Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Proszę o radę, żeby ktoś spojrzał na to z boku... Otóż ponad rok temu wyszłam za mąż, wprowadziłam się do jego rodzinnego domu, gdzie mieszkają jego rodzice i babka męża.. rok temu w lipcu urodziłam dziecko. Moim problemem jest jego rodzina, która strasznie się wtrąca i wchodzi nam na głowę.. Ja jestem osobą bardzo wrażliwą i niestety mało asertywną, wszystkim się przejmuje..co byście zrobiły jakbyście leżały w sypialni z mężem i dzieckiem na łóżku a tam weszłaby wam teściowa? Ja się mega wkurzyłam, nie byłam w stanie nic powiedzieć tak mnie zamurowało, gryzło mnie to całą noc i o północy napisałam jej SMS żeby więcej nie wchodziła bo bardzo tego nie lubię... Najbardziej mam uraz do niej o to że jak moje dziecko było małe i strasznie płakało to chciała mnie wygonić od mojego dziecka... Jak tak można mi się to w głowie nie mieści, nienawidzę jej za to niesamowicie.. przez ich komentarze głupie i wtrącanie się mega źle mi się żyje, nie śpię w tym domu po nocach, potrafię się obudzić o 2 w nocy i nie spać 3 h albo do rana przypominam sobie wszystkie te źle momentu przy nich... ostatnio jestem tak nerwowa że zaczęłam się sama szczypać szczypię też córkę jak ją noszę i bardzo mocno zaciskam zęby 😓 mój mąż nie bardzo jest po mojej stronie tzn jest pomiędzy ale bardziej za swoją rodziną.. ja nie chcę tam mieszkać mówię mężowi o tym bardzo często, mogliśby zamieszkać u moich rodziców 35 km dalej. Nie wiem czy tego wszystkiego nie rzucę i się nie wyprowadzę.. nie mogę wytrzymać tej chorej sytuacji.. ta jego babka to inne pokolenie.. ile razy moje dziecko przez nią niepotrzebnie płakało to tylko ja wiem bo ona tylko nosić i nosić... Mam strasznie zrytą psychikę przez nich. W kwietniu zrobiłam awanture mężowi i było na chwilę lepiej... Ja też nie chciałam się odzywać za dużo po przed porodem leżałam w ciąży zagrożonej i oni nam gotowali.. bałam się że mi to wypomną.. a i tak wypominali... Aktualnie szukam psychologa bo sama sobie nie poradzę... Dodam że nie pracuje aktualnie, może na wiosnę znajdę pracę a córka do żłobka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ty z córką do twoich rodziców i szukasz jak najszybciej pracy żeby mieć jakieś pieniądze. 

Jeśli jak piszesz mąż trzyma stronę swojej rodziny, to w tym momencie jest już po związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie ma innego wyjścia jak wyprowadzka. Nie ma i tyle. Nie zmienisz teściów, ani też nie możesz za dużo fikać w ich domu. Jeżeli mąż stoi po ich stronie to nie dorósł do swojej roli. Z nim czy bez niego pakuj się, bierz córkę i do rodziców zmykaj. Jak facet się ogarnie zrobi wszystko by być z wami, jeżeli nie to widać nie zależy mu ani na rodzinie, ani na Twoim zdrowiu. Bierz się w garść i uciekaj jak najprędzej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Twój mąż to kolejny przykład maminsynka, który miał wszystko podane pod nos, oprócz seksu, i tylko dla seksu się ożenił. Masz dwie mozliwości: albo wynajmujecie najmniejsze mieszkanie (da się, przez pierwsze 6 lat małżeństwa mieszkaliśmy w 24 m mieszkaniu, pokój z aneksem i mini łazienką). Ciasne, ale nikt mi się do niczego nie wtrącał. Albo mówisz baj i wyprowadzasz się z dzieckiem do swoich rodziców, bez męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mąż nie chce się wyprowadzic, czy czemu tam mieszkacie? Jeśli jest Ci tam tak źle, to tylko się cieszyć, że masz gdzie wrócić. Ja bym wróciła do rodziców, a mąż przemyśli dopiero wtedy pewnie czego chce. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
43 minuty temu, Nowe konto napisał:

Mąż nie chce się wyprowadzic, czy czemu tam mieszkacie? Jeśli jest Ci tam tak źle, to tylko się cieszyć, że masz gdzie wrócić. Ja bym wróciła do rodziców, a mąż przemyśli dopiero wtedy pewnie czego chce. 

Mąż nie chce się wyprowadzić, bo ma tu swój warsztat, daleko do mojego rodzinnego domu 35 km, do bloku nie chce bo się nie nadaje... 😞 A ja się męczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkofobia
Dnia 10.11.2021 o 12:42, Aannaa.1111 napisał:

Najbardziej mam uraz do niej o to że jak moje dziecko było małe i strasznie płakało to chciała mnie wygonić od mojego dziecka... Jak tak można mi się to w głowie nie mieści, nienawidzę jej za to niesamowicie.. przez ich komentarze głupie i wtrącanie się mega źle mi się żyje, nie śpię w tym domu po nocach, potrafię się obudzić o 2 w nocy i nie spać 3 h albo do rana przypominam sobie wszystkie te źle momentu przy nich... 

Co za toksyczna baba - Twoja teściowa. Niestety kiedy od początku nie mieszka się na swoim tylko z takimi osobami, mogą poryć komuś psychikę. Powinniście się wyprowadzić bo tacy ludzie to samo zło. Z tego co piszesz najbardziej odbija się to na Tobie i małej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W życiu bym się nie wprowadziła do żadnych teściów. Choćby skały srały. Choćbym miała miała starą panną zostać. To się zawsze kończy źle. Temat stary jak świat.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×