Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
NotTheChoosenOne

Jak zaimponować kobietą mając 168cm wzrostu?

Polecane posty

Zacznijmy od tego ,że jak na swoje lata (a mam ich 20) jestem bardzo niski. Nigdy nie powodziło mi się w życiu uczuciowym, kobiety nigdy do mnie nie lgnęły, czytałem wiele podobnych tematów na kafeterii i w nich zawszę przewijał się temat prześladowania w szkole czy w pracy ze względu na właśnie niski wzrost. Osobiście nigdy nie miałem takich sytuacji, mam dość mocny charakter i ludzie mnie wręcz uwielbiają, niestety tylko pod względem przyjaźni. Nie raz słyszałem od przedstawicielek płci pięknej ,że jestem za niski albo ,że nadaję się jedynie na dobrego przyjaciela. Brzydki raczej nie jestem, twarz mam dość spoko, do otyłości bardzo dużo mi brakuje mimo to żadnych szans.

Ma z was ktoś podobną sytuację i wie jak podejść do tego na spokojnie? Ciągłe bezowocne próby są męczące i dołujące więc dlatego jestem tutaj, może macie jakieś rady na poprawę samooceny, pewności siebie czy też jak  pogodzić się z tym ,że pozostaje mi celibat?

Dzięki wielkie ,że dotrwałeś/aś do końca,

Patryk, Lat 20 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Czepek to wasz idol1 napisał:

Może bogactwem 

No ciekawy pomysł,
A tak serio to już lepiej zostać księdzem niż być z kimś kto udaje uczucie dla kasy, więc dzięki za radę ale nie skorzystam 🙂 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, BardziejBrutalnaBabciaBoni napisał:

Nie ma cudów. Sorry. Może poszukaj jakiejś bardzo niskiej, dla której będziesz wysoki. Niektórzy muszą nadrabiać np. kasą czy czymś takim. No taka prawda. Życie nie jest sprawiedliwe .

Jestem tego świadomy, life is brutal ale myślę ,że nadrabianie nie ma sensu. Kiedy rzeczy materialnych zabraknie, to zostanę sam, więc chyba za tę lepiej kaske pojść na kurtyzany, wyjdzie taniej

Edytowano przez NotTheChoosenOne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A dlaczego chcesz imponować kobietom.. zadaj sobie pytanie czy na pewno warto. Ja poszedłem tą drogą i teraz nie czuje z tego satysfakcji. Staraj się zarabiać dobrze ale dla siebie. Wtedy będziesz mógł cieszyć się życiem a i przygodny seks znajdzie się bez problemu. Masz jakieś wyidealizowane postrzeganie związków. Czy jest sens się zagnębiać tym? Myślisz że kobieta w związku wniesie w Twoje życie samą radość? Zapomnij.. Co do wzrostu to albo buty podwyższajace albo celuj w azjatki, dal nich i tak będziesz wysoki. Mnie się parę tajek pytało czy jestem siatkarzem albo koszykarzem a mam 182cm LOL 

Edytowano przez pohjanpalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, pohjanpalo napisał:

A dlaczego chcesz imponować kobietom.. zadaj sobie pytanie czy na pewno warto. Ja poszedłem tą drogą i teraz nie czuje z tego satysfakcji. Staraj się zarabiać dobrze ale dla siebie. Wtedy będziesz mógł cieszyć się życiem a i przygodny seks znajdzie się bez problemu. Masz jakieś wyidealizowane postrzeganie związków. Czy jest sens się zagnębiać tym? Myślisz że kobieta w związku wniesie w Twoje życie samą radość? Zapomnij.. Co do wzrostu to albo buty podwyższajace albo celuj w azjatki, dal nich i tak będziesz wysoki. Mnie się parę tajek pytało czy jestem siatkarzem albo koszykarzem a mam 182cm LOL 

Nigdy nie zamierzałem wydawać swoich ciężko zarobionych pieniędzy żeby zapunktować u kobiet, to chyba oczywiście. A co do tych tajek to brzmi ciekawie, ale podejrzewam ,że bariera językowa może trochę przeszkadzać w bliżej relacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Iskra* napisał:

na wysokiegp faceta ale świnie dziewczyny polecą ale żadna nie zostanie przy nim.

