Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

50)

Chciałabym abyście spojrzeli na to chłodnym okiem . Pan nazwijmy go X od razu po 1 naszym spotkaniu wpadł mi „ w oko”. Miły kulturalny przystojny facet z poczuciem humoru. Poczułam to „ coś” kiedy na niego spojrzałam kiedy pojawił się u nas w biurze.. To było magiczne i takie dziwne ukłucie w sercu. Koledzy z pracy jak to koledzy coraz częściej rozmawialiśmy a potem okazało się że Oboje jesteśmy zajęci ale nieszczęśliwi w związkach, w każdej rozmowie było można wyczuć że jakaś pustkę w jego życiu że czegoś mu brak i on chyba czuł to samo. Te głębokie spojrzenia w oczy i to że był obok za każdym razem powodowały dosłownie drżenie mojego ciała czego nigdy nie miałam .. przychodziłam do pracy z mocno bijącym sercem nie mogąc się doczekać że znowu go spotkam.. Pokazał mi kilkukrotnie że on to traktuje inaczej tzn jak ja że może tez coś czuje…ale chyba do końca nie odkryłam o co mu chodzi. Te przyciąganie i odpychanie już mnie meczy a ta cała sytuacja przerasta. Nie posuwa się to ani w stronę całkowitego „ wygaśnięcia” ani „ rozwinięcia”. Przypuszczam że może ma te same dylematy co ja… co jest normalne ale chce wiedzieć czy on czuje to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak sie zachowuje, o czym rozmawiacie w pracy? Próbuje Cie czasem dotykać ,,niechcący"? Nie napisalas jakie sygnały wysyła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rozmawiamy o życiu rodzinnym, o wszystkim w zasadzie , tak dotyka mnie czasem..sygnałów jest mnóstwo tylko czemu milczy…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, SmutasekOna napisał:

Rozmawiamy o życiu rodzinnym, o wszystkim w zasadzie , tak dotyka mnie czasem..sygnałów jest mnóstwo tylko czemu milczy…

Milczy w sensie, nie pisze do Ciebie na żadnym komunikatorze? Nie wziął od Ciebie numeru telefonu czy fb? Nic nie proponuje, choćby wspólnego lunchu? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak, nic nie pisze i nic nie proponuje. Widocznie wciąż myśli czy to będzie miało sens może tez się boi ale przecież to wszystko mogłoby się skończyć na dobrej przyjazni  wiec nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, SmutasekOna napisał:

50)

okazało się że Oboje jesteśmy zajęci 

Masz odpowiedź.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, SmutasekOna napisał:

50)

Chciałabym abyście spojrzeli na to chłodnym okiem . Pan nazwijmy go X od razu po 1 naszym spotkaniu wpadł mi „ w oko”. Miły kulturalny przystojny facet z poczuciem humoru. Poczułam to „ coś” kiedy na niego spojrzałam kiedy pojawił się u nas w biurze.. To było magiczne i takie dziwne ukłucie w sercu. Koledzy z pracy jak to koledzy coraz częściej rozmawialiśmy a potem okazało się że Oboje jesteśmy zajęci ale nieszczęśliwi w związkach, w każdej rozmowie było można wyczuć że jakaś pustkę w jego życiu że czegoś mu brak i on chyba czuł to samo. Te głębokie spojrzenia w oczy i to że był obok za każdym razem powodowały dosłownie drżenie mojego ciała czego nigdy nie miałam .. przychodziłam do pracy z mocno bijącym sercem nie mogąc się doczekać że znowu go spotkam.. Pokazał mi kilkukrotnie że on to traktuje inaczej tzn jak ja że może tez coś czuje…ale chyba do końca nie odkryłam o co mu chodzi. Te przyciąganie i odpychanie już mnie meczy a ta cała sytuacja przerasta. Nie posuwa się to ani w stronę całkowitego „ wygaśnięcia” ani „ rozwinięcia”. Przypuszczam że może ma te same dylematy co ja… co jest normalne ale chce wiedzieć czy on czuje to samo

Mysle ze on wysyla ci jednoznaczne sygnaly zainteresowania tylko ty rozkminiasz i masz swoje wlasne watpliwosci.Jak dwoje ludzi grawituje do siebie to jest to bardzo naturalne i dosc szybko sie komunikuja.

