Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
filar

Związek ze starszą od siebie kobieta

Polecane posty

Dobry wieczór. Z góry przepraszam, bo na ogół nie udzielam się na forach internetowych. W zasadzie to mój chyba pierwszy wpis. Jeśli dodaje posta w złym miejscu lub dubluje jakiś temat. Jeśli tak jest to proszę o usunięcie i wyrozumiałość. Otóż, nie wiem w zasadzie w jakim celu daje ten wpis, czego oczekuje, ale już nie umiem sobie z tym poradzić. Zakochałem się w kobiecie, która jest 19 lat starsza ode mnie. Trwa to już ponad pół roku. Niestety, ona nie chce spróbować i dać temu szansy, bo twierdzi, że nie będzie mi marnować życia i to się nie może udać. Jak pytałem, czy po prostu może jej się nie podobam, nie darzy mnie żadnym uczuciem i dlatego to blokuje, twierdzila, że nie chodzi o to, tylko to nie ma prawa się udać że względu na tą różnice wieku. Ja osobiście czuje że jej się podobam i czuję że mnie bardzo lubi, więc chodzi tylko o te pieprzone lata. Ja każdego dnia budzę się i szukam pretekstu by się z nią chociaż na chwilę zobaczyć. Z reguły podwoze ja z pracy kilka razy w miesiącu. Ja mam 28 ona 47. Pomijam wizualnie że nie wygląda na tyle lat bo to jest dla mnie kompletnie nieważne. Ma piękny charakter jest dobra spokojna i kochana. Nie chcę stracić w jej oczach więc wprost jej nie powiedziałem że oszalałem na jej punkcie i muszę z nią być choćby nie wiem co żeby nie odsunęła się ode mnie bardziej niż to co jest teraz. Więc kiedy jej powiedzialem że się zakochałem i chciałbym z nią byc i co o tym myśli, powiedziała że też się jej podobam i jestem super facetem ale to nie ma przyszłości i nie chce mi marnować życia starałem się ja przekonywać ale kiedy była taka nieugięta to po prostu powiedzialem że ok rozumiem zeby mnie od siebie nie odsunęła żebyśmy chociaż mieli kontakt przyjacielski. Niestety albo stety pewnego razu jakoś tak wyszło że przyszedłem do niej do mieszkania i po prostu nie wytrzymałem i pocałowałem ja ale szybko za to przeprosiłem ona na początku wręcz podkręcała to ale nagle szybko przerwała i powiedziała że powinienem już iść i że ona też przeprasza. Czuje że ja zraziłem do siebie na tyle że już nawet nie będę jej widział te kilka razy w miesiącu i szczerze mówiąc to już chce mi się wyć nie mogę przestać o niej myśleć i cały czas za nią tęsknię. To uczucie nie słabnie tylko mam wrażenie że z każdym dniem jest mocniejsze. Gdyby nie stereotypy i źle języki ludzkie myślę że nie obawiałaby się i już dawno bylibyśmy razem. 

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, filar napisał:

