Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
malgoVVV

Zakaz aktywności seksualnej w regulaminie internatu

Polecane posty

Co myślicie o zakazie aktywności seksualnej w regulaminie internatu ? Znalazłam kilka regulaminów, w jednych nie ma ani słowa o seks w innych jest zakaz wprost.  

Ustawa o postępowaniu w sprawach nieletnich, seksu nieletnich nie uważa, za demoralizację. Demoralizacja to jedynie prostytucja, nierząd, więc jeśli kodeks zezwala na czynności seksualne osobom które ukończyły lat 15, więc regulamin szkoły lub internatu nie może być niezgodny z kodeksem.
Zgadzam się, że jest jakiś porządek dnia w internacie, czas wolny, czas na naukę i np. w godzinach 21:00-6:00 zakaz odwiedzin między pokojami, każdy ma siedzieć w swoim pokoju i upomnienia za naruszenie są jak najbardziej w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, malgoVVV napisał:

Co myślicie o zakazie aktywności seksualnej w regulaminie internatu ? Znalazłam kilka regulaminów, w jednych nie ma ani słowa o seks w innych jest zakaz wprost.  

Ustawa o postępowaniu w sprawach nieletnich, seksu nieletnich nie uważa, za demoralizację. Demoralizacja to jedynie prostytucja, nierząd, więc jeśli kodeks zezwala na czynności seksualne osobom które ukończyły lat 15, więc regulamin szkoły lub internatu nie może być niezgodny z kodeksem.
Zgadzam się, że jest jakiś porządek dnia w internacie, czas wolny, czas na naukę i np. w godzinach 21:00-6:00 zakaz odwiedzin między pokojami, każdy ma siedzieć w swoim pokoju i upomnienia za naruszenie są jak najbardziej w porządku.

Wewnętrzne regulaminy rządzą się swoimi prawami. W firmach też istnieją wewnętrzne regulaminy, których się przestrzega albo nie, dopóki nikt nikogo nie złapie na łamaniu przepisów. Co do seksu osób, które ukończyły 15 lat uważam, że to za wcześnie na współżycie seksualne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No bo najlepiej zakazywać i zastraszać zamiast uczyć, co to znaczy świadoma zgoda i bezpieczny seks. Średniowiecze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Internat to pikuś, za PRL istniały nawet domy studenckie osobno dla studentek i osobno dla studentów, wejście do żeńskiego akademika było bardzo restrykcyjnie pilnowane. 

Swoją drogą, to była dyskryminacja heteroseksualistów 😎

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, shows napisał:

Cale to..."uswiadamianie" prowadzi tylko do rozbudzenia seksualnego dzieci czyli osob kompletnie nie dojrzalych do podjecia wspolzycia

Taaa, bo młodzież nie współżyje i bez wyjaśnień, bo nie ma popędu... Tylko jak współżyje bez wyjaśnień ze strony dorosłych, to nie umie się zabezpieczać. 

No bo najlepiej traktować ludzi jak deb.ili i chronić przed wiedzą. Nastolatki też nie są głupie, tylko młode. No ale może każdy mówi za siebie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, shows napisał:

Cale to..."uswiadamianie" prowadzi tylko do rozbudzenia seksualnego dzieci czyli osob kompletnie nie dojrzalych do podjecia wspolzycia.

Zawsze mnie śmieszyły matki, które uważały, że ich córki to jeszcze nie dojrzałe do współżycia. Szkoda, że nie wiedziały co ich córunie wyprawiały jak zostały spuszczone ze smyczy. 

Pamiętam w klasie maturalnej była u nas taka kujonka, której matka nie puszczała na żadne imprezy, bo miała się dobrze uczyć i zdać na dobre studia i co??? I zaszła w ciążę z korepetytorem, który przychodził do jej domu, a za ścianą była mamusia. 

Także takie zakazy to raczej odwrotny skutek przynoszą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, ONA83 napisał:

Zawsze mnie śmieszyły matki, które uważały, że ich córki to jeszcze nie dojrzałe do współżycia. Szkoda, że nie wiedziały co ich córunie wyprawiały jak zostały spuszczone ze smyczy. 

Pamiętam w klasie maturalnej była u nas taka kujonka, której matka nie puszczała na żadne imprezy, bo miała się dobrze uczyć i zdać na dobre studia i co??? I zaszła w ciążę z korepetytorem, który przychodził do jej domu, a za ścianą była mamusia. 

Także takie zakazy to raczej odwrotny skutek przynoszą. 

Myślę że trochę pomieszałaś dwie rzeczy uświadamianie i nadmierną kontrolę. Zgadzam się że gdy się kogoś kontroluje żeby pomóc się skupić na nauce i odciągnąć od imprez i złego towarzystwa, to często otrzymuje się odwrotny skutek do zamierzonego. Z życia znam kilka przykładów, gdzie dziewczyny nadmiar pilnowane na pierwszej imprezie gdzie były bez kontroli szalały jakby je ktoś ze smyczy spuścił i często robiły to całkowicie bezmyślnie stąd potem problemy i nastoletnie ciąże.

Natomiast problem uświadamiania widzę tak, że dziś nie chodzi o przekazanie rzetelnej wiedzy na temat ciała i zagrożeń związanych ze współżyciem i sposobów ochrony, tylko nacisk jest na to że w tym wieku to już trzeba współżyć, że są zabezpieczenia i można się niczym nie przejmować biorąc tabletkę czy zakładając gumkę. I to powoduje w krajach gdzie jest to praktykowane tą znaczącą ilość niechcianych ciąż i innych problemów wśród nastolatków.