ZAcznij od tego ze zacznij  i ty dotykac jego ciala  np reki  niby przypadkiem lub takie kolezenskie klepniecie, dla zaakcentowania czegos:) i czekaj co dalej zrobi.Jesli nic -to znaczy ze szkoda czasu.Z tego nic nie bedzie.On po prostu flirtuje aby sobie poprawic samoocene.Taki uwodziciel-amator 🙂" Chcialbym! ale sie boje "! 

Edytowano przez Mariner0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oboje jestescie w zwiazkach. To, ze w nich cos nie gra nie znaczy, ze facet chce od razu wskoczyc w cos nowego. Moze nawet mu sie podobasz ale niekoniecznie chce stracic to co juz ma. Moze jest w porzadku w stosunku do swojej partnerki i nie bedzie bral sobie kochanki tak dlugo jak z nia sie nie rozstanie. To nie zdarza sie az tak czasto ale wciaz sa ludzie posiadajacy cos takiego jak honor.

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z pewnością ma dylemat, bo z jednej strony niespełniony związek z drugiej Ty jako obietnica czegoś nowego i ekscytującego. Zacieśnianie znajomości z Tobą to totalna demolka jego i Twojego dotychczasowego życia dlatego może nie być na to gotowy, może także oczekuje od Ciebie jakiejś pewniejszej postawy. Bo z tego co piszesz to tak oboje się kokietujecie na wzajem ale do konkretnych rozmów o waszych szansach na bycie razem chyba rozmów nie było. Jeśli widzisz zaangażowanie i to że macie podobną sytuację to wystarczy że zagadasz na ten temat i zobaczysz gdzie was to zaprowadzi. Rozważ tylko za i przeciw zanim zdecydujesz się poza rozmową na jakieś dalsze kroki, bo tego się potem nie da odkręcić i cofnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, mistrzerotyki napisał:

Z pewnością ma dylemat, bo z jednej strony niespełniony związek z drugiej Ty jako obietnica czegoś nowego i ekscytującego. Zacieśnianie znajomości z Tobą to totalna demolka jego i Twojego dotychczasowego życia dlatego może nie być na to gotowy, może także oczekuje od Ciebie jakiejś pewniejszej postawy. Bo z tego co piszesz to tak oboje się kokietujecie na wzajem ale do konkretnych rozmów o waszych szansach na bycie razem chyba rozmów nie było. Jeśli widzisz zaangażowanie i to że macie podobną sytuację to wystarczy że zagadasz na ten temat i zobaczysz gdzie was to zaprowadzi. Rozważ tylko za i przeciw zanim zdecydujesz się poza rozmową na jakieś dalsze kroki, bo tego się potem nie da odkręcić i cofnąć.

Mądrze piszesz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.11.2021 o 22:26, SmutasekOna napisał:

50)

Chciałabym abyście spojrzeli na to chłodnym okiem . Pan nazwijmy go X od razu po 1 naszym spotkaniu wpadł mi „ w oko”. Miły kulturalny przystojny facet z poczuciem humoru. Poczułam to „ coś” kiedy na niego spojrzałam kiedy pojawił się u nas w biurze.. To było magiczne i takie dziwne ukłucie w sercu. Koledzy z pracy jak to koledzy coraz częściej rozmawialiśmy a potem okazało się że Oboje jesteśmy zajęci ale nieszczęśliwi w związkach, w każdej rozmowie było można wyczuć że jakaś pustkę w jego życiu że czegoś mu brak i on chyba czuł to samo. Te głębokie spojrzenia w oczy i to że był obok za każdym razem powodowały dosłownie drżenie mojego ciała czego nigdy nie miałam .. przychodziłam do pracy z mocno bijącym sercem nie mogąc się doczekać że znowu go spotkam.. Pokazał mi kilkukrotnie że on to traktuje inaczej tzn jak ja że może tez coś czuje…ale chyba do końca nie odkryłam o co mu chodzi. Te przyciąganie i odpychanie już mnie meczy a ta cała sytuacja przerasta. Nie posuwa się to ani w stronę całkowitego „ wygaśnięcia” ani „ rozwinięcia”. Przypuszczam że może ma te same dylematy co ja… co jest normalne ale chce wiedzieć czy on czuje to samo

