Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Nova123

Czy są jeszcze mężczyźni, którzy potrafią kochać?

Polecane posty

Gość Bluegrey
2 minuty temu, Załamany 43 napisał:

Że nie musisz się martwić o poszukiwania

Odpowiedź, z której nic nie wynika... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
12 minut temu, Załamany 43 napisał:

Czyżby kolejna niewiedząca czego chce?

Wręcz przeciwnie 😃

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
45 minut temu, Vagabunda napisał:

Są. Sam znam trzech. Siebie nie licząc - może i formalnie wolny, ale chętny nie jestem więc zdecydowanie odpadam. Ale koledzy już chętni są. Tylko, że szczęście do partnerek wybitnie nie dopisuje.

Oni do partnerek, a ja chyba do partnerów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
16 minut temu, Załamany 43 napisał:

No to z chęcią posłucham o tych oczekiwaniach

W moim przypadku to dość proste: mężczyzna dojrzały, odpowiedzialny, uczciwy.

Tyle, że z tych cech wynikają konkrety.

Niestety, bardzo dawno takiego mężczyzny nie spotkałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Bluegrey napisał:

W moim przypadku to dość proste: mężczyzna dojrzały, odpowiedzialny, uczciwy.

Tyle, że z tych cech wynikają konkrety.

Niestety, bardzo dawno takiego mężczyzny nie spotkałam.

A moja eks takiego miała i nie potrafiła tego docenić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
6 minut temu, Załamany 43 napisał:

A moja eks takiego miała i nie potrafiła tego docenić

Nie żyj przeszłością. Life goes on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Załamany 43 napisał:

A moja eks takiego miała i nie potrafiła tego docenić

Widocznie miała inne potrzeby. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
12 minut temu, Skb napisał:

Widocznie miała inne potrzeby. 

Ludzie się od siebie różnią, mają różne potrzeby. Wiek i etap życia też swoje robi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, Skb napisał:

Widocznie miała inne potrzeby. 

Jedyne co Miała to wyprany łeb

Edytowano przez Załamany 43

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Bluegrey napisał:

Ludzie się od siebie różnią, mają różne potrzeby. Wiek i etap życia też swoje robi...

Niestety a może stety tak jest., Co co było dobre wczoraj niekoniecznie będzie dobre też jutro. 🙂

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Załamany 43 napisał:

Jedyne co Miała to........a....ny łeb

Oczywiście masz na to papiery wystawione przez niezależne osoby. 

Trąci mi tu urażona dumą.... 

Edytowano przez Skb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Nova123 napisał:

Oni do partnerek, a ja chyba do partnerów...

A ja uważam, że to kwestia środowiska. Akurat po weekendzie to i po grillu mimo pogody, mogę powiedzieć tak, najczęstsze zarzuty jak padały to zbytnie zainteresowanie pań tematyką finansową. Stanowczo za duże. Jak już to jest ok i się jakaś trafi co chce faceta a nie portfela, to znów chce zawsze wszystko wiedzieć - gdzie on chodzi, na jak długo, po co, z kim się widuje. Znaczy taka to jedna była, gość w ten weekend zerwał właśnie, zrobiła karczemną awanturę przez telefon że "tam na pewno są jakieś laski", to się po prostu pożegnał zaznaczając, że trwale. A siedzieliśmy w pięciu chłopa przy piwie gadając sobie o wszystkim i niczym. No to nie dziwne, że po co komu taka baba.

Tylko, że jak chłopak poznaje dziewczyny w pracy, w której akurat to firmie typowe są zdrady i nikogo nie dziwią biurowe romanse, no to cóż, widać takie trafia - kwestia środowiska. Każdy innego podejrzewa o to, co sam robi.

