Jak nakłoniliście swą drugą połówkę do seksu przed ślubem ?

Jak wyżej. Jak udało wam się przekonać wierzącego chłopaka/dziewczynę do seksu przed ślubem ? Co radzicie ? 

14 minut temu, Maciek ad rem napisał:

Jak wyżej. Jak udało wam się przekonać wierzącego chłopaka/dziewczynę do seksu przed ślubem ? Co radzicie ? 

Bierzesz w ciemno.

nie było z tym problemu - sama chciała

1 godzinę temu, Maciek ad rem napisał:

Jak wyżej. Jak udało wam się przekonać wierzącego chłopaka/dziewczynę do seksu przed ślubem ? Co radzicie ? 

Normalnie zaproponuj, stwórz atmosferę i powinna się poddać chwili. Jak ma ostre przekonania w tej sprawie to jej nie przekonasz, decyzja już należy do Ciebie czy bierzesz ją bez jazdy próbnej czy nie:)

Najczęściej jest nie, nie, - ale jak się rozpędzić z pieszczotami, to same robią co innego niż mówiły chwilę  wcześniej

A jak ciężki przypadek, a masz zamiar spędzić z nią reszte życia i to standardowa w naszym kraju religia, to poczytaj biblie.  Okaże się, że zawarcie małżeństwa = uprawianie seksu, a nie to co w kościele. 

48 minut temu, Michał55 napisał:

nie ma strachu, wiara to jedno a natura drugie. Czasy były takie że na niedzielne  randki spotykało się po kościele. Bardzo mnie zdziwiło że moja dziewczyna koniecznie przed spacerami w plener chce na chwilkę wpaść do domu. Okazało się że po to żeby się przebrać, ale nie tylko z umiarkowanie grzecznej ...enki na swobodniejszą, ale po to  żeby zdjąć stanik. Wiara i zasady to jedno, a młodość i temperament to drugie, no i to drugie znacznie silniejsze.

A kiedy to było ? 

Dnia 19.12.2021 o 18:44, Maciek ad rem napisał:

Jak wyżej. Jak udało wam się przekonać wierzącego chłopaka/dziewczynę do seksu przed ślubem ? Co radzicie ? 

Nie trzeba było specjalnie namawiać....samo się działo.

A jeśli chodzi o kwestie wiary, to z czegoś się trzeba było spowiadaćNajwiększe opory były po rekolekcjach, ale zawsze można się było wyspowiadać jeszcze raz w Wigilię, albo Wielką Sobotę

40 minut temu, ONA83 napisał:

Nie trzeba było specjalnie namawiać....samo się działo.

A jeśli chodzi o kwestie wiary, to z czegoś się trzeba było spowiadaćNajwiększe opory były po rekolekcjach, ale zawsze można się było wyspowiadać jeszcze raz w Wigilię, albo Wielką Sobotę

Od kiedy tak miałaś ? Zaczęłaś w wieku osiemnastu lat czy wcześniej ? 

1 godzinę temu, Maciek ad rem napisał:

Od kiedy tak miałaś ? Zaczęłaś w wieku osiemnastu lat czy wcześniej ? 

Wcześniej

8 godzin temu, ONA83 napisał:

Wcześniej

Jak to poznałaś ? 

Dnia 19.12.2021 o 18:44, Maciek ad rem napisał:

Jak wyżej. Jak udało wam się przekonać wierzącego chłopaka/dziewczynę do seksu przed ślubem ? Co radzicie ? 

Ja szczerze mówiąc nie wchodziłabym w związek małżeński w ciemno, a jak bym miała czekać latami to by mi się odechciało

2 godziny temu, Bolek napisał:

Biedny ksiądz chodził że stojąca palą tygodniami po twoich opowieściach...

Zasadniczo przed ślubem było bez szczegółów,  jeden już po ślubie za dużo się dopytywał, dlatego od tego czasu nie spowiadam się z tego w jaki sposób uprawiam seks z własnym mężem, nic im do tego