Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
zaaaanna

malzenstwo z kalkulacji

Polecane posty

Czy weszlybyscie w zwiazek z kims dla czystej kalkulacji, np w takiej konstelacji jak Melania z Donaldem Trump ? Tylko moze z mniejsza roznica wieku, powiedzmy 14-16 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie. Już mnie mdli na myśl o wspólnych nocach🤢

Edytowano przez Naag

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, zaaaanna napisał:

Czy weszlybyscie w zwiazek z kims dla czystej kalkulacji, np w takiej konstelacji jak Melania z Donaldem Trump ? Tylko moze z mniejsza roznica wieku, powiedzmy 14-16 lat

A co masz kogoś na oku?. Może prezesa 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

nie mam, ale rozwazam

zwiazki i tak sie rozpadaja i ludzie zyja razem w miare w zgodzie lub sie oficjalnie rozchodza= rozwodza

powiedzmy ze 5 lat by sie jakos udalo, mam 34 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie.co jeśli te pieniądze nagle znikną? Męczyć się?natychmiastowy Rozwod?nie dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 godzin temu, zaaaanna napisał:

Czy weszlybyscie w zwiazek z kims dla czystej kalkulacji, np w takiej konstelacji jak Melania z Donaldem Trump ? Tylko moze z mniejsza roznica wieku, powiedzmy 14-16 lat

Chcesz ubić interes. Może trafisz na kogoś, kto do związku ma podobne podejście. Ja nie byłabym w stanie uczestniczyć w takim układzie. Musimy nadawać na tych samych falach, związek to bliskość nie tylko fizyczna ale i emocjonalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 4.07.2021 o 11:59, zaaaanna napisał:

Czy weszlybyscie w zwiazek z kims dla czystej kalkulacji, np w takiej konstelacji jak Melania z Donaldem Trump ? Tylko moze z mniejsza roznica wieku, powiedzmy 14-16 lat

To nigdy nikomu szczęścia nie da, lepsza bieda ale z kimś kogo kochamy zamiast wszystkie luksusy świata z kimś z kalkulacji..... moje myśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 4.07.2021 o 16:04, zaaaanna napisał:

nie mam, ale rozwazam

zwiazki i tak sie rozpadaja i ludzie zyja razem w miare w zgodzie lub sie oficjalnie rozchodza= rozwodza

powiedzmy ze 5 lat by sie jakos udalo, mam 34 lata

pokochaj kogoś i daj się pokochać, bo to jedyne co ważne na tym świecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

tak, ale

jak patrze jak sie zwiazki rozpadaja, jak kobiety narzekaja na mezow, to ta wiara w milosc slabnie i znika

milosc to cos ulotnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 godzin temu, lex napisał:

Jak dosiegnie Ciebie  i partnera bieda to wtedy powtórz sobie te słowa. Kazdy jest mądry dopóki sam nie jest w takiej sytuacji. Bez urazy gościu.

Niektórzy w takiej sytuacji nigdy nie są, bo zwyczajnie nie popełniają głupich błędów - inni byli, ale nauczyli się na błędach. A jeszcze inni będą - bo niczego się nie uczą. Kwestia odpowiedniego doboru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiscie nie, ale nie odradzam, takie zwiazki maja sens, brak milosci to takze brak negatywnych emocji typu zazdrosc, wszystko funkcjonuje jak w dobrze prosperujacej firmie.Zadna nowosc, kiedys o ozenku decydowaly przylegajace grunty orne.Rodzina miala 10 dzieci, klotni ani rozwodow nie bylo.Zalezy czego chcesz od zycia no i uczciwosc wobec starego bogatego meza obowiazuje, nie ze bedziesz miec mlodych kochankow na boku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

hmm

wiesz, na kogos trzeba sie zdecydowac  albo odpuscic

i gdy jest pewien wiek, to ludzie ida na kompromisy, ale tak aby oboje cos z tego mieli, nawet towarzystwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, emigrantka napisał:

