Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Pola959595

Rozstanie a pieniądze na koncie.

Polecane posty

Mam następujące pytanie, maz zostawił mnie z dziećmi 4 miesiące temu,  nie intersowal się nami wgl ( teraz już by chciał wrócić ale ja się na to nie zgodzę bo bardzo zranił mnie i dzieci i wiem że po jakimś czasie będzie to samo, a nie  chce kolejnej traumy dzieciom fundowac) złożyłam wniosek o alimenty. Mam przyznane te natychmiastowe na czas procesu. Będąc jeszcze razem mąż  wyjechał za granicę zarobić na nasz wspólny dom, ja zajmowałam się dziećmi.  Jak odchodził od nas nie było bardzo dużo pieniędzy na koncieale coś ok 50 tysięcy złotych tylko że w euro. Konto było na niego ja bylam upoważniona do niego, lecz on skreslil mnie z tamtad (jeszcze przed tym co odszedł od nas) i nie mam wgl dostępu do konta . Nie mamy żadnej rozdzielnosci majątkowej.  Radca prawny mówiła mi że połowa tych pieniędzy należy mi się i jak po dobroci nie odda to muszę sprawę złożyć do sądu. Nie ukrywam przydały by mi się te pieniądze  bo wychowuje samotnie małe dzieci. Kontaktuje się z nim tylko przez SMS. Kłamie perfidnie że nic na koncie niema że on grosza niema. A zostawiając nas było coś koło tych 50 tysięcy złotych. O rozwod jeszcze nie składam ale będę to  pewnie robiła.  Czy mam szansę wygrać tą sprawę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Pola959595 napisał:

Kłamie perfidnie że nic na koncie niema że on grosza niema. A zostawiając nas było coś koło tych 50 tysięcy złotych.

Moim zdaniem musi być podział majątku w tym ewentualnych kredytów i dopiero wtedy może nastąpić podział pieniędzy z konta.

Ja się męczyłem z podziałem majątku dwa lata i nie udało się podzielić za porozumieniem stron, bo takie sprawy najlepiej załatwić polubownie. Twój mąż może wziąć teraz kredyt, bo ma dochody i w świetle prawa, Ty też będziesz go spłacać. Idąc na konfrontację, można się spodziewać tego, że druga strona też będzie szła po bandzie i zamiast zysków, oboje stracicie.
Znam przypadki, że ludzie pracowali na czarno, żeby nie pokazywać ile zarabiają.
Jest powiedzenie, że na wojnie nie ma wygranych. Przy rozwodach i podziale niewielkiego majątku, też tak jest. No wygrywają prawnicy.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Radca prawny mówiła mi że połowa tych pieniędzy należy mi się i jak po dobroci nie odda to muszę sprawę złożyć do sądu."

Zdecydowanie tak, a jeśli masz wyciągi i raporty z kąta bankowego okazujące te 50tys to trzymaj na dowód. 

"Twój mąż może wziąść teraz kredyt, bo ma dochody i w świetle prawa, Ty też będziesz go spłacać. "       Wątpię czy pożyczka zaciągnięta przez jednego partnera w czasie separacji jest obowiązkiem drugiego. Najlepiej ponownie poradzić się adwokata. Napewno tak jest w wypadku wspólnej karty kredytowej więc trzeba się z takich wycofać. Również niebezpiecznie mieć wspólną np nieruchomość którą partner może bez twojej wiedzy użyć pod zastaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.10.2021 o 20:48, Iskra* napisał:

Szanse są zawsze, dlaczego miałabyś nie wygrać. A skoro odseparował od konta to coś musi tam być chyba że już wybrał.

Odseparowal bo już nam się  Nie układało w małżeństwie i tak bez konsultacji zadzwonił do banku i kazał mnie skreślić 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.10.2021 o 22:36, Jack445 napisał:

Moim zdaniem musi być podział majątku w tym ewentualnych kredytów i dopiero wtedy może nastąpić podział pieniędzy z konta.

Ja się męczyłem z podziałem majątku dwa lata i nie udało się podzielić za porozumieniem stron, bo takie sprawy najlepiej załatwić polubownie. Twój mąż może wziąć teraz kredyt, bo ma dochody i w świetle prawa, Ty też będziesz go spłacać. Idąc na konfrontację, można się spodziewać tego, że druga strona też będzie szła po bandzie i zamiast zysków, oboje stracicie.
Znam przypadki, że ludzie pracowali na czarno, żeby nie pokazywać ile zarabiają.
Jest powiedzenie, że na wojnie nie ma wygranych. Przy rozwodach i podziale niewielkiego majątku, też tak jest. No wygrywają prawnicy.

