Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Witam. Mam takie pytanie...do was drogie panie...jakie mam szansę że usg się myli? W mojej rodzinie zawsze rodzi się druga lub trzecia córka. Żeby mieć pewność trzymałam się "recepty na dziewczynkę" dodatkowo pilnowałam się chińskiego kalendarza i wszystko wskazuje na dziewczynę. Jestem 20-21tc. Dwa dni temu miałam usg i P. Doktor stwierdziła że będzie chłopak- 3 chłopak... nawet pokazała mi to ale ja nie wierzę, byłam pewną że  będzie dziewczyna w poprzednich ciążach obrazu wiedziałam bez usg co mnie czeka. Jak usłyszałam "chlopiec" to prawie zemdlałam. Od dwóch dni wszędzie widzę małe dziewczynki a na samą myśl płacze. Zupełnie przestałam się interesować tym dzieckiem... Tylko proszę oszczecie mi krytyki pt. "Co z ciebie za matka?" Mogę was zapewnić że moim dzieciom nie brakuje niczego... poprostu to moja ostatnia ciąża nie mam szans...i nadal jestem pewna że to dziewczynka...

  • Haha 2
  • Confused 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Usg czasem się myli ale rzadko się to chyba zdarza. Osobiście znam jeden przypadek. Kuzynce lekarz powiedział że będzie chłopczyk a urodziła dziewczynkę. W twoim przypadku nie liczyłabym jednak na pomyłkę, teraz lekarze pracują na lepszym sprzęcie niż 20 lat temu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Łudzę się że to pępowina...boję się że odtrącę własne dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem chęci i marzenia o córce,ale jestes dorosla i powinnas być świadoma że szanse na córkę są 50:50 mimo guseł,horoskopow,dni owulacji i tradycji rodzinnych, a coby nie było kochać należy jak swoje. Twoje podejście jest bardzo niedojrzale.

Pomyłki się zdarzają, w bliskim otoczeniu wg usg miała być dziewczynka,wyprawkę w różu kupili a urodził się chlopak. Jednak takie sytuacje to rzadkość i pewnie też na usg dziecko było odwrócone,a lekarz niedoświadczony. Jednak bardziej ufałabym usg niż przeczuciu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może i jest niedojrzała ale nic na to nie poradzę że tak czuje, rozum mówi jedno a serce drugie a wszystko potęgują hormony i świadomość że więcej szans nie będzie. Myślisz że mi łatwo....?!! Jestem zła na siebie ale nic nie mogę z tym zrobić że płacze i proszę Boga o pomyłkę! Jestem świadoma że jeśli to nie minie muszę poszukać pomocy ale to jak z depresią nie wymyślam sobie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Ms. napisał:

Może i jest niedojrzała ale nic na to nie poradzę że tak czuje, rozum mówi jedno a serce drugie a wszystko potęgują hormony i świadomość że więcej szans nie będzie. Myślisz że mi łatwo....?!! Jestem zła na siebie ale nic nie mogę z tym zrobić że płacze i proszę Boga o pomyłkę! Jestem świadoma że jeśli to nie minie muszę poszukać pomocy ale to jak z depresią nie wymyślam sobie!

Ty się módl by było zdrowe. Plec to przecież sprawa mało ważna. 

Ja w pierwszej ciąży byłam przekonana, że będę mieć syna- urodziłam dziewczynke, w drugiej byłam przekonana że będzie corka- mój synek ma obecnie 2.5 roku. Lekarz, doświadczony ginekolog określił mi płeć dzieci w 12 tygodniu. Ostrzegał, że może się mylić ale jego zdaniem za pierwszym razem będzie córka, za drugim syn. Miał rację. Świetny sprzęt i doświadczenie robi swoje. Oczywiście słyszałam historie o tym, że lekarze się mylili do ostatniej chwili i złe określali płeć ale nie znam osobiście ani jednej kobiety której by to się przytrafiło.

Z mojego doświadczenia Ci powiem, że córki potrafią dać bardziej popalić rodzicom niż synowie. Ciesz się więc kolejnym chłopcem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Ms. napisał:

Może i jest niedojrzała ale nic na to nie poradzę że tak czuje, rozum mówi jedno a serce drugie a wszystko potęgują hormony i świadomość że więcej szans nie będzie. Myślisz że mi łatwo....?!! Jestem zła na siebie ale nic nie mogę z tym zrobić że płacze i proszę Boga o pomyłkę! Jestem świadoma że jeśli to nie minie muszę poszukać pomocy ale to jak z depresią nie wymyślam sobie!

