Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Aniunia3

Nie wytrzymam zachowania moich rodziców. Co mam zrobić?

Polecane posty

Mam 17 lat. Rodzice nie dają mi wolności. Jak wychodzę z domu ciągle się pytają kiedy wrócę. Mam już tego dość i odpowiadam im że jak będę to wrócę. Mają pretensje że się nie uczę. Jednak chodzę do technikum i mam z wszystkiego przynajmniej dopuszczające i mi tyle wystarczy. Dla nich to za mało. Tym bardziej że było nauczanie zdalne. Jednak w mojej szkole naucznie zdalne wyglądało bardzo podobnie jak normalne. Włączone kamerki bo inaczej była nieobecność odpowiedzi ustne sprawdziany itp. Bez powodu czepiają się też że nie było mnie na wszystkich lekcjach ale mam 80 ileś procent frekwencji więc nie rozumie w czym jest problem. Co zrobić żeby przestali się do wszystkiego wtrącać i szukać problemu tam gdzie go nie ma? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
3 minuty temu, Aniunia3 napisał:

 Co zrobić żeby przestali się do wszystkiego wtrącać i szukać problemu tam gdzie go nie ma? 

Dorosnąć, wyprowadzić się i uniezależnić. Dopóki jesteś zależna od rodziców, na ich utrzymaniu itd, do pewnych zasad należy się jednak stosować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chodzi im o Twoje bezpieczeństwo. A szkoły sobie nie lekceważ. Chcesz zostać bez wykształcenia po samej podstawówce? I myślisz, że gdzie będziesz pracować i co ważniejsze: za ile? 

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Kliop napisał:

Chodzi im o Twoje bezpieczeństwo. A szkoły sobie nie lekceważ. Chcesz zostać bez wykształcenia po samej podstawówce? I myślisz, że gdzie będziesz pracować i co ważniejsze: za ile? 

Myślę że z dopuszczającymi do następnej klasy będę przechodzić bez problemu. Skończę technikum będę mieć zawód i wykształcenie średnie. Studiować mi się nie chce bo nie lubię się uczyć i wolę pracować więc na maturze mi nie zależy. Moi rodzice twierdzą że w dzisiejszych czasach osoba bez matury i wyższego wykształcenia nic nie znaczy i to mnie denerwuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Srimba napisał:

Twoje rozterki są całkowicie zrozumiałe, jednak pomyśl, że rodzice martwią się o Ciebie byś skończyła szkołę, nie wpadła w złe towarzystwo lub nie zaszła w niechcianą ciążę. Może za chwilę będziesz pełnoletnia, ale skutki twoich złych wyborów będą ponosić niestety również rodzice, bo to do nich przyjdziesz z ewentualnym płaczem. Doceń ich, nie denerwuj ich swoim zachowaniem byś nie żałowała w przyszłości. 

Akurat o to mogą być spokojni. Szkołę i tak na dwójach skończę. W ciążę też na 100 procent jeszcze nie zajdę. Od złego towarzystwa trzymam się z daleka. Oni robią problem z niczego 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Aniunia3 napisał:

Myślę że z dopuszczającymi do następnej klasy będę przechodzić bez problemu. Skończę technikum będę mieć zawód i wykształcenie średnie. Studiować mi się nie chce bo nie lubię się uczyć i wolę pracować więc na maturze mi nie zależy. Moi rodzice twierdzą że w dzisiejszych czasach osoba bez matury i wyższego wykształcenia nic nie znaczy i to mnie denerwuje. 

No wszystko pięknie, a gdzie będziesz pracować bez matury, że średnim wykształceniem zdobytym na dwójach? Może rodzice nie chcą utrzymywać pasożyta do swojej śmierci. 

Wiadomo, że fizyczna praca zawsze się znajdzie, będziesz urobiona po pachy, kręgosłup, stawy, kolana wysiądą, a ty zarobisz najniższą, za którą ewentualnie wynajmiesz pokój i zapłacisz za jedzenie. Do 40 nie będziesz już w stanie pracować, bo stan zdrowia ci na to nie pozwoli. No, ale przecież zawsze jakaś renta się znajdzie, zasiłek. Swietlana przyszłość. W tym kraju ludzie z maturą i studiami mają problem ze znalezieniem pracy, nawet poniżej swojego wykształcenia, w co dopiero nieuk po technikum.

