Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Maxii88

Czy uwierzyc nowemu

Polecane posty

W zwizku byłam od 10 lat, mamy 2 dzieci jednak ostatnio sie nie układało, on ciagle w pracy i ja tez... marzenia poszły na bok. W praxy poznałam kogoś komu zaczęłam sie zwierzać , on również w moim wieku po przejściach z 3 małych dzieci ... zaczeismy rozmawic, rozmowy były coraz częstsze mówiłam mu o wszytkim o moich marzeniach i oczekiwaniach, a on mnie słuchał do teraz slucha. Postanowiłam rozejść sie z partnerem... rozstanie nie było łatwe ale kazde z nas poszło w swoją stronę . Po pół roku zeszliśmy sie ponownie ale nie trwało to długo, po 6 miesiącach kolejne rozstanie. Nie potrafiłam urwać kontaktu z osoba która mnie słuchała ..... teraz planuje nowa przyszlosc właśnie z nim ... on obiecał mi wszytko to o czym marzyłam , dla niego nie ma problemu kupić duży dom , nie ma problemu praktycznie w niczym. Akceptuje i pochwała kazda moja decyzje, ale boje sie ... czy on to spełni ? Spotykamy sie kiedy dzieci są w szkole , albo jak jesteśmy w praxy , piszemy mnóstwo wiadomości ale jednak prawdziwe życie to co innego tym bardzoej ze chyba wsZystko opiera sie na marzeniach opowieściach zapewnieniach. RodZina sie ode mnie odwróciła, były partner kontaktuje sie tylko w sprawie dzieci , ze wspólnych znajomych została mi tylko jedna koleżanka która mowi ze to moje życie i to ja poniosę konsekwencje. Wiem ze obiecać można wszytko , ze napisać można wszytko ... nie woem co zrobić . Czy to o czym mówimy to prawda ? Czy przy pierwszej trudności nie okaze sie ze to problem nie do przejścia .... czy którąż z was miała taki problem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moze złe zrozumiałeś co napisałam ., opowiedziałam mu jakie są moje marzenia byłam z nim szczera... ale słowa to tylko słowa , dla mojego poprzedniego partnera zawsze były wazne realia itd dlatego długo odkładał kupno domu a dla mnie to było wazne. Nagle pojawia sie ktos dla kogo to problemem nie jest. Z jednej strony miło z drugiej strony jest strach czy to prawda czy moze jakiś podstęp. Długo myślałem czy napisać o tym gdzies ... dlatego pisze tu bez koloryzowania żeby odpowiedz była również szczera 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jest duży strach , on samotnie wychowuje 3 dzieci ( tzn mieszka z matka swoją i dziećmi bo ona zaoferowała mu pomoc) ja mam 2 dzieci tez. Gdyby nie dzieci to napewno bym próbowała. Dlatego tez jest to w takim miejscu w jakim jest. Spotykamy sie bez dzieci itd ale zrobienie kroku do przodu niesie ze sobą konsekwecjne . Cudownie sie z nim rozmawia spedza czas ale co jeśli to jest fajnie dlatego ze oboje marzymy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja już byłam zrezygnowana, mój partner ciagle w pracy ciagle coś na nie , nie chodziło o sex tylko o partnera kogoś kto mnie wysłucha. Fajnie mi sie rozmawiało z tym drugim on mnie słuchał on mi doradzał aż wkoncu sie samo coś stworzyło ... nie szukam nikogo . Teraz jest jak jest a on dalej ze mną rozmawia dalej o mnie zabiega dalej mnie słucha. Ale słowa to słowa a życie to życie. Wiem ze nie robię zawsze dobrze ale jestem w kropce. Mówisz ze nix nie stracę. Jak z nim sie zwiąże a dzieci go nie zaakceptują to stracę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Maxii88 napisał:

Moze złe zrozumiałeś co napisałam ., opowiedziałam mu jakie są moje marzenia byłam z nim szczera... ale słowa to tylko słowa , dla mojego poprzedniego partnera zawsze były wazne realia itd dlatego długo odkładał kupno domu a dla mnie to było wazne. Nagle pojawia sie ktos dla kogo to problemem nie jest. Z jednej strony miło z drugiej strony jest strach czy to prawda czy moze jakiś podstęp. Długo myślałem czy napisać o tym gdzies ... dlatego pisze tu bez koloryzowania żeby odpowiedz była również szczera 

obiecał ci kupić duży dom a poprzedniego nie było stać czy tu leży problem? sprawy materialne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Złe to brzmi .... wysłuchał moich marzeń ... on sam planuje kupno domu dla soevie i dzieci a skoro myśli on o mnie w kategorii partnerki na życie bierze tez pod uwage mnie i moje dzieci . Do tego bedzoe potrzebny większy dom. Dlatego powiedział ze skoro tego bedzie wymagała sytucja to on jest wstanie kupić większy dom żeby również dla mnie i dla moich dzieci było miejsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Maxii88 napisał:

Złe to brzmi .... wysłuchał moich marzeń ... on sam planuje kupno domu dla soevie i dzieci a skoro myśli on o mnie w kategorii partnerki na życie bierze tez pod uwage mnie i moje dzieci . Do tego bedzoe potrzebny większy dom. Dlatego powiedział ze skoro tego bedzie wymagała sytucja to on jest wstanie kupić większy dom żeby również dla mnie i dla moich dzieci było miejsce

tylko z jakiej pary ma utrzymywać nie swoje genetycznie dzieci? Może ty dołóż 50% na ten dom i wtedy gitara a nie iść na sępa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nigdy o utrzymywaniu dzieci mowy nie było , on ma swoje ja mam swoje on ma swoją prace a ja swoją. Za moja pensje będę utrzymywać moje dzieci tak jak robię to i teraz . Prawda jest niestety taka ze nie mam takich pieniędzy żeby dolozyc do tego domu i on o tym wie, mimo to taka ofertę mi złożył . Pytanie moje było takie czy to szczera intencja czy tylko wabik . Jesteś facetem wy macie inne podejście, świetnie ze mi odpisałeś kazde zdanie sie liczy... ja już poprostu jestem zagubiona. Skoro mój partner z którym byłam tyle lat mi tego nie zaproponował a zrobił to ktos obcy to normalne ze mam dylemat. Z nim ty przyszłam bo myśli i odpowiedzi jest tysiąc 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
40 minut temu, Maxii88 napisał:

Nigdy o utrzymywaniu dzieci mowy nie było , on ma swoje ja mam swoje on ma swoją prace a ja swoją. Za moja pensje będę utrzymywać moje dzieci tak jak robię to i teraz . Prawda jest niestety taka ze nie mam takich pieniędzy żeby dolozyc do tego domu i on o tym wie, mimo to taka ofertę mi złożył . Pytanie moje było takie czy to szczera intencja czy tylko wabik . Jesteś facetem wy macie inne podejście, świetnie ze mi odpisałeś kazde zdanie sie liczy... ja już poprostu jestem zagubiona. Skoro mój partner z którym byłam tyle lat mi tego nie zaproponował a zrobił to ktos obcy to normalne ze mam dylemat. Z nim ty przyszłam bo myśli i odpowiedzi jest tysiąc 

Podumowując chcesz, byśmy Ci powiedzieli, czy Twój partner, ktorego kompletnie nie znamy, jest szczery?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sama nie wiem , złapałam go raz na kłamstwie ... ale jego intencje wydajac sie dobre. Tak dobre ze cieZko w to uwierzyc . Wiem tez ze można powiedziec wszytko żeby osiągnąć swój cel. Nie ukrywam oczarował mnie . Ale zauroczenie mija i o ile intencje nie są szczere to cała resZta tez nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, agent of Asgard napisał:

Podumowując chcesz, byśmy Ci powiedzieli, czy Twój partner, ktorego kompletnie nie znamy, jest szczery?

