Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Witam wszystkich.

Piszę do Was tutaj, ponieważ czuję się w miarę bezpiecznie i pewnie.

Sprawa jest dla mnie bardzo ciężka i ciągnie się za mną już od wielu lat.

Byłam kilka lat temu molestowana przez przyjaciela mojego ojca.

Bardzo go lubiłam i z początku nie traktowałam tego w taki sposób 

Miałam 14l więc moja świadomość też była na innym poziomie.

W tamtym okresie swojego życia byłam bardzo zakompleksiona.

Nienawidziłam samej siebie. On zawsze mówił mi coś miłego, podnosił moje poczucie własnej wartości. 

Uzależniłam się od niego psychicznie. Nie zdawałam sobie tylko z tego sprawy. 

W momencie kiedy już wpadłam w te sidła zaczęły się przytulanki.

Często mnie przytulał i lubił jak jestem blisko. Zasypywał mnie smsami.

To wszystko trwało rok. Odcięłam się od tego ale on dalej jest obecny w życiu mojego taty.

Tata wie tylko o smsach. Ochrzanił go za nie i zabronił mu kontaktu ze mną.

Tata nie wie ode mnie o molestowaniu ale gdy próbowałam mu o tym powiedzieć ale on to wypiera.

Mówi, że zna go od dzieciństwa i cokolwiek by nie zrobil to nie miał na pewno na celu zrobienia mi krzywdy tylko zwyczajnie z głupoty.

Odpuściłam sobie rozmowy z tatą bo to kopanie się z koniem. 

Teraz jestem już dorosła ale ciągnie się to za mną.

Bardzo przez to schudłam. Fatalnie się czuje i fizycznie i psychicznie. 

Nie umiem o tym zapomnieć, stałam się bardzo nerwowa i zamknięta w sobie.

Na zewnątrz się uśmiecham a w środku płaczę. Chciałabym to z siebie wyrzucić ale czuje, że bliscy znów to wyprą ze swojej świadomości. 

Minęło już 7 lat a nie ma dnia abym o tym nie myślała. Żal mi też ojca bo jest dobrym człowiekiem a nie wie kogo ma za przyjaciela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Są różne rodzaje molestowań. Wsunięcie ręki pod spódnicę może być molestowaniem oraz molestowaniem może być samo tylko słowne złożenie propozycji bez fizycznego kontaktu. Ciężko cokolwiek doradzić nie mając tej podstawowej wiedzy. Gdybyś mogła choćby z grubsza nakreślić na czym konkretnie polegało to molestowanie to byłoby łatwiej coś doradzić. Jeśli chcesz możesz pisać do mnie na priv. Nie potrzeba, żeby różnej maści zboki, których na kafe nie brakuje, nakręcali się Twoim nieszczęściem.

Edytowano przez n88n

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Maria. napisał:

Sama mu się do łóżka pchałaś, a teraz zgrywasz ofiarę. Idź się wyspowiadaj z kuszenia mężczyzn!

Tak samo usprawiedliwiasz księży peedofilów? Też im się dzieci same pchają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, Foko Loko napisał:
17 godzin temu, Maria. napisał:

Sama mu się do łóżka pchałaś, a teraz zgrywasz ofiarę. Idź się wyspowiadaj z kuszenia mężczyzn!

Tak samo usprawiedliwiasz księży peedofilów? Też im się dzieci same pchają?

A jakże, przecież polscy biskupi powiedzieli to oficjalnie - "dziecko lgnie i księdza wciaga" i że to wina rodziców którzy się rozwodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.03.2022 o 13:17, n88n napisał:

Są różne rodzaje molestowań. Wsunięcie ręki pod spódnicę może być molestowaniem oraz molestowaniem może być samo tylko słowne złożenie propozycji bez fizycznego kontaktu. Ciężko cokolwiek doradzić nie mając tej podstawowej wiedzy. Gdybyś mogła choćby z grubsza nakreślić na czym konkretnie polegało to molestowanie to byłoby łatwiej coś doradzić. Jeśli chcesz możesz pisać do mnie na priv. Nie potrzeba, żeby różnej maści zboki, których na kafe nie brakuje, nakręcali się Twoim nieszczęściem.

Mogłabys napisać do mnie na priv?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, drugieżycie15 napisał:

Mogłabys napisać do mnie na priv?

