Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
rogacz_Michał

Ankieta dla partnerki o jej preferencjach seksualnych

Polecane posty

Hej,

Jestem w dość udanym związku, ale nie do końca udanym seksualnie. Mam zdecydowanie większą ochotę na eksperymenty, niż moja żona, która jest trochę zakompleksiona i tematy mniej standardowe ją zawstydzają. Ale nie ma z tym tragedii, mamy trochę zabawek, staram się perwersje wprowadzać do naszego łóżka. 

Moim największym fetyszem jest patrzenie, jak żona przeżywa rozkosz, to mnie najbardziej nakręca. Uwielbiam, jak wyłazi z niej napalona .... Ostatnio moją główną fantazją jest oglądanie, jak jej dobrze z innym, ale nie o tym temat... 

Wymyśliłem, że przygotuję bardzo rozbudowaną ankietę, w której będą zawarte szczegółowo wszystkie elementy sexu. Forma byłaby następująca: ocena elementu od 0 do 10 w dwóch wariantach - jako fantazja i jako to czego chce przeżyć/już przeżyła. Ocena od 0 do 10. Pytania podzielone na kategorie, np: pieszczoty, zabawki, porno, seks grupowy, seks oralny, BDSM itp. Np pieszczoty: Całowanie w usta, całowanie piersi, dotykanie ud, lizanie cipki... 

Także wszystko dość szczegółowe. Na wstępie ankiety moja obietnica, że nie zostanie w żaden sposób oceniona i prośba o szczerość. 

Z taką wypełnioną mapą jej preferencji mógłbym nas zabrać w kosmos.... 

Już samo wspólne wypełnianie ankiety przy kieliszku wina mogłoby być fajną grą wstępną.

Co sądzicie o tym pomyśle? Zacząłem ankietę przygotowywać, chyba wyjdzie kilkadziesiąt stron xD

Do Pań - czy odważyłybyście się szczerze taką ankietę wypełnić? Chciałybyście żeby partner też taką wypełnił dla Was?

Panowie również oczywiście proszeni o wypowiedzi 😉

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jako kobieta powiem ci tak- nie ma nic bardziej zniechęcającego niż facet który naciska. Im bardziej będziesz się narzucał, tym większa szansa że fantazji nie spełnisz, a kobiecie się odechce wgl.

Co do samej ankiety- dziwny pomysł. Takie trochę złote myśli z czasów mojej podstawówki, tyle że pytania dziwniejsze.

Pomysł ankiety jest średni. Gdybym coś takiego dostała, to wybuchnęłabym śmiechem.

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, Sylwia1991 napisał:

Jako kobieta powiem ci tak- nie ma nic bardziej zniechęcającego niż facet który naciska. Im bardziej będziesz się narzucał, tym większa szansa że fantazji nie spełnisz, a kobiecie się odechce wgl.

Co do samej ankiety- dziwny pomysł. Takie trochę złote myśli z czasów mojej podstawówki, tyle że pytania dziwniejsze.

Pomysł ankiety jest średni. Gdybym coś takiego dostała, to wybuchnęłabym śmiechem.

 

 

 

 

No tak, z pierwszym się zgodzę. To co zrobić, żeby ją namówić? 🙂

Co do ankiety, wydaje mi się, że są kobiety, które nie potrafią rozmawiać o seksie i o swoich fantazjach, potrzebach, o tym czego nie lubią. Nie tylko kobiety zresztą. Generalnie społeczeństwo mamy dość pruderyjne i nie mamy skąd się nauczyć o tym rozmawiać. Pomyślałem więc sobie, że taka mapa preferencji może by pomogła się przełamać? 

Sylwia, czy masz fantazje, o których wstydzisz się mówić? A dzięki takiej ankiecie mogłabyś być może te fantazje zrealizować...

Edytowano przez rogacz_Michał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, rogacz_Michał napisał:

 fantazje zrealizować...

a po co.... ? Czy wszystkie fantazje warto realizować?

Edytowano przez ddt60

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, ddt60 napisał:

a po co.... ? Czy wszystkie fantazje warto realizować?

Niekoniecznie, dlatego pomyślałem o podziale na ocenę "fantazja" i chcę przeżyć/przeżyłam. Zdaję sobie sprawę, że niektóre kobiety np. fantazjują o gwałcie, a w życiu nie chciałyby tego przeżyć. 