Ja osobiscie nie, ale nie odradzam, takie zwiazki maja sens, brak milosci to takze brak negatywnych emocji typu zazdrosc, wszystko funkcjonuje jak w dobrze prosperujacej firmie.Zadna nowosc, kiedys o ozenku decydowaly przylegajace grunty orne.Rodzina miala 10 dzieci, klotni ani rozwodow nie bylo.Zalezy czego chcesz od zycia no i uczciwosc wobec starego bogatego meza obowiazuje, nie ze bedziesz miec mlodych kochankow na boku

emocje mają zawsze dwa bieguny, ale odbierać sobie te dobre aby nie poczuć tych złych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 6.07.2021 o 09:48, zaaaanna napisał:

tak, ale

jak patrze jak sie zwiazki rozpadaja, jak kobiety narzekaja na mezow, to ta wiara w milosc slabnie i znika

milosc to cos ulotnego

ulotnego tylko gdy dasz jej się ulotnić, nad tym pracuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, zaaaanna napisał:

hmm

wiesz, na kogos trzeba sie zdecydowac  albo odpuscic

i gdy jest pewien wiek, to ludzie ida na kompromisy, ale tak aby oboje cos z tego mieli, nawet towarzystwo

czyli z braku laku iść w cokolwiek? Da się tak żyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, kocham elciee napisał:

czyli z braku laku iść w cokolwiek? 

To już desperacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Bolek napisał:

Ale jak sobie ogólnie to wyobrażasz? Powiedzmy że byliśmy kilka razy na kawie i fajnie się gada. Kolejny raz mówię - Zaanaa ty jesteś sama ja jestem sam, no nie iskrzy, ale mi się znudziło randkowanie, ty masz fajne młode ciałko, ja mam kasę - zamieszkamy razem, zostaniesz moją żoną, ja nie będę musiał już chodzić do burdelu ani żreć kebabów, bo poza łóżkiem coś czasem ugotujesz, prawda? Ty nie musisz wstawać o 6 i siedzieć na kasie w biedrze ani mieszkać w tej norze która wynajmujesz, zamieszkasz w dużym domu, będziesz leżeć i pachnieć, chodzić do kosmetyczki, fryzjera i jeździć do spa. Oczywiście też będziemy wychodzić do kina, teatru, opery, jeździć na egzotyczne wakacje. Tylko wiesz, nie możesz dawać swoim kolegom, na to z zewnątrz wyglądać na big love. 

Tak to sobie wyobrażasz? Przyjęła byś takie "oświadczyny" przyszła żono z kalkulacji? 🤣🤣🤣

Ja mysle, ze troche mylisz poziomy. Tu ni ejest poziom , ze ktos siedzi na kasie w supermarkecie i nie ma za co zyc, albo jakis mezczyzna odzywia sie kebabami. To co opisujesz to juz by byla prostytucja, poziom gdy ktos wchodziw zwiazek bo nei ma za co zyc, a druga osoba na zbyt malo pieniedzy aby kupic sobei normalne obiady w restauracji. Chodzi raczej o wspomniany poziom - osob bardzo zamoznych, gdy lazde z osobna jest w stanie egzystowac na dobrym poziomie materialnym. A mezczyzni potrzebuja zone nie tylko do lozka czy do gotowania, nie wszyscy zyja na tak niskim poziomie finansowym czy kulturowy. Partnera potrzebuje sie tez do innych spraw 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, Bolek napisał:

Tylko podaj jeden powód dla którego "stary bogaty mąż" miałby ja wziąć za żonę? Z perspektywy kobiety może i taki układ jest dobry a z perspektywy mężczyzny? Jak mniemam bogaty mąż ma sponsorować, rozpieszczać, spełniać zachcianki itd Co dostanie w zamian, kobietę udająca żonę?   Mieć dzieci z taką kobietą? Wykluczone. To jak zatrudnianie kucharki, sprzątaczki i prostytutki w jednym. Jest pewne grono kobiet które wzięło męża z rozsądku bez jego wiedzy, popatrz na tematy "żona nie daje mi od 3 lat" "żona mnie poniża i szantażuje że wyprowadzi się z dziećmi" itd. Jeśli taki układ ma być to musi być przy świadomości obu stron i dość dokładnie ugadany, naprawdę umowa biznesowa oczywiście z intercyza. Inaczej nigdy mężczyźnie nie będzie się to opłacać.

Bo związek musi się OPŁACAĆ mężczyźnie, prawda?

Kobiecie nie musi, kobieta ma zapieprzać wokół mężczyzny za talerz zupy i dziękować na klęczkach że ja wybrał?

Na innym wątku radzisz facetowi który chce złożyć papiery rozwodowe żeby znalazł sobie szybko "jakąś dùpę" w celu poprawy samopoczucia.