 

Mój jeszcze mąż  pracuje właśnie cały czas na czarno. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.10.2021 o 13:36, NYjazz60 napisał:

"Radca prawny mówiła mi że połowa tych pieniędzy należy mi się i jak po dobroci nie odda to muszę sprawę złożyć do sądu."

Zdecydowanie tak, a jeśli masz wyciągi i raporty z kąta bankowego okazujące te 50tys to trzymaj na dowód. 

"Twój mąż może wziąść teraz kredyt, bo ma dochody i w świetle prawa, Ty też będziesz go spłacać. "       Wątpię czy pożyczka zaciągnięta przez jednego partnera w czasie separacji jest obowiązkiem drugiego. Najlepiej ponownie poradzić się adwokata. Napewno tak jest w wypadku wspólnej karty kredytowej więc trzeba się z takich wycofać. Również niebezpiecznie mieć wspólną np nieruchomość którą partner może bez twojej wiedzy użyć pod zastaw.

Kredyt nie weźmie bo pracuje ma czarno z tego co wiem, kartę kredytową mam osobno,A nieruchomości wspólnych nie mamy naszczescie.  Tyle mniej zachodu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.10.2021 o 12:04, Pola959595 napisał:

. A zostawiając nas było coś koło tych 50 tysięcy złotych. O rozwod jeszcze nie składam ale będę to  pewnie robiła.  Czy mam szansę wygrać tą sprawę?

teoretycznie masz prawo do połowy tych pieniędzy ale… Mam dla ciebie złe wieści - majątek dzieli się według jego stanu na dzień rozwodu więc najprawdopodobniej nie dostaniesz złamanego grosza, twój cwany mąż wypłaci wszystko i powie że wydał na potrzeby rodziny zanim dostaniecie wyrok rozwodowy. 
oczywiście można dochodzić w sądzie że było to ukrywanie majątku ale w moim przypadku są to zignorował choć ex wypłacił  100 000 gotówką. 
 

PS. za długi zaciągnięte bez twojej zgody nie odpowiadasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, campania napisał:

teoretycznie masz prawo do połowy tych pieniędzy ale… Mam dla ciebie złe wieści - majątek dzieli się według jego stanu na dzień rozwodu więc najprawdopodobniej nie dostaniesz złamanego grosza, twój cwany mąż wypłaci wszystko i powie że wydał na potrzeby rodziny zanim dostaniecie wyrok rozwodowy. 
oczywiście można dochodzić w sądzie że było to ukrywanie majątku ale w moim przypadku są to zignorował choć ex wypłacił  100 000 gotówką. 
 

PS. za długi zaciągnięte bez twojej zgody nie odpowiadasz.

Ale przecież są w banku przelewy itd sąd może sprawdzić kiedy wypłacił te pieniądze albo gdzie je przelał. Może sprawdzić ze było to wtedy  kiedy juz nie mieszkaliśmy razem.  A w dzień kiedy odszedł widnialo 50 Tysięcy 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak to się kończy jak ma się wspólne konta i się komuś ufa , trzeba było założyć swoje o którym by nie wiedział i tam odkładać na czarną godzinę. A teraz musztarda po obiedzie i możesz walczyć w sądzie itp ale jak on wyda tę kasę to nic nie zrobisz jak kasa wspólną to ma do tego prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.10.2021 o 07:52, Pola959595 napisał:

Ale przecież są w banku przelewy itd sąd może sprawdzić kiedy wypłacił te pieniądze albo gdzie je przelał. Może sprawdzić ze było to wtedy  kiedy juz nie mieszkaliśmy razem.  A w dzień kiedy odszedł widnialo 50 Tysięcy 

Zrozum że nikogo nie interesuje kiedy on się wyprowadził. To czy już nie mieszkaliście razem jest zupełnie bez znaczenia w świetle prawa. Przepisy są jakie są. Podziału majątku dokonuje się wg jego stanu na dzień rozwodu i tego nie przeskoczysz. 

