Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Smutny123

Czy wierzycie w przyjaźń damsko-męską?

Polecane posty

1 minutę temu, Mieczwpochwie napisał:

A gdzie zaufanie? Taka kontrola wykończy Cię. To wolny człowiek. Pęta małżeńskie to tylko taka przenośnia. 

wolny człowiek oczywiście ale życie to wybory i ma wybór - albo ja albo przyjaciółka. A jak ktoś chce złapać wiele srok za ogon to nie ze mną. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, kejtred napisał:

ale z facetem (o ile nie jest skrytym gejem) nie pójdzie do łóżka ani nie zostawi Ciebie dla niego. 

Raz się powołujesz na emocje, raz na fizyczność. Zdecyduj się.

Mężczyźni mają często dużo większe libido od kobiet. Więcej też eksperymentują. A że w chwili obecnej zmniejszył się ostracyzm społeczny wobec gejów, a zwiększyło przyzwolenie społeczne na eksperymenty, coraz więcej ludzi zabawia się w rzeczy, które 20 lat temu były marginalne.

W ciągu ostatniego roku (!) dostałem kilka (propozycji) seksualnych od mężczyzn, uważających się za hetero.

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, agent of Asgard napisał:

Raz się powołujesz na emocje, raz na fizyczność. Zdecyduj się.

Nie muszę sie decydować. Nie chciałabym aby mój facet był związany zarówno fizycznie jak i emocjonalnie z inną kobietą.

koledzy mi nie przeszkadzają. Po prostu. 

Twoim zdaniem ,skoro nie chcę by mój facet spotykał się sam na sam z innymi kobietami to w ogóle powinnam być tą złą su)ką, która zabrania też spotkań z kumplami przy piwie i w ogóle odcięła by swojego faceta od życia towarzyskiego z innymi ludźmi. 

Otóż nie . Jedno mi przeszkadza, drugie nie. Niezależnie jak bardzo jest to w Twoim mniemaniu niekonsekwentne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Ha-Ma-rut napisał:

@kejtred

A czy Tobie zdarzyło się kogoś zdradzić lub porzucić dla innej osoby? 

nigdy. Zawsze byłam w 100 % wierna i oddana. Każdy mój związek (poważnych miałam 3) zakończył facet odchodząc do innej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Mieczwpochwie napisał:

To już wszystko wiem. Trzech spierniczyło. Czwarty nie ma już na to szans. Ujajony na amen. 

dodam, że przy moich facetach zawsze właśnie kręciło się mnóstwo takich "koleżanek" z nieuczciwymi intencjami. 

jeżeli w  grę wchodzi walka o atrakcyjnego faceta to kobiety nie maja skrupułów i zahamowani. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Srãka napisał:

Facet hetero i atrakcyjna przyjaciólka plus full czasu razem. Mhm. Ciekawe, który utrzyma ptaka na uwięzi, zwłaszcza gdy ona wolna. Poza tym to normalne, że ludzie są zazdrośni o intymność z płcią przeciwną, a przyjaźń to intymność też. I nie chodzi mi o seksualną. Oszukujcie się dalej, że was by to nie ruszało haha. 

Nikt ze zwolenników przyjaźni damsko-męskiej niczego podobnego nie pisał, więc nie wiem, po co dyskutować z tezą, której tu nigdy nie było.

Ja widzę tu tylko rozmowę o skrajnościach, czyli zabranianie partnerowi spotykać się z przyjaciółką sam na sam.

U mnie wygląda to tak, że po pierwsze nie spotykam się z przyjaciółmi w każdym tygodniu, bo mają oni swoje życie i swoje rodzinne priorytety. Nie mamy już po kilkanaście lat. Tak samo oni rozumieją, że ukochana osoba jest dla mnie ważna. 
Staram się spotykać wspólnie, np. na planszówki czy inne gry albo wyjazdy. 
Oczywiście bywają momenty gdy spotykamy się sam na sam, ale to w sytuacji, gdy druga połówka nie może lub nie chce albo sprawa dotyczy rzeczy prywatnych mojego przyjaciela lub przyjaciółki, które muszą zostać między nami. A takich rzeczy jest bardzo mało. 
Ja sam staram się nie stwarzać dwuznacznych sytuacji. 