Dobry wieczór. Z góry przepraszam, bo na ogół nie udzielam się na forach internetowych. W zasadzie to mój chyba pierwszy wpis. Jeśli dodaje posta w złym miejscu lub dubluje jakiś temat. Jeśli tak jest to proszę o usunięcie i wyrozumiałość. Otóż, nie wiem w zasadzie w jakim celu daje ten wpis, czego oczekuje, ale już nie umiem sobie z tym poradzić. Zakochałem się w kobiecie, która jest 19 lat starsza ode mnie. Trwa to już ponad pół roku. Niestety, ona nie chce spróbować i dać temu szansy, bo twierdzi, że nie będzie mi marnować życia i to się nie może udać. Jak pytałem, czy po prostu może jej się nie podobam, nie darzy mnie żadnym uczuciem i dlatego to blokuje, twierdzila, że nie chodzi o to, tylko to nie ma prawa się udać że względu na tą różnice wieku. Ja osobiście czuje że jej się podobam i czuję że mnie bardzo lubi, więc chodzi tylko o te pieprzone lata. Ja każdego dnia budzę się i szukam pretekstu by się z nią chociaż na chwilę zobaczyć. Z reguły podwoze ja z pracy kilka razy w miesiącu. Ja mam 28 ona 47. Pomijam wizualnie że nie wygląda na tyle lat bo to jest dla mnie kompletnie nieważne. Ma piękny charakter jest dobra spokojna i kochana. Nie chcę stracić w jej oczach więc wprost jej nie powiedziałem że oszalałem na jej punkcie i muszę z nią być choćby nie wiem co żeby nie odsunęła się ode mnie bardziej niż to co jest teraz. Więc kiedy jej powiedzialem że się zakochałem i chciałbym z nią byc i co o tym myśli, powiedziała że też się jej podobam i jestem super facetem ale to nie ma przyszłości i nie chce mi marnować życia starałem się ja przekonywać ale kiedy była taka nieugięta to po prostu powiedzialem że ok rozumiem zeby mnie od siebie nie odsunęła żebyśmy chociaż mieli kontakt przyjacielski. Niestety albo stety pewnego razu jakoś tak wyszło że przyszedłem do niej do mieszkania i po prostu nie wytrzymałem i pocałowałem ja ale szybko za to przeprosiłem ona na początku wręcz podkręcała to ale nagle szybko przerwała i powiedziała że powinienem już iść i że ona też przeprasza. Czuje że ja zraziłem do siebie na tyle że już nawet nie będę jej widział te kilka razy w miesiącu i szczerze mówiąc to już chce mi się wyć nie mogę przestać o niej myśleć i cały czas za nią tęsknię. To uczucie nie słabnie tylko mam wrażenie że z każdym dniem jest mocniejsze. Gdyby nie stereotypy i źle języki ludzkie myślę że nie obawiałaby się i już dawno bylibyśmy razem. 

Ona ma rację. To nie może się udać. 

Brawo dla niej,że myśli. 

Jesteś mlody,całe życie przed Toba. Za 10 jak nie 5 lat możesz zauważyć,że jest stara i obudzisz się z ręką w nocniku. Po co ja ranić. 

Ogarnij się. Ja mialam tak w druga stronę. Zakochałam się w starszym mężczyźnie. Ale to w ogóle nie miałoby przyszłości. Tez tak jak Ty nie umialam przestać o nim myslec ale wizja tego jak będzie za 5-10 lat trochę ostudza emocje. Nie sztuka zakochać sie w zdrowej dojrzałości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Trochę sporo. 10 lat to nie problem ale prawie 20 to też nie wiem czy na dłuższą metę ma to przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 godziny temu, filar napisał:

Ja mam 28 ona 47.

Czyli oboje jesteście dorośli, a piszesz tak jak byś miał 16-17 lat. (Platoniczna idealna miłość.... bez seksu..)

22 godziny temu, filar napisał:

kiedy jej powiedzialem że się zakochałem i chciałbym z nią byc i co o tym myśli, powiedziała że też się jej podobam i jestem super facetem ale to nie ma przyszłości

Wiadomo, że tak powie, ale jeśli jesteście wolni to nic nie przeszkadza, żeby to uczucie skonsumować i zostać kochankami, a jednak się na to nie zdecydowała, chociaż jeśli jest wolna, to zapewne z innymi mężczyznami, co jakiś czas sypia.

22 godziny temu, filar napisał:

Niestety albo stety pewnego razu jakoś tak wyszło że przyszedłem do niej do mieszkania i po prostu nie wytrzymałem i pocałowałem ja ale szybko za to przeprosiłem ona na początku wręcz podkręcała to ale nagle szybko przerwała i powiedziała że powinienem już iść i że ona też przeprasza.