Więc zasięgnij porady psychologa. Hormony nie powinny tobą sterowac. Poza tym jw grunt by dziecko było zdrowe. Po co dokładnie Ci dziewczynka? 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, AgsAgsAgs napisał:

 

Z mojego doświadczenia Ci powiem, że córki potrafią dać bardziej popalić rodzicom niż synowie. Ciesz się więc kolejnym chłopcem. 

W punkt. Moje córeczki to nieraz straszne lobuziaki🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zawsze marzyłam o córce...i boje się że to dziecko będzie odrzucone żebym nie wiem jak się starała....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie z mężem wszystko ok. Ale u męża w rodzinie zdarzają się wady genetyczne, których ryzyko wystąpienia zwiększa się wraz z wiekiem - to była ostatnia szansa żeby zdążyć przed 35rż. Za duże ryzyko, poza tym w "obecnych czasach" 3 dzieci to jest dużo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na wpadkę nie liczę, jesteśmy jedną z tych par, które muszą się starać. Wciąż nie mogę się pogodzić z tą wiadomością. Liczę że to pomyłka, taki żarcik... może dziecko coś dostawilo, może aparatura się psuje albo ginekolog pomyliła pępowinę z siusiakiem... wolałabym cofnąć czas i wcale nie wiedzieć.

Edytowano przez Ms.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

idź na terapię kobieto bo to nie jest normalne... Na płeć dziecka nie masz ŻADNEGO wpływu. Jak planowaliście te dziecko, musieliście wziąć pod uwagę to, że może to być chłopiec. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zresztą to już nie te czasy że dziewczynki się wychowuje tylko na różowo, z lalkami i kosmetykami a chłopców tylko na niebiesko z samochodzikami... Te podziały się zacierają, więc nie wiem, co to za różnica czy chłopiec czy dziewczynka. Różowe ciuszki i lalki możesz też kupować chłopcu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Proszę nie opowiadaj głupot że nie ma różnicy między chłopakiem a dziewczynką bo jest i to spora może nie w czasach wczesnego dzieciństwa ale matką zawsze może liczyć na córkę a jeśli chodzi o syna to zależy od wielu czynników. Wszyscy wiemy że to kobiety żądzą światem. Wiem to z mojego przykladu moja mama zawsze może na mnie liczyć, z moimi braćmi jest zupełnie inaczej. Zresztą nie zrozumiesz...skoro tak.mowisz prawdopodobnie masz córkę. Teraz może mnie zrozumieć osoba, która jest/była w tej sytuacji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja nie mogę.. Babo ciesz się ze w ogóle będziesz mieć dziecko i to zdrowe... Bez względu na płeć :classic_wacko: 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chciałabym ale nie potrafię. Mąż mówi jak wy żeby było zdrowe ale ja czuję że też jest załamany. Czuję jakby ktoś mi umarł...dokładnie tak bym to określiła i jak się cieszyć w tym stanie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To straszne, co piszesz... Może wejdź na fora matek, które mają ciężko chore, upośledzone lub niepełnosprawne dzieci, poczytaj i może w końcu docenisz to, co masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Urbanlegend
1 minutę temu, Barcelona85 napisał:

To straszne, co piszesz... Może wejdź na fora matek, które mają ciężko chore, upośledzone lub niepełnosprawne dzieci, poczytaj i może w końcu docenisz to, co masz.

Dokładnie, jakim trzeba być egoista żeby pisać takie rzeczy. Robić sobie dziecko żeby koniecznie była to dziewczynka żeby się na stare lata zajmowała matka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiadomość z ostatniej chwili ludzie miewają depresie z dużo mniej błagalnych powodów. Nie próbujcie być psychologami i próbujcie mnie leczyć, wiem co będę musiała zrobić jeśli sama sobie nie dam rady. Czasem człowiek musi wyrzucić coś z siebie i to pomaga ale taka krytyka i mądrości osób, które nie doświadczają tego nie pomaga. Pytałam tylko o szanse na pomyłki w usg żeby mieć jakoś nadzieję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak można wierzyć w jakieś metody, które zapewnią płeć dziecka? Jeszcze rozumiem, że można poczuć zawód, gdy ma się już 3 synów, ale tak? Dorośnij, kobieto, bo to naprawdę mało istotne, jaka płeć w obliczu innych problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Urbanlegend
10 minut temu, Ms. napisał:

Wiadomość z ostatniej chwili ludzie miewają depresie z dużo mniej błagalnych powodów. Nie próbujcie być psychologami i próbujcie mnie leczyć, wiem co będę musiała zrobić jeśli sama sobie nie dam rady. Czasem człowiek musi wyrzucić coś z siebie i to pomaga ale taka krytyka i mądrości osób, które nie doświadczają tego nie pomaga. Pytałam tylko o szanse na pomyłki w usg żeby mieć jakoś nadzieję.