Myślę, że spotkania sam na sam z przyjacielem nieistotnej płci i orientacji nie są problemem, gdy czujemy się w związku bezpiecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, kejtred napisał:

dodam, że przy moich facetach zawsze właśnie kręciło się mnóstwo takich "koleżanek" z nieuczciwymi intencjami. 

jeżeli w  grę wchodzi walka o atrakcyjnego faceta to kobiety nie maja skrupułów i zahamowani. 

Musisz znaleźć faceta, dla którego po pierwsze jesteś właściwym wyborem, po drugie który widzi takie zachowania i ucina je w zarodku. Zresztą nowo poznane koleżanki to nie przyjaciele. Nie bez powodów większość przyjaźni (choć nie wszystkie) powstaje na gruncie szkolnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poetka
10 minut temu, agent of Asgard napisał:

Musisz znaleźć faceta, dla którego po pierwsze jesteś właściwym wyborem, po drugie który widzi takie zachowania i ucina je w zarodku. Zresztą nowo poznane koleżanki to nie przyjaciele. Nie bez powodów większość przyjaźni (choć nie wszystkie) powstaje na gruncie szkolnym.

Haha Kejtred urządza krucjate wobec facetów już od półtora roku minimum. Takie tam pierdy, że każdy facet zdradzi albo inne banialuki 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
39 minut temu, kejtred napisał:

jeżeli w  grę wchodzi walka o atrakcyjnego faceta to kobiety nie maja skrupułów i zahamowani. 

Tak jakby faceci je mieli w walce o atrakcyjne kobiety 😄 Błagam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, gosc451 napisał:

Tak jakby faceci je mieli w walce o atrakcyjne kobiety 😄 Błagam...

tylko, że atrakcyjnych facetów (wysoki, umięśniony, nie-łysiejący a w dodatku niegłupi i ze świetną pracą) jest trochę mniej, w sumie bardzo mało, także laski się wręcz zabijają o  takiego.

ja wiedziałam, że mój facet podoba sie każdej z jednej strony był to dla mnie powodu do dumy, z drugiej ogromny stres i presja właśnie dlatego, ze dużo było tych "koleżaneczek"...a ja nie chciałam wyjść na zazdrośnicę i tak mi taka su)ka go odbiła. Kwestia czasu jak jakaś inna jej go odbije bo teraz ta presja przeszła na nią 🙂

Edytowano przez kejtred

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, kejtred napisał:

ja wiedziałam, że mój facet podoba sie każdej z jednej strony 

Z której? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, kejtred napisał:

nigdy. Zawsze byłam w 100 % wierna i oddana. Każdy mój związek (poważnych miałam 3) zakończył facet odchodząc do innej. 

Twoje zapewnienia "100% wierna i oddana" brzmią bardzo niewiarygodnie. Moim zdaniem powinnaś poszukać problemu w sobie. 

Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, kejtred napisał:

tylko, że atrakcyjnych facetów(wysoki, umięśniony, nie łysiejący a w dodatku nie głupi i z świetną pracą) jest trochę mniej, w sumie bardzo mało, także laski się wręcz zabijają o  takiego.

ja wiedziałam, że mój facet podoba sie każdej z jednej strony był to dla mnie powodu do dumy, z drugiej ogromny stres i presja właśnie dlatego, ze dużo było tych "koleżaneczek"...a ja nie chciałam wyjść na zazdrośnicę ale ostatecznie i tak mi taka su)ka go odbiła. Kwestia czasu jak jakaś inna jej go odbije bo teraz ta presja przeszła na nią 🙂

Z jednej strony można by szczerze współczuć, z drugiej... Każdy walczy o swoje. W sumie dziwi mnie, że te sytuacje nie zniechęciły Cię za lataniem za tymi ultra-atrakcyjnymi. Normalnie samica alfa.