Ale niektóre, o których wstydzimy się mówić, czemu nie? My na takim forum pewnie nie będziemy mieli z tym większego problemu. Niestety/stety nie wszyscy są tak otwarci. I niekiedy przez to tracą możliwość realizacji fantazji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, marinero napisał:

Kobieta aby stala sie ... w lozku musi byc na maksa zrelaksowana (!) i mysledc tylko o czekajacym ja seksie z atrakcyjnym partnerem ktorego akcptuje!   a nawet podziwia. Doskonale, gdy kreci ja jego seksualny wyglad. i zachowanie.

Pomysl o tym ! Cos  chyba przerszkadza twej polowicy ze sie wciaz wstydzi.Nie potrafi jakichs wewnetrznych barier pokonac.Ja bym jej dal lampke dobrego wina  na poczatek a seks zaczal od zartow i przekomarzania sie , polaczonego z dotykaniem i glaskaniem jej ciala w roznych formach:) Warto tez urozmaicic szepczac jej do ucha rozne "swinstewka" 🙂 

Marinero, przeszkadza jej niska samoocena przede wszystkim. Spoko, nie jest tak źle w naszym związku, mamy dobry sex. Rzadziej i nie zawsze tak, jakbym chciał, ale nie jest źle. Ale zawsze może być lepiej 🙂 Co do winka, to jeszcze karmi, więc odpada 😞

4 minuty temu, ddt60 napisał:

a po co.... ? Czy wszystkie fantazje warto realizować?

Niekoniecznie, dlatego pomyślałem o podziale na ocenę "fantazja" i chcę przeżyć/przeżyłam. Zdaję sobie sprawę, że niektóre kobiety np. fantazjują o gwałcie, a w życiu nie chciałyby tego przeżyć. 

Ale niektóre, o których wstydzimy się mówić, czemu nie? My na takim forum pewnie nie będziemy mieli z tym większego problemu. Niestety/stety nie wszyscy są tak otwarci. I niekiedy przez to tracą możliwość realizacji fantazji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, rogacz_Michał napisał:

Niekoniecznie, dlatego pomyślałem o podziale na ocenę "fantazja" i chcę przeżyć/przeżyłam. Zdaję sobie sprawę, że niektóre kobiety np. fantazjują o gwałcie, a w życiu nie chciałyby tego przeżyć. 

Ale niektóre, o których wstydzimy się mówić, czemu nie? My na takim forum pewnie nie będziemy mieli z tym większego problemu. Niestety/stety nie wszyscy są tak otwarci. I niekiedy przez to tracą możliwość realizacji fantazji.

A pomyślałeś że jej może wasze życie erotyczne odpowiada?

Wiecie wyuzdane nimfomanki to w większości przypadków na filmach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, ddt60 napisał:

a po co.... ? Czy wszystkie fantazje warto realizować?

Niekoniecznie, dlatego pomyślałem o podziale na ocenę "fantazja" i chcę przeżyć/przeżyłam. Zdaję sobie sprawę, że niektóre kobiety np. fantazjują o gwałcie, a w życiu nie chciałyby tego przeżyć. 

Ale niektóre, o których wstydzimy się mówić, czemu nie? My na takim forum pewnie nie będziemy mieli z tym większego problemu. Niestety/stety nie wszyscy są tak otwarci. I niekiedy przez to tracą możliwość realizacji fantazji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, rogacz_Michał napisał:

Niekoniecznie, dlatego pomyślałem o podziale na ocenę "fantazja" i chcę przeżyć/przeżyłam. Zdaję sobie sprawę, że niektóre kobiety np. fantazjują o gwałcie, a w życiu nie chciałyby tego przeżyć. 

Ale niektóre, o których wstydzimy się mówić, czemu nie? My na takim forum pewnie nie będziemy mieli z tym większego problemu. Niestety/stety nie wszyscy są tak otwarci. I niekiedy przez to tracą możliwość realizacji fantazji.

Myślę że kobieta która nadal karmi i siedzi na macierzyńskim fantazjuje najbardziej o tym, by ktoś się zajął dzieckiem a ona mogła wyjść do ludzi.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
55 minut temu, rogacz_Michał napisał:

Hej,

Jestem w dość udanym związku, ale nie do końca udanym seksualnie. Mam zdecydowanie większą ochotę na eksperymenty, niż moja żona, która jest trochę zakompleksiona i tematy mniej standardowe ją zawstydzają. Ale nie ma z tym tragedii, mamy trochę zabawek, staram się perwersje wprowadzać do naszego łóżka. 