Już pierwszego dnia napisałam. Ale chyba nie zaglądała na pocztę. Tak czasem bywa. Ja też rzadko się loguję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, lex napisał:

problemem jest to ze robisz z tego problem. sprzedal cie za flaszke? szantażuje zdjeciami? bil? wam gloopim dzidom nic nie pasuje.  masz slabą psychike i jak widac nigdy nie dojrzalas do swojego wieku. i to jest problem a nie wójek co przytulal czy paluszka umoczyl. jak pisalas, juz wczesniej mialas postawe ofiary i masz ją nadal. Jakby nie  "wójek samo zlo" to bys obwiniala chlopaka albo sąsiada. kumasz? dorośnij i wez odpowiedzialnosc za swoje życie.

chcesz sie mścić? a moze zrob rach. sumienia i przypomnij sobie swoje zachowanie, co mu robilas sama, co mu mówilas?  ja tej historii nie kupuje. spojrz w lustro

 

Nie ma to jak zrzucanie winy na dziecko. Niedoświadczoną, młodą kobietę.... co mówiłaś, co robiłaś, bo na pewno zachęcałaś... Pięknie podsumowanie "gloopiej dzidy" i ten "biedny wujek", on przecież nieświadomie, jak to nazwałeś mógł "umoczyć paluszka"??? WTF?? Miała prawo mieć postawę ofiary i miała prawo czuć się skrzywdzona, bez wsparcia rodziny, nie znająca życia. Była w takim wieku, że trudno być asertywnym i postawić sprawę jasno. Teraz jest na innym etapie ale nadal ma prawo czuć dyskomfort związany z tym człowiekiem. Autorka musi przepracować to z psychologiem i dać jasny i dobitny komunikat "biednemu wujkowi", że ma się trzymać z daleka. A twój komentarz jest obrzydliwy i seksistowski, zero empatii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, marinero0 napisał:

Sorry ale 14 latka to juz jest bardzo swiadoma osoba .Dzis dziewczynki edukuja sie same z netu w wieku  7-10 lat i taka 10 latka ktora nie rozumie co to seks to ewenement".

Jej sie po prostu podobalo to co robil wujek ! LOL  a dopiero potem ktos jej wmowil ze "doznala  uszczerbku " no!  i  zaczelo sie rozkminianie  jak to u kobiety ze padla "ofiara"  ale to ze jej rowiesnik jej robi palcowke na domowce to juz jest OK ?🙂 Tez powinien byc scigany! 

Nie wiesz w jakim towarzystwie się wychowywała, na jakim etapie była w wieku 14 lat, więc nie możesz zakładać, że to akurat jedna z tych bardziej "odważnych". Może akurat jest takim ewenementem. Napisała, że od samego początku czuła się z tym źle i starała się porozmawiać z ojcem. Minęło 7 lat, czyli ma 21 i nadal to w niej siedzi. Nie ma co ingerować teraz w relacje ojciec-przyjaciel ale ona może iść przepracować to, co siedzi w jej głowie. A jak trafi się sytuacja, gdzie "przyjaciel" ojca będzie znów przekraczał granice, to dać dziadowi jasny sygnał i jak będzie trzeba to dobitnie. Jest już bardziej świadoma niż jak miała te 14 lat.

I nie dodawaj wątku rówieśnika na domówce, bo to jakaś fantazja a nie stwierdzony fakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, lex napisał:

To jedyne sensowne wyjscie z sytuacji na która ona nie ma teraz wpływu. Ma wplyw na siebie, to co myśli i jak postępuje dalej ze sobą i z facetami. Sorry ze komentuje jak facet. Rozkladam temat na czynniki pierwsze by pomóc wyjsc z tego. Nie widze sensu we wspólnym płakaniu nad rozlanym mlekiem. Kazdy z nas ma mniejsze lub większe traumy z przeszlości bo takie jest życie i bedzie takie. Nie ma sprawiedliwosci. Rozpamietywanie i pompowanie afery na forum tylko pogrąży ją w wiekszych problemach. Trzeba isc na terapie jak sama nie daje rady i przepracowac. Tylw ze terapia to nie narzekanie jak mnie skrzywdzili, tylko trzeba bedzie przyznac sie przed sobą i terapeutą, ze cos tam jadnak robila i tez jest wspólwinna calej syt. Nauczka na pewno jedna, ze faceci to nie wasze zabawki do pompowania samooceny. A laski robią takie akcje, podrywaja, kokietują, flirtują i rozgrzewają facetów, mysląc naiwnie ze mogą to po prostu skonczyc jak zacznie sie robic za ostro. No nie  czasemv sie nie da i konczy sie taka zabawa różnie. 