Czasem temat lepiej przemilczeć i nie dawać sugestii że to już czas na jego rozpoczęcie, niż nachalnie indoktrynować sugerując że nie ma zagrożeń. Rzucanie do sklepów prezerwatyw w nastolatkowych rozmiarach to nic innego jak sugestia że to już czas najwyższy. Nastolatki mają dość problemów z hormonami i chęcią bycia w grupie, żeby jeszcze zwalać na nie presję uprawiania seksu jak najwcześniej żeby nie być alienowanymi. Media też swoje trzy grosze dorzucają opowiadając jak to nowoczesne mamy kupują córką tabletki anty i czują się bezpieczne. Ani to dobre dla ich organizmów ani dla psychiki. Do tego po prostu trzeba dorosnąć i dla każdego ten etap może być w innym wieku. Ale wielkie edukowanie, moim zdaniem prowadzi tylko do problemów, których bez niego nie ma. Dostęp do wiedzy jest, można pracować nad przygotowaniem rzetelnych materiałów i udostępnianiu ich w internecie w ulotkach itp, jak ktoś chce zacząć to wtedy ma masę kanałów gdzie może znaleźć rzetelne informacje, ale powinien sam po nie sięgać gdy czuje że to ten moment, a nie czuć że skoro to obowiązkowy przedmiot w szkole to znaczy że to już jest coś co trzeba zaczynać.

  • Like 1
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.10.2021 o 19:05, malgoVVV napisał:

Co myślicie o zakazie aktywności seksualnej w regulaminie internatu ? Znalazłam kilka regulaminów, w jednych nie ma ani słowa o seks w innych jest zakaz wprost.  

Ustawa o postępowaniu w sprawach nieletnich, seksu nieletnich nie uważa, za demoralizację. Demoralizacja to jedynie prostytucja, nierząd, więc jeśli kodeks zezwala na czynności seksualne osobom które ukończyły lat 15, więc regulamin szkoły lub internatu nie może być niezgodny z kodeksem.
Zgadzam się, że jest jakiś porządek dnia w internacie, czas wolny, czas na naukę i np. w godzinach 21:00-6:00 zakaz odwiedzin między pokojami, każdy ma siedzieć w swoim pokoju i upomnienia za naruszenie są jak najbardziej w porządku.

Zakazy seksu są ciężkie do wyegzekwowania a ich obecność w regulaminach jest tylko po to by chronić prawnie tyłki właścicieli internatów. Oni umywają ręce, bo zakazali. Natomiast tak na dobrą sprawę, mają to w nosie czy ktoś się seksi czy nie. Tak długo oczywiście jak nie muszą tłumaczyć przed rodzicami że nie upilnowali nastolatków.

Co do niezgodności regulaminów z kodeksami, konstytucją lub innym prawem, to jest to plaga. Ludzie zastrzegają w regulaminach rzeczy niezgodne z prawem nadrzędnym i potem się na te regulaminy powołują, bo użytkownicy, muszą te regulaminy zaakceptować najpierw. Sklepy internetowe często maja niedozwolone punkty w regulaminach, serwisy, wynajmujący mieszkania itp. Regulamin to straszak na tego kto korzysta z usługi i ma służyć jedynie obronie własnej pozycji i narzuceniu warunków, które gwarantują spokój usługodawcy. Bo ludzie tworzący regulaminy zdają sobie sprawę z tego, że jak zacytują dowolny punkt usługobiorcy, to on zamiast rozważyć go z prawnikiem czy jest zasadny, po prostu przyjmie argumentację usługodawcy i temat się kończy. A większość ludzi nie ma pojęcia o swoich prawach a znajomość prawa ogólnego wśród społeczeństwa jest znikoma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, mistrzerotyki napisał:

 Myślę że trochę pomieszałaś dwie rzeczy uświadamianie i nadmierną kontrolę

Odniosłam się tylko do tego, że 'uświadamianie prowadzi do rozbudzenia seksualnego', według mnie wcale tak nie jest. Lepiej wiedzieć wcześniej co nas czeka niż domyślać się i dowiadywać się od kolegów. Niestety biologia daje o sobie znać bardzo wcześnie, a rodzice często nie przyjmują tego do wiadomości, że to już ten czas i właśnie zamiast rozmowy na temat seksualności są zakazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Szyderca bezlitosny napisał:

Internat to pikuś, za PRL istniały nawet domy studenckie osobno dla studentek i osobno dla studentów, wejście do żeńskiego akademika było bardzo restrykcyjnie pilnowane. 

Swoją drogą, to była dyskryminacja heteroseksualistów 😎

A ludzie i tak sobie dawali radę, żeby te zakazy obejść. Także można by powiedzieć, że zasady są po to, aby je łamać.

Różnica tylko polega na tym, że kiedyś robiło się to dla siebie i nikt o tym nie wiedział, a teraz małolaty wszystko umieszczają zaraz w mediach społecznościowych i się tym za bardzo chwalą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 godzin temu, shows napisał:

Zreszta popatrz sobie np.na GB gdzie jak piszesz od lat juz jest "uswiadamianie seksualne itd w szkolach.Wiesz jaki tam maja problem?Najwiecej niechcianych ciaz od lat, najwiecej przestepstw sewksualnych i wspolzyjace seksualnie malolaty.Cale to..."uswiadamianie" prowadzi tylko do rozbudzenia seksualnego dzieci czyli osob kompletnie nie dojrzalych do podjecia wspolzycia.No ale w szkole mowili...

Lat temu dość wiele w Szwecji rozpętała się burza kiedy w szkołach wstawiono automaty z prezewatywami. Miało to doprowadzić do niechcianych ciąż i ogólnie do rozwiązłości młodzieży. Stało się odwrotnie. Spadła liczba ciąż wśród młodzieży. Możne jednak GB nie jest przypadkiem reprezentatywnym? 

Natomiast rzetelnej edukacji w Polsce brakuje ewidentnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×