Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
perpetum

Jakie były wasze największe i najpiękniejsze przeżycia w życiu?

Polecane posty

Powiem dla przykładu co dla mnie było takimi przeżyciami, chronologicznie:

1. Kiedy byłem małym dzieckiem:
- moje urodziny i święta Bożego Narodzenia
- wizyty dzieci sąsiadów u nas w domu i moje wizyty u nich w domu

2. Kiedy byłem w podstawówce:
- wyjazdy w góry z rodzicami
- nieliczne moje wizyty w domach kolegów ze szkoły i nieliczne wizyty kolegów ze szkoły u mnie w domu
- dyskoteki szkolne i tańczenie do wolnych piosenek z koleżankami z klasy równoległej
- pierwsze loty samolotem i wakacje za granicą z rodzicami

3. Kiedy byłem w szkole średniej:
- pierwsze koleżeńskie znajomości z dziewczynami, które mi się podobały
- mój nieliczny udział w domówkach u kolegów i koleżanek z klasy

4. Kiedy byłem na studiach:
- pierwsze sowicie zakrapiane wyjazdowe imprezy studenckie

5. Kiedy jestem już po studiach:
- pierwsze wyjazdy do egotycznych krajów
- zdobywanie wysokich szczytów górskich

A jakie były wasze największe i najpiękniejsze przeżycia w życiu?

Edytowano przez perpetum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Aha, i jeszcze - w podstawówce, w liceum i na studiach - moje platoniczne fascynacje koleżankami z klasy lub z grupy na studiach - choć to przeżycia na wpół fascynujące, a na wpół bolesne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, BardziejBrutalnaBabciaBoni napisał:

Al podziwiam ludzi, którzy potrafią tak dokładnie swoje opisać.

Nie przychodzi Ci na myśl ani jedno wspaniałe przeżycie, chwila szczęścia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, BardziejBrutalnaBabciaBoni napisał:

Jakieś pierdoły z dzieciństwa, ale gownianej rangi raczej.

I absolutnie nic więcej? Żadnych szczęśliwych nawet chwil w życiu?

To ja jednak chyba szczęściarzem jestem, jeśli na te prawie 40 lat, jak by to pozbierać do kupy, to ze 3 miesiące byłem szczęśliwy =D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Choć patrząc na znajomych w szkole i na studiach, to miałem wrażenie, że wiele osób było szczęśliwych całymi latami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, VagViking napisał:

A co z seksem? Gdzie pierwszy raz?

Nie był niestety wcale pięknym przeżyciem, raczej stresującym 😞 Kolejne też nie były udane. Nie przeżyłem ani udanego seksu, ani udanego związku póki co...

Edytowano przez perpetum
  • Confused 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jestem wśród tych 5% Polaków którzy według badań statystycznych nie mają udanego życia seksualnego =D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, BardziejBrutalnaBabciaBoni napisał:

Od czego są płatne panie. 

Nie sądzę, żeby z nimi seks był dla mnie przyjemnością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chronologicznie. 1. Pierwszy pocałunek w życiu - z wakacyjną przygodą, 2. Moment, w którym moja wybranka zgodziła się zostać moją dziewczyną.3. Pierwszy pocałunek z wyżej wymienioną. Było jeszcze wiele pięknych momentów. Dużo by wymieniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmm ciekawy wątek 🤔 z dzieciństwa pamiętam wakacje. Uwielbiałam chodzić do mojej babci na śniadania. Smak jajecznicy, kanapek z powidłami i placuszkow z patelni pamiętam do dziś! Uwielbiałam spędzać całe dnie na zabawie nad rzeką z koleżankami. Później z gimnazjum dobrze wspominam wspólne chwile z paczką znajomych. Oj działo się. Ogniska, gra w siatkę, kąpiele w rzece... Było ekstra. Z liceum mam mało fajnych wspomnień, bo to nie był dla mnie jakoś szczególnie dobry czas. A na studiach poznałam swojego obecnego męża więc mam mnóstwo wspaniałych wspomnień z nim związanych. Pierwsze rozmowy na GG, pierwsze rozmowy telefoniczne, później pierwsze spotkania, pocałunki, nasz pierwszy raz. Wspólne wakacje, wyjazdy, wieczory, spacery. Wszystko było piękne. Wkoncu ślub, który był cudowny. I najpiękniejsze w życiu chwile kiedy urodził się nasz pierwszy synek, a teraz drugi.... Każdy ich uśmiech, krok, postęp w rozwoju jest wyjątkowy i cieszy tak, że nie da się tego opisać słowami. Kurde fajne życie mam. Dzięki że mogłam to zobaczyć 😊😁 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Autorze, podałeś piękne momenty z dzieciństwa, więc i ja to uczynię. 1. Pierwszy mój rower otrzymany na komunię, 2. Pierwsze moje resorowce Matchboxa otrzymane od babki. Do tej pory pamiętam ich marki- pomarańczowy Bertone Ranabout i żółty Datsun, 3. Pierwsze akwarium, 4. Otrzymanie prospektow samochodowych z firmy Lotus. Prospekty z Lotusa były marzeniem każdego chłopaka, który pisał prośby do firm. Tylko nieliczni je otrzymywali. 

