Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
freja002

Wróciłem do byłej (do facetów)

Polecane posty

Cześć! 

Pytanie do facetów: zdarzyło Wam się zerwać z dziewczyną, a jakiś czas później do niej wrócić? 

Co musiałoby się wydarzyć, by była dziewczyna na nowo Was zainteresowała?

Jak wasi przyjaciele, koledzy wpływają na Wasze byłe/obecne związki? 

Ostatnio zagłębiam się w tematykę relacji damsko-męskich. Pomagam przyjaciołom po rozpadzie związków i jestem ciekawa jak to wygląda od męskiej strony. Jak Wy, faceci patrzycie na swoje byłe kobiety? Nie mówię tutaj o jakiś burzliwych, patologicznych relacjach, gdzie były jakieś przemocowe akcje, czy coś w tym stylu. Ale możecie opowiedzieć o wszystkich swoich doświadczeniach, chętnie zagłębię się w temat. To dosyć interesujące, co siedzi w męskiej głowie. 

Mojej przyjaciółce trafił się przypadek, gdzie dogadywała się z facetem niemalże idealnie. Zakochani w sobie na zabój, a później ona na chwilę wyjechała, on zmienił towarzystwo na bardziej męskie. I nagle z dnia na dzień okazało się, że dziewczyna go ogranicza, bo on nie może robić co chce, kiedy chce, ćpać co chce itp. Kilka miesięcy wcześniej się chwalił, że pierwszy raz w życiu dziewczyna z nim na ryby jeździ, że mu przynęty kupuje, z jego rodzicami dogaduje się idealnie, odwozi go nawalonego do domu jak poszalał z kumplami, a zresztą ona sama też lubiła czasami się z nimi napić. Mam wrażenie, że nowi koledzy nakładli mu głupot do głowy, bo ten związek był tak zgrany właśnie dlatego, że oboje mieli w nim dużą swobodę. Wiem też, że ona podobała się jego kolegom, więc może z zazdrości mu nagadali takich głupot? Dziwna sytuacja. On z nią zerwał, ale nadal zachowuje się trochę dwuznacznie wobec niej. 

To jest już któraś sytuacja w moim otoczeniu, gdzie facet zachowuje się w taki dziwaczny sposób i zastanawiam się z czego to wynika. Czy dla facetów związki są naprawdę tak bardzo ograniczające? Jeśli tak, to w czym? Bo jeśli kobieta dobrze dogaduje się z Waszymi ziomkami, jeśli sama lubi zapalić zioło, wyjść gdzieś czasem sama, nie narzuca się z niczym, to w czym jest właściwie problem?

Dlatego pytam Was, facetów, co najbardziej ogranicza Was w Waszych związkach? Dlaczego zrywacie ze swoimi kobietami? Czy mieliście jakieś takie dziwne zaćmienia umysłu, że zerwaliście, a potem załowaliście? Opowiedzcie swoje historie! 

Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
54 minuty temu, Leżi_27 napisał:

Jak mnie zdradza albo wmawia coś okropnego. Żeby wrócić to musi za pierwszym razem widzieć we mnie dobrą partie. Co do ograniczeń to ja się wyszalałem już z kolegami. Bardziej by mnie wkoorwila rozlaka bo pieniądze to nie wszystko. 

 

Ale wydaje mi się, że Ty założyłeś, że to Ciebie dziewczyna rzuciła. A ja się pytam, czy Wy, faceci, po tym jak rzucicie kobietę to zdarza Wam się do niej wrócić jakiś czas później. A co z pieniędzmi? Bo chyba nie rozumiem. Ile masz lat? Tamten chłopak koleżanki ma 25 lat, więc w sumie może mu trochę odwalać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Leżi_27 napisał:

Nie co ty chciały dalej a ja po czymś takim nie potrafiłem. Zdarza się bo czas leczy rany, statystycznie połowa par do siebie wraca, jak oboje chcą, jedno mówi że przeprasza drugie zdejmie focha bo widzi że to szczere. Ja 34 praktycznie już. Do 25 się wyszalałem teraz wolę spokój. 