Nie rozumiem dlaczego nie poszliście na całość. Jeśli oboje się pragniecie to dlaczego sobie tej przyjemności żałujecie? Wygląda to tak, że obojgu wam pasują takie problemy uczuciowe i ból z powodu niezaspokojenia.

22 godziny temu, filar napisał:

Czuje że ja zraziłem do siebie na tyle że już nawet nie będę jej widział te kilka razy w miesiącu i szczerze mówiąc to już chce mi się wyć nie mogę przestać o niej myśleć i cały czas za nią tęsknię. To uczucie nie słabnie tylko mam wrażenie że z każdym dniem jest mocniejsze.

Moim zdaniem źle do tego podchodzisz. Gdybyś chciał, żebyście zostali kochankami, to pewnie by się zgodziła, ale na normalny związek nie możesz liczyć.

Przyjaźń i spotykanie jej to wieli błąd. To nie pozwoli Ci zapomnieć i otrząsnąć się z tego zauroczenia.
Żeby przestać o niej myśleć, musisz się całkiem odciąć.
Albo spełnić marzenia i zostać jej kochankiem, a wtedy po roku relacja się rozluźni i się rozstaniecie.
To co robisz, czyli przyjaźń, to najgorsze rozwiązanie. Też myślałem kiedyś, że to możliwe, ale jednak nie, bo każda rozmowa budzi wspomnienia i nie pozwala zapomnieć, a jak się zerwie kontakt, to jest dużo łatwiej.

Edytowano przez Jack445

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Angel123456 napisał:

Ona ma rację. To nie może się udać. 

Brawo dla niej,że myśli. 

Jesteś mlody,całe życie przed Toba. Za 10 jak nie 5 lat możesz zauważyć,że jest stara i obudzisz się z ręką w nocniku. Po co ja ranić. 

Ogarnij się. Ja mialam tak w druga stronę. Zakochałam się w starszym mężczyźnie. Ale to w ogóle nie miałoby przyszłości. Tez tak jak Ty nie umialam przestać o nim myslec ale wizja tego jak będzie za 5-10 lat trochę ostudza emocje. Nie sztuka zakochać sie w zdrowej dojrzałości.

Przy nikim nie czułem się tak jak czuję się przy niej, to kwestia jej osobowosci a nie tego ile ma lat... Dla mnie będzie zawsze piękna bo kocham to jaka jest. Nie przeraża mnie że za 10 lat będzie miała 57 nie myślę o tym. Nie wybiegam tak w przód bo żyje tu i teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No przykre jest to na swój sposób, wydaje mi się że zbyt duża różnica, wiadomo my mężczyźni z "lekka" upośledzeni jesteśmy i ciężko nam dorosnąć, ciekawe co mysli ta druga strona....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo serducho krwawi, miałeś nią jakąś sensowną rozmowę? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
47 minut temu, Jack445 napisał:

Czyli oboje jesteście dorośli, a piszesz tak jak byś miał 16-17 lat. (Platoniczna idealna miłość.... bez seksu..)

Wiadomo, że tak powie, ale jeśli jesteście wolni to nic nie przeszkadza, żeby to uczucie skonsumować i zostać kochankami, a jednak się na to nie zdecydowała, chociaż jeśli jest wolna, to zapewne z innymi mężczyznami, co jakiś czas sypia.

Nie rozumiem dlaczego nie poszliście na całość. Jeśli oboje się pragniecie to dlaczego sobie tej przyjemności żałujecie? Wygląda to tak, że obojgu wam pasują takie problemy uczuciowe i ból z powodu niezaspokojenia.

Moim zdaniem źle do tego podchodzisz. Gdybyś chciał, żebyście zostali kochankami, to pewnie by się zgodziła, ale na normalny związek nie możesz liczyć.

