Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Po30-ce

Związek po 30-ce, dalsze plany

Polecane posty

Cześć, 

Jestem nowa na forum,jeśli wybrałam nieodpowiedni dział do napisania to przepraszam i poproszę o wyrozumiałość 🙂

Jestem już trochę po 30- Ce bliżej 35 niż 30, od 3,5 roku jestem w związku, z osobą,która kocham,lubię i szanuję. Nie ma miedzy nami kłótni, żyje nam się wspólnie ok, mamy jakieś plany, mieszkamy razem,ale o zaręczynach, ślubie czy dzieciach cisza...nigdy nie miałam ogromnego parcia na to, uważam,że trzeba się poznać, pożyć razem, ale przychodzi też moment, że trzeba się zdefiniować - czego się chce, jak dalej ma to wyglądać. Wiem,że chciałabym mieć rodzinę,ale nie umiem o tym mówić, mój partner też się nie wypowiada w tym temacie, wydaje mi się,że realnie nie planuje oświadczyn -nie w sensie,że nie chce,tylko nie myśli o tym.

Nie chcę wymuszać czegoś , osiągać założenia rodziny jakimiś szantazami emocjonalnymi, nie chce,żeby mój partner czuł się przymuszany,ale potrzebuję poruszyć ten temat,aby spojrzał na to też mojej perspektywy i określił się .

Jak się do tego zabrać? Może ktoś z Was był w podobnej sytuacji i mógłby coś podpowiedzieć ?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chyba najlepiej porozmawiać o tym szczerze. Faceci sa trochę zerojedynkowi, wszelkie podchody mogą przynieść odwrotny efekt.
Po prostu usiądźcie i pogadajcie, powiedz, czego oczekujesz od życia, że chciałabyś założyć rodzinę. Zamiatani tematu pod dywan tylko pogorszy sytuację, bo dalej będziesz żyć w zawieszeniu, a tak on sie określi albo się rozstaniecie.

2 godziny temu, Po30-ce napisał:

Cześć, 

Jestem nowa na forum,jeśli wybrałam nieodpowiedni dział do napisania to przepraszam i poproszę o wyrozumiałość 🙂

Jestem już trochę po 30- Ce bliżej 35 niż 30, od 3,5 roku jestem w związku, z osobą,która kocham,lubię i szanuję. Nie ma miedzy nami kłótni, żyje nam się wspólnie ok, mamy jakieś plany, mieszkamy razem,ale o zaręczynach, ślubie czy dzieciach cisza...nigdy nie miałam ogromnego parcia na to, uważam,że trzeba się poznać, pożyć razem, ale przychodzi też moment, że trzeba się zdefiniować - czego się chce, jak dalej ma to wyglądać. Wiem,że chciałabym mieć rodzinę,ale nie umiem o tym mówić, mój partner też się nie wypowiada w tym temacie, wydaje mi się,że realnie nie planuje oświadczyn -nie w sensie,że nie chce,tylko nie myśli o tym.

Nie chcę wymuszać czegoś , osiągać założenia rodziny jakimiś szantazami emocjonalnymi, nie chce,żeby mój partner czuł się przymuszany,ale potrzebuję poruszyć ten temat,aby spojrzał na to też mojej perspektywy i określił się .

Jak się do tego zabrać? Może ktoś z Was był w podobnej sytuacji i mógłby coś podpowiedzieć ?

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Po30-ce napisał:

Cześć, 

Jestem nowa na forum,jeśli wybrałam nieodpowiedni dział do napisania to przepraszam i poproszę o wyrozumiałość 🙂

Jestem już trochę po 30- Ce bliżej 35 niż 30, od 3,5 roku jestem w związku, z osobą,która kocham,lubię i szanuję. Nie ma miedzy nami kłótni, żyje nam się wspólnie ok, mamy jakieś plany, mieszkamy razem,ale o zaręczynach, ślubie czy dzieciach cisza...nigdy nie miałam ogromnego parcia na to, uważam,że trzeba się poznać, pożyć razem, ale przychodzi też moment, że trzeba się zdefiniować - czego się chce, jak dalej ma to wyglądać. Wiem,że chciałabym mieć rodzinę,ale nie umiem o tym mówić, mój partner też się nie wypowiada w tym temacie, wydaje mi się,że realnie nie planuje oświadczyn -nie w sensie,że nie chce,tylko nie myśli o tym.

Nie chcę wymuszać czegoś , osiągać założenia rodziny jakimiś szantazami emocjonalnymi, nie chce,żeby mój partner czuł się przymuszany,ale potrzebuję poruszyć ten temat,aby spojrzał na to też mojej perspektywy i określił się .

Jak się do tego zabrać? Może ktoś z Was był w podobnej sytuacji i mógłby coś podpowiedzieć ?