Edytowano przez Vagabunda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Załamany 43 napisał:

Człowiek to nie ... którą się można wytrzeć i wyrzucić do śmietnika

W życiu różne rzeczy się zdarzają.... Ktoś ci obiecał raj na ziemi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Vagabunda napisał:

A ja uważam, że to kwestia środowiska. Akurat po weekendzie to i po grillu mimo pogody, mogę powiedzieć tak, najczęstsze zarzuty jak padały to zbytnie zainteresowanie pań tematyką finansową. Stanowczo za duże. Jak już to jest ok i się jakaś trafi co chce faceta a nie portfela, to znów chce zawsze wszystko wiedzieć - gdzie on chodzi, na jak długo, po co, z kim się widuje. Znaczy taka to jedna była, gość w ten weekend zerwał właśnie, zrobiła karczemną awanturę przez telefon że "tam na pewno są jakieś laski", to się po prostu pożegnał zaznaczając, że trwale. A siedzieliśmy w pięciu chłopa przy piwie gadając sobie o wszystkim i niczym. No to nie dziwne, że po co komu taka baba.

Jeba... materialistki. Dla takiej Kasa jest ważniejsza od faceta.

Właśnie taką miałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Załamany 43 napisał:

Jeba... materialistki. Dla takiej Kasa jest ważniejsza od faceta.

Właśnie taką miałem.

A nie nie,  ja nie o tym, niech sobie lubią pieniądze wydawać, ale mają brzydki zwyczaj wcinać się do ich zarabiania. Ja o prostej zasadzie że "dżentelmen o pieniądzach nie rozmawia, dżentelmen pieniądze ma", a niestety panie bardzo lubią wiedzieć a skąd, a ile, a jak często, a co robisz, gdzie robisz. Chłopaki nie za bardzo lubią takie pytania. Jest to jest, co drążyć. Bo potem zaczyna się wpierniczanie w nie swój interes, jak się raz pozwoli to już tak zostaje.

I w sumie ten sam mechanizm przy spotkaniach ze znajomymi czy wypadach. A dokąd, a z kim, a po co? Nosz k...

Edytowano przez Vagabunda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Vagabunda napisał:

A nie nie,  ja nie o tym, niech sobie lubią pieniądze wydawać, ale mają brzydki zwyczaj wcinać się do ich zarabiania. Ja o prostej zasadzie że "dżentelmen o pieniądzach nie rozmawia, dżentelmen pieniądze ma", a niestety panie bardzo lubią wiedzieć a skąd, a ile, a jak często, a co robisz, gdzie robisz. Chłopaki nie za bardzo lubią takie pytania. Jest to jest, co drążyć. Bo potem zaczyna się wpierniczanie w nie swój interes, jak się raz pozwoli to już tak zostaje.

One mają dużo brzydkich zwyczajów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Vagabunda napisał:

A ja uważam, że to kwestia środowiska. Akurat po weekendzie to i po grillu mimo pogody, mogę powiedzieć tak, najczęstsze zarzuty jak padały to zbytnie zainteresowanie pań tematyką finansową. Stanowczo za duże. Jak już to jest ok i się jakaś trafi co chce faceta a nie portfela, to znów chce zawsze wszystko wiedzieć - gdzie on chodzi, na jak długo, po co, z kim się widuje. Znaczy taka to jedna była, gość w ten weekend zerwał właśnie, zrobiła karczemną awanturę przez telefon że "tam na pewno są jakieś laski", to się po prostu pożegnał zaznaczając, że trwale. A siedzieliśmy w pięciu chłopa przy piwie gadając sobie o wszystkim i niczym. No to nie dziwne, że po co komu taka baba.

Tylko, że jak chłopak poznaje dziewczyny w pracy, w której akurat to firmie typowe są zdrady i nikogo nie dziwią biurowe romanse, no to cóż, widać takie trafia - kwestia środowiska. Każdy innego podejrzewa o to, co sam robi.

A co jak facet zrywa, bo twierdzi, że na pewno z kobietą coś jest nie tak, bo jest zbyt idealna? (To z życia wzięte).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Załamany 43 napisał:

One mają dużo brzydkich zwyczajów

To wyjaśnij ale tak logicznie... dlaczego aż tak rozpaczasz i jesteś załamany? Powinieneś być w siódmym niebie, że się od niej (nich) uwolniłeś. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Nova123 napisał:

A co jak facet zrywa, bo twierdzi, że na pewno z kobietą coś jest nie tak, bo jest zbyt idealna? (To z życia wzięte).