Hej. Chyba rozumiem  co teraz możesz przeżywać. Jestem w bardzo podobnej sytuacji jak ty (te wszystkie odczucia gdy jest obok, jego oczy, spojrzenie, szukanie się wzrokiem, elektryzujące napięcie między nami ) Codziennie bije się z myślami, bo nie mam pewności co on tak naprawdę o mnie sobie myśli i czy napewno czuje to samo. Jednocześnie walczę sama ze sobą by o nim nie rozmyślać, nie tęsknić... W obronie przed tym uczuciem stałam się dla niego oschła i wredna...wydaje mi się, że  to działa bo go tym ranię,  no ale przecież nie moge mu wyznać tego co do niego czuje. Niestety  to nie ma przyszłości, dlatego chyba już wole żeby mnie znienawidził....i chyba zaczyna to działać bo ostatnio nie rozmawiamy nawet służbowo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może zrób na początek coś w kierunku by twój związek był lepszy porozmawiać trzeba walczyć a nie szukać na boku pocieszenia i rozwalac dwa związki chwila zauroczenia Bo iść np do lozka I potem udawać ze nic się nie stało to perfidne i żałosne jest a tak może być Nie masz gwarancji ze koleś zostawi partnerkę i z tobą by bym.Może to tylko by był epizod chwila słabości po nim to spłynie a ty musisz dalej z tym żyć Wiadomo nikt nie jest własnością drugiej osoby ludzie się rozstaja zmieniają partnerów Tylko kończy się definitywnie cos by zacząć nowy etap w życiu Dziwny tok rozumowania ludzie często szukają adrenaliny wrażeń czule słówka by osiągnąć cel potem wkrada się monotonia Nie ma idealnych związków wystarczy je pielęgnować dbać i szanować się na początek  Ciekawe jak twój partner by robił tak jak ty vice versa czy byś była szczęśliwa z tego powodu szczerze wapię Pozdrawiam i jedna rada pomyśl to nie boli  Nostradamus *-* 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czytając Twoja historie odniosłam wrażenie jakbym czytala o sobie. Każdy jest w związku. Raz jest lepiej raz gorzej, jak to w każdym związku bywa.... Nasze historie różni to że my mamy za sobą rozmowę o "nas". Wiesz co Ci powiem, to po prostu strach przed wyjściem poza strefę komfortu w której człowiek żyje, strach przed postawieniem wszystkiego na jedna kartę... 

Wiem jak to jest tęskinic za czymś czego tak na prawdę nigdy się nie miało...

Pozdrawiam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, zoloAjka napisał:

Czytając Twoja historie odniosłam wrażenie jakbym czytala o sobie. Każdy jest w związku. Raz jest lepiej raz gorzej, jak to w każdym związku bywa.... Nasze historie różni to że my mamy za sobą rozmowę o "nas". Wiesz co Ci powiem, to po prostu strach przed wyjściem poza strefę komfortu w której człowiek żyje, strach przed postawieniem wszystkiego na jedna kartę... 

Wiem jak to jest tęskinic za czymś czego tak na prawdę nigdy się nie miało...

Pozdrawiam 

Dupo.dajki jedne tylko o jednym myślicie. Żal mi waszych mężów, że mają takie sz.maty za żony, które wzdychają do innych mężczyzn. Jesteście obie żałosne!

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.11.2021 o 12:24, Pisces napisał:

Dupo.dajki jedne tylko o jednym myślicie. Żal mi waszych mężów, że mają takie sz.maty za żony, które wzdychają do innych mężczyzn. Jesteście obie żałosne!