Moim największym fetyszem jest patrzenie, jak żona przeżywa rozkosz, to mnie najbardziej nakręca. Uwielbiam, jak wyłazi z niej napalona .... Ostatnio moją główną fantazją jest oglądanie, jak jej dobrze z innym, ale nie o tym temat... 

Wymyśliłem, że przygotuję bardzo rozbudowaną ankietę, w której będą zawarte szczegółowo wszystkie elementy sexu. Forma byłaby następująca: ocena elementu od 0 do 10 w dwóch wariantach - jako fantazja i jako to czego chce przeżyć/już przeżyła. Ocena od 0 do 10. Pytania podzielone na kategorie, np: pieszczoty, zabawki, porno, seks grupowy, seks oralny, BDSM itp. Np pieszczoty: Całowanie w usta, całowanie piersi, dotykanie ud, lizanie cipki... 

Także wszystko dość szczegółowe. Na wstępie ankiety moja obietnica, że nie zostanie w żaden sposób oceniona i prośba o szczerość. 

Z taką wypełnioną mapą jej preferencji mógłbym nas zabrać w kosmos.... 

Już samo wspólne wypełnianie ankiety przy kieliszku wina mogłoby być fajną grą wstępną.

Co sądzicie o tym pomyśle? Zacząłem ankietę przygotowywać, chyba wyjdzie kilkadziesiąt stron xD

Do Pań - czy odważyłybyście się szczerze taką ankietę wypełnić? Chciałybyście żeby partner też taką wypełnił dla Was?

Panowie również oczywiście proszeni o wypowiedzi 😉

Nie, nie chcialabym wypelniac takiej ankiety. Kojarzy mi sie z chora potrzeba kontroli. Wolalabym, aby moj partner szczerze ze mna rozmawial, a nie dawal mi do wypelnienia albo wypelnial ankiety.  Chcialabym tez, aby sex traktowal normanie, a nie jako liste zadan do spelnienia lub wyprobowania. 
Twoje pytanie wskazuje na to, ze masz w glowie dziesiatki jakichs scenariuszy do wyprobowania, zapewnie wypatrzonych w filmach porno, a to dobrze nie wrozy.

Jesli Twoja kobieta ma niska samoocene lub boi sie o czyms Tobie mowic, to zapowiada duze problemy w zwiazku, na tym powinniscie sie skupic, a nie nad urozmaicaniem zycia seksualnego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Sylwia1991 napisał:

A pomyślałeś że jej może wasze życie erotyczne odpowiada?

Wiecie wyuzdane nimfomanki to w większości przypadków na filmach.

Zapewne jest zadowolona z naszego życia seksualnego. Tylko dlaczego ja mam mieć gorzej? Jej jest dobrze, więc zamykamy temat i mam się dostosować? Nie można popracować nad tym, żeby było dobrze obu stronom? Rzadko jest tak, że ludzie dobierają się idealnie pod względem temperamentu w seksie. Zawsze jest ktoś "poszkodowany"

A przecież ja jej nie chcę skrzywdzić. Chcę tylko, żeby przeżywała rozkosz również w inny sposób.

 Z tymi nimfomankami masz rację...  Mnie porno za młodu trochę skrzywiło i teraz jestem zbokiem 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Użyszkodnik napisał:

Nie, nie chcialabym wypelniac takiej ankiety. Kojarzy mi sie z chora potrzeba kontroli. Wolalabym, aby moj partner szczerze ze mna rozmawial, a nie dawal mi do wypelnienia albo wypelnial ankiety.

 

ale on rogacz ... to może sam nie uprawia seksu tylko jara się opowieściami innych i taka ankieta to wybieg aby mieć takie opowiastki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli problem tkwi w kompleksach, to może lepiej zająć się mówieniem komplementów, poprawą jej wiary w siebie i we własną atrakcyjność, a potem spróbować po trochę, stopniowo. Ale jak ma niskie libido, to pewnie nic nie da. 

59 minut temu, rogacz_Michał napisał:

Ocena od 0 do 10. Pytania podzielone na kategorie, np: pieszczoty, zabawki, porno, seks grupowy, seks oralny, BDSM itp. Np pieszczoty: Całowanie w usta, całowanie piersi, dotykanie ud, lizanie cipki

Powiem tak. Poza bdsm i seksem grupowym, to żaden hardkor... Raczej popkultura. Albo jest znerwicowana albo nie przepada za seksem aż tak. 