To nigdy nie chciał tak naprawdę z nią być. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
28 minut temu, Załamany 43 napisał:

Jedyne co Miała to wyprany łeb

Wiesz, już sposób, w jaki o niej piszesz, nie idzie w parze z dojrzałością...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
24 minuty temu, Vagabunda napisał:

 

I w sumie ten sam mechanizm przy spotkaniach ze znajomymi czy wypadach. A dokąd, a z kim, a po co? Nosz k...

W moim odczuciu sporo osób (płci obojga) ma kłopot z określeniem indywidualnej przestrzeni w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Bluegrey napisał:

W moim odczuciu sporo osób (płci obojga) ma kłopot z określeniem indywidualnej przestrzeni w związku.

Znakomita większość. Po prostu. To, plus skrajny brak zaufania. Nie ma sensu być z kimś, kto nam nie ufa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
1 minutę temu, Vagabunda napisał:

Znakomita większość. Po prostu. To, plus skrajny brak zaufania. Nie ma sensu być z kimś, kto nam nie ufa.

Bądź komu my sami nie ufamy....

Z tym zaufaniem bywa trudno... W pewnym wieku bagaż osobistych doświadczeń może powodować, że zaufanie nie przychodzi łatwo. Ale tu z kolei wchodzi zwykła dojrzałość - wystarczy zdawać sobie z tego sprawę... No i umieć odróżnić pracę nad zaufaniem od potrzeby kontrolowania drugiej osoby (wracamy do dawania przestrzeni).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Bluegrey napisał:

Bądź komu my sami nie ufamy....

Z tym zaufaniem bywa trudno... W pewnym wieku bagaż osobistych doświadczeń może powodować, że zaufanie nie przychodzi łatwo. Ale tu z kolei wchodzi zwykła dojrzałość - wystarczy zdawać sobie z tego sprawę... No i umieć odróżnić pracę nad zaufaniem od potrzeby kontrolowania drugiej osoby (wracamy do dawania przestrzeni).

Nie mówiłem o emerytach, tylko ludziach w mniej-więcej moim wieku (35). Ciężko wtedy o jakiś większy "bagaż doświadczeń". Tak czy siak - szukając kogoś przeciętny facet nie będzie się zastanawiał nad przyczyną, czemu "ona wszystko chce wiedzieć", tylko stwierdzi ten fakt i zerwie i tyle. Szkoda życia na "naprawianie" innych. Co innego w związku, a co innego przy randkowaniu. Ono w końcu do tego służy, żeby przeprowadzić selekcję.

Edytowano przez Vagabunda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Bluegrey napisał:

Bądź komu my sami nie ufamy....

Z tym zaufaniem bywa trudno... W pewnym wieku bagaż osobistych doświadczeń może powodować, że zaufanie nie przychodzi łatwo. Ale tu z kolei wchodzi zwykła dojrzałość - wystarczy zdawać sobie z tego sprawę... No i umieć odróżnić pracę nad zaufaniem od potrzeby kontrolowania drugiej osoby (wracamy do dawania przestrzeni).

Ciężko jest ufać, kiedy wkoło tyle zdrad. Sama dawałam sporo wolności i przez trzech partnerów zostalam zdradzona..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
2 minuty temu, Vagabunda napisał:

Nie mówiłem o emerytach, tylko ludziach w mniej-więcej moim wieku (35). Ciężko wtedy o jakiś większy "bagaż doświadczeń". Tak czy siak - szukając kogoś przeciętny facet nie będzie się zastanawiał nad przyczyną, czemu "ona wszystko chce wiedzieć", tylko stwierdzi ten fakt i zerwie i tyle. Szkoda życia na "naprawianie" innych. Co innego w związku, a co innego przy randkowaniu. Ono w końcu do tego służy, żeby przeprowadzić selekcję.

Zgadza się. Zresztą, "chęć wiedzenia wszystkiego" już na etapie randkowania od razu pachnie problemami i należy uciekać.

Co do bagażu, ja mam 43 lata i posiadam "bagaż doświadczeń", który rzutuje na moje zaufanie do ludzi. Choć może po prostu widzę rzeczy takimi, jakie są 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×