No to też nie jest takie oczywiste. Dzisiejsze kobiety mają wybujane oczekiwania i wszystko musi się zgadzać. Chyba że zadowolą Cię materialistki to spoko, ich jest pełno i szybko się ujawniają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam kolegów i znajomych o wzroście do 1,7 m. Oni mają partnerki. Ich partnerki życiowe są równego wzrostu lub są od nich niższe. Nie widzę więc problemu. Trafisz autorze na swoją.  Cierpliwości. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, NotTheChoosenOne napisał:

A co do tych tajek to brzmi ciekawie, ale podejrzewam ,że bariera językowa może trochę przeszkadzać w bliżej relacji

No z tajkami tak ale np. z filipinkami już po angielsku spokojnie się dogadasz. Poznałem dużo azjatek na wakacjach i są to bardzo urocze i pogodne dziewczyny. Do tego jeśli gustujesz w filigranowych kobietach to strzał w 10tkę. W Polsce filigranową spotkasz najdalej w 3 gimnazjum, później większość mocno przybiera na wadze. Azjatki są szczuplutkie nawet po 40tce i ciężko naprawdę ocenić ich wiek. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Esox napisał:

Trafisz autorze na swoją.  Cierpliwości. 

Nie słuchaj głupot. Sama nie spadnie Ci z nieba. Mi przez 10 lat nie spadła, dopiero jak moje życie zmieniło się o 180 stopni to miałem aż przesyt.. Jeśli teraz nie masz powodzenia to znaczy że potrzebujesz zmiany. Jakiej zmiany? To już sam musisz wybadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kobietom!!!

Nie "kobietą"!

Czego wy się w tych szkołach uczycie?

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Iskra* napisał:

Materialistki są dla kasy czuli nic ich z facetem nie łączy tylko to, a gdyby ją stracił al o nie miał tyle co dotąd to go rzuci.

No dlatego lepiej zarabiać i inwestować w swoje życie, podróże, gadżety, hobby. To da Ci zadowolenie z życia i lepsze samopoczucie a to z kolei pomoże przyciągnąć do siebie kobiety. Nie koniecznie muszą to być materialistki ale zwyczajne kobiety które będzie kręcić Twoje ogarnięcie życiowe, luz, ciekawe zainteresowania itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Bimba napisał:

Kobietom!!!

Nie "kobietą"!

Czego wy się w tych szkołach uczycie?

Uczą niewiele, w życiu codziennym korzystam głównie z języka angielskiego więc może stąd ta mała pomyłka. Już poprawiam 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Poetka napisał:

Jakby to miało jakieś znaczenie

Otóż ma i to duże. Nie masz 180 czy tam nawet 185? Out

Jesteś za chudy? Out

Nie jesteś rozrywkowy? Out

Nie masz kasy? Out

Kobiety mają dziś przesyt facetów. Mogą wymagać co tylko chcą i w większości przypadków to znajdą. I ok, trzeba to przełknąć. Prawo popytu i podaży. Ale niema co wmawiać innym że wszystko będzie super, zaczekaj cierpliwie, znajdzie się kobieta sama. Bo to robi większą krzywdę niz pożytek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Poetka napisał:

Akurat zasłanianie się wzrostem to jest słaba wymówka wg. mnie. Jakby to miało jakieś znaczenie

Możliwe ,że to nie główny powód, ale mimo wszystko bywały sytuacje gdzie jako skreślającą mnie cechę podawano właśnie mój wzrost

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, NotTheChoosenOne napisał:

Możliwe ,że to nie główny powód, ale mimo wszystko bywały sytuacje gdzie jako skreślającą mnie cechę podawano właśnie mój wzrost

Dla mnie jesteś skreślony za ortografię. 

  • Like 1
  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, Bimba napisał:

Dla mnie jesteś skreślony za ortografię. 

Niezmiernie mi przykro z tego powodu, po tym skreśleniu się nie pozbieram. 