Hahaha biedny sfrustrowany człowieczku. Ktoś musiał bardzo Cie skrzywdzić w życiu, ale od tego są gabinety terapeutyczne. Wylewanie swoich frustracji na drugiego człowieka nie pomoze  😉

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, zoloAjka napisał:

Hahaha biedny sfrustrowany człowieczku. Ktoś musiał bardzo Cie skrzywdzić w życiu, ale od tego są gabinety terapeutyczne. Wylewanie swoich frustracji na drugiego człowieka nie pomoze  😉

Zyczę tobie takiej baby co za twoimi plecami będzie dawać du.py innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.11.2021 o 22:44, zoloAjka napisał:

Czytając Twoja historie odniosłam wrażenie jakbym czytala o sobie. Każdy jest w związku. Raz jest lepiej raz gorzej, jak to w każdym związku bywa.... Nasze historie różni to że my mamy za sobą rozmowę o "nas". Wiesz co Ci powiem, to po prostu strach przed wyjściem poza strefę komfortu w której człowiek żyje, strach przed postawieniem wszystkiego na jedna kartę... 

Wiem jak to jest tęskinic za czymś czego tak na prawdę nigdy się nie miało...

Pozdrawiam 

To związek z rozsądku? Nie jesteś zakochana? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kazdy zwiazek ma 3 fazy

1.Faza szlu erotycznego.To pierwsze 4 lata  z apogeum po 2 latch .Jest "zar"  z obu stron .Natura w ten sposob kieruje nas abysmy szybko krzyzowali geny i wydali na swiat potomstwo.

2. Faza przyjazni trwa  4-25 lat .Zaru nie ma i jest jakas srednia potrzeb obu stron regularnie zaspokajana.Wiele osob nie wie co sie dziee  bo nie ma "ognia" !  a to Natura zada od nas abysmy skoncentrowali sie na rodzinie i wychowywaniu dzieci.Jesli para ma wspolne wartosci i sa dla siebie zyczliwi to moga ten "zar" utrzymac nawet wysoki ale musza nad tym pracowac ! I tu wyklada  sie mnostwo par.

Obie autorki w/w postow wlasnie znalazlo sie w sytuacji ze nie rozumieja co tu sie dzieje ze "on" nagle ochłodzil " swe  uczucia.Trzeba pracowac nad zwiazkiem.Szukac fajnych wspolnych rzeczy a nie popadac w stagnacje ! lub oczekiwac Sir Lancelota 🙂 z bajki 🙂 

3.Faza wdziecznosci.Gdy oboje sa po 60-tce i sa ze soba, bo doceniaja ze partner jest przy nich  tak dlugo.Czasem jest tez i zarliwy seks 🙂  u 4 % par! 

Edytowano przez Mariner0
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.11.2021 o 23:07, Mariner0 napisał:

Kazdy zwiazek ma 3 fazy

1.Faza szlu erotycznego.To pierwsze 4 lata  z apogeum po 2 latch .Jest "zar"  z obu stron .Natura w ten sposob kieruje nas abysmy szybko krzyzowali geny i wydali na swiat potomstwo.

2. Faza przyjazni trwa  4-25 lat .Zaru nie ma i jest jakas srednia potrzeb obu stron regularnie zaspokajana.Wiele osob nie wie co sie dziee  bo nie ma "ognia" !  a to Natura zada od nas abysmy skoncentrowali sie na rodzinie i wychowywaniu dzieci.Jesli para ma wspolne wartosci i sa dla siebie zyczliwi to moga ten "zar" utrzymac nawet wysoki ale musza nad tym pracowac ! I tu wyklada  sie mnostwo par.

Obie autorki w/w postow wlasnie znalazlo sie w sytuacji ze nie rozumieja co tu sie dzieje ze "on" nagle ochłodzil " swe  uczucia.Trzeba pracowac nad zwiazkiem.Szukac fajnych wspolnych rzeczy a nie popadac w stagnacje ! lub oczekiwac Sir Lancelota 🙂 z bajki 🙂 

3.Faza wdziecznosci.Gdy oboje sa po 60-tce i sa ze soba, bo doceniaja ze partner jest przy nich  tak dlugo.Czasem jest tez i zarliwy seks 🙂  u 4 % par! 

Bzdura. U mnie najpierw była przyjaźń, a potem pociąg seksualny. Nie każdy związek jest taki sam.

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.12.2021 o 20:20, serduszko7 napisał:

Bzdura. U mnie najpierw była przyjaźń, a potem pociąg seksualny. Nie każdy związek jest taki sam.

Dokladnie. Każdy związek inny,u niektórych pociag seksualny kończy się po roku 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×