 

3 minuty temu, rogacz_Michał napisał:

Zapewne jest zadowolona z naszego życia seksualnego. Tylko dlaczego ja mam mieć gorzej? Jej jest dobrze, więc zamykamy temat i mam się dostosować? Nie można popracować nad tym, żeby było dobrze obu stronom? Rzadko jest tak, że ludzie dobierają się idealnie pod względem temperamentu w seksie. Zawsze jest ktoś "poszkodowany"

Byłam w takiej sytuacji, tylko w odwrotną stronę, ja miałam większą ochotę na seks. Dogadaliśmy się. Tylko gościowi to nie przeszkadzało, nawet jak niekoniecznie miał parcie, to miał z tego przyjemność. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jesteście wszyscy super ze swoimi radami. I to nie jest ironia. Niemniej wyciągacie pewne wnioski, które mijają się z prawdą. Chcecie dobrze, wiem. 

- Doskonale zdaję sobie sprawę, że ma mniejsze libido i inne priorytety w okresie wczesnego macierzyństwa, staram się córką zajmować najwięcej, jak się da. Lubię to.

- Komplementów jej nie szczędzę. Jej niska samoocena wynika głównie z toksycznych relacji z matką, dla której nie była nigdy wystarczająco dobra.

- nie mam w głowie scenariuszy. Jestem bardzo otwarty. Mnie cieszy wszystko, co się między nami w seksie dzieje. Wszystko przynosi mi satysfakcję. Po prostu też bym chciał, żeby ona była otwarta na nowe doznania. Obojętnie jakie. Nie oceniam. Nad jej niską samooceną pracuję od samego początku związku. Czy to wyklucza dobrą zabawę w łóżku? Nie mam ochoty zostać mnichem. Moim zamiarem nie jest kontrola, tylko szczera chęć poznania tego, co ona lubi, żebym mógł dać jej więcej przyjemności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, marinero napisał:

To brzmi troche niebezpiecznie bo jestes o krok od manipulacji i traktowania partnerki jak przedmiot.Nie tedy droga.

Postaraj sie ja najpierw otworzyc na ciebie psychicznie aby miala w 101% do ciebie zaufanie jako faceta i jej partnera to zacznie reagowac jak chcesz.Teraz to ona , wyczerpana macierzynstwem mysli raczej o tym aby ten seks z toba byl po najmniejszych kosztach.Mozesz takich rzeczy wymagac od kobiety ktora ma juz dzieci odchowane i mysli rzeczywiscie o seksie w kategoriach zabawowych  ale to zapewne przyjdzie za kilka lat a na razie pracuj nad tym aby widziala w tobie zaufanego partnera, taka swoja druga polowke  na innych palszczynach, to w seksie bedzie sie otwierala powoli  i okaze sie ze bedzie mial apetyt nawet wiekszy niz ty 🙂 ale na to potrzeba czasu i duzo pracy z twojej strony.

To do mnie przemawia. Dzięki 🙂 Muszę zejść z ciśnieniem. Ale to nie będzie proste xD Ja z kolei mam wysokie libido... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, rogacz_Michał napisał:

Jesteście wszyscy super ze swoimi radami. I to nie jest ironia. Niemniej wyciągacie pewne wnioski, które mijają się z prawdą. Chcecie dobrze, wiem. 

- Doskonale zdaję sobie sprawę, że ma mniejsze libido i inne priorytety w okresie wczesnego macierzyństwa, staram się córką zajmować najwięcej, jak się da. Lubię to.

- Komplementów jej nie szczędzę. Jej niska samoocena wynika głównie z toksycznych relacji z matką, dla której nie była nigdy wystarczająco dobra.

- nie mam w głowie scenariuszy. Jestem bardzo otwarty. Mnie cieszy wszystko, co się między nami w seksie dzieje. Wszystko przynosi mi satysfakcję. Po prostu też bym chciał, żeby ona była otwarta na nowe doznania. Obojętnie jakie. Nie oceniam. Nad jej niską samooceną pracuję od samego początku związku. Czy to wyklucza dobrą zabawę w łóżku? Nie mam ochoty zostać mnichem. Moim zamiarem nie jest kontrola, tylko szczera chęć poznania tego, co ona lubi, żebym mógł dać jej więcej przyjemności.