Ale skoro Ty rzuciłeś dziewczynę, a ona się potem przespała z kimś innym to przecież nie była zdrada, nie? Bo się rozstaliście.
Ja właśnie mam takie odczucia, że jak facet rzuca kobietę, to rzadko wraca. Jak kobieta rzuca faceta, to szybciej wróci, niż odwrotnie. 
Jakie masz przemyślenia w tej sprawie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Leżi_27 napisał:

DZIEWCZYNA MUSI MIEĆ SERCE I MÓZG.
MÓZG JEJ POTRZEBNY ŻEBY NIE WYSYŁAŁA DO PRACY.
SERCE ŻEBY NIE WYBRAŁA WŁASNEGO PORTFELA OD MIŁOŚCI FACETA.

Mózg potrzebny żeby nie wysyłała do pracy??? Ale czego nie wysyłała do pracy? Kogo? Faceta? Przepraszam, ale możesz pisać jaśniej? I o jakim portfelu mówisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, !libed napisał:

zdarzylo i to był bład nie nalezy nigdy teog robic.

koledzy nie maja nic do rzeczy to ze dziewczyna sie z rodzicami dogaduje tez niewiele. nie ma flow i w tym pewnie problem u kolegi. faceci nie kalkuluja plusów i minusów tylko albo chce z nia byc albo nie chce.

 

 

Wiesz co, ogólnie z Tobą się zgadzam. Z tym, że między nimi było ogromne FLOW. Dlatego właśnie doszukuję się przyczyny, bo to ich rozstanie było tak dziwne, że nikt nie mógł w to uwierzyć (chyba nawet oni sami). Chłopak ją zostawił i jak się rozstawali to płakał. Do tej pory pisze do niej w taki sposób, jak wtedy, kiedy byli razem. Próbuję to zrozumieć, bo uważam, że jeśli dwoje ludzi się faktycznie rozstają, faktycznie tego chcą, faktycznie nie ma tego FLOW, o którym mówisz, to nie płaczą przy rozstaniu, nie piszą do siebie "kotku" itp. Wiem też, że u niego był problem z używkami, więc może to też miało jakiś dziwny wpływ na  niego... Nie wiem. Dziwne to wszystko. Chciałabym pomóc trochę tej dziewczynie, bo ona, choć radzi sobie dobrze, to dużo o nim myśli. 
A opowiesz ze swojego doświadczenia, dlaczego rzuciłeś swoją dziewczynę? I dlaczego do niej wróciłeś? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, freja002 napisał:

 

Wiesz co, ogólnie z Tobą się zgadzam. Z tym, że między nimi było ogromne FLOW. Dlatego właśnie doszukuję się przyczyny, bo to ich rozstanie było tak dziwne, że nikt nie mógł w to uwierzyć (chyba nawet oni sami). Chłopak ją zostawił i jak się rozstawali to płakał. Do tej pory pisze do niej w taki sposób, jak wtedy, kiedy byli razem. Próbuję to zrozumieć, bo uważam, że jeśli dwoje ludzi się faktycznie rozstają, faktycznie tego chcą, faktycznie nie ma tego FLOW, o którym mówisz, to nie płaczą przy rozstaniu, nie piszą do siebie "kotku" itp. Wiem też, że u niego był problem z używkami, więc może to też miało jakiś dziwny wpływ na  niego... Nie wiem. Dziwne to wszystko. Chciałabym pomóc trochę tej dziewczynie, bo ona, choć radzi sobie dobrze, to dużo o nim myśli. 
A opowiesz ze swojego doświadczenia, dlaczego rzuciłeś swoją dziewczynę? I dlaczego do niej wróciłeś? 

 

Dodam jeszcze, że oni bardzo rzadko do siebie piszą, ale od czasu do czasu tak. I on właśnie pisze do niej tak, jakby byli nadal razem. Jak zapytała, czy chce z nią utrzymywać kontakt, to napisał, że jeszcze nie jest gotowy. W mojej ocenia, w połączeniu z tym "kotku" itp. to brzmiało tak, jakby on przeżywał dalej to rozstanie. Ogólnie pomimo tego, że on z nią zerwał to miałam wrażenie, że to on bardziej to przeżywa. Pokręcone, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Leżi_27 napisał:

Wynika to z tego że on uważa że nie mogą być razem np. musi się wyszalec, pomnozyc portfel cokolwiek takiego mimo że bardzo by chciał i nadal coś czuje. Tylko ona może go przekonać że zniesie ten szajs, kobieta zawsze może się trzymać faceta być wsparciem itd 

 

Właśnie mi też się szczerze tak wydawało, że on musi się jeszcze wyszaleć, pomnożyć hajs itp. Tylko to jest dziwne, bo ona też lubiła sobie poszaleć, no ale wiadomo jak to jest, co z ziomkami to z ziomkami xD chociaż ona też jest w sumie jak taki dobry ziomek. 

