Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Yas30

Jak żyć z rozwodnikiem na odległość i zaakceptować jego dzieci

Polecane posty

Nie dziwię się, że ten facet cię nie traktuje poważnie. Szukasz porady na forum, a nawet nie chce ci się porządnie napisać, tylko jakieś "bd". Do tego swojego faceta też mówisz "bd"? Sorry ale to wygląda jakbyś była upośledzona jakaś. Poziom gimbazy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.07.2021 o 15:04, Yas30 napisał:

Mam 31 lat i nie wieje u mnie desperacja. Zanim go poznałam nie chciałam ani związku ani dzieci bo po poprzednim zwiazku w którym przeszłam bardzo dużo stwierdziłam że lepiej być samej niż znów to przechodzić.to on mi truł głowę przez kilka mcy próbując zmienić mi podejscie do związków dzieci itd udało mu się i wtedy dopiero zdecydowałam się z nim spotkać.tylko że zaczęły się oczywiście jakieś kłamstwa, tu była partnerka w znajomych z którą jak podkreślal nigdy się nie kłócił i rozstali się w zgodzie ( ale nie z nią ma dzieci), tam jakieś lajkowanie nastolatek na insta, jakieś zdj z wakacji tyłków kobiet na laptopie z okresu kiedy był sam ( wspomne że on ma 37lat). Nie mam dzieci ale rozumiem że jest ojcem i chce mieć z nimi kontakt. Dla mnie nie do zaakceptowania jest fakt że kiedy córki sobie o nim przypomniały nagle, ja mam iść w odstawkę. Kiedy córki miały go gdzieś ze mną chciał być i był codziennie. Co dla mnie było męczące po części bo wracałam z pracy i on już był. Nie miałam nawet kiedy odpocząć . Ale nic nie mówiłam bo chciałam z nim być ile jest to możliwe.a dziś słyszę "ale to moje dzieci". Rozumiem to i nigdy nie zabronilabym mu z nimi kontaktu. Ale skoro ze mną jak mówi chce spędzić resztę życia i mieć ze mną dziecko bo jest tego pewny( choć ja nigdy nie brałam tego bardzo na poważnie bo krótko jesteśmy razem) to chyba powinnam być dla niego tak samo ważna jak dzieci. Ale widzę że nie jestem. I koleżanka wyżej ma rację. Też uważam że ma na mnie wyrąbane... Za tydz mieliśmy jechać na tydz urlopu w góry.ale raczej go odwołam bo to nie ma sensu.odpoczelabym ale samej to bez sensu a z nim nie będę udawać że jest ok bo nie jest. I chyba już nie będzie. On zamiast znaleźć kompromis pogodzić ten czas z dziećmi i ze mną jakoś to rozplanować , widzi tylko córki.ja już się nie licze

Chyba jednak jesteś bardzo zdesperowana. Facet 37 lat mający konto na insta i oglądający nastolatki. Kolekcja tyłków na laptopie. Nie kręcisz go i jesteś tylko tymczasowo do seksu. Zakończ to jak najszybciej. Dobrze ci radzę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Szczerze odradzam ci taki zwiazek, oszczedz sobie cierpienia i rozejrzyj sie za kims bardziej odpowiednim. Wymowka z dziecmi moze byc tylko zaslona dymna, moze on spotyka sie z kims innym. Chyba wyczul ze ci na nim zalezy, nakarmil cie bardzo szybko bajkami o wspolnej przyszlosci ale najprawdopodobniej jest juz w zwiazku, moze nawet w malzenstwie i  ma inne kobiety na boku oprocz ciebie. A nawet jesli nie, nie traktuje cie powaznie.  Nie da sie zbudowac solidnego zwiazku z czlowiekiem ciagle poza domem. Bardzo trudno jest byc zona nieobecnego meza dlatego wiele takich malzenstw sie rozpada. Zapytaj jego zony, dlaczego mimo dzieci nie sa razem. Tirowcy to nierzadko samotnicy, kochaja swoja swobode, te wyjazdy i przyjazdy a czesto kochaja tez wodeczke, by ukoic swoja samotnosc. Zastanow sie dlaczego tak szybko sie w nim zakochalas nic o nim wlasciwie nie wiedzac. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 5.08.2021 o 11:27, Yas30 napisał:

Teraz to mnie rozśmieszyleś . czytaj ze zrozumieniem. To ja nie chciałam wchodzić w związek jakikolwiek. Szkoda czasu być na jakimś forum bo widzę że fora w mniemaniu większości to miejsce do upuszczania swoich flustracji i hejtowania po całości innych. Tym którzy mi doradzili - dziękuję , a do tych którzy chcieli się wyżyć - żal mi was bo jesteście naprawdę żałośni i wyżywacie się na kimś za własne niepowodzenia życiowe widać. Pozdrawiam

Nie ma co się zbytnio wkurzać, w tym przypadku ciężko o dobra poradę, i nie ma dobrego rozwiązania, zawsze będzie ktoś cierpiał. Wiadomo chcesz swojego szczęścia ON okreslił co jest najważniejsze dla niego. chyba musisz to zakończyć, ale oczywiście to jest twoja decyzja i dylematy 😀

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe jak "panowie" by się zachowali jakby ich Pani przyjeżdżała raz na 3 tygodnie, i zamiast nich spotykała się z dziećmi, pewnie by był problem z zwodem albo ucieczka  prędkością światła od "swojej" Pani.:classic_dry:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.07.2021 o 20:07, Yas30 napisał:

Hej kobietki. Weszłam tu bo nie potrafię pozbierać mysli i zdecydować co zrobić.napisze krótko i zwięźle.jestem z facetem od kilku mcy który jest kilka lat po rozwodzie i ma dzieci. Kiedy zdecydowałam się na ten związek jego dzieci od kilku mcy nie utrzymywały z nim kontaktu i tego nie chcialy.teraz zmieniły zdanie.i tu robi się problem. on pracuje na tirach i co 2.5 tyg jest w domu na 5dni. Nie mieszkamy razem a ja pracuję, co też ogranicza nam czas który możemy spędzić razem.corki jak się z nim widywały wcześniej były zawsze u niego co zjazd i to nie na jeden dzień tylko na cały pobyt w pl. Rozumiem że to jego dzieci ale kiedy ktoś mi mówi że one są najważniejsze mimo że zapewniał jak mnie kocha i że jestem kobietą o której marzył to mimo wszystko takie słowa bardzo bolą.tym bardziej kiedy wcześniej były z jego strony sytuacje które spowodowały że mu nie ufam dziś, a ja mimo tych sytuacji dałam mu szansę bo go kocham.nie wiem co zrobić. Wiem że bd to wyglądało tak że albo dla mnie bd to z 4dni w mcu albo bd musiała tolerować obecność jego córek żeby być z nim i zero prywatności. Wspomnę też że po jego wcześniejszy kłamstwach cała wina oczywiście obarcza mnie że to spowodowało że się zniechęca i jeśli bd się go czepiać bo np mnie okłamał ze mną dziecka w przyszłości mieć nie bd chciał.ale ja mam tolerować jego dzieci i najlepiej godzić się na wszystko. Czy Wy też  podzielacie moje zdanie że czas to zakończyć? Z góry dziękuję Wam za odp

Nigdy nie będziesz ważniejsza niż dzieci. Dzieci to dzieci,a Ty jesteś obca nawet jak kocha. Nie ma tutaj czegoś innego nawet oczekiwać. Takie związki to nie są łatwe związki i każda dorosła kobieta powinna to wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.07.2021 o 21:50, ZUZANNA napisał:

Nie piszesz ile masz lat i czy Ty tez masz dzieci. Chociaz z tonu Twojej wypowiedzi zakladam , ze ich nie masz. Jesli tak to opisany uklad moze byc dla Ciebie bardzo trudna opcja. W koncu jesli ktos nie ma obciazen i moze dac z siebie duzo to raczej chcialby tyle samo dla siebie. To duzo ulatwia.

Moze odpowiedz sobie na pytanie czego konkretnie chcesz od zycia i za jaka cene. Jesli ten facet jest dla Ciebie jedynym rozwiazaniem na zycie to raczej nie masz za bardzo pola do popisu. Jesli to Ty jestes bardziej zaangazowana niz on to Ty ustapisz , bo to Tobie bedzie bardziej zalezalo. Pytanie ile wytrzymasz w takim ukladzie , co Ci to da a co odbierze. A z drugiej strony ile wytrzyasz jesli z tego ukladu zrezygnujesz.

Przemysl sobie to wszystko. Tu nie ma dobrych i zlych rozwiazan. Zajrze wieczorem jesli chcesz popisac.

Bo ,,wolni" bezdzietni powinni się wiązać z ludźmi beż zobowiązań. Inaczej nigdy nie zrozumieją tego kto te zobowiązania ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×