Co z tego, że masz dowody na wypłatę z konta, skoro sąd wcale nie musi tego uwzględnić? Można (i trzeba) próbować walczyć, bo była to próba ukrycia majątku, ale u mnie pomimo wyciągów z banku sąd nie wziął pod uwagę takiej wypłaty. Sorry. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jestem w podobnej sytuacji. Nie miałam dostępu do wspólnych pieniędzy i nadal nie mam, chociaż w świetle prawa nadal jesteśmy małżeństwem. Wywalczyłam alimenty na czas rozwodu. 

Mój radca prawny twierdzi, że można wziąć z banku wyciągi z konta z okresu  trwania całego małżeństwa. I nawet jeśli mąż nagle wypłacił  milion, albo przelał na inne konto, to połowa tych pieniędzy  mi się należy. I to powinien mi oddać, bo wydał pieniądze bez mojej zgody.

Tyle w teorii. W praktyce dowiem się po rozwodzie, który pewnie potrwa kilka lat.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dobra rada: pogadaj nie z radcą prawnym a z adwokatem który częściej występuje w sądzie i ma wieloletnie doświadczenie. Bo teoria a praktyka to dwie różne rzeczy. 

I jeśli ci życia nie szkoda to odpuść sobie orzekanie, bo kawał życia spędzisz w sadzie, zapłacisz parenascie tysiecy kosztów i zszarpiesz sobie nerwy. Nie warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 1.11.2021 o 18:28, Nowa na forum napisał:

Jestem w podobnej sytuacji. Nie miałam dostępu do wspólnych pieniędzy i nadal nie mam, chociaż w świetle prawa nadal jesteśmy małżeństwem. Wywalczyłam alimenty na czas rozwodu. 

Mój radca prawny twierdzi, że można wziąć z banku wyciągi z konta z okresu  trwania całego małżeństwa. I nawet jeśli mąż nagle wypłacił  milion, albo przelał na inne konto, to połowa tych pieniędzy  mi się należy. I to powinien mi oddać, bo wydał pieniądze bez mojej zgody.

Tyle w teorii. W praktyce dowiem się po rozwodzie, który pewnie potrwa kilka lat.

 

Wynajelam adwokata na sprawę na alimenty i na prowadzenie wszystkiego.  Nie stać mnie za bardzo ale nie mam wyjścia. Mąż się super bawi kłamie w żywe oczy że żadnego konta nigdy nie było że nic mi nie da wynajął sobie adwokata i co najlepsze mówi mu tylko rzeczy na swoją korzyść A to co ma za uszami słowem nie wspomnial. Kłamie adwokata ale nie widzi w tym problemu

 Myślałam że wszystko będzie po dobroci bez wywlekania win, tanszym kosztema szybciej, ale meza chyba cieszy to żeby komuś życie uprzykrza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 2.11.2021 o 00:50, campania napisał:

Dobra rada: pogadaj nie z radcą prawnym a z adwokatem który częściej występuje w sądzie i ma wieloletnie doświadczenie. Bo teoria a praktyka to dwie różne rzeczy. 

I jeśli ci życia nie szkoda to odpuść sobie orzekanie, bo kawał życia spędzisz w sadzie, zapłacisz parenascie tysiecy kosztów i zszarpiesz sobie nerwy. Nie warto.

Wynajelam adwokata. Ja chciałam sie z mężem dogadać po dobroci. Wypłaca mi połowę pieniądze z konta i   sprawa nie trafia do sądu,a co najlepsze zabrał nasze auto zakupione w małżeństwie i myśli że jemu się wszystko należy, auto, pieniądze na koncie itd. Wychwala się że go na wszystko stać że ma pieniądze a w  odpowiedzi na pozew o alimenty zgodził się na 400zl na każde dziecko i tyle. Bo on pracuje niby dorywczo. I zarabia raptem 2000zl Wiem że kombinuje żeby jak najmniej lozyc  na dzieci. Rozmawiałam z nim żeby się rozwiesc polubownie żeby załatwić bez afer krzykow problemów bo  i szybciej i taniej ale jak o ścianę.  Starszy ze mnie zniszczy w sądzie itd. Jak psychopata jakis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 3.11.2021 o 11:37, Pola959595 napisał:

  Starszy ze mnie zniszczy w sądzie itd. Jak psychopata jakis

Ja usłyszałam od teściowej, że zostanę z niczym, zabiorą mi (maż i ona) każdą złotówkę a na końcu dzieci. Ale jak to powiedział mój radca prawny, "krowa która dużo muczy mało mleka daje". Ci co mają asy w rękawie nic nie mówią i nikogo nie straszą, bo nie muszą. Ci co to robią, to pokazują tylko jak są bezradni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×