No ale nieważne. Poradziłam jej, żeby wróciła do pracy, gdzie się poznali. On tam nadal jest. Jak powinna się zachowywać wobec niego, kiedy będą się mijać? Czy zmiana wyglądu, ubioru, zachowania, perfum może coś pomóc? To jest chyba taki standardowy sposób kobiet, żeby zwrócić na siebie uwagę. Ale nie wiem. Co wg Ciebie powinna zrobić Twoja była kobieta, którą zostawiłeś, by zwrócić na siebie Twoją uwagę? 
Pomyślałam, że jeśli taki duży wpływ mają na niego koledzy, to może jakiś kolega powinien mu coś powiedzieć na jej temat? 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, !libed napisał:

ty jestes tą dziewczyna prawda ?

jak ma problem z uzywkami to uciekaj opd niego.

to ze pisze mile słowa albo jak dawniej nic nei znaczy, moze poznal inna czy 10 innychmozliwosci po co ci to wiedziec ? nie chce byc z nia czy z toba i tyle, nie ma sensu dociekac dlaczego z czasem sie z tym pogodzisz.

 

nie pisze o sobie bo mam za duzo wrogów ogolnie byla szurnieta i nie bylo warto a dlatego wrocilem z eprosila i obiecywała zmiane ale jak ktos jest szurniety to nie tak latwo sie zmienic 😄 ogolnie nie ma sensu liczyc na zmiany doroslych ludzi czylki jak sie cos rozpadlo raz to i sie rozpadnie 10 razy bo ludzie ci sami.

 

 

Nie, nie jestem tą dziewczyną, tylko ich przyjaciółką. Bardziej jej przyjaciółką, ale jego też znam. Ona też ma "problem" z używkami, choć nie taki duży jak on.

 Ja się ogólnie pytam o perspektywę facetów, jak Wy, faceci widzicie takie rzeczy, więc jeśli nie piszesz o sobie to nie jest temat do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Leżi_27 napisał:

Nie no wiesz to tak samo jakby chciał grać i uważał że z innym będzie miała lepiej ale ona może go przekonać że poda pada i jeszcze loda zrobi w trakcie. Wszystko w jej rękach chociaż te jego potrzeby są beznadziejne według mnie. 

Wg mnie jego potrzeby są po prostu dziwne, no ale wiesz, ludzie różne mają potrzeby. Ja np mam 29 lat i uważam, że nadal chcę się bawić i nie mieć dzieci, gdzie moja siostra w wieku 23 lat już ma dwoje i męża. Jak ktoś chce szaleć, bawić się z kolegami, ćpać i chlać to spoko, tylko do momentu, kiedy nie zaczyna kogoś krzywdzić. Jak ten koleś był z moją przyjaciółką ze 3 lata, to właśnie on się wydawał być dojrzalszy, mówił o rodzinie, o dzieciach, a kiedy ona tylko zniknęła na chwilę a on poznał nowych kolegów to mu coś dziwnego do głowy strzeliło dziwnego. Przy czym niby to zakończył, ale tak jakby tego nie chciał. Przeżywał to bardziej niż ona. A teraz pisze jej takie dziwne rzeczy. W moich oczach ta sytuacja nie wygląda do końca na zakończoną i wydaje mi się, że dobrze by było gdyby ona tam pojechała i spróbowała jeszcze raz z nim pogadać. 
Ona ogólnie chciałaby z nim być, albo chociaż by z jego inicjatywy wyszła poważniejsza rozmowa, stąd moje pytanie. Jak go sobą zainteresować na tyle, by choćby sam wyszedł z chęcią rozmowy, albo chociażby spotkaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli było tak idealnie, a po tym jak "ona na chwilkę  wyjechała" i nagle wszystko się zmieniło, to znaczy, że nie wiesz wszystkiego. Jeżeli zarówno ona jak i on biorą środki chemiczne, to nie jesteś w stanie stwierdzić, jakie "reakcje" zachodzą w ich głowach. Na tym zakończyłbym temat, gdyż wszelkie spekulacje nie mają sensu. Osoby zażywające dużo środków odurzających myślą irracjonalnie i tylko odstawienie może im pomóc. Zaproponuj im wspólną terapię. Wszystko dla ludzi, ale z umiarem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja obstawiam, że on chce się wyszaleć z inną kobietą.