Taki był temat mojego postu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Maxii88 napisał:

Złe to brzmi .... wysłuchał moich marzeń ... on sam planuje kupno domu dla soevie i dzieci a skoro myśli on o mnie w kategorii partnerki na życie bierze tez pod uwage mnie i moje dzieci . Do tego bedzoe potrzebny większy dom. Dlatego powiedział ze skoro tego bedzie wymagała sytucja to on jest wstanie kupić większy dom żeby również dla mnie i dla moich dzieci było miejsce

Nie sugeruj się tym domem. To mogą być jego marzenia i spełnienie ich może być trudne.
Oceniaj sytuację taką jaka jest obecnie.

W sumie co tracisz jeśli byście się zaczęli spotykać bardziej oficjalnie, łącznie z odwiedzinami razem z dziećmi? Może właśnie to wspólne spotkanie pomoże Ci podjąć konkretną decyzję. Jak dzieci się zaakceptują, to na tak, a jak będą silne zgrzyty, to pewnie będziesz się za jakiś czas z tego wycofywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Jack445 napisał:

Nie sugeruj się tym domem. To mogą być jego marzenia i spełnienie ich może być trudne.
Oceniaj sytuację taką jaka jest obecnie.

W sumie co tracisz jeśli byście się zaczęli spotykać bardziej oficjalnie, łącznie z odwiedzinami razem z dziećmi? Może właśnie to wspólne spotkanie pomoże Ci podjąć konkretną decyzję. Jak dzieci się zaakceptują, to na tak, a jak będą silne zgrzyty, to pewnie będziesz się za jakiś czas z tego wycofywać.

Jego dzieci są bardzo małe 2,4 i 7 lat moje w sumie 7 i 12. Chciałabym być pewna , on to inna kultura i tez inny kolor skory to bedzoe szok. Poza tym mój syn świata poza swoim ojcem nie widzi nie wiem jak on by to zniósł ... dlatego spotkania są tylko kiedy go nie ma w domu , 

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, marinero napisał:

Po czynach poznacie intencje jego-J e zu s

Popros go  3 x o jakas drobna pomoc i obserwuj jak zareaguje.

Jesli rzuci sie z ochota aby te rzecz sam dobrowadzic do wlasciwego stanu to znaczy ze mozesz mu zaufac.

Jesli wysle cie do specjalisty to znaczy ze szkoda na niego czasu:) 

Problem w tym ze ja nie chce od nikogo pomocy , żeby potem mi nie powiedzil ze coś jemu zawdzięczam , nie proszę go ani o pieniądze chociaż czasami było złe, nie prosiłam o pomoc jak wyprowadzałam sie , nigdy to nie w moim stylu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Maxii88 napisał:

Jego dzieci są bardzo małe 2,4 i 7 lat moje w sumie 7 i 12. Chciałabym być pewna , on to inna kultura i tez inny kolor skory to bedzoe szok. Poza tym mój syn świata poza swoim ojcem nie widzi nie wiem jak on by to zniósł ... dlatego spotkania są tylko kiedy go nie ma w domu , 

Ja bym doradził brak pośpiechu i odczekać jeszcze kilka miesięcy. Musisz ochłonąć. Sam dostawałem takie rady i one były dobre.
Pomieszkasz sama, to inaczej popatrzysz na życie.
Każdy ma wady. Ten nowy też. Za kilka miesięcy będziesz je widziała i dopiero wtedy decyduj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Jack445 napisał:

Ja bym doradził brak pośpiechu i odczekać jeszcze kilka miesięcy. Musisz ochłonąć. Sam dostawałem takie rady i one były dobre.
Pomieszkasz sama, to inaczej popatrzysz na życie.
Każdy ma wady. Ten nowy też. Za kilka miesięcy będziesz je widziała i dopiero wtedy decyduj.

Wiem, wiesz co stało sie jak odeszłam od mijego partnera? Przestałam pisać SMS z tamtym nie dzownilem bo nie miałam czasu. Zycie samotnej matki tak mnie zajmowało ze nie miałam czasu , i po 4 miesiącach zatęskniłam za ojcem moich dzieci , nie mogłam w to uwierzyc. Boje sie ze teraz znowu tak bedzie . Ze znowu jestem sama ze przyjdzie moement jak wtedy ze zatęsknię za nim znowu za tym co w nim było dobre i nawet za tym co było złe ... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Zpaznokcilakier napisał:

Raz na kłamstwie? Jakim? 