 

Najprosciej napisz  list do niego , dobrze go przemysl i zredaguj i po prostu mu go daj aby sobie przeczytal.Powiedz ze to wazny list i nie musi od razu odpowiadac ale niech to zrobi w ciagu 1 miesiaca.To duzo! bedzie mial czas przemylec kazde slowo swej odpowiedzi.A potem po prostu zrob fajne jedzonko , jakies dobre wino i pogadajcie sobie szczerze jak widzicie wasza przyszlosc.Takich rozmow powinniscie odbyc kilka  a nie zamykac temat na jednym posiedzeniu!Musi w tych rozmowach wybrzmiec wszelkie za i przeciw obu stron. Gdy bedziesz mowic mow caly czas o twoich myslach i odczuciach , nie naciskaj na niego, po prostu mowi co ty myslisz na temat obecnej sytuacji.

POlecam ci na YTB pogadanki Marty Niedzwiedzkiej pt "O zmierzchu".Znajdziesz na pewno cos dla siebie 

Edytowano przez Mariner0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Po30-ce napisał:

Wiem,że chciałabym mieć rodzinę,ale nie umiem o tym mówić, mój partner też się nie wypowiada w tym temacie, wydaje mi się,że realnie nie planuje oświadczyn -nie w sensie,że nie chce,tylko nie myśli o tym.

To ze ci się tak wydaje wcale nie znaczy że tak jest.

Jeśli ktoś o czymś nie myśli to raczej tego nie chce lub nie bierze pod uwagę.

Dlaczego?

Bo tak wygodniej.

Kto by tam myślał o tym że kobieta może chcieć ślubu, dzieci, stabilizacji skoro weszła w związek.

Lepiej o tym nie myśleć, nie mówić, to wtedy nie ma tematu.

Dzisiaj takie czasy, jak sama nie wyszarpiesz, to nic nie będziesz miała.

  • Like 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
23 godziny temu, Po30-ce napisał:

Cześć, 

Jestem nowa na forum,jeśli wybrałam nieodpowiedni dział do napisania to przepraszam i poproszę o wyrozumiałość 🙂

Jestem już trochę po 30- Ce bliżej 35 niż 30, od 3,5 roku jestem w związku, z osobą,która kocham,lubię i szanuję. Nie ma miedzy nami kłótni, żyje nam się wspólnie ok, mamy jakieś plany, mieszkamy razem,ale o zaręczynach, ślubie czy dzieciach cisza...nigdy nie miałam ogromnego parcia na to, uważam,że trzeba się poznać, pożyć razem, ale przychodzi też moment, że trzeba się zdefiniować - czego się chce, jak dalej ma to wyglądać. Wiem,że chciałabym mieć rodzinę,ale nie umiem o tym mówić, mój partner też się nie wypowiada w tym temacie, wydaje mi się,że realnie nie planuje oświadczyn -nie w sensie,że nie chce,tylko nie myśli o tym.

Nie chcę wymuszać czegoś , osiągać założenia rodziny jakimiś szantazami emocjonalnymi, nie chce,żeby mój partner czuł się przymuszany,ale potrzebuję poruszyć ten temat,aby spojrzał na to też mojej perspektywy i określił się .

Jak się do tego zabrać? Może ktoś z Was był w podobnej sytuacji i mógłby coś podpowiedzieć ?

 

Jak się do tego zabrać: Zapytaj prosto z mostu.

Od razu będziesz miała informację zwrotną, czy widzicie swoją przyszłość tak samo czy trzeba będzie się rozstać.

I teraz:

Jak facet chce się oświadczyć, to się oświadcza. A nie tak jak napisałaś, że "nie myśli o tym ale nie że nie chce". Nie myśli o tym bo nie chce oświadczyn.

  • Like 1
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.11.2021 o 11:08, Po30-ce napisał:

Jak się do tego zabrać? Może ktoś z Was był w podobnej sytuacji i mógłby coś podpowiedzieć ?

 

Ale co np pierścionek na palcu zmieni w życiu skoro jest ok nie ma kłótni jest między wami Ok to po co coś zmieniać ja osobiście widzę że ludzie po ślubie mają więcej problemów niż ludzie żyjący beż ślubu i ufający sobie a papier po co ?? Toaletowy jest tańszy 🤣🤣😅

  • Confused 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Konon napisał:

Ale co np pierścionek na palcu zmieni w życiu skoro jest ok nie ma kłótni jest między wami Ok to po co coś zmieniać

Związek  to nie układ w którym ważne żeby tylko nie było kłótni.