Jak ci nie pasują ich zasady to się wyprowadź. Za rok będziesz pełnoletnia, możesz iść na swoje, pracować, zarabiać i sama się utrzymywać. Myślę, że szybko zmienisz zdanie co do matury i podejścia rodziców. Tak czy inaczej - powodzenia.

Edytowano przez Iwna
  • Like 3
  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Też nie rozumiem skąd ta determinacja żeby skończyć szkole na najniższych ocenach?

Nie uczysz się na złość rodzicom czy samej sobie?

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, KorpoSzynszyla napisał:

Są zawody gdzie nawet z dobrym wykształceniem zarabia się marnie i niestabilnie 

W tych czasach tylko głowa na karku i odwaga dokądkolwiek prowadzą ..

Jednak od 20 do 40 lat jest jeszcze tak ze 20 lat żeby jednak coś ciekawego zrobić ze swoim życiem 😉

A niechciana ciąża to w tych czasach nie jest problem tylko wydatek ...

Tak naprawdę to tylko własne pieniądze dadzą ci wolność i decyzyjności 

 

No właśnie - głowa na karku i odwaga. Autorka jakoś nie pasuje mi do tego opisu. Mama chce wiedzieć gdzie jestem, nie chce mi się uczyć, wystarczy mi dwa, matury mi się nie chce. A jakiś pomysł na siebie? Alternatywa dla nauki, matury? Jakby ją miała, mój komentarz wyglądałby zupełnie inaczej. Chociażby -chce być fryzjerka, kucharka, cukiernikiem, samoukiem. Cokolwiek.

Edytowano przez Iwna
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, KorpoSzynszyla napisał:

Kiedyś ludzie myśleli że ciężką pracą do czegoś dojdą , a doszli tylko do garba 

Nie dziwię się że młodzi negują tę postawę bo słusznie 

W tym wieku się jeszcze eksperymentuje i szuka 

Nie wymagałabym od tak młodej osoby mocno sprecyzowanego planu na życie 

Od dziewczyny która ma 17 lat można już wymagać by chociaż zaczęła myśleć o przyszłości. Może jeszcze jest dzieciakiem ale już za rok będzie pelnoletnia, a ona nie ma najmniejszych ambicji. Nic jej się nie chce, byle iść po najmniejszej linii oporu. Tu nie ma eksperymentowania ani poszukiwań, tylko skrajne lenistwo. Mówisz, że ciężka praca do niczego się nie dochodzi? Absolutna ignorancją też.  Ten dzieciak jest na prostej drodze do zostania przyszła beneficjentka zasiłków na którą inni będą pracować. 

Weź się w garść dziewczyno,zacznij słuchać rodziców i uczyć się bo nikt pasożyta wiecznie utrzymywał nie będzie. 

Jeżeli nauka to dla Ciebie zbyt ciężka sprawa, to myśl gdzie w przyszłości będziesz pracować przy wiedzy i wykształceniu jakie będziesz posiadać i czy jest to zgodne z Twoimi aspiracjami. Jeżeli tak,  to nie ma problemu. Jeżeli chcesz jednak robić coś więcej niż mycie podłóg to weź się za swoje podejście do szkoły, bo innej przyszłości dla Ciebie nie ma przy dotychczasowym podejściu. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, KorpoSzynszyla napisał:

Nie podoba mi się lekceważący ton twojej wypowiedzi zwłaszcza dotyczący fizycznych zawodów 

Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę że w dzisiejszych czasach sprzątaczka zarabia lepiej niż niejedna asystentka biurowa ...

Daj tej dziewczynie iść swoją droga a nie wsadzają jej w cudze buty ...

Z tym, że łatwo idzie się "swoją drogą" za pieniądze mamusi. Łatwo się narzeka i łatwo być leniwym jak ma się gdzie mieszkać i co jeść. Oczywiście, że zrobi co chce, tylko po co się tu żali, szuka poparcia dla nastoletniego "rodzice na nic mi nie pozwalają i każą się uczyć"? Za rok niech idzie na swoje i droga wolna. Będzie robić co będzie chciała.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, KorpoSzynszyla napisał:

Myślę że życie samo w sobie będzie doskonałym nauczycielem 

Nie ma sensu straszyć dziewczyny 

Swoje będzie i tak musiała przeżyć i nabrać własnego doświadczenia , po co jej cudze ? 