W czasach licealnych było tak sobie. Nie ma za bardzo czego wspominać. No może z wyjątkiem sytuacji gdy podczas wakacji przytulala się do mnie dopiero co poznana dziewczyna. Do niczego między nami nie doszło bo się wstydziłem, ale to było moje pierwsze przytulanie w życiu. Byłem w 7 niebie. Spać po tym nie mogłem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Esox napisał:

Autorze, podałeś piękne momenty z dzieciństwa, więc i ja to uczynię. 1. Pierwszy mój rower otrzymany na komunię, 2. Pierwsze moje resorowce Matchboxa otrzymane od babki. Do tej pory pamiętam ich marki- pomarańczowy Bertone Ranabout i żółty Datsun, 3. Pierwsze akwarium, 4. Otrzymanie prospektow samochodowych z firmy Lotus. Prospekty z Lotusa były marzeniem każdego chłopaka, który pisał prośby do firm. Tylko nieliczni je otrzymywali. 

W czasach licealnych było tak sobie. Nie ma za bardzo czego wspominać. No może z wyjątkiem sytuacji gdy podczas wakacji przytulala się do mnie dopiero co poznana dziewczyna. Do niczego między nami nie doszło bo się wstydziłem, ale to było moje pierwsze przytulanie w życiu. Byłem w 7 niebie. Spać po tym nie mogłem. 

Też piękne wspomnienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Karoteka napisał:

Hmm ciekawy wątek 🤔 z dzieciństwa pamiętam wakacje. Uwielbiałam chodzić do mojej babci na śniadania. Smak jajecznicy, kanapek z powidłami i placuszkow z patelni pamiętam do dziś! Uwielbiałam spędzać całe dnie na zabawie nad rzeką z koleżankami. Później z gimnazjum dobrze wspominam wspólne chwile z paczką znajomych. Oj działo się. Ogniska, gra w siatkę, kąpiele w rzece... Było ekstra. Z liceum mam mało fajnych wspomnień, bo to nie był dla mnie jakoś szczególnie dobry czas. A na studiach poznałam swojego obecnego męża więc mam mnóstwo wspaniałych wspomnień z nim związanych. Pierwsze rozmowy na GG, pierwsze rozmowy telefoniczne, później pierwsze spotkania, pocałunki, nasz pierwszy raz. Wspólne wakacje, wyjazdy, wieczory, spacery. Wszystko było piękne. Wkoncu ślub, który był cudowny. I najpiękniejsze w życiu chwile kiedy urodził się nasz pierwszy synek, a teraz drugi.... Każdy ich uśmiech, krok, postęp w rozwoju jest wyjątkowy i cieszy tak, że nie da się tego opisać słowami. Kurde fajne życie mam. Dzięki że mogłam to zobaczyć 😊😁 

O takim życiu marzyłem, ale nie wiem czy jeszcze zdążę takie przeżyć, bo jestem starszy od Ciebie (za moich czasów nie było jeszcze gimnazjów), a jeszcze nawet nie zacząłem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Esox napisał:

Chronologicznie. 1. Pierwszy pocałunek w życiu - z wakacyjną przygodą, 2. Moment, w którym moja wybranka zgodziła się zostać moją dziewczyną.3. Pierwszy pocałunek z wyżej wymienioną. Było jeszcze wiele pięknych momentów. Dużo by wymieniać.

Piękne :) W przyszłym życiu muszę pamiętać, żeby to wszystko przeżyć :) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Niby normalny napisał:

Jak dostałem playstation, a potem playstation 2.

Najgorsze jak mi ojciec o podłogę trzasnął tym playstation 🙄

Za karę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Trudno zapamiętać różne szczęśliwe momenty. Kiedyś duzo jezdzilam konno i pamietam, ze gdy cwalowalam przez pola to czulam sie szczesliwa, a tak poza tym to dostanie prac, ktore chcialam, jakies tam zdane egzaminy, zakochania. Lubie tez przytulac sie z chlopakiem przed snem, to moj ulubiony moment dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam sentyment do młodzieńczego, beztroskiego życia. Czy były to piękne chwile? Nie. Czy mam takie w życiu, które uważam za coś wspaniałego, niepowtarzalnego? Nie ma takich. 

Jeśli są wyjątkowe to wiążą się z chorobami i tragediami - że jednak udało się wyjść z czegoś całkiem nieźle. 

Edytowano przez Electra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Poetka napisał:

Ten smutek. 

Do skutku daleko. Nie mam takich chwil, że dupe urywa, ale do smutku daleko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
38 minut temu, keramzyt napisał:

Przytulanie bez seksu?

Tak, samo przytulanie bez seksu tez jest mile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Poetka napisał:

Dla mnie brak takich subiektywnie szczesliwych chwil jest smutny. Musisz miec ciezkie zycie

Zwyczajne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

Ja ciągle czekam na złoty strzał portfela.

Z przeszłości to zakupy konsol, wakacje nad morzem, wizyty w banku i obcowanie z płcią przeciwną zwłaszcza spotkanie z bliźniaczkami

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Najpiękniejsze przeżycie to gdy jako dziecko czułem czystą miłość do rodziców. Teraz już nie czuję do nikogo :classic_sad:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×