Autorka myśli o założeniu rodziny, wspólnym życiu, wspólnych obowiązkach, finansach, dzieciach, to coś więcej niż siedzenie z buzią na kłódkę żeby panicza nie denerwować.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Autorko chyba czas poważnie porozmawiać z partnerem. Piszesz, ze chcesz rodzinę, a masz już blisko 35 lat, to zbyt dużo czasu nie zostało Ci na zajście w ciąże itp. Po tej rozmowie będziesz wiedzieć na czym stoisz, a odkładanie jej nie ma sensu, po takim czasie on też powinien wiedzieć czego chce.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Bolek napisał:

Zadasz mu pytanie prosto z mostu a on powie że nie (wszystko jedno jaki powód) co zrobisz? Mam 35 i muszę zajść w ciążę - odchodzę do o tego który mnie zapłodni? Wszystko jedno jaki bo i tak w przeciągu kilku miesięcy go nie poznam dobrze? 

Zaraz musi odejść do innego?

Może odejść po prostu, i być sama, bez faceta który nie chce z nią zakładać rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Bimba napisał:

Związek  to nie układ w którym ważne żeby tylko nie było kłótni.

Autorka myśli o założeniu rodziny, wspólnym życiu, wspólnych obowiązkach, finansach, dzieciach, to coś więcej niż siedzenie z buzią na kłódkę żeby panicza nie denerwować.

No właśnie a co zmienia jakiś papier nic 😅 uważam rodzinę można założyć beż niego i bez obrączek fakt jak ktoś czuje taka potrzeba spoko ale moim zdaniem to jest zbędne i niepotrzebne skoro ludzie potrafią na siebie liczyć I sobie zaufać to jest ważniejsze niż jakiś papier 😊

  • Like 1
  • Sad 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
53 minuty temu, Konon napisał:

No właśnie a co zmienia jakiś papier nic 😅 uważam rodzinę można założyć beż niego i bez obrączek fakt jak ktoś czuje taka potrzeba spoko ale moim zdaniem to jest zbędne i niepotrzebne skoro ludzie potrafią na siebie liczyć I sobie zaufać to jest ważniejsze niż jakiś papier 😊

Skoro wygłaszasz takie teorie oznacza to że nie masz o zakładaniu rodziny najmniejszego pojęcia o tym czym jest rodzina i jak funkcjonuje.

Edytowano przez Bimba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Poza tym to że ty "nie potrzebujesz papierka" nie znaczy ze inni go nie potrzebują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Bimba napisał:

Poza tym to że ty "nie potrzebujesz papierka" nie znaczy ze inni go nie potrzebują.

Ale wytłumacz tak naprawdę co takie coś zmienia ?? 🙂 oprócz tego że jesteś 30 tysi biedniejszy mniej więcej ślub tyle by wyszedl i masz papier i ozdobę na palcu 😅

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po co mam tłumaczyć?

I tak zanegujesz każdy argument.

Nie chcesz, to się nie żeń.

Skoro dla ciebie założenie rodziny to tylko strata finansowa, to żyj sam i ciesz się pieniędzmi.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Bimba napisał:

Po co mam tłumaczyć?

I tak zanegujesz każdy argument.

Nie chcesz, to się nie żeń.

Skoro dla ciebie założenie rodziny to tylko strata finansowa, to żyj sam i ciesz się pieniędzmi.

 

Nie jest strata finansowa ale po co płacić za coś co i tak nie ma znaczenia skoro ktoś się kocha lepiej zapłacić depozyt i kupić mieszkanie czasami kredyt lepiej wiąże niż małżeństwo  🤣🤣😅

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wyobraź sobie że istnieją ludzie którzy mają mieszkania i nie muszą brać kredytów. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja uważam że jeśli oboje się kochają bez względu na wszystko i chcą mieć rodzinę to małżeństwo było by taką wisienką na torcie i potwierdzeniem waszej bliskości. Ja i moja żona przed ślubem wiedzieliśmy że jesteśmy sobie przeznaczeni do końca życia i nie mieliśmy problemu z podjęciem decyzji. Ci co uciekają od małżeństwa chyba poprostu tchórzą i nie chcą brać sobie drugiej osoby na głowę wiedząc że w razie czego bez żadnych spraw rozwodowych mogą iść w długą.  Moim zdaniem to trochę chore i głupie myślenie bo najwidoczniej nie traktują poważnie związku z drugą osobą.  TCHÓRZOSTWO JAK NIC!!!

  • Like 1
  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Bimba napisał:

Wyobraź sobie że istnieją ludzie którzy mają mieszkania i nie muszą brać kredytów. 

 

No po dziadkach albo rodzicach 😅 albo jeszcze innej rodzinie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Bolek napisał:

jeśli by miała odejść i być sama to tylko sobie pogorszy, nie ma ślubu, nie ma dzieci i do tego nie ma partnera.