Wiadomość z ostatniej chwili: depresja to jednostka chorobowa i nie wynika z chwilowego, urojonego problemu i tego, że masz foszka czy przez tydzień. Nie życzę Ci depresji, może wtedy byś nie pisała glupot. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Według was powinnam wstać uśmiechać się klepać pa brzuchu i mówić że się cieszę? Tak to nie działa! Nie czuje radości i przyciągania do tego dziecka, nie troszczę się o nie jak o poprzednie nie szykuje wyprawki ani pokoju...i albo się to zmieni albo nie. Nie jestem jasnowidzem nie wiem co będzie dalej i nie mam na to wpływu! Koniec tematu. Kropka.

Edytowano przez Ms.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, Barcelona85 napisał:

To straszne, co piszesz... Może wejdź na fora matek, które mają ciężko chore, upośledzone lub niepełnosprawne dzieci, poczytaj i może w końcu docenisz to, co masz.

To samo miałam napisać. Brak słów, aż się nie chce wierzyć, że to na serio ten post. Poogladaj sobie chore dzieci, a potem narzekaj. Czas do lekarza ale od głowy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Porozglądajcie się bo chyba macie klapki na oczach.... jak tak krytykujecie każda nie znajomą osobę to nie dziwię się dlaczego słabsze kobiety tak brutalnie pozbywają się dzieci....

Edytowano przez Ms.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Urbanlegend
8 godzin temu, Dobrosułka napisał:

Lekarz czasami sie myli, ale na to nie licz.  Moge zrozumiec rozczarowanie, ale trzeba dac sobie z tym spokoj poniewaz nic dobrego to nie przynosi, a jak sie urodzi to bedziesz kochac dzidziusia.  Jezeli nie minie to po prostu sprobuj jeszcze raz w przyszlym roku.  35 lat to teoretyczna granica.  A co do trojki dzieci- rodzina krolewska tak ma wiec o co chodzi 😄 

Co z tego, że to skrajnie egoistyczne robić sobie dzieci, które są narażone na ryzyko wad genetycznych, niech próbuje ile fabryka da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Ms. napisał:

Porozglądajcie się bo chyba macie klapki na oczach.... jak tak krytykujecie każda nie znajomą osobę to nie dziwię się dlaczego słabsze kobiety tak brutalnie pozbywają się dzieci....

No to zagadka rozwiązana. Albo prowo albo autorka ma nierówno pod sufitem i to wcale nie z powodu ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Urbanlegend
1 godzinę temu, Dobrosułka napisał:

Wcale nie jestem pewna, ze wady genetyczne ze strony meza w ogole moga byc przekazane.  To, ze jakies problemy istnieja, nie oznacza dziedzicznych wad genetycznych

No to super podejście. Potem jak dziecko nr 4 nie spełni oczekiwań to zrobi sobie dziecko nr 5, najwyżej będzie chore a może się uda i nie. Rozumiem instynkt macierzyński ale nie jesteśmy zwierzętami, jak istnieje duża szansa przekazania choroby genetycznej (a sama ciąża po 35 rz daje takie ryzyko) i skazania dziecka na cierpienia przez całe życie to serio podejmiesz takie ryzyko dla swojego egoizmu? 

Edytowano przez Urbanlegend

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Te wady są dziedziczone to naukowo potwierdzone i żeby było ciekawie chorują na nie xy czyli męska populacja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Ms. napisał:

Porozglądajcie się bo chyba macie klapki na oczach.... jak tak krytykujecie każda nie znajomą osobę to nie dziwię się dlaczego słabsze kobiety tak brutalnie pozbywają się dzieci....

Idź dziewczyno do lekarza bo coś jest z Tobą poważnie nie tak. Wypisujesz straszne bzdury. Albo to jest głupia prowokacja albo powinnaś się leczyć psychiatrycznie. Nie będziemy Cie głaskać po główce gdy wypisujesz głupoty. 

Chciałaś mieć kolejne dziecko- będziesz je mieć. Jego plec to zawsze loteria bez względu na to jakich bzdur i gusel byś nie odprawiała. Ciesz się,że jest zdrowe. Swoją drogą dobrze, że nie będziesz mieć córki skoro potrzebna Ci jest do tego by w przyszłości zrobić z niej pielęgniarkę dla siebie. Dzieci nie wychowuje się dla siebie, wychowuje się je by wypuścić w swiat!!! Chłopców i dziewczynki tak samo.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U zupełnie zdowych par występuje ryzyko po 35r.ż. a skoro u męża wady się powtarzają w pokoleniu nie trzeba badań żeby wiedzieć że ryzyko jest duże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×