Edytowano przez gosc451

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Fi_st napisał:

Z której? 

sorry, zabrakło przecinka

podobał sie każdej, z jednej strony był to dla mnie powodu do dumy...itd. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, kejtred napisał:

sorry, zabrakło przecinka

podobał sie każdej, z jednej strony był to dla mnie powodu do dumy...itd. 

Aha, teraz rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Fi_st napisał:

Twoje zapewnienia "100% wierna i oddana" brzmią bardzo niewiarygodnie. Moim zdaniem powinnaś poszukać problemu w sobie. 

Pozdrawiam.

nie wydaje mi się gdyż nie jestem odosobnionym przypadkiem 🙂 

wiadomo, że atrakcyjny facet będzie mieć zawsze więcej okazji do zdrady. Coś za coś. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, gosc451 napisał:

Z jednej strony można by szczerze współczuć, z drugiej... Każdy walczy o swoje. 

to prawda co piszesz , każdy orze jak może i gdybym miała do wyboru odbić "ekstra faceta" , który jest zajęty (ale nie żonaty - żonatych nie tykam) albo brać co jest pod ręką bo jest akurat do "wzięcia" też bym pewnie stosowała nieuczciwe zagrywki by zdobyć tego pierwszego😉 

nie mam co do laski mieć pretensje, gdyby kochał to by nie odszedł. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, kejtred napisał:

nie wydaje mi się gdyż nie jestem odosobnionym przypadkiem 🙂 

wiadomo, że atrakcyjny facet będzie mieć zawsze więcej okazji do zdrady. Coś za coś. 

Chory nie zawsze zdaje sobie sprawę że jest chory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Widmak
2 minuty temu, kejtred napisał:

nie wydaje mi się gdyż nie jestem odosobnionym przypadkiem 🙂 

wiadomo, że atrakcyjny facet będzie mieć zawsze więcej okazji do zdrady. Coś za coś. 

Nie chodzi o atrakcyjność samą w sobie tylko o cechy osobnicze. 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, gosc451 napisał:

W sumie dziwi mnie, że te sytuacje nie zniechęciły Cię za lataniem za tymi ultra-atrakcyjnymi. Normalnie samica alfa.

Stety lub nie, ale nie mogę się zadowolić bylejakością. 

Wolę wyjść z relacji ze złamanym sercem ale mieć ciacho (nawet chwilę) niż tkwić w "pseudostabilnym" związku z kimś kto mnie nie kręci. Najlepiej byłoby mieć stabilny związek z ciachem ale skoro tak się nie da...

Edytowano przez kejtred

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Widmak

Macie tak, że z osobnikiem alfa przyjaźń damsko-męskie możliwa nie jest, bo ten osobnik jest nastawiony na pokrycie jak największej ilości samic. 😄 Już prędzej z omegą taka przyjaźń ma sens, bo żadna zdrowa samica nie zwąży na takiego jako na kandydata do kopulacji. 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Widmak napisał:

Już prędzej z omegą taka przyjaźń ma sens, bo żadna zdrowa samica nie zwąży na takiego jako na kandydata do kopulacji. 😄

tylko, że z tymi "omega" jest taki problem, że to oni by chcieli czegoś więcej a potem laski zakładają tematy "jak się pozbyć natręta" "przyjaciel się zakochał i nie daje mi spokoju"...ja dziękuje za takie wrażenia 😄  wolę sobie nie komplikować życia i nie przyjaźnić się z facetami - żadnymi. 

Edytowano przez kejtred

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, kejtred napisał:

Stety lub nie, ale nie mogę się zadowolić bylejakością. 

Wolę wyjść z relacji ze złamanym sercem ale mieć ciacho (nawet chwilę) niż tkwić w "pseudostabilnym" związku z kimś kto mnie nie kręci.

