Dobry związek z słabym seksem

Cześć.

Jestem w związku od 6 lat. Ja 27 lat, on 35. To mój pierwszy poważny związek. Również pierwszy partner seksualny. Jest pomocny kochający,  nie ma problemu z dzieleniem obowiązków domowych,  dobrze gotuje,  pomaga w sprzątaniu,  dba o mnie... Tylko jest jeden  problem.  Seks. Kochamy się raz w tygodniu lub rzadziej.  Prawie nigdy nie dochodzę, za krótko to trwa. Nie wiem juz co robić. On nie potrafi rozmawiać o seksie, proponowałam jakieś eksperymenty,  zabawki żeby polepszyć tą sferę życia,  ale Zero efektów. Zostaje mi wibrator jak go nie ma w domu. Zostać i być sfrustrowana,  wkurzona?? Potrafię zrobic mu awanturę o nic bo mam tyle złości w sobie.  Kocham go... czy warto odejść tylko przez seks? 

Proszę o radę...

Chyba w rej sferze potrzebna będzie pomóc terapeuty....seksuolog, psychoterapeuta ....

My Ci nie doradzimy, co będzie dla Ciebie lepsze. Sama musisz podjąć decyzję, zważyć koszty. Zawsze warto za to próbować rozmawiać i szukać porozumienia, zanim podejmie się ostateczna decyzję.

7 minut temu, robięjaklubię napisał:

Czemu czekasz z tą zabawką jak go nie będzie w domu. Zrób to seksie z nim na jego oczach. Niech ruszy głową.

Masturbacja na oczach partnera- może zadziałać ale też i jego reakcja może być inna. Jeśli nie będzie na to przygotowany może zareagować źle 

12 minut temu, robięjaklubię napisał:

Ona też źle reaguje, próbuje z nim rozmawiać i efektu brak

Tylko czy taki efekt nie będzie dla niego szokujący

3 godziny temu, Nacik25 napisał:

Cześć.

Jestem w związku od 6 lat. Ja 27 lat, on 35. To mój pierwszy poważny związek. Również pierwszy partner seksualny. Jest pomocny kochający,  nie ma problemu z dzieleniem obowiązków domowych,  dobrze gotuje,  pomaga w sprzątaniu,  dba o mnie... Tylko jest jeden  problem.  Seks. Kochamy się raz w tygodniu lub rzadziej.  Prawie nigdy nie dochodzę, za krótko to trwa. Nie wiem juz co robić. On nie potrafi rozmawiać o seksie, proponowałam jakieś eksperymenty,  zabawki żeby polepszyć tą sferę życia,  ale Zero efektów. Zostaje mi wibrator jak go nie ma w domu. Zostać i być sfrustrowana,  wkurzona?? Potrafię zrobic mu awanturę o nic bo mam tyle złości w sobie.  Kocham go... czy warto odejść tylko przez seks? 

 

Proszę o radę...

Odwieczny problem niezależnie od płci. Żaden specjalista Ci nie pomoże, ani partnerowi. To trzeba załatwić we własnym zakresie. Złotego środka bez rozmowy między sobą nie znajdziesz tutaj.

13 minut temu, acordeon napisał:

Odwieczny problem niezależnie od płci. Żaden specjalista Ci nie pomoże, ani partnerowi. To trzeba załatwić we własnym zakresie. Złotego środka bez rozmowy między sobą nie znajdziesz tutaj.

Często pomoże wtedy  gdy problemy seksualne wynikają z uświadomionych a często też i nieświadomionych urazów psychicznych z przeszłości lub skrywanych kompleksów. Nie tylko kobiety mają takie problemy ale mężczyźni też 

19 minut temu, ddt60 napisał:

Często pomoże wtedy  gdy problemy seksualne wynikają z uświadomionych a często też i nieświadomionych urazów psychicznych z przeszłości lub skrywanych kompleksów. Nie tylko kobiety mają takie problemy ale mężczyźni też 

Przede wszystkim trzeba chcieć dać sobie pomóc. Niektórzy do takiego specjalisty nie pójdą, bo nie. Inni nic z niego nie wyniosą podobnie jak niektórzy alkoholicy z terapii.

3 minuty temu, acordeon napisał:

Przede wszystkim trzeba chcieć dać sobie pomóc. Niektórzy do takiego specjalisty nie pójdą, bo nie. Inni nic z niego nie wyniosą podobnie jak niektórzy alkoholicy z terapii.

To akurat prawda

21 minut temu, robięjaklubię napisał:

Słownik mnie przekłamuje, miało być rozmowy

To tylko taka freudowska omyłka. Nic się nie stało   

6 godzin temu, Nacik25 napisał:

Cześć.