Powiedzmy ze nie byłem jedyna kobieta w jego. Życiu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
34 minuty temu, robięjaklubię napisał:

a Ty co mu dasz?

Co chciał to mu dała!

Brał  chętnie i to nie tylko od niej.

A obiecanki nic nie kosztują.

Rzecz dzieje się w UK?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie. 

To on lecial na dwa fronty o obiecywał gruszki na wierzbie, nie ona 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.07.2021 o 17:24, Maxii88 napisał:

W zwizku byłam od 10 lat, mamy 2 dzieci jednak ostatnio sie nie układało, on ciagle w pracy i ja tez... marzenia poszły na bok. W praxy poznałam kogoś komu zaczęłam sie zwierzać , on również w moim wieku po przejściach z 3 małych dzieci ... zaczeismy rozmawic, rozmowy były coraz częstsze mówiłam mu o wszytkim o moich marzeniach i oczekiwaniach, a on mnie słuchał do teraz slucha. Postanowiłam rozejść sie z partnerem... rozstanie nie było łatwe ale kazde z nas poszło w swoją stronę . Po pół roku zeszliśmy sie ponownie ale nie trwało to długo, po 6 miesiącach kolejne rozstanie. Nie potrafiłam urwać kontaktu z osoba która mnie słuchała ..... teraz planuje nowa przyszlosc właśnie z nim ... on obiecał mi wszytko to o czym marzyłam , dla niego nie ma problemu kupić duży dom , nie ma problemu praktycznie w niczym. Akceptuje i pochwała kazda moja decyzje, ale boje sie ... czy on to spełni ? Spotykamy sie kiedy dzieci są w szkole , albo jak jesteśmy w praxy , piszemy mnóstwo wiadomości ale jednak prawdziwe życie to co innego tym bardzoej ze chyba wsZystko opiera sie na marzeniach opowieściach zapewnieniach. RodZina sie ode mnie odwróciła, były partner kontaktuje sie tylko w sprawie dzieci , ze wspólnych znajomych została mi tylko jedna koleżanka która mowi ze to moje życie i to ja poniosę konsekwencje. Wiem ze obiecać można wszytko , ze napisać można wszytko ... nie woem co zrobić . Czy to o czym mówimy to prawda ? Czy przy pierwszej trudności nie okaze sie ze to problem nie do przejścia .... czy którąż z was miała taki problem ?

 Brzmi to troszkę jak schemat klasycznego znudzenia ,olania relacji,braku rozmów ,rutyny i olania naprawy zwiazku ,

a już kwestia zacytuje----ze wspólnych znajomych została mi tylko jedna koleżanka która mowi ze to moje życie i to ja poniosę konsekwencje----

jest bardzo kłamliwa i egoistyczna typowa dla ludzi bez kregosłupa że tylko ja i nikt inny się nie liczy ale jak że nowoczesna .

zapamietaj nigdy ale to nigdy ty sama nie poniesiesz konsekwencji gdy masz dzieci odbije się to na nich ,moze bardziej niz na tobie (wiem przezyłem to i widziałem u innych par)

nie wyobrażacie sobie jaki to ma wpływ na dzieci i ich życie ,psychikę i relacje jakie beda miały w przyszłości ,nawet psychologowie mylą sie w tym zagadnieniu i ich teorie legną w gruzach ,kazda rodzina jest inna inne relacje ,inne wartosci , nie ma na to formułki czy dobrej rady wszystko to kwestia indywidualna i wiezi rodzinnej jaką maja dzieci do rodziców ,wzorów i to jak ich postrzegają ,