Nie spełniasz wymogów mężczyzn, na których ci zależy. Wizualnie prezentuje się dobrze, ale po feriach zimowych wracasz na sam koniec kolejki. Zrozum, że tą "bylejakość" reprezentujesz właśnie ty! 

Następnym razem rozejrzyj się w Lidlu lub mcd. Może znajdziesz atrakcyjnego mężczyznę na płatkach śniadaniowych, mleku lub kubku coca coli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Fi_st napisał:

Nie spełniasz wymogów mężczyzn, na których ci zależy. Wizualnie prezentuje się dobrze, ale po feriach zimowych wracasz na sam koniec kolejki. Zrozum, że tą "bylejakość" reprezentujesz właśnie ty! 

Dziwne bo zawsze byłam z facetami w swoim typie. Nigdy nie była w związku z "braku laku" jak 90 % ludzi.  Nie znasz mnie, nie znasz mojego życia więc za daleko wyjeżdżasz ze swoim wnioskami.

A nawet jeżeli jest tak jak piszesz to trudno. Ja już sie nastawiłam na życie bez faceta. Ma to swoje plusy - nie stracę figury, nie będę znosić bólów porodowych, będę mieć kupę czasu wyłącznie dla siebie i nie będę musiała udawać, że boli mnie głowa. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Fi_st napisał:

Nie spełniasz wymogów mężczyzn, na których ci zależy. Wizualnie prezentuje się dobrze, ale po feriach zimowych wracasz na sam koniec kolejki. Zrozum, że tą "bylejakość" reprezentujesz właśnie ty! 

Następnym razem rozejrzyj się w Lidlu lub mcd. Może znajdziesz atrakcyjnego mężczyznę na płatkach śniadaniowych, mleku lub kubku coca coli.

Cham 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Widmak napisał:

Macie tak, że z osobnikiem alfa przyjaźń damsko-męskie możliwa nie jest, bo ten osobnik jest nastawiony na pokrycie jak największej ilości samic. 😄 Już prędzej z omegą taka przyjaźń ma sens, bo żadna zdrowa samica nie zwąży na takiego jako na kandydata do kopulacji. 😄

Nie wszystkie "przyjaźnie" damsko-męskie sprowadzają się do konieczności kopulacji. Można coś robić z szacunku dla danej osoby, bo ma podobny pogląd na świat i wyznaje te same zasady, bo nam kiedyś pomogła i wypada się odwdzięczyć, bo widzisz że ma kłopoty i wypada jej pomóc... Z takich rzeczy rodzi się przyjaźń. Jednak facet który myśli tylko przyrodzeniem nie nadaje się tego.

Oczywiście, gdy jednej ze stron zaczyna zależeć w inny sposób to lepiej tego nie ukrywać tylko jasno się określić. Lepszy koniec przyjaźni niż męczenie się w niechcianym friendzone.

Edytowano przez Hellies
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po czym poznać że facet chce czegoś więcej niż przyjaźń ale jest skryty i ciężko coś wyciągnąć? 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak, ze starszymi, grubymi, brzydkimi, ale dobrymi z charakteru.

Inne to tylko friendzone jak tu ktos napisal, a ja takich nie umiem zrywac wiec robia to za mnie, zawsze. Zostaje tylko jak wyzej lub wcale.

Edytowano przez Mariusz4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, STOKROTKA napisał:

Po czym poznać że facet chce czegoś więcej niż przyjaźń ale jest skryty i ciężko coś wyciągnąć? 

 

moim zdaniem sam fakt, że facet poświęca swój czas i energię na laskę, która nie jest jego panną (a to naprawi rower, komputer, jest na każde zawołanie, zawsze pocieszy, doradzi itd. ) oznacza, że coś jest na rzeczy. Nie wierzę w taką bezinteresowną dobroczynność. No i w ogóle takie napieranie z jego strony na częsty kontakt z tą dziewczyną (pisanie co dzienne lub prawie codzienne) powinno dać do myślenia. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×