A koleżance doradź po pierwsze poradzenie sobie z tematem używek, a po drugie nie latanie za facetem po jego miejscu pracy czy innych miejscach, bo to pokazuje, jak ona nisko się ceni.

Zerwał to zerwał. Po co komuś odrzut, który nagle chce wrócić, bo zatęsknił?

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
45 minut temu, Foko Loko napisał:

Ja obstawiam, że on chce się wyszaleć z inną kobietą.

A koleżance doradź po pierwsze poradzenie sobie z tematem używek, a po drugie nie latanie za facetem po jego miejscu pracy czy innych miejscach, bo to pokazuje, jak ona nisko się ceni.

Zerwał to zerwał. Po co komuś odrzut, który nagle chce wrócić, bo zatęsknił?

 

Też myślałam o innej kobiecie. W sumie jest taka możliwość. 

Ona dobrze sobie aktualnie radzi bez używek. I chyba troszkę źle mnie zrozumiałeś, bo ona nie idzie do pracy po to by za nim "latać", idzie do pracy, żeby pracować, tylko, że on tam będzie i zastanawia mnie jakie zachowanie względem jego będzie najwłaściwsze. 

Moim zdaniem nie chodzi nawet o to, żeby do niej wrócił, tylko o to, by sobie wyjaśnili to jego ostatnie zachowanie. Ja chyba najbardziej bym chciała, by on ją po prostu przeprosił. To by było najładniejsze, co może zrobić w tej sytuacji. 

A jakie są Twoje doświadczenia, miałeś tak, że zerwałeś z kobietą a potem do niej wróciłeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Logopl napisał:

Jeżeli było tak idealnie, a po tym jak "ona na chwilkę  wyjechała" i nagle wszystko się zmieniło, to znaczy, że nie wiesz wszystkiego. Jeżeli zarówno ona jak i on biorą środki chemiczne, to nie jesteś w stanie stwierdzić, jakie "reakcje" zachodzą w ich głowach. Na tym zakończyłbym temat, gdyż wszelkie spekulacje nie mają sensu. Osoby zażywające dużo środków odurzających myślą irracjonalnie i tylko odstawienie może im pomóc. Zaproponuj im wspólną terapię. Wszystko dla ludzi, ale z umiarem.

O, w sumie to jest dobra uwaga. Oni nie biorą raczej środków chemicznych, tylko naturalne, ale tak czy siak masz dużo racji, takie coś też wpływa na myślenie. Ja w sumie na nią mam większy wpływ niż na niego, ale ona obecnie nic nie bierze od kilku miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, freja002 napisał:

 

Też myślałam o innej kobiecie. W sumie jest taka możliwość. 

Ona dobrze sobie aktualnie radzi bez używek. I chyba troszkę źle mnie zrozumiałeś, bo ona nie idzie do pracy po to by za nim "latać", idzie do pracy, żeby pracować, tylko, że on tam będzie i zastanawia mnie jakie zachowanie względem jego będzie najwłaściwsze. 

Moim zdaniem nie chodzi nawet o to, żeby do niej wrócił, tylko o to, by sobie wyjaśnili to jego ostatnie zachowanie. Ja chyba najbardziej bym chciała, by on ją po prostu przeprosił. To by było najładniejsze, co może zrobić w tej sytuacji. 

A jakie są Twoje doświadczenia, miałeś tak, że zerwałeś z kobietą a potem do niej wróciłeś?