Powiem ci tak. Kobieta lubi sama decydować. Jeśli będzie miała w tobie dobrego i wyrozumiałego partnera, to masz szansę że się otworzy. Gdybyś nie naciskał na przeżywanie przyjemności w inny sposób, to być może byś się dowiedział że nie chce bo ją to nie kręci. Nie kręci nie znaczy że brzydzi-po prostu w żaden sposób nie podnieca, nudzi.

Skoro upatrujesz problemów z samooceną u partnerki- opłać jej terapię, a nie czekasz aż samo się zmieni. Wspierający mężczyzna= większa ochota na zadowolenie drugiej strony.

Nie pytałeś nigdy co ją kręci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Sylwia1991 napisał:

 opłać jej terapię, a nie czekasz aż samo się zmieni. Wspierający mężczyzna= większa ochota na zadowolenie drugiej strony.

 

ale on jeśli określa się jako rogacz to znaczy, że chyba chciałby aby na jego oczach bzykał ją obcy mężczyzna a chyba żadna terapia chyba nie jest zorientowana na to aby kobietę zachęcać do seksu z obcym mężczyzną na oczach męża. On tego nie mówi ale chyba wynika to z jego nick'a. Tak więc nie wiem, kto tu na prawdę wymaga terapii - ona czy on. Możliwe, że on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Sylwia1991 napisał:

Powiem ci tak. Kobieta lubi sama decydować. Jeśli będzie miała w tobie dobrego i wyrozumiałego partnera, to masz szansę że się otworzy. Gdybyś nie naciskał na przeżywanie przyjemności w inny sposób, to być może byś się dowiedział że nie chce bo ją to nie kręci. Nie kręci nie znaczy że brzydzi-po prostu w żaden sposób nie podnieca, nudzi.

Skoro upatrujesz problemów z samooceną u partnerki- opłać jej terapię, a nie czekasz aż samo się zmieni. Wspierający mężczyzna= większa ochota na zadowolenie drugiej strony.

Nie pytałeś nigdy co ją kręci?

Pewnie, że pytałem, ale ona nie za bardzo umie/chce o tym rozmawiać. Za to w seksie później wyszło, że lubi ostro, że podnieca ją dominacja (do niedawna, bo po porodzie jak na razie jej przeszło). Tylko nie wiem, do jakiego zakresu. Obawiam się, że mogę być np. zbyt brutalny, a ona mi o tym nie powie bo nie będzie chciała zepsuć mi zabawy. Chociaż w sumie można takie rzeczy wyczuć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

a nawet to napisał - "Ostatnio moją główną fantazją jest oglądanie, jak jej dobrze z innym" - żaden terapeuta nie będzie namawiał jego żony na seks z obcym facetem na oczach innych bo takie zachowanie nie jest określane jako normalne i nie jest więziotwórcze. To raczej terapia jest potrzebne jemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, ddt60 napisał:

ale on jeśli określa się jako rogacz to znaczy, że chyba chciałby aby na jego oczach bzykał ją obcy mężczyzna a chyba żadna terapia chyba nie jest zorientowana na to aby kobietę zachęcać do seksu z obcym mężczyzną na oczach męża. On tego nie mówi ale chyba wynika to z jego nick'a. Tak więc nie wiem, kto tu na prawdę wymaga terapii - ona czy on. Możliwe, że on.

Widzę dobrze Ci idzie ocenianie i wyrokowanie, kto tu terapii potrzebuje 🙂 Owszem kręci mnie temat cuckoldu. Uważasz, że to się kwalifikuje do terapii? Ja tego jako problem nie postrzegam. Nie narzucam się w żaden sposób żonie z moimi fantazjami. Nigdy nie zmuszę jej do czegoś, na co nie będzie miała ochoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, rogacz_Michał napisał:

Widzę dobrze Ci idzie ocenianie i wyrokowanie, kto tu terapii potrzebuje 🙂 Owszem kręci mnie temat cuckoldu. Uważasz, że to się kwalifikuje do terapii? Ja tego jako problem nie postrzegam. Nie narzucam się w żaden sposób żonie z moimi fantazjami. Nigdy nie zmuszę jej do czegoś, na co nie będzie miała ochoty.