Jestem w związku od 6 lat. Ja 27 lat, on 35. To mój pierwszy poważny związek. Również pierwszy partner seksualny. Jest pomocny kochający,  nie ma problemu z dzieleniem obowiązków domowych,  dobrze gotuje,  pomaga w sprzątaniu,  dba o mnie... Tylko jest jeden  problem.  Seks. Kochamy się raz w tygodniu lub rzadziej.  Prawie nigdy nie dochodzę, za krótko to trwa. Nie wiem juz co robić. On nie potrafi rozmawiać o seksie, proponowałam jakieś eksperymenty,  zabawki żeby polepszyć tą sferę życia,  ale Zero efektów. Zostaje mi wibrator jak go nie ma w domu. Zostać i być sfrustrowana,  wkurzona?? Potrafię zrobic mu awanturę o nic bo mam tyle złości w sobie.  Kocham go... czy warto odejść tylko przez seks? 

 

Proszę o radę...

A to musi robić peni...sem? Można podniecać na różne sposoby jak i sprawić  by kobieta doszła w inny sposób.

6 minut temu, robięjaklubię napisał:

Nie chciałam znowu wyjść na zboczoną

A kobieta nie może mieć potrzeb? 

3 minuty temu, robięjaklubię napisał:

Może ale jak o tym mówi to jest zboczona

Zależy w jaki sposób o tym mówi i gdzie o tym mówi. Z resztą w większości z nas kryje się w jakimś stopniu zbocz.uszek  łakomczuszek . No chyba że jesteś starą babą po menopauzie albo gorliwą katoliczką, ale i w takich też to siedzi,tylko potem czują się nie czyste i takie tam.

15 minut temu, robięjaklubię napisał:

Nie chciałam znowu wyjść na zboczoną

Ej.....przestań. Wszystko ok  

8 minut temu, robięjaklubię napisał:

Może ale jak o tym mówi to jest zboczona

Zboczona ma znaczenie pejoratywne. Mówienie o potrzebach jest bardzo zdrowym objawem.

Ja tam lubię lekko zboczone panie   

3 godziny temu, robięjaklubię napisał:

Nie chciałam znowu wyjść na zboczoną

Znowu? Dlaczego ja nic o tym nie wiem? 

Nie lubisz być zboczoną?

23 minuty temu, jbsg napisał:

Znowu? Dlaczego ja nic o tym nie wiem? 

(...)

A czy ty wszystko musisz wiedzieć?   

Zjawiasz się po nie wiadomo jak długim czasie i od razu z pretensjami?  

1 minutę temu, robięjaklubię napisał:

Napisaliśmy to samo w tym samym momencie

To musi być jakiś znak   

12 minut temu, Marcin40 napisał:

To musi być jakiś znak   

To jest nawet bardzo wyraźny znak...

8 minut temu, robięjaklubię napisał:

ten mi się podoba

... i wiele mówiący  

15 minut temu, robięjaklubię napisał:

Czemu tak rzadko tu zaglądasz?

Bo mnie tu nikt nie lubi...  

2 minuty temu, jbsg napisał:

Bo mnie tu nikt nie lubi...  

Kokiet  

Przed chwilą, Marcin40 napisał:

Kokiet  

SIARAP!  

2 minuty temu, robięjaklubię napisał:

Lubi lubi, tylko praktycznie nie zaglądasz, to Ty nas chyba już nie lubisz

Taaa... a jak mówiłem żeby jakaś przysłała nudesa z tzytzkami to żadnego nie dostałem...  

3 minuty temu, jbsg napisał:

Taaa... a jak mówiłem żeby jakaś przysłała nudesa z tzytzkami to żadnego nie dostałem...  

To i tak nie tak źle. Ja rozsyłam swojego nudesa gdzie mogę i żadnego odzewu. Wyobrażasz sobie?!  Ty przynajmniej wychodzisz na zero, a ja jestem na minusie   

1 minutę temu, robięjaklubię napisał:

Wiedziałam, że jesteś interesowny. Nic za darmo echhh

Ależ te nudesy miały być całkiem za darmo!  No przecież nie zapytam się czy chcesz uprawiać seks za pieniądze, a potem mi powiesz, że nie masz pieniędzy...  

Przed chwilą, Marcin40 napisał:

To i tak nie tak źle. Ja rozsyłam swojego nudesa gdzie mogę i żadnego odzewu. Wyobrażasz sobie?!  Ty przynajmniej wychodzisz na zero, a ja jestem na minusie   

Czasem trzeba stracić by w przyszłości zyskać więcej...  

Szczera rozmowa i już dla mnie moja zero atrakcyjności..., seks raz w tygodniu jak najbardziej gadżety i oral, bo jednak trudno w pełni stanąć na wysokości zadania jak partnerka jest tak samo atrakcyjna niczym ściana którą malowałem plus zero temperamentu w łóżku. Tylko mimo tego charakter ma który mi odpowiada na co dzień plus pewnie to że mało jaka by wytrwała zemną, moja ma słabe libido, a i tak widać, że frustracja seksualna czasami jest :)

1 minutę temu, robięjaklubię napisał:

Kokietek

No ale czy ja nie napisałem prawdy?  

Przed chwilą, robięjaklubię napisał:

Myślę że łżesz jak pies

Hahaha  

10 minut temu, robięjaklubię napisał:

Jak za darmo to przysyłaj, czekam.....

to będzie taki nasz sekret

A nie mówiłem?