Polecam też sprawdzić o jakim błędzie Pan\i mówi bo ja widzę tu jedynie błąd odmiany a nie ortograficzny 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
57 minut temu, Iskra* napisał:

Słuchaj, te co Cię odrzuciły to nie były w ogóle kobiety tylko dziewczyny. W takim wieku trudno oczekiwać że ona będzie patrzeć głębiej. Masz przed sobą całe życie.  Skup sie na rozwoju osobistym np. hobby które Cię wciągnie a wtedy będziesz mógł zaimponować nim dziewczynie czy to sport  czy muzyka czy jakiekolwiek inne a jest tego cała masa. Miej szeroką wiedzę o świecie, miej różne umiejętności. A z wyglądu to możesz iść na siłownię i wyrzezbic ciało, modnie sie ubrać i czesac. I przede wszystkim bądź pewien siebie i swoich atutów i bądź wesoły jak dotąd. Zobaczysz że w końcu kogoś bedziesz miał tylko się nie śpiesz i nie upadaj na duchu i nie zniechęcaj bo wielu tu z tego forum podobnie miało i przez to stracili wiele lat bo się zamknęli na dziewczyny. Nie spiesz sie. I bądź dobrą osobą bo na wysokiegp faceta ale świnie dziewczyny polecą ale żadna nie zostanie przy nim.

Myślę ,że to najlepsza rada jaką tutaj otrzymałem. Mimo ,że wykonuje większość z podpunktów to i tak bardzo przydatne. Przynajmniej wiem ,że nie jako jedyny uważam takie wyjście za słuszne. Nie ma się co śpieszyć, może kiedyś trafię na jakąś osóbkę którą sobą zauroczę, a jeśli nie to cóż. Można być szczęśliwym z samym sobą 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, NotTheChoosenOne napisał:

Zacznijmy od tego ,że jak na swoje lata (a mam ich 20) jestem bardzo niski. Nigdy nie powodziło mi się w życiu uczuciowym, kobiety nigdy do mnie nie lgnęły, czytałem wiele podobnych tematów na kafeterii i w nich zawszę przewijał się temat prześladowania w szkole czy w pracy ze względu na właśnie niski wzrost. Osobiście nigdy nie miałem takich sytuacji, mam dość mocny charakter i ludzie mnie wręcz uwielbiają, niestety tylko pod względem przyjaźni. Nie raz słyszałem od przedstawicielek płci pięknej ,że jestem za niski albo ,że nadaję się jedynie na dobrego przyjaciela. Brzydki raczej nie jestem, twarz mam dość spoko, do otyłości bardzo dużo mi brakuje mimo to żadnych szans.

Ma z was ktoś podobną sytuację i wie jak podejść do tego na spokojnie? Ciągłe bezowocne próby są męczące i dołujące więc dlatego jestem tutaj, może macie jakieś rady na poprawę samooceny, pewności siebie czy też jak  pogodzić się z tym ,że pozostaje mi celibat?

Dzięki wielkie ,że dotrwałeś/aś do końca,

Patryk, Lat 20 

Chłopie, daj sobie spokój z tymi kompleksami. Nie musisz sie stresować bo masz wzrost ok. Moja mama i tata mają po 168 cm wzrostu a ja 194.Nie wiem skąd mam taki wzrost, najpewniej po dziadku, tacie mamy. Musze Ci powiedzieć że zawsze miałem kompleksy bo byłem za szczupły i też jakos kobiety za mna nie szalały. Teraz waże 93 kg jestem zbity i umięśniony i jest tak że oglądają sie i zwracają uwage na mnie nawet 20 latki. 😁Ale teraz łaskocze mi to moje ego nic więcej. Mam super żone. Może zacznij ćwiczyć, ładnie sie ubierz to poprawisz swoje szanse. Kup sobie BMW... 😁😁😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, NotTheChoosenOne napisał:

Zacznijmy od tego ,że jak na swoje lata (a mam ich 20) jestem bardzo niski. Nigdy nie powodziło mi się w życiu uczuciowym, kobiety nigdy do mnie nie lgnęły, czytałem wiele podobnych tematów na kafeterii i w nich zawszę przewijał się temat prześladowania w szkole czy w pracy ze względu na właśnie niski wzrost. Osobiście nigdy nie miałem takich sytuacji, mam dość mocny charakter i ludzie mnie wręcz uwielbiają, niestety tylko pod względem przyjaźni. Nie raz słyszałem od przedstawicielek płci pięknej ,że jestem za niski albo ,że nadaję się jedynie na dobrego przyjaciela. Brzydki raczej nie jestem, twarz mam dość spoko, do otyłości bardzo dużo mi brakuje mimo to żadnych szans.