No to jak nie idzie do pracy, żeby za nim latać to po co rozkmina o zmianie perfum czy fryzury? Niech się zachowuje profesjonalnie.

I oczywiście, że Wam chodzi o to, żeby wrócił. Inaczej nie byłoby takiej rozkminy. A prawda jest taka, że koleżanka powinna się od niego odciąć, zablokować w telefonie, messengerze czy co tam używali.

I powinna też popracować nad sobą, bo pozwalanie facetowi na nadużywanie  alkoholu i trawy nie świadczy o super jakości związku, raczej o głupocie tej dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Foko Loko napisał:

No to jak nie idzie do pracy, żeby za nim latać to po co rozkmina o zmianie perfum czy fryzury? Niech się zachowuje profesjonalnie.

I oczywiście, że Wam chodzi o to, żeby wrócił. Inaczej nie byłoby takiej rozkminy. A prawda jest taka, że koleżanka powinna się od niego odciąć, zablokować w telefonie, messengerze czy co tam używali.

I powinna też popracować nad sobą, bo pozwalanie facetowi na nadużywanie  alkoholu i trawy nie świadczy o super jakości związku, raczej o głupocie tej dziewczyny.

 

A co złego w zmianie perfum czy fryzury? Jasne, że chce przyciągnąć jego wzrok, jasne, że chce go sprowokować do rozmowy, moim zdaniem powinni sobie wyjaśnić jego ostatnie zachowanie. Mi się wydaje, że ona chce by on wrócił, ale ja sądzę, że to zależy od tego jakby miało to wyglądać. Dużo musiałoby się zmienić - na to nie liczę. Ale chciałabym by z nią pogadał i wyjaśnił swoje zachowanie.

Pozwalanie facetowi? Ty myślisz, że facet jest niewolnikiem w związku? Lekka przesada, nie popieram tego. Taka inicjatywa powinna wyjść z jego strony, a ona mogłaby co najwyżej go wspierać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, freja002 napisał:

 

A co złego w zmianie perfum czy fryzury? Jasne, że chce przyciągnąć jego wzrok, jasne, że chce go sprowokować do rozmowy, moim zdaniem powinni sobie wyjaśnić jego ostatnie zachowanie. Mi się wydaje, że ona chce by on wrócił, ale ja sądzę, że to zależy od tego jakby miało to wyglądać. Dużo musiałoby się zmienić - na to nie liczę. Ale chciałabym by z nią pogadał i wyjaśnił swoje zachowanie.

Pozwalanie facetowi? Ty myślisz, że facet jest niewolnikiem w związku? Lekka przesada, nie popieram tego. Taka inicjatywa powinna wyjść z jego strony, a ona mogłaby co najwyżej go wspierać. 

Taaa na pewno będzie konstruktywna rozmowa xD

Nie chodzi o zabranianie czy pozwalania a o to, że według Ciebie to świadczy że ich związek był super, bo on mógł popalać. Otóż nie. To świadczy o tym, że koleżanka albo sama ma problem z używkami albo wybiera nieodpowiednich facetów. Od takich się trzeba trzymac z daleka, a nie pisać, że związek był super, bo go schlanego przywoziła z imprez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Sexy Eggplant napisał:

Na ogół zrywa się z dwóch powodów - jeśli 2 połowa w znacznym stopniu zawiodła nasze zaufanie, albo doszliśmy, że ta relacja „to nie to”. W pierwszym wypadku koledzy czy rodzina nie mają na związek większego wpływu. Ale jeśli ktoś jest w związku nie z miłości, ale dla zaspokojenia różnych potrzeb i był to najlepszy na tę chwilę wybór, to rozmowa z kimś mogła sprawić, że ów wybór nie jest tak dobry, jak się początkowo zdawało.

Owszem, facet może wrócić, jeśli przez jakiś czas nie znajdzie nikogo tak atrakcyjnego / wyrozumiałego.  

 

To jest ogólnie dosyć cenna informacja, myślę, że oni oboje zawiedli zaufanie do siebie, bo oboje zrobili parę głupich rzeczy (nie żadne zdrady). 