Przyjaźń i spotykanie jej to wieli błąd. To nie pozwoli Ci zapomnieć i otrząsnąć się z tego zauroczenia.
Żeby przestać o niej myśleć, musisz się całkiem odciąć.
Albo spełnić marzenia i zostać jej kochankiem, a wtedy po roku relacja się rozluźni i się rozstaniecie.
To co robisz, czyli przyjaźń, to najgorsze rozwiązanie. Też myślałem kiedyś, że to możliwe, ale jednak nie, bo każda rozmowa budzi wspomnienia i nie pozwala zapomnieć, a jak się zerwie kontakt, to jest dużo łatwiej.

Nie zdecydowała się, żeby pociągnąć to dalej, Bo nie chciała robić mi nadziei. Uparcie twierdzi, że to nie ma prawa się udać, bo jestem młody i nie chce mi marnować życia. Nie dziwię się jej, obawia się na pewno że teraz będzie super a mi się znudzi po jakimś czasie. Nie sypia z mężczyznami jest pochłonięta praca a weekendy spędza z mamą, która mieszka dalej od jej miejsca zamieszkania. Twierdzi że nawet nie będzie mogła mi dziecka dać choć obydwoje mamy takie same stanowisko że raczej za dziećmi nie przepadamy, ale twierdzi że mogę kiedyś zechcieć i co wtedy.... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

:classic_ninja:zdajesz sobie sprawę z konsekwencji gdy ona się otworzy a ty za "chwile" się obudzisz... i się zmyjesz... wiem może to być wyjątkowy związek.... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, xxxx3 napisał:

Wiadomo serducho krwawi, miałeś nią jakąś sensowną rozmowę? 

Jutro jesteśmy umówieni na poważną rozmowę, bo powiedziałem że naprawdę nie odpuszczę. Bardzo się boje dzisiaj chyba nie zasnę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chłopie lepiej idź spać i sensownie rozmawiaj... zapewne przerobiłeś to wiele razy.... a i tak do powiedzenia życiowo... będzie miała twoja Pani.

Ciekaw jestem jak się to rozwinie...

Edytowano przez xxxx3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się jakiej odpowiedzi oczekujesz? Walcz o kobietę mimo wszystko? 

Ona ci powiedziała dlaczego nie chce w to brnąć dalej. Ma rację i ma prawo do takiej decyzji. Nie wiem czego tu nie rozumieć. 

Kobieta chce mężczyzny w swoim wieku, który będzie miał podobne doświadczenie życiowe, mentalność i podobne problemy. Twoje zainteresowanie jej pochlebia i nic więcej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, xxxx3 napisał:

:classic_ninja:zdajesz sobie sprawę z konsekwencji gdy ona się otworzy a ty za "chwile" się obudzisz... i się zmyjesz... wiem może to być wyjątkowy związek.... 

Zdaje sobie sprawę jak to wygląda i w jakim świetle mnie to przedstawia. Że się zauroczylem, małolat się zabawi i się zmyje. Bo ona też tak pewnie myśli dlatego jest mi aż tak ciężko. Ale to nie jest zauroczenie. Mam za sobą dwa poważniejsze związki. Przy żadnej nie czułem się tak jak przy niej. Jej podejście do życia, spojrzenie na problemy. Bo dużo rozmawiamy o różnych rzeczach, zawsze kiedy wymienię z nią spostrzeżenia czy podzielę się swoimi obawami to mnie całkowicie uspokaja i wycisza. Czuję się przy niej tak bezpieczny i że mógłbym gory przenosić. Jest ciepła i kochana. Wybaczcie mi ta ckliwość ale to naprawdę miłość przynajmniej z mojej strony. Może po prostu jej się nie podoobam. Jutro się okaże. Ale nawet jeśli nie zwiążemy się ja chyba nie będę umiał się odciąć. Będę musiał byc blisko gdzieś bo oszaleje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sam jestem z kobieta starszą od siebie.... ale twoja sytuacja powiedzmy sobie lekko trochę "inna" od mojej:)

I dopinguje :classic_biggrin:

Edytowano przez xxxx3
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Sylwia1991 napisał:

Zastanawiam się jakiej odpowiedzi oczekujesz? Walcz o kobietę mimo wszystko? 

