Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
marie3

Facet nie chce mieszkać bez mamy

Polecane posty

Przed chwilą, Kasztaniak napisał:

Nie każdy przywiązuje do niej taką wagę, podobnie z innymi dziedzinami sztuki. Nie wszyscy zdolni są do odczuwania głębszej formy estetycznej, a to wydaje mi się zależy od wrażliwości. Jest lekiem, najlepszym z najlepszych. 🙂 

ja lubię gwałcić estetykę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie pchaj się w poważny związek z muminkiem mamusi bo dopiero się zacznie tragikomedia. Gdzie oczy miałaś kobieto? I nie gadaj , że teraz to jakoś wyszło bo nie uwierzę. Dla Muminka nie będzie ważna żona, dzieci, a tylko i wyłącznie mamusia. Nie pieprz sobie i przyszłym niedoszłym dzieciom życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, FNicki napisał:

najgorzej jak się jest jedynakiem tak jak ja. to wtedy jest 100% pewności że matka będzie próbowała przejąć kontrolę.

powiedz matce, zeby sobie znalazła zaganiacza i ułożyła życie na pewno jeszcze nie jest za póxno i nie daj się manipulować. dziś prawie nie ma takich kobiet, które z wejscia zamieszkają z teściową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, robięjaklubię napisał:

Kolega przez teściową się rozwiódł. Kupiła mieszkanie na tej samej ulicy i codziennie siedziała u nich i rządziła się jak u siebie.

Nie przez teściową. Przez żonę, która nie umiała postawić granic. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
29 minut temu, oo.oo napisał:

dziś prawie nie ma takich kobiet, które z wejscia zamieszkają z teściową.

Z nietoksyczną, mądrą kobietą dlaczego nie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, marie3 napisał:

Witajcie, mam dylemat, otoz mój partner oznajmił ze nie ma zamiaru po slubie mieszkać bez mamy. Mama nie wymaga opieki, że wszystkim może poradzić sobie sama, jest dosyć młoda. Ale on całe życie mieszkał z mamą i nie zostawi jej samej (mieszkamy w mieście). Teraz mamy osobne mieszkanie, ale jego to nie przekonuje, chce żeby mama wprowadziła się do nas. 

A ile macie lat? Może da się z nim szczerze porozmawiać, przecież normalne jest "odcięcie pępowiny", a z matką może mieć kontakt, czasem odwiedzić, coś pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
59 minut temu, oo.oo napisał:

powiedz matce, zeby sobie znalazła zaganiacza i ułożyła życie na pewno jeszcze nie jest za póxno i nie daj się manipulować. dziś prawie nie ma takich kobiet, które z wejscia zamieszkają z teściową.

raczej już za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Mig napisał:

A ile macie lat? Może da się z nim szczerze porozmawiać, przecież normalne jest "odcięcie pępowiny", a z matką może mieć kontakt, czasem odwiedzić, coś pomóc

Jak na porodówce nie odcięli pępowiny to później nie da się już tego zrobić... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Skb napisał:

Jak na porodówce nie odcięli pępowiny to później nie da się już tego zrobić... 

uwierz że się da. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, FNicki napisał:

uwierz że się da. 

Uwierz, sprawdzałem... Nie da się!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Skb napisał:

Uwierz, sprawdzałem... Nie da się!!!

a ja sobie sam odciąłem, i co teraz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, FNicki napisał:

a ja sobie sam odciąłem, i co teraz. 

Nic. Możesz pracować na porodówce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Skb napisał:

Nic. Możesz pracować na porodówce.

każdy musi sobie sam odciąć pępowinę kontrolującej matki. jak ty chcesz facetom odcinać to faktycznie się nie da. lepiej szukaj takiego co sam sobie odciął. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, FNicki napisał:

każdy musi sobie sam odciąć pępowinę kontrolującej matki. jak ty chcesz facetom odcinać to faktycznie się nie da. lepiej szukaj takiego co sam sobie odciął. 

Hmmm? Próbowałem odciąć kobiecie... Nie udało się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Skb napisał:

Hmmm? Próbowałem odciąć kobiecie... Nie udało się...

a, to też się nie da. każdy musi sam. relacje dziecko - rodzic nie podlegają wpływom z zewnątrz niestety albo stety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, FNicki napisał:

a, to też się nie da. każdy musi sam. relacje dziecko - rodzic nie podlegają wpływom z zewnątrz niestety albo stety.