Pyta, więc ludzie odpowiadają. Jeśli nie potrzebuje cudzych doświadczeń to niech robi swoje (albo nic nie robi w tym wypadku) i nie pyta randomowych ludzi na anonimowym forum.

Swoją drogą i tak uważam, że to prowokacja, ale niech będzie, że wierzę i dlatego odpowiadam.

 

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Aniunia3 napisał:

Myślę że z dopuszczającymi do następnej klasy będę przechodzić bez problemu. Skończę technikum będę mieć zawód i wykształcenie średnie. Studiować mi się nie chce bo nie lubię się uczyć i wolę pracować więc na maturze mi nie zależy. Moi rodzice twierdzą że w dzisiejszych czasach osoba bez matury i wyższego wykształcenia nic nie znaczy i to mnie denerwuje. 

Jeśli zamierzasz robić karierę na kasie w Biedronce to faktycznie wystarczą ci takie stopnie jak masz teraz. Tylko nie zdziw się jak nie będzie ci wystarczało na czynsz, i będziesz sobie musiała wszystkiego odmawiać. 
poza tym - słabe prowo, wysil się bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Bimba napisał:

Też nie rozumiem skąd ta determinacja żeby skończyć szkole na najniższych ocenach?

Nie uczysz się na złość rodzicom czy samej sobie?

A kto w dzisiejszych czasach będzie patrzył na oceny które nic nie znaczą? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
38 minut temu, Aniunia3 napisał:

A kto w dzisiejszych czasach będzie patrzył na oceny które nic nie znaczą? 

Oceny nic nie znaczą?

Powiedz to ludziom którzy chcą studiować.

Myślisz że rozdawnictwo zasiłków będzie trwało wieczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Smieszne to troche. Jak latwo daliscie sie zaprzegnac w lejce i podarzac za rym co uznne za "lepsze". 

Skoncz studia ,znajdz prace w korpo i cale swoje zycie uzaleznij od pray. Bo najpierw awans,poznie dziecko,bo z dzieckiem tylko rok w domu bo potem straci sie w pracy za duzo.

Przy dobrych wiatrach w wieku 30-40 lat z depresji wyciagna cie leki,bo przeciez wciaz chcesz dazyc do posiadania do szeroko pojetego rozwoju sibie samego.

Calkiem niedawno byl watek o dziewczynie pracuhacej w banku,ktora miala dosc ciaglego wyscigu szczurow i zastanawiala sie nad praca w lodlu,ale przeciez w pracy"prestiz".

Zaprzegnieci w lejce poprawnosci dozycie do tego zeby osiagnac wiele. Jednak te osiagniecia zawodowe nie zaplacza napogrzebie.

Ze sprzataczka to zle,ze sprzedawca to zle. No moze zle,kednak gdyby nie oni Ty bys nie miala chleba albo czystego kibla. Czy aby na pewno sprzataczka zarobi mniej? Jak za umycie okien w 170 tys miescie krzycza 40-60zl za godzine? Jak za cotygodniowe pobierzne sprzatanie mieszkania placisz 150zl?  na trzy h jej pracy.

Moze to zle ale wiecie co Wam powiem.Owszem mozna podarzac za tymi wszystkimi prestizami i zatracac sibie,nie spiac po nocach e stresow przyniesionych z pracy.Mozma tez razem z fartuszkiem sprzedawcy,odwieszac na wieszak cale zycie zawodowe i wracajac do domu miec wylozone na to co tam zostalo.

Autorko oceny w szkole moze do nieczego Ci sie nie przydadza.Moze matura nigdy nie zostanie wykorzystsna. Niejednokrotnie za to w zyciu wykorzystasz wiedze ktora posiadziesz,w szkole czy tez po za nia. Rob tak bys nigdy w towarzystwie nie doznala upokozenia wlasnie dlatego ze Twoj zasob wiedzy jest ubogi. Zebys nigdy nie musiala zrezygnowac z wlasnych maren dlatego bo w jakiejs sferze Twoja wiedza jest zbyt mala. Wiedza jednak nihak ma sie do ocen i matury...

