozum, że niektóre kobiety nie jarają się luzustwem facetów, ktorzy są w ich mniemaniu nieatrakcyjni. To naprawdę nic miłego, dla mnie to osobiście krępujące i wolę unikać takich sytuacji. Co innego, gdy miłe słowa słyszy się od takiego, który również się nam podoba... Wtedy rzeczywiście może sprawić to przyjemność, ale nadal nie będzie miało wpływu na samoocenę kobiety bo mądra nie uzależnia jej od męskich opinii 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Mizo napisał:

No ja mogę się wypowiadać w tej kwestii tylko za siebie więc powiem tylko tyle, że na brak komplementów nigdy nie narzekałam i nie narzekam, co nie znaczy, że to lubię albo że mi to do życia potrzebne. Zrozum, że niektóre kobiety nie jarają się luzustwem facetów, ktorzy są w ich mniemaniu nieatrakcyjni. To naprawdę nic miłego, dla mnie to osobiście krępujące i wolę unikać takich sytuacji. Co innego, gdy miłe słowa słyszy się od takiego, który również się nam podoba... Wtedy rzeczywiście może sprawić to przyjemność, ale nadal nie będzie miało wpływu na samoocenę kobiety bo mądra nie uzależnia jej od męskich opinii 🙂 

 

w punkt.

Ważne od kogo płyną komplementy.

Mądra kobieta, ba - madry człowiek 🙂 potrafi odrożnić koplement szczery i obiektywny, tj . oderwany od emocji związanych z dana osoba, od sympatii lub antypatii w jej kierunku, od celowego zaniżania czy podwyższania wartości wybranym osobom, celem udowodnienia czegoś.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, FNicki napisał:

to najczęściej wynika z traumatycznych przeżyć związanych właśnie z kobietami.

Nie. To najczęściej wynika z dzieciństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Johnny Bravo2 napisał:

Ale w zasadzie każda lubi komplemety, nawet od facetów którzy nie są w ich typie. Oczywiście nie komplementy na poziomie   gwizdającego pijaczka tylko kulturalne i trafne  🙂

Dyskutowałabym z tym. No po mnie akurat to spływa, jeśli facet mi się nie podoba. 

17 minut temu, 90%cacao napisał:

w punkt.

Ważne od kogo płyną komplementy.

Mądra kobieta, ba - madry człowiek 🙂 potrafi odrożnić koplement szczery i obiektywny, tj . oderwany od emocji związanych z dana osoba, od sympatii lub antypatii w jej kierunku, od celowego zaniżania czy podwyższania wartości wybranym osobom, celem udowodnienia czegoś.

 

Dokładnie. O to właśnie chodzi 🙂

4 minuty temu, gość xyz napisał:

akurat tu masz poniekąd rację, piszę PONIEKĄD - bo sporo jednak zależy od  bazowej samooceny, doświadczeń, a nawet celów życiowych/poglądów, itd. 

obydwie płcie potrzebują w jakimś tam, choćby minimalnym stopniu tzw. potwierdzenia własnej atrakcyjności, u tej przeciwnej (nie wiem jak osoby aseksualne 😄 może ci faktycznie nie potrzebują ) 

kobieta będzie szukała potwierdzenia swojej urody, komplementów,  dostrzeżenia/ugłaskania(?) tej kobiecej strony w niej.  facet szuka potwierdzenia męskości i docenienia siły charakteru, odwagi, osiągnięć. ale są i wspólne mianowniki: obydwie płcie chcą być atrakcyjne mentalnie- ciekawe, inteligentne, zabawne (tu tez dużo zależy od indywidualnej osobowości) itd. wobec tej przeciwnej. no i oczywiście atrakcyjne fizycznie. 

znam trzy osoby, i czytałam tez w necie kilka takich historii - i to u obydwu płci - które własnie same przyznały się, że zaczęły być mocno pasywno-agresywne (i to nawet dla własnej płci) po tym jak całkiem zaczęły świadomie kompletnie unikać kontaktów z płcią przeciwną (czyżby ten totalny brak potwierdzenia powodował taką agresję w człowieku? możliwe) wiadomo, ze na psyche to dobrze nie wpływa. więc coś w tym jest.