Ja ogólnie piszę tutaj, bo ja doświadczenia z facetami nie mam, dlatego pomyślałam, że może ktoś mądry mi tu coś poradzi. Dzięki za komentarz! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Foko Loko napisał:

Taaa na pewno będzie konstruktywna rozmowa xD

Nie chodzi o zabranianie czy pozwalania a o to, że według Ciebie to świadczy że ich związek był super, bo on mógł popalać. Otóż nie. To świadczy o tym, że koleżanka albo sama ma problem z używkami albo wybiera nieodpowiednich facetów. Od takich się trzeba trzymac z daleka, a nie pisać, że związek był super, bo go schlanego przywoziła z imprez.

Powiem tak, ja nie znam się na związkach bo ja jestem całe życie z jednym facetem. Ale znam ich oboje i oboje wydawali się być przeszczęśliwi, pomimo używek, ale właśnie ta swoboda w związku dawała im radość i takie poczucie, że można liczyć na tą drugą osobę. I to nie tak, że przywoziła go co weekend schlanego z imprez, tylko sporadycznie zdarzało się takie przypadki, a jej to nie przeszkadzało, bo akurat tego dnia nie imprezowała. No nie wiem, mi się wydaje to spoko, że koleś wyjdzie sobie raz na jakiś czas z kumplami, żeby się nawalić, a dziewczyna go odbierze z imprezy. Co innego jakby tak działo się codziennie, ale z taką osobą to raczej nikt by nie wytrzymał xD 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Korpo Szynszyla napisał:

Ma w życiu pewną zasadę i ona mi się bardzo dobrze sprawdza. Nie zdarzam się dwa razy tej samej osobie. Z mojego doświadczenia wynika że jak facet kocha kobietę a ta miłość jest prawdziwa to nigdy nawet nie pomyśli i odejściu. Wielu facetów wchodzi w związki z bardzo głupich i przyziemnych przyczyn i czasami dochodzi do zerwania ale klient wydaje się nie do końca być pewnym czego chce , od nas , od życia . Wtedy trzeba to rozumieć tak :nie wiem czego chcę ale na pewno nie ciebie . Po zerwaniu przychodzi chwila otrzeźwienia gdzie rozum mu podpowiada że drugiej takiej szybko nie znajdzie i włącza się żal. Ale ufa się zawsze w takich przypadkach a pierwszemu odruchowo. Jeśli ktoś nas odrzuca to nie powinniśmy za nim latać , udowadniać i flirtować tylko uciąć znajomość raz na zawsze. Pomóc temu który zerwał dopełnić jego woli i całkowicie wykluczyć taką osobę z naszego życia bo to dla nas niezdrowa relacja która będzie nas ciągnąć na dół ....

Tak jak mówiłam, ja nie mam dużego doświadczenia w związkach, ale na pewno masz rację z tym, że nie powinno się latać za tą osobą czy tam udowadniać. Ale ucinać znajomość raz na zawsze? Też bez przesady, ludzie czasem się rozstają w pokojowych relacjach, a są/byli dobrymi przyjaciółmi, nie ma powodu by ucinać znajomość. Czasem też potrzeba się przekonać, że miłość jest prawdziwa, czasem odejście też jest jakimś pomysłem na to. Nie wiem 🙂 zobaczymy co tam z nimi wyniknie. Najfajniej by było jakby oboje na zawsze porzucili używki i wrócili do siebie, ale tak  to pewnie jest niemożliwe haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Korpo Szynszyla napisał:

Po co trzymać w sercu nóż z nadzieją że nam go ktoś wyjmie i przeprosi ? 

Chcesz być dostępna dla osoby która jest dla ciebie niedostępna ? 

Mówisz o tym tak, jakby on ją ranił non stop i nie wiadomo jak bardzo źle potraktował. A przeprosiny to ludzka i normalna rzecz, każdy powinien się tego nauczyć. Przecież ona nie jest dla niego dostępna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Korpo Szynszyla napisał:

On zerwał = wbił nóż w serce 

A ona wydaje się być mu wdzięczna nawet za śmierć 

Podczas kiedy on patrzy jak ona krwawi ....