2/3 rodzin przez rozstanie wycina piętno na swych dzieciach ,zmienia ich psychikę i postrzeganie rodziny ,zaufanie ,oparcie w bliskich lega w gruzach ,mozna pisac ksiazki o ty ale poco i tak społeczenstwo jest ogłupione że warto wymieniac

ze kazdemu nalezy sie szczescie

że partner musi wszystko (a ja jak mi wygodnie bo mi sie NALEZY)

mam jako singiel spore doświadczenie z rozwódkami i z dziecmi (połowa nie umie postepowac z dziecmi )próbuja im wynagrodzić swoje błedne decyzje

zaraz posypią sie gromy na mnie ale mi to wisi sam wychowałem 2 dzieci (nigdy nawet żałujac ze złego słowa im nie powiedziałem na temat matki , bo nikt nie ma prawa przeklinac matki i żałowałem 1000x ale tak ma być nawet jak to wykorzystuje)

mamy czasy jakie mamy po bumie rozwodów i trendu zachodu na wymiankę zamiast walki , mamy pokolenie w 2/5  kalekie pod wzgledem emocjonalnym i przygotowania do życia w rodzinnie przy tym zanikły tradycje rodzinne starsze pokolenie i przyjaciele nie pomagaja a wrecz zachecają do wymiany

autorko zabardzo n ie licz na szczescie to kupa dzieci z 2 rodzin masz na bank walke i konsekwencje nie tylko w najbliższej przyszłosci ale i dalszej az do śmierci masz ten garnek piwa bedzie pełny non stop , nie raz ci wytknie któreś z dzieci

ty mogłaś ja nie ?

 w czym jesteś czy byłaś lepsza ze ja nie mam prawa podobnie zrobić i tp

mam gdzieś że napisze ktoś że w innym przypadku bedzie podobnie moze ale napewno pomoc i tradycja pomaga a najwiecjej autorytet i oparcie jakie mamy w starszym pokoleniu i ich relacjach sposobach na problemy i trwałość zwiazków gdy mamy pewność że można wszystko pokonać a nie płakać i wymieniac no ale dziś świat to wielki hipermarket

pozdrawiam i bardzo proszę nie prowokowac to tylko wypociny faceta z minionej epoki tej zacofanej jak to mówicie ,zasciankowej

pozdro

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, maxx-66 napisał:

Brzmi to troszkę...

Próbowałeś kiedyś przeczytać to co napisałeś. Niespójne, niezborne, rozlazłe, chaotyczne. Lektura tego wpisu to zadanie dla masochisty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.07.2021 o 20:11, Maxii88 napisał:

Nigdy o utrzymywaniu dzieci mowy nie było , on ma swoje ja mam swoje on ma swoją prace a ja swoją. Za moja pensje będę utrzymywać moje dzieci tak jak robię to i teraz . Prawda jest niestety taka ze nie mam takich pieniędzy żeby dolozyc do tego domu i on o tym wie, mimo to taka ofertę mi złożył . Pytanie moje było takie czy to szczera intencja czy tylko wabik . Jesteś facetem wy macie inne podejście, świetnie ze mi odpisałeś kazde zdanie sie liczy... ja już poprostu jestem zagubiona. Skoro mój partner z którym byłam tyle lat mi tego nie zaproponował a zrobił to ktos obcy to normalne ze mam dylemat. Z nim ty przyszłam bo myśli i odpowiedzi jest tysiąc 

Ale jakby go nie było stać na ten duży dom to co wtedy?wszystko fajnie pięknie ale nie ma takiej możliwości i co dalej , szukasz kogoś innego czy jak 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.07.2021 o 23:23, Maxii88 napisał:

Wiem, wiesz co stało sie jak odeszłam od mijego partnera? Przestałam pisać SMS z tamtym nie dzownilem bo nie miałam czasu. Zycie samotnej matki tak mnie zajmowało ze nie miałam czasu , i po 4 miesiącach zatęskniłam za ojcem moich dzieci , nie mogłam w to uwierzyc. Boje sie ze teraz znowu tak bedzie . Ze znowu jestem sama ze przyjdzie moement jak wtedy ze zatęsknię za nim znowu za tym co w nim było dobre i nawet za tym co było złe ... 

Ładnie jesteś pogubiona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×