A może sobie polepszy, bo i tak nie mając ślubu ani dzieci odpadnie jej obsługiwanie egoistycznego trutnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.11.2021 o 08:51, Bimba napisał:

Skoro wygłaszasz takie teorie oznacza to że nie masz o zakładaniu rodziny najmniejszego pojęcia o tym czym jest rodzina i jak funkcjonuje.

Bimba ja z moim mezem najpierw zalozylam rodzine, urodzilam mu 2 dzieci, zylam z nim 8 lat, a dopiero potem wzielismy slub. To rzeczywiscie tylko formalnosc. Nic sie nie zmienilo w naszym zyciu. Slub nie jest potrzebny by tworzyc udany zwiazek i rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście,  że nie jest potrzebny... 

Więc po co go wzięłaś, skoro był taki niepotrzebny?

Czy aby nie na wypadek gdyby jednak pojawiły się w życiu sytuacje (śmierć, dziedziczenie, choroba)  kiedy okaże się potrzebny?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Bimba napisał:

Oczywiście,  że nie jest potrzebny... 

Więc po co go wzięłaś, skoro był taki niepotrzebny?

Czy aby nie na wypadek gdyby jednak pojawiły się w życiu sytuacje (śmierć, dziedziczenie, choroba)  kiedy okaże się potrzebny?

 

Dawno, dawno temu umowilismy sie, ze jak oboje skonczymy czterdziestke to wezmiemy slub. Skonczylismy. Pewnego dnia moj maz powiedzial, ze zadzwonil do Urzedu i wyznaczyl nam date slubu. To i to mam podpisac i wybrac swiadka. Jako, ze akurat na swiezo mialam sytuacje z przedszkola mojej corki gdzie nowa pani do pomocy ktora mnie nie znala, poprosila o dowod i poleciala sprawdzac na liscie czy moze mi wydac moje dziecko bo mamy rozne nazwiska, to stwierdzilam, ze to dobry pomysl. Moglabym jeszcze powiedziec, ze dzieki temu mozemy sie razem rozliczac z fiskusem ale akurat w naszym wypadku korzysci raczej brak.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.11.2021 o 21:45, Bolek napisał:

Przypomnij sobie co on mówił na początku, chciał dzieci, ślubu czy nie chciał papierka? Bo Ella niektórych kobiet jest to od takie gadanie- ona na pewno go zmieni... nieraz jednak się nie udaje....

Jesli facet nie chce ślubu i dziecka ( kiedyś mówił że chce) tzn że nie do końca ci ufa,  nie wie do końca czy to ty, być może ma paranoję a być może zawiodłaś go kiedyś i nigdy tego nie naprawilaś, było minęło żyjemy dalej. 

Zadasz mu pytanie prosto z mostu a on powie że nie (wszystko jedno jaki powód) co zrobisz? Mam 35 i muszę zajść w ciążę - odchodzę do o tego który mnie zapłodni? Wszystko jedno jaki bo i tak w przeciągu kilku miesięcy go nie poznam dobrze? 

Trudno mi powiedzieć,nigdy nie rozmawiamy o tym, nawet w żartach. W sumie ja zawsze byłam dość sceptycznie nastawiona do całej imprezy ślubnej i jestem niewierząca, więc trudno mi powiedzieć, czy partner wie,że to mnie w ogóle może interesować. 

Też nigdy nie byłam typem marzącym o słodkim bobasku i piejącym z zachwytu nad niemowlakami - wręcz przeciwnie. 

Więc myślę,że może być to kwestia mocno niedogadana 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.11.2021 o 17:44, Konon napisał:

No po dziadkach albo rodzicach 😅 albo jeszcze innej rodzinie 

Ślub kosztuje jakieś 100zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, inaccessible89 napisał:

Ślub kosztuje jakieś 100zł.

Dokładnie.

Ślub cywilny kosztuje niewiele, a zamiast wesela można rodzinę zaprosić na obiad do restauracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Po30-ce napisał:

Trudno mi powiedzieć,nigdy nie rozmawiamy o tym, nawet w żartach. W sumie ja zawsze byłam dość sceptycznie nastawiona do całej imprezy ślubnej i jestem niewierząca, więc trudno mi powiedzieć, czy partner wie,że to mnie w ogóle może interesować. 

Też nigdy nie byłam typem marzącym o słodkim bobasku i piejącym z zachwytu nad niemowlakami - wręcz przeciwnie. 

Więc myślę,że może być to kwestia mocno niedogadana

To chyba czas najwyższy dogadać najważniejsze kwestie.

Nigdy nie licz na to że druga strona się wszystkiego domyśli. 

To są najważniejsze sprawy i należy jasno powiedzieć czego się oczekuje.

Uprzedzam, że możesz się bardzo zdziwić jego podejściem do ślubu i dzieci.

Nie wszystko wygląda tak jak ci się wydaje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×