To widać że ona czeka tylko na jeden gest a przyleci jak piesek , a on o tym doskonale wie i to wykorzysta 

 

Właśnie to co między nimi  było fajne, że oni nie byli takimi typowymi osobami, które nie miały takiego zwykłego, typowego związku. To nie jest też tak, że nie wiadomo jak bardzo cierpią przez rozstanie. Ja nigdy nie widziałam tak specyficznej i dziwnej i jednocześnie fajnej relacji. Ja wiem, że to głupie, ale szczerze obserwując ich miałam wrażenie, że to on cierpi o wiele bardziej niż ona przez to rozstanie. Nawet przez chwilę zastanawiałam się, czy to ona nie zawiniła w tym wszystkim. Ona teraz bardzo dobrze sobie radzi, nie przeżywa zbytnio, tylko trochę namieszała jej w głowie ich ostatnia rozmowa, gdzie on zachowywał się jakby byli razem. Ja sama nie wiem co mam myśleć i jak mam odebrać tego człowieka, dlatego uznałam, że zatrudnienie się w tej pracy i spróbowanie rozmowy z nim byłoby dobrym rozwiązaniem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Korpo Szynszyla napisał:

Masz ode mnie życiową wiedzę jak działają faceci którzy nie wiedzą sami czego chcą. Jeśli chcesz za kogoś sprzątać cudzy bałagan to nie ma sprawy ale nikomu nic dobrego to nie przyniesie na dłuższą metę bo tak to działa 

Tylko właściwie z Twojej rady nic nie wyniknęło, poza tym, że oceniłeś, że on ją okrutnie zranił, kiedy to on przeżywał to bardziej niż ona. Dziwne. A może ona w jakiś tam sposób zawiodła jego zaufanie (wiem, że to zrobiła) i stąd u niego taka decyzja? A ostatnia rozmowa taka uczuciowa z jego strony dlatego, że nadal coś do niej czuje? Ja już głupieję przez nich 😄

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Korpo Szynszyla napisał:

Jeśli wydaje ci się że tylko kobiety potrafią manipulować i grać uczuciami to się mylisz 

Jeśli co gorsza on krzywdzi i siebie i ją to jest bardziej zaburzony niż mi się wydaje 

Jeśli on z nią się rozstał, bo zawiodła jego zaufanie, to jestem w stanie zrozumieć jego zachowanie, nawet jeśli krzywdzi siebie. Są czasem takie sytuacje w życiu, że kochasz drugą osobę, ale wiesz, że nie możesz po prostu na niej polegać. I ta osoba sprawia, że czujesz się źle, że się boisz kolejnego dnia, zamiast być spokojnym. Owszem, wtedy by również skrzywdził siebie, ale przynajmniej to byłoby w miarę logiczne. Tak mi się wydaje. Właśnie dlatego chciałabym by ze sobą porozmawiali. No i najlepiej, żeby rzucili używki raz na zawsze xd 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Korpo Szynszyla napisał:

Nie rozumiem tylko po co ty chcesz komuś cudze życie układać . Jako osoba trzecia mogę coś doradzić , poklepać po ramieniu i wesprzeć w trudnych chwilach ale nigdy się nie wtrącam w wybory swoich znajomych nawet jeśli wyrażam że źle robią , są dorośli to ich życie .....

Że słucham??? A gdzie ja komuś życie układam? Bo jakoś tego nie widzę, żebym się wtrącała. Pisałam przecież, że nie mam doświadczenia w związkach i chciałabym poznać opinię z męskiego punktu widzenia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, freja002 napisał:

Że słucham??? A gdzie ja komuś życie układam? Bo jakoś tego nie widzę, żebym się wtrącała. Pisałam przecież, że nie mam doświadczenia w związkach i chciałabym poznać opinię z męskiego punktu widzenia. 

Ja uważam podobnie jak Szynszyla. Chciał odejść to chciał, dziewczyna niech sama układa sobie życie bez niego. Wracanie specjalnie do tego samego miejsca pracy tylko dlatego żeby z nim pogadać jest głupie i spowoduje tylko więcej bólu. 
Koleś pisze do niej jakieś słodkie słówka, bo chce ja ciagle mieć w „zapasie”. Wiele osób po rozstaniu tak robi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Kotkaa napisał:

Ja uważam podobnie jak Szynszyla. Chciał odejść to chciał, dziewczyna niech sama układa sobie życie bez niego. Wracanie specjalnie do tego samego miejsca pracy tylko dlatego żeby z nim pogadać jest głupie i spowoduje tylko więcej bólu. 
Koleś pisze do niej jakieś słodkie słówka, bo chce ja ciagle mieć w „zapasie”. Wiele osób po rozstaniu tak robi. 