Kobieta to dla ciebie tylko dziura, worek, popychadło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Bimba napisał:

Bo związek musi się OPŁACAĆ mężczyźnie, prawda?

Kobiecie nie musi, kobieta ma zapieprzać wokół mężczyzny za talerz zupy i dziękować na klęczkach że ja wybrał?

Na innym wątku radzisz facetowi który chce złożyć papiery rozwodowe żeby znalazł sobie szybko "jakąś dùpę" w celu poprawy samopoczucia.

Kobieta to dla ciebie tylko dziura, worek, popychadło.

 

malzenstwo z kalkulacji bez miłości

Umowa finansowo usługowa.

Ugotuje obiad dostanie Wacka.

 

Edytowano przez duży ogórek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, duży ogórek napisał:

malzenstwo z kalkulacji bez miłości

Umowa finansowo usługowa.

Ugotuje obiad dostanie Wacka.

Otóż nie mój drogi.

Bolusiowi chodzi o to że ma być coś za nic!

Bo mężczyźnie musi się "opłacać" - czyli ma być wszystko za darmo albo za grosik.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

przeciez nie wszyscy zyja na poziomie biedy, gdy maz dostaje seks, bo zarobi na jedzenie. Mialam na mysli poziom ludzi dobrze ustawionych finansowo, a nie poziom gdy jedna osoba nie daje rady wyzyc ze swojego zarobku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście,  ludzie żyją w przeróżnych ukladach i kombinacjach.

Ale na tym forum panowie mają tendencję do sprowadzania kobiet do roli prostytutki i to najniższego sortu, takiej co sprzedaje się za kromkę chleba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Bimba napisał:

Oczywiście,  ludzie żyją w przeróżnych ukladach i kombinacjach.

Ale na tym forum panowie mają tendencję do sprowadzania kobiet do roli prostytutki i to najniższego sortu, takiej co sprzedaje się za kromkę chleba.

Jaki Pan taki kram.

Bimba dlaczego interesujesz takim tematem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, Bolek napisał:

Tylko podaj jeden powód dla którego "stary bogaty mąż" miałby ja wziąć za żonę? Z perspektywy kobiety może i taki układ jest dobry a z perspektywy mężczyzny? Jak mniemam bogaty mąż ma sponsorować, rozpieszczać, spełniać zachcianki itd Co dostanie w zamian, kobietę udająca żonę?   Mieć dzieci z taką kobietą? Wykluczone. To jak zatrudnianie kucharki, sprzątaczki i prostytutki w jednym. Jest pewne grono kobiet które wzięło męża z rozsądku bez jego wiedzy, popatrz na tematy "żona nie daje mi od 3 lat" "żona mnie poniża i szantażuje że wyprowadzi się z dziećmi" itd. Jeśli taki układ ma być to musi być przy świadomości obu stron i dość dokładnie ugadany, naprawdę umowa biznesowa oczywiście z intercyza. Inaczej nigdy mężczyźnie nie będzie się to opłacać.

A jaka ma inna opcje, skoro jego rowiesnice sa obrzydliwe?Przeciez mowie, ze to wymaga uczciwosci ze strony zony, nie ze bedzie miec kogos na boku, tylko spelniac obowiazki wobec bogatego starego meza+jakas przyjazn, dzieci i zgoda w rodzinie.Mysle ze 99% wolalaby ladna i mloda bez autentycznej milosci niz przecietna rowiesnice lub rok dwa mlodsza, dla ktorej bedzie tym jedynym (a ona dla niego nie, jej milosc zacznie mu przeszkadzac i uwierac, kobiety i mezczyzni maja inne potrzeby w zwiazku)

Edytowano przez emigrantka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, zaaaanna napisał:

A mezczyzni potrzebuja zone nie tylko do lozka czy do gotowania, nie wszyscy zyja na tak niskim poziomie finansowym czy kulturowy. Partnera potrzebuje sie tez do innych spraw

Tylko bogaty facet, biznesmen, małżonkę z rozsądku, nadającą się do innych spraw, bierze o 20 lat młodszą i typ modelki, dobrze znającej języki obce, tak, żeby kumple zazdrościli i żeby na wycieczkach za granicą, czy w czasie rozmów biznesowych robiła dobre wrażenie na wszystkich w koło i była tłumaczem w razie problemów z porozumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzidzia j
22 godziny temu, Bolek napisał:

Ale jak sobie ogólnie to wyobrażasz? Powiedzmy że byliśmy kilka razy na kawie i fajnie się gada. Kolejny raz mówię - Zaanaa ty jesteś sama ja jestem sam, no nie iskrzy, ale mi się znudziło randkowanie, ty masz fajne młode ciałko, ja mam kasę - zamieszkamy razem, zostaniesz moją żoną, ja nie będę musiał już chodzić do burdelu ani żreć kebabów, bo poza łóżkiem coś czasem ugotujesz, prawda? Ty nie musisz wstawać o 6 i siedzieć na kasie w biedrze ani mieszkać w tej norze która wynajmujesz, zamieszkasz w dużym domu, będziesz leżeć i pachnieć, chodzić do kosmetyczki, fryzjera i jeździć do spa. Oczywiście też będziemy wychodzić do kina, teatru, opery, jeździć na egzotyczne wakacje. Tylko wiesz, nie możesz dawać swoim kolegom, na to z zewnątrz wyglądać na big love. 

Tak to sobie wyobrażasz? Przyjęła byś takie "oświadczyny" przyszła żono z kalkulacji? 🤣🤣🤣

Mi się osobiście wydaje, że można sobie tak gdybać, kalkulować, nastawiać się w życiu, uprzedzać na zapas, oceniać wszystko i wszystkich nie mając pojęcia... A jak przyjdzie co do czego (przynajmniej z tego co widzę po ludziach) jak się człowiek zakocha to może zmienić myślenie, to co wcześniej mówił o innych, to co wcześniej mówił o sobie, tylko trzeba kogoś naprawdę dobrze poznać, ale to tak na wskroś poznać, a poznaje się po uczynkach, po tym jakie ktoś ma podejście do innych ludzi, jak innych ludzi traktuje. No i szacunek do siebie przede wszystkim, jakieś podstawowe zasady, którymi się kieruje w życiu człowiek - to wcześniej czy później wychodzi z niego. Wielu rzeczy też sam człowiek nie jest w stanie dostrzec w kimś póki ktoś, kto stoi z boku tego nie powie, nie otworzy oczu, nie uświadomi. Najgorzej mieć o coś do kogoś żal. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Bolek napisał:

Nie, bo związek musi być z miłości. A jak facet ma za coś płacić to raczej chce mieć jak największe korzyści - to chyba normalne. Gość na brać sobie have która go wybrała z rozsądku i traktować ją tak jak by to była wielka miłość? Chyba kpisz. Traktuje ją z rozsądkiem, opłaca mi się zatrzymuje, nie opłaca - rezygnuje. 

Związek nie musi być z miłości, związek może być z wielu innych rzeczy.

A wybrzydzać i targować się  bo "płacisz i wymagasz" to możesz  na rynku, na straganie z cebulą. 

 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Bolek napisał:

To bądź sobie w związkach z "wielu innych rzeczy" - a tak naprawdę z wygody, i burz się że nie jesteś cebula.  Życzę sukcesu, ja pozostanę przy związkach z miłości.

Taaaa...

Ty co chwilę masz jakiś związek z miłości.

Tylko zastanawia mnie jak możesz kochać kobiety skoro tak nimi gardzisz.

Edytowano przez Bimba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzidzia j
4 godziny temu, Bolek napisał:

No właśnie, jak się zakocha a nie jak zawrze układ.

Tak, tylko ten szacunek musi być wzajemny, nie że jeden ciągle się poświęca a drugi go nie szanuje. Wtedy jak się kogoś nie szanuje to już choćby nie wiem jaka miłość była na początku, brak szacunku jednej osoby wywołuje taki sam skutek u drugiej osoby. A potem to już bardzo prosta droga do...braku miłości. I narasta żal. 

Ciekawe, która miłość jest dojrzalsza. Ta nastoletnia czy ta w późniejszym wieku jeśli się taka przytrafia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Myślę,że tak o ile byśmy się lubili,przyjaźnili i szanowali. Często gęsto w małżeństwach z miłości miłość się kończy a zostaję wrogość i kredyt hipoteczny.  A gdzies czytalam,że małżeństwa z rozsądku są najtrwalsze bo zwykle obojgu ten związek się opłaca. 

Zresztą znam kilka takich małżeństw i mają się świetnie. Żaden sponsoring że młoda na kasę starego poleciała, po prostu spotkali się dwoje ludzi kolo 40, wolni, ona ok,on ok i tworzą fajne rodziny. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×