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Aniunia3 napisał:

A kto w dzisiejszych czasach będzie patrzył na oceny które nic nie znaczą? 

Nie chodzi o oceny, tylko o Twoje podejście. Z takim podejściem do życia nadajesz się tylko do szorowania kibli za najniższą krajową na śmieciowej umowie. I to tylko wtedy, gdy pracodawca okaże się desperatem.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, KorpoSzynszyla napisał:

Nie podoba mi się lekceważący ton twojej wypowiedzi zwłaszcza dotyczący fizycznych zawodów 

Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę że w dzisiejszych czasach sprzątaczka zarabia lepiej niż niejedna asystentka biurowa ...

Daj tej dziewczynie iść swoją droga a nie wsadzają jej w cudze buty ...

Ja nie lekceważę ludzi pracujących fizycznie, bardzo ich szanuje. Jednak ich życie nie jest łatwe i chyba dla własnego dziecka chciałabyś czegoś innego? Ja dla swoich tak. Wybacz, nie znam sprzątaczki zarabiającej lepiej niż pracownik biurowy. Znam sprzedawczynię zarabiające lepiej niż urzędnicy. Jednak by zostać sprzedawca już musisz coś sobą reprezentować. 

Ta dziewczyna tak czy siak pójdzie swoją drogą. Nie sądzę by posłuchała głosów ludzi z kafeterii, gdy nie słucha własnej matki. Szczerze, jest mi obojętne jaka drogę życiowa wybierze, czy sobie zmarnuje życie czy też się ogarnie. Nie znam jej, nie czuję się w obowiązku walczyć o jej przyszłość.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale do szorowania kibli jakoś jeszcze sie nie zgłosiłaś dlatego takie "filozofie" nie są wiarygodne a tylko drażnią.

Co do autorki to bunt jest naturalną koleją rzeczy. Za 20 lat sama będzie się trzęsła, że jej dziecko ma niepełną frekwencje. Nikt cie tu nie uchroni przed błędami życiowymi. Mało kto jest tym szcześciarzem

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, AgsAgsAgs napisał:

Wybacz, nie znam sprzątaczki zarabiającej lepiej niż pracownik biurowy. Znam sprzedawczynię zarabiające lepiej niż urzędnicy. Jednak by zostać sprzedawca już musisz coś sobą reprezentować. 

Uważasz że sprzątaczka "nic sobą nie reprezentuje"?

Taka osoba musi umieć wiele rzeczy (sprzątaczki również piorą, prasują, gotują, muszą zorganizowac kolejność prac, dostosować się do domowników), muszą szukać klientów więc tym samym muszą być kulturalne, miłe w obejściu i rozmowie - to cechy kogoś kto wg ciebie jest dnem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie każdy musi mieć studia i niewiadomo jakie oceny. Na Twoim miejscu jeśli to by było możliwe starałabym się o pokój w bursie, a potem praca i wynajem pokoju czy mieszkania samej. To by też sporo zdeterminowało, lepiej byś też poznała samą siebie i dorosłe życie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie ja trzymam się zasady. Do momentu aż mieszkasz pod dachem rodziców, którzy cię utrzymują itd maja prawo wiedzieć gdzie jesteś, z kim, kiedy wrócisz. Jeśli ci to przeszkadza to znajdź pracę, wyprowadź się i problem z głowy ... Ale tego pewnie nie zrobisz. Więc uszanuj to że się o ciebie martwią 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.06.2021 o 21:05, Iwna napisał:

No właśnie - głowa na karku i odwaga. Autorka jakoś nie pasuje mi do tego opisu. Mama chce wiedzieć gdzie jestem, nie chce mi się uczyć, wystarczy mi dwa, matury mi się nie chce. A jakiś pomysł na siebie? Alternatywa dla nauki, matury? Jakby ją miała, mój komentarz wyglądałby zupełnie inaczej. Chociażby -chce być fryzjerka, kucharka, cukiernikiem, samoukiem. Cokolwiek.