Gdzie będzie miało dziecko lepiej niż u mamusi, która wszystko zrobi za nie? Czyli jednak mam rację..., że się nie da... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Skb napisał:

Gdzie będzie miało dziecko lepiej niż u mamusi, która wszystko zrobi za nie? Czyli jednak mam rację..., że się nie da... 

ja się czuję lepiej jak nikt mi du/py nie podciera, ale do tego trzeba wypracować sobie konkretną i nieustępliwą postawę, a w pierwszej kolejności rozumieć to że matka kiedyś umrze i wtedy zostanie się na lodzie jeśli będzie się w ten sposób jaki opisałeś postępować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, FNicki napisał:

ja się czuję lepiej jak nikt mi du/py nie podciera, ale do tego trzeba wypracować sobie konkretną i nieustępliwą postawę, a w pierwszej kolejności rozumieć to że matka kiedyś umrze i wtedy zostanie się na lodzie jeśli będzie się w ten sposób jaki opisałeś postępować.

Które dziecko i która matka bierze pod uwagę ewentualność śmierci. Przy dobrym układzie są dla siebie stworzeni i w zupełności wystarcza im ich własne towarzystwo. Aby się odciąć trzeba dużo stracić... A po co? Nie lepiej jest usiąść do stołu i czekać na talerz z żarciem i na łyżkę do ręki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 godzin temu, robięjaklubię napisał:

Czasem matki są egoistkami i psują dzieciom życie. Wtrącają się do wszystkiego i chcą sterować dorosłym dzieckiem a czasem synową i wnukami. Trzeba postawić jasne granice. Pomoc matce jak trzeba, umożliwić kontakt z wnuczkami ale nie dać sobie wejść na łeb. Nie miałam u siebie takiego przypadku, ale obserwuję takie wśród znajomych. Kolega przez teściową się rozwiódł. Kupiła mieszkanie na tej samej ulicy i codziennie siedziała u nich i rządziła się jak u siebie.

Zgadzam się w 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Skb napisał:

Przy dobrym układzie są dla siebie stworzeni i w zupełności wystarcza im ich własne towarzystwo.

to brzmi jak kazirodztwo. większość ludzi chce i potrzebuje seksu, gdy syn ma seks z matką to wtedy możemy zobaczyć co się dzieje na przykładzie andersa breivika. zależność od rodziców utrudnia stworzenie stabilnego związku o podłożu seksualnym z inną osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Skb napisał:

Które dziecko i która matka bierze pod uwagę ewentualność śmierci.

ci którzy myślą, jak ktoś nie myśli to pewnie i nie biorą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, FNicki napisał:

to brzmi jak kazirodztwo. większość ludzi chce i potrzebuje seksu, gdy syn ma seks z matką to wtedy możemy zobaczyć co się dzieje na przykładzie andersa breivika. zależność od rodziców utrudnia stworzenie stabilnego związku o podłożu seksualnym z inną osobą.

Nigdzie nie nic nie napisałem o seksie. Ale o silnym uzależnieniu emocjonalnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Skb napisał:

Nigdzie nie nic nie napisałem o seksie. Ale o silnym uzależnieniu emocjonalnym.

no to jak sam widzisz nie są stworzeni dla siebie, chyba że ktoś nie posiada potrzeb seksualnych. wtedy może być. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, FNicki napisał:

no to jak sam widzisz nie są stworzeni dla siebie, chyba że ktoś nie posiada potrzeb seksualnych. wtedy może być. 

Potrzeby seksualne można skutecznie stłumić... albo rozładować w inny sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Skb napisał:

Potrzeby seksualne można skutecznie stłumić... albo rozładować w inny sposób.

stłumienie potrzeb seksualnych to kastracja umysłowa. są tylko dwa sposoby na postępowanie z nimi - normalne stosunki seksualne albo asceza przy pełnym zachowaniu świadomości pragnień. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
55 minut temu, FNicki napisał:

stłumienie potrzeb seksualnych to kastracja umysłowa. są tylko dwa sposoby na postępowanie z nimi - normalne stosunki seksualne albo asceza przy pełnym zachowaniu świadomości pragnień. 

Życie jest chyba bardziej złożone...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
51 minut temu, agent of Asgard napisał:

Jak?

Pomysłowość ludzka nie zna granic... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×