Tak, masz racje, nie igra się z ogniem. Facet w takiej sytuacji zawsze będzie silniejszy fizycznie. Dziewczyna szuka pomocy i najwyraźniej musi trafić na takie forum aby ktoś pokierował ją gdzie trzeba, bo się wstydzi rozmawiać z najbliższymi albo nie widzi sensu w ogóle z nimi rozmawiać. Nie ma też sensu rzucać epitetami uogólniając jakie to kobiety są i co na pewno zrobiły. Autorka nie opisała dokładnej sytuacji i gdybanie mija się z celem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, lex napisał:

Podejrzewam, że jestes kobietą wiec pewnie  wiesz jak zachowuja sie takie 14-15 letnie panny. Od molestowania czy chociaż dotyku młodego ciała czesto facetów dzieli cieniutka granica, która one chcą przekroczyc. Ich to jara, was to jara. Nie wiem po co teraz, po 7 latach robi afere. Na prawde warto sobie to wziąc do serca, jak któras nie bierze pod uwagę potencjalnego sexu z facetem to niech sie trzyma z dala od flirtów i kokietowania. Dla was to może zabawa i chcecie się sprawdzić ale nigdy nie wiecie jak zareaguje facet. A facet jest silniejszy. Druga sprawa mała szansa by facet chciał molestowac laske, która jest aseksualna wobec niego. My musimy miec jakiś kontekst taki jak flirt który się rozkręca, by o was myśleć w ten sposób.  Dlatego zawsze wina jest po połowie.

Błędem jest zakładanie, że jak facet chce to kobieta też musi. Nie musi. Nic złego nie jest we flircie ale nie znaczy, że musi się to kończyć macaniem, molestowaniem czy też gwałtem. Tak, jestem kobietą i wiem jaka sama byłam w wieku 14 lat - naiwna i nie w głowie było mi seksić się po kątach. Dużo rzeczy nie wiedziałam i mnie nawet nie interesowały. Jak to nastolatka na etapie spotkań ze znajomymi w gronie, zawsze były żarty i wygłupy ale nie było przekraczania granic. A jak się jakiś ewenement trafił to na kilometr wyczułam żeby trzymać się z daleka. Dużo czasu minęło i wiem, że to już nie te czasy ale czy aż tak bardzo?? Nie zmienia to faktu, że żaden facet bez zgody nie ma prawa nic zrobić... Nic Was nie usprawiedliwia z kierowania się prymitywnym instynktem, bo zwierzęciem nie jesteście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, marinero0 napisał:

Moja ex zona tez miala cos takiego, z przyjacielem rodziny  i w wielu 40 lat robila sobie z tego epizodu  dowcipy/Traumy zadnej nie miala choc probowano jej gmerac w majtkach 🙂 

Odnosnie domowki to chce zauwazyc ze 14ki chodzace na domowki sa  nieskazitelne:)

Nie  jestes w stanie sobie wyobrazic  co sie tam dzieje 🙂 

I wole sobie nie wyobrażać ani nie dodawać teorii do opisu autorki. Nie ma co sobie żartować z takich sytuacji, bo jak później facet słyszący to przyjmuje za pewnik, że każda tak ma więc krzywda się jej na pewno nie stała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, marinero0 napisał:

Zgadzam sie z toba ze zartow nie wolno sobie robic i ja podalem ten fakt jako tylko fakt a nie zarty! 

Ksiazka pt "Lolita" Uczy bardzo wiele .Uczy ze mlode Lolitki potrafia manipulowac dojrzalymi facetami i bardzo szybko do tego przystepuja gdy ocenia ze to im sie podoba czy oplaca.Ja nie oskarzam ich bo wiem ze za tym stoja sily biologii  ale zadziwia mnie w wypowiedzi autorki zdanie w ktorym

(...)

Tata nie wie ode mnie o molestowaniu ale gdy próbowałam mu o tym powiedzieć ale on to wypiera.Mówi, że zna go od dzieciństwa i cokolwiek by nie zrobil to nie miał na pewno na celu zrobienia mi krzywdy tylko zwyczajnie z głupoty.Odpuściłam sobie rozmowy z tatą bo to kopanie się z koniem. (...) 

Mlode kobietki  potrafia sie bardzo zkutecznie mscic za rozne domniemane "krzywdy"  wykorzystujac takie sprawy.To w tej ksiazce tez bylo 🙂 Sa super manipulantkami  robiac  bardzo skutecznie z siebie "ofiare" i potrafiac bardzo inteligentnie to rozgrywac ,tak jakby ta sama inteligencja im nie podpowiadala wczesniej co sie wokol nich  dzieje:) Sorry ! ale  bardzo mi ciezko mi "kupic" skarge na podlego "wujka" ktory uwodzil 14 latke(  !) Gdyby miala jakies  12 lat to bym  to kupil ale nie w przypadku 14 latki ktora doskonale wie po co  sie idzie na domowke 🙂 

Ja nie wiem nawet po co się idzie na domówkę w wieku 14 lat 😛 wtedy to się biegało po lasach, pisało po rurach głupie teksty, szlajało po osiedlu.