Przecież ja napisałam że po technikum będę mieć zawód. Chodzę do technikum gastronomicznego więc.... pomyśl 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, Aniunia3 napisał:

Przecież ja napisałam że po technikum będę mieć zawód. Chodzę do technikum gastronomicznego więc.... pomyśl 

Chcesz mieć zawód, czyli rozumiem, że planujesz zdać egzamin zawodowy pod koniec technikum? Bez niego i tak nie będziesz miała żadnego zawodu, nawet jak dostaniesz dyplom ukończenia technikum. Pomyśl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Iwna napisał:

Chcesz mieć zawód, czyli rozumiem, że planujesz zdać egzamin zawodowy pod koniec technikum? Bez niego i tak nie będziesz miała żadnego zawodu, nawet jak dostaniesz dyplom ukończenia technikum. Pomyśl.

A ludzie po zawodówkach jakoś mają zawód bez żadnych egzaminów więc ja też bez egzaminu będę mieć zawód. Pomyśl. Do matury na 100 procent podejdę ale nie zależy mi żeby ją zdać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Dobrosułka napisał:

Osoba z dwojkami w technikum niekoniecznie powinna mowic innym, zeby pomysleli- to taki oksymoron

Oceny nie świadczą o inteligencji. Zresztą gdyby się dało usunąć ten temat to już dawno bym to zrobiła ale widzę że się nie da 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, Aniunia3 napisał:

A ludzie po zawodówkach jakoś mają zawód bez żadnych egzaminów więc ja też bez egzaminu będę mieć zawód. Pomyśl. Do matury na 100 procent podejdę ale nie zależy mi żeby ją zdać. 

Zawód będziesz miała, jak zdasz egzamin zawodowy, który jest w sumie chyba nawet trudniej zdać niż mature. Będziesz miała wykształcenie średnie. To tak, jakbyś uzyskała świadectwo ukończenia liceum, ale bez matury. Nie będziesz miała żadnego zawodu. 

2 minuty temu, Aniunia3 napisał:

Oceny nie świadczą o inteligencji. Zresztą gdyby się dało usunąć ten temat to już dawno bym to zrobiła ale widzę że się nie da 

Słabo prowadzisz prowokacje, mogłabyś się bardziej postarać. 

Możesz się w nim po prostu nie udzielać, wyłączyć powiadomienia 

Edytowano przez Iwna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
24 minuty temu, Iwna napisał:

Zawód będziesz miała, jak zdasz egzamin zawodowy, który jest w sumie chyba nawet trudniej zdać niż mature. Będziesz miała wykształcenie średnie. To tak, jakbyś uzyskała świadectwo ukończenia liceum, ale bez matury. Nie będziesz miała żadnego zawodu. 

Słabo prowadzisz prowokacje, mogłabyś się bardziej postarać. 

Możesz się w nim po prostu nie udzielać, wyłączyć powiadomienia 

Mogłabym ale mi się nie chce 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
31 minut temu, Dobrosułka napisał:

Nie musisz usuwac wystarczy, ze nie bedziesz pisac i za dwa dni bedzie na drugiej stronie.  

Twoje oceny swiadcza o inteligencji poniewaz oprocz nauki nie masz nic innego do roboty.  Oprocz twoich ocen, twoja postawa potwierdza, ze w tym przypadku oceny swiadcza o inteligencji

Słyszałaś o mądrości życiowej, testach na IQ przeprowadzonych przez psychologów (bo o tych w internecie szkoda pisać) o tym że jest wiele typów inteligencji itp. Poza tym nawet jeśli byłoby to prowo to nie sądzisz że taka osoba która ma tyle czasu jest samotna i niezrozumania? Jednak to że mam same 2 i nie chce mi się uczyć to prawda tylko z przedmiotów zawodowych mam 3. Dlatego moim zdaniem stopnie otrzymane w szkole to nie wyznacznik ilorazu IQ. 

Edytowano przez Koranka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Koranka napisał:

Słyszałaś o mądrości życiowej, testach na IQ przeprowadzonych przez psychologów (bo o tych w internecie szkoda pisać) o tym że jest wiele typów inteligencji itp. Poza tym nawet jeśli byłoby to prowo to nie sądzisz że taka osoba która ma tyle czasu jest samotna i niezrozumania? 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×