Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Romantyczka87

Samotność w związku

Polecane posty

Witajcie, długo się zastanawiałam czy napisać bo nigdy nie korzystałam z forum jednak mam już dość tej samotności 😔zezem staraliśmy się o dziecko bardzo długo już straciłam nadzieję aż tu rok temu się udało mamy teraz ślicznego bobasa jednak straciłam męża...od czasu porodu nie dotyka mnie nie przytula. Próbowałam  wiele razy z nim rozmawiać jednak on bagatelizuje sprawę. Przeniósł się spać do innego pokoju najpierw poszłam za nim jednak od paru dni mam dość. Ciągle to ja się staram. Jestem wrażliwa kobietą myślałam że skoro po tylu latach starań cierpień w końcu się udało to teraz będziemy bardzo szczęśliwi jednak tak nie jest. Ja całe dnie spędzam z dzieckiem a on nie jest mną w ogóle zainteresowany dziecko kocha ale nasze rozmowy sprowadzają się tylko do rozmów o dziecku 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Iskra* napisał:

Zdarzają się takie sytuacje. On albo czuje się odtrącoby na boczny tor bo dzueckobjest na pietwszym pkanie i pschychicznie to przeżywa i nie ma ichoty na seks, albo po porodzie srałaś się dla niego mbiej ayrakcyjna, może nawet tak nie być ale czytałam że biektorzy mężczyźni tak mają.

A dawno urodziłaś?

Iskra co Ci jest robisz błędy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dlatego tak się stało ponieważ całe dni spędzasz z dzieckiem. Odepchnęłaś go i po wszystkim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Iskra* napisał:

Oj tam 😏 poprawiłem. Mam za długie paznokcie 😆

aha tak bywa,  teraz nie popełniam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Opieke znajdź nad dzieckiem i wychodźcie sami na randki. Plus wciągaj go do opieki nad dzieckiem, wszystkim to wyjdzie na dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, EIciaa. napisał:

🤨

Ktoś tu sie nie przelogował. Tylko kto, Elcia trzeba to wyśledzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Leżaczek napisał:

To bardzo dziwne, a masz może rozstępy? Póki są czerwone lepiej można wyleczyć. Może przytylas? Widzial poród? Jak tam ciasno?

Ja bym tak nie robił ale próbuje myśleć jak on.

Ja piernicze no matka Polka się odezwała, ojciec dzieciom, głowa rodziny. Za grosz przyzwoitości . Wiedza absolutna, tytan logiki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Leżaczek napisał:

Może tak być, partner powinien być na pierwszym miejscu.

Partner jest dorosły co nie znaczy że musi byc dojrzały. Niemowlę jest na pierwszym miejscu bo nie zmieni sobie pieluchy i nie zrobi kaszki. Dojrzały człowiek to rozumie i to że opieka 24 godziny jest wykańczająca. Pisanie że może przytyła lub nie jest ciasna to dyskwalifikacja zdrowego myślenia, jak ma wyglądać po urodzeniu dziecka to nie Lewandowska mniej instagrama a rozum wróci na właściwe tory. Ludzie którzy się kochają wspierają się a teraz biedna ma niemowlę i drugie dziecko które mimo wieku nie potrafi wyartykułować o co mu chodzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, EIciaa. napisał:

E ja mam już i tak za dużo info z kafe , co , kto , po co , kiedy , dlaczego i z kim. 

Wystarczy już bo norma dawno została przekroczona. 😜

Spoko, masz kolejne zycie, poprzednie juz sie nie licza 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To jest żenujące. Najpierw chcę dziecko, a potem korba 180 stopni. Nie kumam, nie wnikam. Zbyt ciasny łeb mam, by pojąć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, EIciaa. napisał:

Leżak zakończ te głupie gadki bo dla każdej kobiety (nie wliczając patologii o której wspominasz) dziecko póki małe zawsze będzie najważniejsze , zawsze.

Idę .Dobranoc . 

Więcej głaskania po główce egoisty to jeszcze mądrzejsze rzeczy będzie pisał. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Leżaczek napisał:

No i mylicie bycie najważniejszym ze zmianą pieluchy.

Jesteś niespełnionym D-E/Bilem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Leżaczek napisał:

No i mylicie bycie najważniejszym ze zmianą pieluchy.

Serio masz dzieci z pewnością nie więc nie kompromituj się. Najważniejszy to jest święty spokój i zero takiego pieprzenia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Lilys napisał:

Serio masz dzieci z pewnością nie więc nie kompromituj się. Najważniejszy to jest święty spokój i zero takiego pieprzenia. 