czytaj ze zrozumieniem. Sylwia pisze abyś "opłacił terapię żonie" a ja odpowiadam, że "jeśli on chciałby aby ona się bzykała z innym na jego oczach to raczej on wymaga terapii a nie ona". Jeśli temat cuckoldu stanie się Twoją obsesją to może to wymagać terapii, ponieważ z czasem będziesz się starał wobec żony co raz bardziej nachalny i namawiał ją na to co raz bardziej a takie zachowanie w sytuacji, gdy ona tego nie chce może zaburzać wasze więzi. Uprawianie seksu przez kobietę z obcym mężczyzną po to aby tym widokiem zadowalać męża nie jest normalne. Oczywiście sama fantazja nie jest niczym złym ale gdy zaczyna ci ona doskwierać , gdy zajmuje twoje myśli i gdy nie potrafisz pozostawić jej w spokoju zaczyna to już niestety może być problemem dla Ciebie i Twojego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, ddt60 napisał:

czytaj ze zrozumieniem. Sylwia pisze abyś "opłacił terapię żonie" a ja odpowiadam, że "jeśli on chciałby aby ona się bzykała z innym na jego oczach to raczej on wymaga terapii a nie ona". Jeśli temat cuckoldu stanie się Twoją obsesją to może to wymagać terapii, ponieważ z czasem będziesz się starał wobec żony co raz bardziej nachalny i namawiał ją na to co raz bardziej a takie zachowanie w sytuacji, gdy ona tego nie chce może zaburzać wasze więzi. Uprawianie seksu przez kobietę z obcym mężczyzną po to aby tym widokiem zadowalać męża nie jest normalne. Oczywiście sama fantazja nie jest niczym złym ale gdy zaczyna ci ona doskwierać , gdy zajmuje twoje myśli i gdy nie potrafisz pozostawić jej w spokoju zaczyna to już niestety może być problemem dla Ciebie i Twojego związku.

Spoko, niepotrzebnie chyba odebrałem Twoją wypowiedź jako ocenianie i atak. Zasadniczo zgadzam się z powyższym. Podejrzewam, że gdy nasze życie seksualne wróci do poziomu sprzed ciąży, to ten diabeł we mnie też się uspokoi. Na razie jestem niedopieszczony i myśli uciekają w różne dziwne strony. Wezmę sobie Twoją przestrogę do serca, trzeba uważać, żeby to się w obsesję nie przerodziło. To jest dla mnie nowość, nie wpadłbym na to, że fantazja może stać się dla mnie problemem. Ale zaznaczę raz jeszcze, że w żaden sposób nie naciskam na taki układ. Wspomniałem o tym raz i do tematu nie wracam. Czasami jedynie w żartach i oboje mamy z tego zabawę.

Zawsze podkreślam - mój fetysz to jej przyjemność, więc z definicji zmuszanie jej do czegokolwiek nie działa na mnie pobudzająco, także patologii ze swojej strony się nie obawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, rogacz_Michał napisał:

Na razie jestem niedopieszczony i myśli uciekają w różne dziwne strony. Wezmę sobie Twoją przestrogę do serca, trzeba uważać, żeby to się w obsesję nie przerodziło.

 

kobieta, która urodziła dziecko może być mniej zainteresowana seksem z różnym powodów. Po pierwsze prolaktyna osłabia libido i to zarówno kobiet jak i mężczyzn a po drugie sama konieczność zajmowania się dzieckiem nie sprzyja zainteresowaniom seksualnym. Musisz te klika miesięcy przeczekać i wytrzymać, ponieważ potem wszystko powinno wrócić do normy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rozbudowa ankieta ze skalą od 0 do 10? Wątpię, żeby kobieta, która ma problem mówić otwarcie o swojej seksualności chciałaby coś takiego wypełnić. Poza tym to takie beznamiętne. Wydaje mi się, że lepiej jednak prowadzić pikantne rozmówki. Oczywiście, gdy będzie przyjemny, luźny nastrój. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, sinmara napisał:

Rozbudowa ankieta ze skalą od 0 do 10? Wątpię, żeby kobieta, która ma problem mówić otwarcie o swojej seksualności chciałaby coś takiego wypełnić. Poza tym to takie beznamiętne. Wydaje mi się, że lepiej jednak prowadzić pikantne rozmówki. Oczywiście, gdy będzie przyjemny, luźny nastrój. 

na pewno masz rację. Podejście męża to tych rzeczy quasinaukowo i beznamiętnie jest bez sensu. Skoro niedawno urodziła to jak dla mnie chwilowy spadek libido jest naturalny i pewnie trzeba poczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, ddt60 napisał:

na pewno masz rację. Podejście męża to tych rzeczy quasinaukowo i beznamiętnie jest bez sensu. Skoro niedawno urodziła to jak dla mnie chwilowy spadek libido jest naturalny i pewnie trzeba poczekać.