Ona ci powiedziała dlaczego nie chce w to brnąć dalej. Ma rację i ma prawo do takiej decyzji. Nie wiem czego tu nie rozumieć. 

Kobieta chce mężczyzny w swoim wieku, który będzie miał podobne doświadczenie życiowe, mentalność i podobne problemy. Twoje zainteresowanie jej pochlebia i nic więcej. 

Nie wiem. Napisałem tutaj bo nie miałem z kim o tym porozmawiać a naprawdę mi z tym ciężko. Wiem że to co ja czuję czy chce jest mało ważne jeśli ona będzie mieć zupełnie inne spojrzenie na tę sprawę. Nie chcę nic na siłę ale po prostu czuję trochę intuicyjnie że mnie lubi i jako człowieka traktuje na równi a blokuje ja tylko różnica wieku w takim sensie "co ludzie powiedzą " albo że mi się odwidzi za jakiś czas. Ale przecież rozpoczynając każdy związek można mieć obawę "a co będzie jak tej drugiej osobie się odwidzi, lepiej się w to nie pakować"? ...

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie jutro wyjaśni co i jak, obojętnie czy na plus czy minus nie jest to twoja wina i szukaj dalej... tylko każda odpowiedź przyjmij na Spokojnie. Sam określasz się jako osoba która była w związkach więc wiesz jak smakuje zarówno porażka jak i powodzenie

Edytowano przez xxxx3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, xxxx3 napisał:

Sam jestem z kobieta starszą od siebie.... ale twoja sytuacja powiedzmy sobie lekko trochę "inna" od mojej:)

I dopinguje :classic_biggrin:

Dzięki bardzo. Nie ukrywam że chętnie czytam takie odpowiedzi, bo jestem tak bardzo zdenerwowany, że potrzebuje bardziej poklepania po ramieniu niż suchej oceny tej mojej sytuacji 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, filar napisał:

Nie wiem. Napisałem tutaj bo nie miałem z kim o tym porozmawiać a naprawdę mi z tym ciężko. Wiem że to co ja czuję czy chce jest mało ważne jeśli ona będzie mieć zupełnie inne spojrzenie na tę sprawę. Nie chcę nic na siłę ale po prostu czuję trochę intuicyjnie że mnie lubi i jako człowieka traktuje na równi a blokuje ja tylko różnica wieku w takim sensie "co ludzie powiedzą " albo że mi się odwidzi za jakiś czas. Ale przecież rozpoczynając każdy związek można mieć obawę "a co będzie jak tej drugiej osobie się odwidzi, lepiej się w to nie pakować"? ...

 

 

 

 

 Nie rozumiesz. Ona cię może nawet bardzo lubić ale nie chce tego związku. Szanuj jej decyzje choć jest dla ciebie ciężka. Nie zmusisz jej do związku a tylko stracisz w jej oczach jak będziesz ja nagabywał. 

Każdy się boi nowego związku, ale ona po prostu wie, że to coś między wami nie rokuje. Takie związki są żadkie i mało który jest udany. Ona chce sobie oszczędzić rozczarowań o tobie też. No i może chce relacji przyjacielskiej i nic więcej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, xxxx3 napisał:

Spokojnie jutro wyjaśni co i jak, obojętnie czy na plus czy minus nie jest to twoja wina i szukaj dalej... tylko każda odpowiedź przyjmij na Spokojnie. Sam określasz się jako osoba która była w związkach 

Analizowałem obydwa scenariusze. Boje się tego negatywnego dla mnie, wiem już teraz że jeśli to nastąpi mocno to przeżyje, bo nawet jak sobie teraz wyobrażam to, to czuję okropny lek w całym ciele 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Słuchaj każdy ci tu może negatywnie powiedzieć I.... 