Ale jego siostra ma zaraz dostaniesz wyklad jak to latwo sie dzieci chowa, nawet sie nie zauwaza, samo sie dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Leżaczek napisał:

Związku się jej zaraz riz...i. Bo priorytety się poplataly. I tak jest często.

Dyskusja z tobą nie ma sensu. Priorytetem jest dziecko, a nie chłop i jego nadwrażliwa poporodowa natura. Dojrzały mężczyzna to wie. Po chūj ja się produkuję..retoryczne, Grażyno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, EIciaa. napisał:

Dobranoc.

Czy to była jakaś sugestia w moim kierunku?

Nie . PO prostu nie rozumiem mądrości Leżaka i tego że po tych wpisach to takie z...y od userów powinien zebrać by na kafe przez tydzień nie zajrzał. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Qwerty82 napisał:

Ale jego siostra ma zaraz dostaniesz wyklad jak to latwo sie dzieci chowa, nawet sie nie zauwaza, samo sie dzieje

Jasne to niech zapyta czy dalej jest ciasna, brak słów... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PNINA
32 minuty temu, Romantyczka87 napisał:

Ja całe dnie spędzam z dzieckiem a on nie jest mną w ogóle zainteresowany dziecko kocha ale nasze rozmowy sprowadzają się tylko do rozmów o dziecku 

Nie napisałaś najważniejszego. Ile jesteś po porodzie?  Czy był przy porodzie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nawet jeśli był, to serio aż tak na psychę siada chłopom? Ludzie także codziennie srają i inne obrzydliwe rzeczy robią, a tu zwykły poród i olaboga. Co za cioty.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PNINA
42 minuty temu, BoniBluButler napisał:

Nawet jeśli był, to serio aż tak na psychę siada chłopom? Ludzie także codziennie srają i inne obrzydliwe rzeczy robią, a tu zwykły poród i olaboga. Co za cioty.

Zależy, jak to jest świeża sprawa to może tak zareagować. Skoro mdleją czy słabo im się robi to wszystko możliwe. Mąż może być przy żonie wspierać ją, oczekując na poród ale przy samej akcji porodowej ravczej już nie.To jest moje zdanie. Wiadomo że każda para zrobi jak uważa.   

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, EIciaa. napisał:

Tego tematu jednak z Tobą poruszać nie będę bo mam własne przemyślenia i co ważniejsze doświadczenia więc tak będzie najlepiej.

Nieładnie 😞 Nie chcesz dyskutować z krynicą wiedzy i mądrości wszelkiej? Praktyk najbardziej doświadczony a Ty nie słuchasz jego rad? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Romantyczka87 napisał:

 tu rok temu się udało mamy teraz ślicznego bobasa jednak straciłam męża...od czasu porodu nie dotyka mnie nie przytula. Próbowałam  wiele razy z nim rozmawiać jednak on bagatelizuje sprawę

Od roku tak jest? Nie bardzo rozumiem - Ty z nim rozmawiasz o tum a on co ?

 

10 godzin temu, Romantyczka87 napisał:

Przeniósł się spać do innego pokoju najpierw poszłam za nim jednak od paru dni mam dość. Ciągle to ja się staram. 

Dlaczego się przeniósł do innego pokoju? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Leżaczek napisał:

Patrzę na siebie i wiem kiedy kobieta wskakuje na samą górę piorytetow. Da się zrobić i ponad portfel więc da się ponad dziecko.

Jak się da to to zrób a nie siedzisz tu i piszesz absurdalne niby rady. Trzeba coś takiego przeżyć żeby mieć pojęcie o realnym życiu. Jak narazie też siedzisz w pampersie jak to autorki baby. Bez odbioru. 

  • Thanks 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Urodziłam pół roku temu. Mąż nie był przy porodzie. Właściwie dzieckiem ja się zajmuję. On również nie jest przeze mnie zaniedbywany sprzątam gotuje piorę obiad gotowy jak wraca z pracy. Kapie się idzie spać bo jest zmęczony a ja siedzę cicho z dzieckiem wo pokoju innym aby się wyspał i czekam z nadzieją że jak wstanie to będzie w lepszym humurze i porozmawiamy jak dawniej. Był moim najlepszym przyjacielem a teraz zostałam sama. Wiele razy próbowałam rozmawiać prosiłam próbowałam zachęcić go do rozmowy oj nie widzi problemu a ja nie chcę takiego życia. Jestem jeszcze młoda nie chce siedzieć tylko w domu i tak przez ostatnie pół roku siedzę w domu z dzieckiem staram się jak najlepiej bo tylko ja wiem sama jak bardzo pragnęłam tego dziecka ale przed porodem byłam aktywna zawodowo do końca i brakuje też mi rozmów ludzi. Jest mi przykro bo już nie mówię o seksie ale zwyczajnie chciałabym aby mnie przytulił, dotknął pocieszył i docenił to co robię. Wcześniej się złościłam ale teraz odpuszczam bo mam dosyć biegania za nim. Ja też potrzebuje aby mną ktoś się zajął wspierał mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Margo napisał:

Od roku tak jest? Nie bardzo rozumiem - Ty z nim rozmawiasz o tum a on co ?