Ma z was ktoś podobną sytuację i wie jak podejść do tego na spokojnie? Ciągłe bezowocne próby są męczące i dołujące więc dlatego jestem tutaj, może macie jakieś rady na poprawę samooceny, pewności siebie czy też jak  pogodzić się z tym ,że pozostaje mi celibat?

Dzięki wielkie ,że dotrwałeś/aś do końca,

Patryk, Lat 20 

Akurat widziałem ostatnio kilka razy nie za wysokich facetów ze ślicznymi wyższymi od nich dziewczynami, więc jest co im pozazdrościć. Szukaj a będzie Ci dane 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, BardziejBrutalnaBabciaBoni napisał:

Nie ma cudów. Sorry. Może poszukaj jakiejś bardzo niskiej, dla której będziesz wysoki. Niektórzy muszą nadrabiać np. kasą czy czymś takim. No taka prawda. Życie nie jest sprawiedliwe .

Zgadzam się z Brutalną. Musisz szukać filigranowych kobiet. W rodzinie mam kilku bardzo niskich facetów i mają od siebie niższe kobiety. Ponadto ja mam 161 cm wzrostu A mój mąż 171. Tyle ze on ma długie nogi do swojego ciała, jest proporcjonalny i wydaje się wyższy niż w rzeczywistosci. Jak go poznałam uznałam ze jest za niski bo zawsze miałam wysokich facetow. Ale był taki normalny wartościowy, fajnie się z nim gadało, w fundamentalnych sprawach zgadzaliśmy się i dałam mu szansę, całokształt zaważył, a z czasem wzrost mi przestał przeszkadzac. Jedynie chciałam móc założyć przy nim szpilki jak gdzieś wychodzimy. Szpile noszę 7-8 cm więc jest jeszcze rezerwa😉 Dodam że mój facet uważa że nie jest niski😊Ba! Jak mnie poznał to byłam w jego.ocenie zaciska dla niego. Bo poprzednią dziewczynę ( a był to długi związek) miał prawie tego wzrostu co on. Także szukaj wytrwale, nie dołuj się, jeśli znajdziesz normalna dziewczynę wzrost bedzie kwestia drugorzędną. A jeśli.masz poczucie humoru to.już w ogóle fajna sprawa, bo dziewczyny lubią takich facetów. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, NotTheChoosenOne napisał:

Jestem tego świadomy, life is brutal ale myślę ,że nadrabianie nie ma sensu. Kiedy rzeczy materialnych zabraknie, to zostanę sam, więc chyba za tę lepiej kaske pojść na kurtyzany, wyjdzie taniej

Młody dobrze myśli. Nigdy nie bierz intruza 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, MamaMai napisał:

Zgadzam się z Brutalną. Musisz szukać filigranowych kobiet. W rodzinie mam kilku bardzo niskich facetów i mają od siebie niższe kobiety. Ponadto ja mam 161 cm wzrostu A mój mąż 171. Tyle ze on ma długie nogi do swojego ciała, jest proporcjonalny i wydaje się wyższy niż w rzeczywistosci. Jak go poznałam uznałam ze jest za niski bo zawsze miałam wysokich facetow. Ale był taki normalny wartościowy, fajnie się z nim gadało, w fundamentalnych sprawach zgadzaliśmy się i dałam mu szansę, całokształt zaważył, a z czasem wzrost mi przestał przeszkadzac. Jedynie chciałam móc założyć przy nim szpilki jak gdzieś wychodzimy. Szpile noszę 7-8 cm więc jest jeszcze rezerwa😉 Dodam że mój facet uważa że nie jest niski😊Ba! Jak mnie poznał to byłam w jego.ocenie zaciska dla niego. Bo poprzednią dziewczynę ( a był to długi związek) miał prawie tego wzrostu co on. Także szukaj wytrwale, nie dołuj się, jeśli znajdziesz normalna dziewczynę wzrost bedzie kwestia drugorzędną. A jeśli masz poczucie humoru to już w ogóle fajna sprawa, bo dziewczyny lubią takich facetów. 