inna kwestia to taka, że takich internetowych lizusów to raczej mało która traktuje poważnie. poza tym kobiety nie są ślepe i widzą, ze nawet te brzydkie czy grube dostają komentarze typu "pięknie wyglądasz" "moja piękna" 😄 itd. takie komentarze są jak powietrze, nie mają żadnej wartości  i nie wzbudzają żadnej reakcji. dziś to coś bardziej w stylu zwrotu grzecznościowego niż prawdziwego komplementu 😄 (choć części incelom wydaje się że kobietom ego strzela w kosmos, od tak durnych byle komentarzy, litości 😄 )

No jak ktoś ma zerowe poczucie wartości to faktycznie będzie łasy na komplementy i jak usłyszy kilka miłych słów na swój temat to się tym dowartościuje. Ale moim zdaniem to błąd, nie w taki sposób buduje się samoocenę. A co jeśli inna osoba nas skrytykuje albo oceni jako nieatrakcyjną zamiast posłodzić? Taki człowiek wówczas będzie w depresji i będzie się uważał za zero tylko dlatego, że się komuś nie spodobał. Śmieszne, ale dosyć często występujące zjawisko w społeczeństwie. Zdrowy człowiek z dystansem przyjmuje czyjeś opinie na swój temat. Oczywiście nie należy się postrzegać za nieomylnego i warto się czasem zasugerować czyimś zdaniem, jeśli akurat ma rację, ale wszystko z umiarem. Najgorzej to chcieć zadowolić wszystkich... A to przecież niewykonalne 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Mewa kontratakuje napisał:

Poca, a Ty masz takiego samego pyeerdolca na punkcie rządzenia w związku? Bo TO kluczowa kwestia, a nie to jakie układy Ci wpojono.

Umiesz czytać ze zrozumieniem?

bo jak chcesz udiowodnić słusznośc swojej tezy to możesz to zrobić i bez mojej odpowiedzi. Dla mnie nie ma problemu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Mewa kontratakuje napisał:

Poca, Ty swoją tezę opierasz na podstawowym założeniu że problem tkwi w danym mężczyźnie; ja twierdzę, że tkwi w kobiecie i w modelu jaki ma utrwalony. Czy wreszcie rozumiesz? I też mam przykład z życia to potwierdzający, więc nie pisz mi że Ty jesteś przykładem i dlatego masz monopol na rację w tym temacie. 

Tak, uważam, ze wiele zależy od mężczyzny, ale Ty opatrznie to rozumiesz.

Otóż, mężczyzna o wysokim poczuciu wartości NIE WEJDZIE w poważny związek, w którym będzie musiał rpzejąć role nauczyciela , a raczje jak w tym rpzypadku - psychoterapeuty- dorosłej kobiety. Kropka.

Taką role podejmie tylko i wyłącznie facet z 2 powodów: 1. poczucie, że musi jakoś "Zasłużyc" na miłośc tej kobiety poprzez stałe, mozolne przekonywanie jej o tym, ze warto mu zaufac, że warto dąc mu sie poprowadzić, że to, że tamto, ze siamto... a to wszystko = stawianie kobiety na piedestale  2. nieumiejętnośc budowania -paradoksalnie własnie- PARTNERSKICH relacji z kobietami, bo wtedy musiałby szukać partnerki🙂 , a nie laski którą dopiero musi "przyuczać" by nauczyła się nią dla niego być.

 

Jeśli wierzysz w związek - misję, a nie raz z tego co pisałeś wynikało, zę tak, to i tak moje argumenty nie dadza Ci nic do myślenia, bo Twój instynkt opierania na tym związku jest zbyt silny.

Być może kolejna porażka dałaby do myśłenia, a może nie. Kwestia co dla kogo oznacza komfort i zadowolenie ze związku.

Dla mnie bynajmniej nie jest to " lepienie sobie kogoś" na partnera, wolę mieć kogoś, kto od początku zachowuje się po partnersku,  bo na codzień życie rpzynosi wystarczająco problemów, aby bawić się "po godzinach" na drugim etacie w związek - terapię.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Johnny Bravo2 napisał:

Ale w zasadzie każda lubi komplemety, nawet od facetów którzy nie są w ich typie. Oczywiście nie komplementy na poziomie   gwizdającego pijaczka tylko kulturalne i trafne  🙂

Eeeee nie.

Jak zaleca sie do mnie typ, który mi się ani trochę nie podoba to jest to wku&wi)jące a nie przyjemne. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, kejtred napisał:

Eeeee nie.

Jak zaleca sie do mnie typ, który mi się ani trochę nie podoba to jest to wku&wi)jące a nie przyjemne. 

 

I analogicznie: jak krytykuje Cię typ ktory wygląda jak ..posmiewisko 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×