Co 

ZROBISZ TAK JAK TU LUDZIE NAPISZA

No nie chcesz tego sam zasmakować

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Więc zasmakuj i uszanuj zdanie kobiety.... doświadczonej :classic_smile:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Sylwia1991 napisał:

 Nie rozumiesz. Ona cię może nawet bardzo lubić ale nie chce tego związku. Szanuj jej decyzje choć jest dla ciebie ciężka. Nie zmusisz jej do związku a tylko stracisz w jej oczach jak będziesz ja nagabywał. 

Każdy się boi nowego związku, ale ona po prostu wie, że to coś między wami nie rokuje. Takie związki są żadkie i mało który jest udany. Ona chce sobie oszczędzić rozczarowań o tobie też. No i może chce relacji przyjacielskiej i nic więcej. 

Ja nie chcę zmuszać ani nagabywać ale muszę z nią porozmawiać bo czuję że coś do mnie czuję. Może mi się to wydaje ale jak nie będę miał pewności że nie to będzie się we mnie tlic iskierka nadziei. Tymbsrdziej że pytałem jej czy ja się jej wizualnie nie podoobam. Czy nie odpowiada jej mój styl bycia charakter, mówiła że się jej podobam i jako facet ale te lata wszystko skreślają. No to jak się jej podobam a ona mi to po co się blokować tym że nie jesteśmy w tym samym wieku. I do tego chce ja przekonac 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, xxxx3 napisał:

Więc zasmakuj i uszanuj zdanie kobiety.... doświadczonej :classic_smile:

Oczywiście, muszę je uszanować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, filar napisał:

Ja nie chcę zmuszać ani nagabywać ale muszę z nią porozmawiać bo czuję że coś do mnie czuję. Może mi się to wydaje ale jak nie będę miał pewności że nie to będzie się we mnie tlic iskierka nadziei. Tymbsrdziej że pytałem jej czy ja się jej wizualnie nie podoobam. Czy nie odpowiada jej mój styl bycia charakter, mówiła że się jej podobam i jako facet ale te lata wszystko skreślają. No to jak się jej podobam a ona mi to po co się blokować tym że nie jesteśmy w tym samym wieku. I do tego chce ja przekonac 

To nie jest 18 latka aby dała ci takiego kosza, abyś się do niej nie odezwał. Powiedziała ci jasno że NIE a ty nadal swoje, że wiek ja blokuje a przecież się sobie podobacie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Sylwia1991 napisał:

To nie jest 18 latka aby dała ci takiego kosza, abyś się do niej nie odezwał. Powiedziała ci jasno że NIE a ty nadal swoje, że wiek ja blokuje a przecież się sobie podobacie. 

No wiem ale z drugiej strony gdybym ja drażnił tym swoim zachowaniem to nie rozmawialaby ze mną, urywała kontakt powoli? Co myślisz.. już teraz sam nie wiem może faktycznie to bez sensu i nawet po jutrzejszej rozmowie się nie zgodzi nie no wtedy to ja chyba oszaleje 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.09.2021 o 23:07, filar napisał:

Dobry wieczór. Z góry przepraszam, bo na ogół nie udzielam się na forach internetowych. W zasadzie to mój chyba pierwszy wpis. Jeśli dodaje posta w złym miejscu lub dubluje jakiś temat. Jeśli tak jest to proszę o usunięcie i wyrozumiałość. Otóż, nie wiem w zasadzie w jakim celu daje ten wpis, czego oczekuje, ale już nie umiem sobie z tym poradzić. Zakochałem się w kobiecie, która jest 19 lat starsza ode mnie. Trwa to już ponad pół roku. Niestety, ona nie chce spróbować i dać temu szansy, bo twierdzi, że nie będzie mi marnować życia i to się nie może udać. Jak pytałem, czy po prostu może jej się nie podobam, nie darzy mnie żadnym uczuciem i dlatego to blokuje, twierdzila, że nie chodzi o to, tylko to nie ma prawa się udać że względu na tą różnice wieku. Ja osobiście czuje że jej się podobam i czuję że mnie bardzo lubi, więc chodzi tylko o te pieprzone lata. Ja każdego dnia budzę się i szukam pretekstu by się z nią chociaż na chwilę zobaczyć. Z reguły podwoze ja z pracy kilka razy w miesiącu. Ja mam 28 ona 47. Pomijam wizualnie że nie wygląda na tyle lat bo to jest dla mnie kompletnie nieważne. Ma piękny charakter jest dobra spokojna i kochana. Nie chcę stracić w jej oczach więc wprost jej nie powiedziałem że oszalałem na jej punkcie i muszę z nią być choćby nie wiem co żeby nie odsunęła się ode mnie bardziej niż to co jest teraz. Więc kiedy jej powiedzialem że się zakochałem i chciałbym z nią byc i co o tym myśli, powiedziała że też się jej podobam i jestem super facetem ale to nie ma przyszłości i nie chce mi marnować życia starałem się ja przekonywać ale kiedy była taka nieugięta to po prostu powiedzialem że ok rozumiem zeby mnie od siebie nie odsunęła żebyśmy chociaż mieli kontakt przyjacielski. Niestety albo stety pewnego razu jakoś tak wyszło że przyszedłem do niej do mieszkania i po prostu nie wytrzymałem i pocałowałem ja ale szybko za to przeprosiłem ona na początku wręcz podkręcała to ale nagle szybko przerwała i powiedziała że powinienem już iść i że ona też przeprasza. Czuje że ja zraziłem do siebie na tyle że już nawet nie będę jej widział te kilka razy w miesiącu i szczerze mówiąc to już chce mi się wyć nie mogę przestać o niej myśleć i cały czas za nią tęsknię. To uczucie nie słabnie tylko mam wrażenie że z każdym dniem jest mocniejsze. Gdyby nie stereotypy i źle języki ludzkie myślę że nie obawiałaby się i już dawno bylibyśmy razem. 

kup se psa albo wiertarkę, albo młotek 🙂 probisz trochę, umęczysz się to i głupoty z głowy ci wylecą. daj jej w spokoju odejść z tego świata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, portki. napisał:

kup se psa albo wiertarkę, albo młotek 🙂 probisz trochę, umęczysz się to i głupoty z głowy ci wylecą. daj jej w spokoju odejść z tego świata

Ostatnie zdanie można było sobie naprawdę darować. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, filar napisał:

Ostatnie zdanie można było sobie naprawdę darować. 

Nie przejmuj się.... widać rząd nie rozwiązał jeszcze gimnazjum do końca 🙂 powodzenia i daj znać po randce... kup kwiatka :classic_biggrin:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ostatnie zdanie? coś czuje, że to dopiero początek jej problemów z taką napastlkiwością u faceta, to wcale takie złe dla niej by nie było ehehehe, nie w sensie życzeniowym, ale tak generalnie, chociaż dobrze że to nie baba ją dręczy eheheh bo ta pewnie sama zamknie oczy niż się wcześniej odczepi 😉 ech te ludzkie przypadłości .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, filar napisał:

No wiem ale z drugiej strony gdybym ja drażnił tym swoim zachowaniem to nie rozmawialaby ze mną, urywała kontakt powoli? Co myślisz.. już teraz sam nie wiem może faktycznie to bez sensu i nawet po jutrzejszej rozmowie się nie zgodzi nie no wtedy to ja chyba oszaleje 

A dlaczego ma urywać kontakt? Po prostu nie chce z tobą związku. Dla niej sytuacja jest jasna. Dobrze jest tak jak jest między wami i nic więcej. 

Dlaczego ma z tobą nie rozmawiać? 

Ponownie-to nie 18latka która ucieka jak facet okazuje jej zainteresowanie. Jest asertywna i powiedziała nie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×