Dziwi mnie, że w ogóle potrzebuje takiej ankiety. Ok, rozumiem, że może nie wiedzieć, o czym żona fantazjuje. Ale pytania o pocałunki, pieszczoty? Może nie potrafi czytać mowy ciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, sinmara napisał:

Może nie potrafi czytać mowy ciała.

może nie ... albo za bardzo odpłynął we własne fantazje (w tym o cuckoldzie - patrząc na jego nick, który jednoznacznie na takie fantazje wskazuje). Czasami jest tak, że silne angażowanie się we własne fantazje psuje nasze relacje w tym sensie, że jesteśmy tak zorientowani na nasze fantazje, że nie dostrzegamy w tym partnera i jego potrzeb. Wtedy i mowy ciała drugiej osoby możemy nie zauważać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, ddt60 napisał:

może nie ... albo za bardzo odpłynął we własne fantazje (w tym o cuckoldzie - patrząc na jego nick, który jednoznacznie na takie fantazje wskazuje). Czasami jest tak, że silne angażowanie się we własne fantazje psuje nasze relacje w tym sensie, że jesteśmy tak zorientowani na nasze fantazje, że nie dostrzegamy w tym partnera i jego potrzeb. Wtedy i mowy ciała drugiej osoby możemy nie zauważać

Czyli jak zawsze, równowaga, umiar. Tylko ciężko znaleźć ten złoty środek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, sinmara napisał:

Czyli jak zawsze, równowaga, umiar. Tylko ciężko znaleźć ten złoty środek.

bardzo często trudno ale nie ankieta a rozmowa jest istotna. Na jego miejscu zrezygnowałbym z elementów cuckold bo moim zdaniem bardziej może to zepsuć relacje niż je poprawić a robienie z własnej żony dz.i.wki to jak dla mnie nie jest dobra droga aby wyzwolić z niej seksualną namiętność. Może to doprowadzić do rozpadu małżeństwa - np. żona odejdzie do byka i nie będzie miała ochoty na dalsze życie z rogaczem. Niektóre kobiety tak mają, że nie akceptują takich mężczyzn, którzy pozwalają albo więc nalegają aby te miały stosunki intymne z innymi - albo pogardzają takimi albo uważają dalszy związek z takimi bez sensu. Oczywiście tacy pozostawieni rogacze rzadko się do takich upokorzeń - pozostawienia ich - przyznają bo nie ma się czym chwalić ale sądzę, że takich efektów relacji typu cuckold wcale nie jest mało. Potem udają, że wszystko to ma charakter "zdrady kontrolowanej" albo, że tak miało być i rozeszli się z innego powodu a seks był super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
24 minuty temu, ddt60 napisał:

bardzo często trudno ale nie ankieta a rozmowa jest istotna. Na jego miejscu zrezygnowałbym z elementów cuckold bo moim zdaniem bardziej może to zepsuć relacje niż je poprawić a robienie z własnej żony dz.i.wki to jak dla mnie nie jest dobra droga aby wyzwolić z niej seksualną namiętność. Może to doprowadzić do rozpadu małżeństwa - np. żona odejdzie do byka i nie będzie miała ochoty na dalsze życie z rogaczem. Niektóre kobiety tak mają, że nie akceptują takich mężczyzn, którzy pozwalają albo więc nalegają aby te miały stosunki intymne z innymi - albo pogardzają takimi albo uważają dalszy związek z takimi bez sensu. Oczywiście tacy pozostawieni rogacze rzadko się do takich upokorzeń - pozostawienia ich - przyznają bo nie ma się czym chwalić ale sądzę, że takich efektów relacji typu cuckold wcale nie jest mało. Potem udają, że wszystko to ma charakter "zdrady kontrolowanej" albo, że tak miało być i rozeszli się z innego powodu a seks był super.

Sądząc po ilości podobnych tematów jest to bardzo popularna fantazja. Jeżeli oboje chcą, są świadomi, jakie może mieć to konsekwencje, to ok, nie moja sprawa. Każdy ma inną definicję miłości i udanego związku.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×