Dzięki za opinię 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.03.2022 o 08:38, freja002 napisał:

 

A co złego w zmianie perfum czy fryzury? Jasne, że chce przyciągnąć jego wzrok, jasne, że chce go sprowokować do rozmowy, moim zdaniem powinni sobie wyjaśnić jego ostatnie zachowanie. Mi się wydaje, że ona chce by on wrócił, ale ja sądzę, że to zależy od tego jakby miało to wyglądać. Dużo musiałoby się zmienić - na to nie liczę. Ale chciałabym by z nią pogadał i wyjaśnił swoje zachowanie.

Pozwalanie facetowi? Ty myślisz, że facet jest niewolnikiem w związku? Lekka przesada, nie popieram tego. Taka inicjatywa powinna wyjść z jego strony, a ona mogłaby co najwyżej go wspierać. 

Ja bym chciała, mi się wydaje, liczę na to - skoro to nie Twój był związek to Twoje chcenie i oczekiwania maja małe znaczenie. Jedynie co możesz zrobić to wspierać koleżankę. A ich sprawy to ICH sprawy. Co zrobi facet to tez JEGO sprawa. A dziewczyna SAMA powinna zadecydować czego chce i z jakich rad skorzystać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hire a professional hacker!
My expertise is programming, running exploits, setting up DDOS attacks and i like the challenge of doing things where most others give up. 

Examples:
Spear Phishing Attacks to get accounts from selected targets. 
I can recover accounts passwords of most social networks easily, remote control smartphones. 
Facebook, Reddit, Instagram, Twitter account hacking. Criminal record expungement, Credit score increment, Change of a school course grade, etc.

Full package deal, getting access to personal or company devices and accounts, and searching for the data you need.
Hacking web servers, game servers, or other internet infrastructure. Basically, anything a hacker needs to be successful.

If you want me to destroy some business or a person's life, I'll do it!

Examples:
Simply hacking something technically.
Causing a lot of technical trouble on websites/networks to disrupt their service with DDOS and other methods.
Economic espionage. Getting private information from someone.
Ruining your opponents, business, or private persons you don't like, I can ruin them financially and or get them arrested, whatever you like.

Contact via
Telegram:  Blackhat_plug
Email: Blackhat_plug(a)protonmail.com
WhatsApp: +1 (406) 272-7824

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.03.2022 o 10:05, TAK, NIE, MOŻE napisał:

Ja bym chciała, mi się wydaje, liczę na to - skoro to nie Twój był związek to Twoje chcenie i oczekiwania maja małe znaczenie. Jedynie co możesz zrobić to wspierać koleżankę. A ich sprawy to ICH sprawy. Co zrobi facet to tez JEGO sprawa. A dziewczyna SAMA powinna zadecydować czego chce i z jakich rad skorzystać.

Masz dużo racji. To wszystko co pisałam wcześniej bylo pod wpływem emocji, teraz się uspokoiłam i wspieram ich dziwną relację. Mam nadzieję, że uda im się jakoś dogadać 🙂 dzięki mimo wszystko za komentarze i że niektórzy z Was pomogli spojrzeć na temat z boku. To trochę bardziej obiektywne, bo ja jako bliska osoba też reagowałam nieco emocjonalnie 🙂🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zamknięty temat to zamknięty temat. Szkoda, że moja obecna była tego nie skumała i czuła się gorsza od mojej innej byłej, na której totalnie mi nigdy w sumie tak naprawdę nie zależało heheh

A pamiętam, jak w styczniu miałem jeszcze kontakt z drugą byłą o którą obecna była zazdrosna, japier**** nigdy, nigdy więcej kontaktu z byłą jak ma się dziewczynę. Nigdy. Nawet jeśli do niej nic nie czujecie a chcecie się pożalić sobie wspólnie, NIGDY

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×