 

Chciałam powiedzieć że większe szanse masz u niższych kobiet, skoro twój wzrost jest dla Ciebie problemem. A tak w ogóle to na ulicach widzę dużo niskich facetów za rękę z dziewczynami. Kurze jakby każdy z nich tak myślał jak ty to seminaria pękałyby w szwach. No chyba ze gustujesz w jakiś wyższych u których możesz mieć mniejszeszanse.

Owszem w pracy mam koleżankę którą uważa że prawdziwy facet zaczyna się od 180 cm. Haha to mój mąż nie jest dla niej prawdziwym facetem. Najważniejsze że dla mnie jest😉 dla niej nie musi. A ty chłopie zacznij szukać w sobie pozytywów..Bo wzrostu nie zmienisz, choć w książę od biologii pisało ze chłopcy rosną do 24 rż.

Ktoś doradzał żebyś przypakowal, yyyyyy no nie wiem czy nie będziesz wydawał sie "kwadratowy", a tym samym.jeszcze niższy. Choć wiadomo zależy tez wszystko od twoich proporcji ciała.

Edytowano przez MamaMai

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, MamaMai napisał:

Zgadzam się z Brutalną. Musisz szukać filigranowych kobiet. W rodzinie mam kilku bardzo niskich facetów i mają od siebie niższe kobiety. Ponadto ja mam 161 cm wzrostu A mój mąż 171. Tyle ze on ma długie nogi do swojego ciała, jest proporcjonalny i wydaje się wyższy niż w rzeczywistosci. Jak go poznałam uznałam ze jest za niski bo zawsze miałam wysokich facetow. Ale był taki normalny wartościowy, fajnie się z nim gadało, w fundamentalnych sprawach zgadzaliśmy się i dałam mu szansę, całokształt zaważył, a z czasem wzrost mi przestał przeszkadzac. Jedynie chciałam móc założyć przy nim szpilki jak gdzieś wychodzimy. Szpile noszę 7-8 cm więc jest jeszcze rezerwa😉 Dodam że mój facet uważa że nie jest niski😊Ba! Jak mnie poznał to byłam w jego.ocenie zaciska dla niego. Bo poprzednią dziewczynę ( a był to długi związek) miał prawie tego wzrostu co on. Także szukaj wytrwale, nie dołuj się, jeśli znajdziesz normalna dziewczynę wzrost bedzie kwestia drugorzędną. A jeśli.masz poczucie humoru to.już w ogóle fajna sprawa, bo dziewczyny lubią takich facetów. 

 

Sprawia wrażenie wyższego 😄 ciekawe i rzadkość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Solero napisał:

Sprawia wrażenie wyższego 😄 ciekawe i rzadkość.

😂😂😂tak jest 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Druhu

Jak minimajk może mieć dziewczynę, to może mieć każdy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, pohjanpalo napisał:

Nie słuchaj głupot.

Nie, to Ty nie pisz glupot. Z jednej strony ostrzegasz go przed materializmem, a z drugiej podpowiadasz jakies Tajki, choc od dawna wiadomo i jest to szeroko udowodnione, ze bardzo duza czesc z nich jest przychylna wzgledom okazywanym przez obcokrajowcow tylko po to, by wyrwac sie ze swojego kraju, czesto ze skrajnej biedy. Zaimponowac takim kobietom da sie bez wiekszego trudu, tylko jak utrzymac przy nich poczucie wlasnej wartosci, gdy karty zostana odkryte i mezczyzna przekona sie, ze byl nie tyle celem zycia wybranki, co srodkiem do wyrwania sie z dotychczasowego srodowiska lub uzyskania sponsoringu na odleglosc? Takie kobiety wprawdzie nie sa grupa reprezentatywna Tajlandii, stanowia raczej patologie, na ktora w ich kraju jest jednak duze przyzwolenie spoleczne (dotyczy takze innych krajow azjatyckich, choc oczywiscie nie wszystkich). Mozna sie naciac i to bardzo.