 

Dlaczego się przeniósł do innego pokoju? 

Twierdzi że się nie wysypią w naszej sypialni. Przeniósł się 4 miesiące temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, PNINA napisał:

Zależy, jak to jest świeża sprawa to może tak zareagować. Skoro mdleją czy słabo im się robi to wszystko możliwe. Mąż może być przy żonie wspierać ją, oczekując na poród ale przy samej akcji porodowej ravczej już nie.To jest moje zdanie. Wiadomo że każda para zrobi jak uważa.   

Uważam, że to bycie słabeuszem i tyle. Zwłaszcza jeśli widok z porodówki wpływa na seks późniejszy. Ludzie różne etapy przechodzą w życiu. Nie zawsze się wygląda dobrze tu czy tam. Jeśli dla faceta ma to wpływ no to o czym my mówimy w ogóle. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Romantyczka87 napisał:

Twierdzi że się nie wysypią w naszej sypialni. Przeniósł się 4 miesiące temu

Czyli powinien być wypoczęty , chętny i stęskniony żony w łóżku . A tam na serio to wygodny jest- ze mną by taki numer nie przeszedł (inna sprawa, że mojemu mężowi nigdy taki pomysł do głowy nie przyszedł).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Romantyczka87 napisał:

Urodziłam pół roku temu. Mąż nie był przy porodzie. Właściwie dzieckiem ja się zajmuję. On również nie jest przeze mnie zaniedbywany sprzątam gotuje piorę obiad gotowy jak wraca z pracy. Kapie się idzie spać bo jest zmęczony a ja siedzę cicho z dzieckiem wo pokoju innym aby się wyspał i czekam z nadzieją że jak wstanie to będzie w lepszym humurze i porozmawiamy jak dawniej. Był moim najlepszym przyjacielem a teraz zostałam sama. Wiele razy próbowałam rozmawiać prosiłam próbowałam zachęcić go do rozmowy oj nie widzi problemu a ja nie chcę takiego życia. Jestem jeszcze młoda nie chce siedzieć tylko w domu i tak przez ostatnie pół roku siedzę w domu z dzieckiem staram się jak najlepiej bo tylko ja wiem sama jak bardzo pragnęłam tego dziecka ale przed porodem byłam aktywna zawodowo do końca i brakuje też mi rozmów ludzi. Jest mi przykro bo już nie mówię o seksie ale zwyczajnie chciałabym aby mnie przytulił, dotknął pocieszył i docenił to co robię. Wcześniej się złościłam ale teraz odpuszczam bo mam dosyć biegania za nim. Ja też potrzebuje aby mną ktoś się zajął wspierał mnie

Może ma jakąś życzliwą " koleżankę " i ta zajmuje jego myśli . Taki bidulek biedny, zmęczony, niewyspany, żona się czepia, chce nie wiadomo czego. A tamta przytuli, pogłaszcze biednego misia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Też o tym myślałam i przyznam się szczerze choć się wstydzę tego sprawdziłam jego telefon...był SMS od koleżanki komplementował jej fryzurę...chociaż ja nie usłyszałam od niego komplementu już ładnych parę lat... Wygarnęłam mu bo już nie wytrzymałam to oczywiście zrobił że mnie histeryczkę później parę dni był spokój, ale niestety ta jego obojętność, milczenie jest najgorsze. Ja to jestem taka że lubię wszystko wyjaśnić wygadać się wypłakać i mi ulży natomiast dla niego to histeria i bzdury czepianie się z mojej strony...jestem zmęczona tym wszystkim i naprawdę mam już dosyć tymbardziej że przy podejmowaniu wcześniej prób zbliżenia się odtrącal mnie a więc nie będę się narzucać bo jest to dla mnie poniżające jako dla kobiety takie odtrącenie. Pojade na kilka dni do mamy na wieś pomyślę w spokoju mała pooddycha świeżym powietrzem. Zobaczymy bo dłużej nie wytrzymam w tym mieszkaniu, męczę się😪

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×