Edytowano przez kurka na maśle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, kurka na maśle napisał:

Nie, to Ty nie pisz glupot. Z jednej strony ostrzegasz go przed materializmem, a z drugiej podpowiadasz jakies Tajki, choc od dawna wiadomo i jest to szeroko udowodnione, ze bardzo duza czesc z nich jest przychylna wzgledom okazywanym przez obcokrajowcow tylko po to, by wyrwac sie ze swojego kraju, czesto ze skrajnej biedy. Zaimponowac takim kobietom da sie bez wiekszego trudu, tylko jak utrzymac przy nich poczucie wlasnej wartosci, gdy karty zostana odkryte i mezczyzna przekona sie, ze byl nie tyle celem zycia wybranki, co srodkiem do wyrwania sie z dotychczasowego srodowiska lub uzyskania sponsoringu na odleglosc? Takie kobiety wprawdzie nie sa grupa reprezentatywna Tajlandii, stanowia raczej patologie, na ktora w ich kraju jest jednak duze przyzwolenie spoleczne (dotyczy takze innych krajow azjatyckich, choc oczywiscie nie wszystkich). Mozna sie naciac i to bardzo.

Jeszcze dużo bab z gratami 😄 a jesli chodzi o materializm to bez względu co to za kraj dla każdej działanie jest takie samo. Lepiej wyciągnąć kogoś z biedy niż być studnią bez dna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, kurka na maśle napisał:

Nie, to Ty nie pisz glupot. Z jednej strony ostrzegasz go przed materializmem, a z drugiej podpowiadasz jakies Tajki, choc od dawna wiadomo i jest to szeroko udowodnione, ze bardzo duza czesc z nich jest przychylna wzgledom okazywanym przez obcokrajowcow tylko po to, by wyrwac sie ze swojego kraju, czesto ze skrajnej biedy. Zaimponowac takim kobietom da sie bez wiekszego trudu, tylko jak utrzymac przy nich poczucie wlasnej wartosci, gdy karty zostana odkryte i mezczyzna przekona sie, ze byl nie tyle celem zycia wybranki, co srodkiem do wyrwania sie z dotychczasowego srodowiska lub uzyskania sponsoringu na odleglosc? Takie kobiety wprawdzie nie sa grupa reprezentatywna Tajlandii, stanowia raczej patologie, na ktora w ich kraju jest jednak duze przyzwolenie spoleczne (dotyczy takze innych krajow azjatyckich, choc oczywiscie nie wszystkich). Mozna sie naciac i to bardzo.

U Tajki niech sprawdzi w dowodzie rubrykę płeć😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, NotTheChoosenOne napisał:

Kiedy rzeczy materialnych zabraknie, to zostanę sam, więc chyba za tę lepiej kaske pojść na kurtyzany, wyjdzie taniej

I co, wtedy sobie zaimponujesz?... Masz jakas pomieszana hierarchie wartosci - przeszkadza Ci wlasny wzrost, a nie przeszkadza mysl o ewentualnym wspieraniu biznesu robionego na szeroko pojetej krzywdzie ludzkiej. Ogarnij sie, serio.

Edytowano przez kurka na maśle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co do Tajek do Autora i innych panów gustujacych w pięknych Azjatkach.

Z neta:  "W Tajlandii nigdy nie można mieć pewności, kogo spotyka się na ulicy. Prawdę zdradza jedynie dowód osobisty, w który trudno zajrzeć. Pewne jest jedno - kathoey powoli, choć sukcesywnie stają się turystyczną wizytówką Tajlandii.

Ubrani w kolorowe damskie stroje, przyozdobione błyszczącymi cekinami oraz piórami, w ostrym makijażu, wyglądają dokładnie jak kobiety . W Tajlandii *na masową skalę przeprowadza się operacje zmieniające mężczyzn w kobiety. Nie ma chyba nikogo, kto wyjechałby z tego kraju nie spotykając na swojej drodze przynajmniej jednej takiej osoby. Co więcej, niejednokrotnie turyści nie zdają sobie sprawy z faktu, że w restauracji, w hotelu, w sklepie, właśnie obsłużył ich mężczyzna w damskiej skórze . Rozpoznać można jedynie te, które mają chirurgiczne niedoskonałości".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×