A książka napisana oczami faceta, czyli spostrzeżenia z pozycji męskiej, więc dla mnie mało obiektywnie. Za to wiem jedno - żaden facet nie ogarnie toku myślenia kobiety ani żadna kobieta nie ogarnie toku myślenia faceta. Tak jak nikt nie zrozumie ofiary, czy osoby w depresji nie będąc nigdy na jej miejscu.

Nie ma co dywagować na temat, autorka i tak zamilkła więc może znalazła jakaś przydatną radę. I się upora ze swoim problemem.

Edytowano przez TAK, NIE, MOŻE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, lex napisał:

To moze warto w końcu dorosnąć? ja pisze o kokietowaniu i podpuszczaniu faceta a ty o byciu biedą ofiarą męskiego popędu. Jak sobie chcecie flirtować to z nieśmiałymi kolegami, bo wiadomo że nic nie bedzie. Jak chcecie jarać sie tym, że starszy przystojny koleś jest nakręcony i macie go na wyciągniecie ręki to wasz problem. Wy nawet nie umiecie flirtować. Podpuszczacie faceta myśląc naiwnie, że to zabawa. Chociaż, czasem pewnie chcecie zobaczyć co sie dalej stanie, no nie? Troche jak zabawa na krawędzi. To Wy jesteście powodem, to Wy wybieracie faceta do flirtu, to Wy decydujecie kiedy flirt sie konczy a zaczyna coś wiecej. Jesli trafiliscie na ogarniętego typa to nic nie zrobi ponad co mu pozwolicie. Ale to Wy wybieracie faceta, wiec jesli on nie jest ogranięty i chce czegoś wiecej to trzeba myśleć i wcześniej wyłapywać sygnały. Ile razu tutaj na forum czy po prostu dosłownie wszędzie, szczycicie się tym, że Wy jesteście inteligentniejsze od facetów, ze faceci są prosci, głupi itd. Śmiejecie sie z nas, że facet myśli tylko małą główką a potem co? Skoro wiecie, jak sprawy stoją to po kiego wała, bierzecie się za facetów??? Biedne cierpiące ofiary

Nie uogolniaj. Nigdy nie nabijalam sie z zadnego faceta i nie balansowalam na krawedzi. Znam ryzyko i wiem, ze wiele kobiet je lekcewazy. Nie warto popadac w skrajnosc i zakladac, ze kazda kobieta tak robi jak piszesz. Ale za to umiesz odroznic facetow jako tych ogarnietych i tych mniej ogarnietych, czemu wiec tak bardzo uogolniasz druga strone?? Temat tyczy sie mlodej dziewczyny (wtedy jeszcze dziecka) nie mlodej kobiety eksperymentujacej na facetach, sprawdzajacej na co moze sobie pozwolic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, lex napisał:

To moze warto w końcu dorosnąć? ja pisze o kokietowaniu i podpuszczaniu faceta a ty o byciu biedą ofiarą męskiego popędu. Jak sobie chcecie flirtować to z nieśmiałymi kolegami, bo wiadomo że nic nie bedzie. Jak chcecie jarać sie tym, że starszy przystojny koleś jest nakręcony i macie go na wyciągniecie ręki to wasz problem. Wy nawet nie umiecie flirtować. Podpuszczacie faceta myśląc naiwnie, że to zabawa. Chociaż, czasem pewnie chcecie zobaczyć co sie dalej stanie, no nie? Troche jak zabawa na krawędzi. To Wy jesteście powodem, to Wy wybieracie faceta do flirtu, to Wy decydujecie kiedy flirt sie konczy a zaczyna coś wiecej. Jesli trafiliscie na ogarniętego typa to nic nie zrobi ponad co mu pozwolicie. Ale to Wy wybieracie faceta, wiec jesli on nie jest ogranięty i chce czegoś wiecej to trzeba myśleć i wcześniej wyłapywać sygnały. Ile razy tutaj na forum czy po prostu dosłownie wszędzie, szczycicie się tym, że Wy jesteście inteligentniejsze od facetów, ze faceci są prości, głupi itd. Śmiejecie sie z nas, że facet myśli tylko małą główką a potem co? Skoro wiecie, jak sprawy stoją to po kiego wała, bierzecie się za facetów, będąc mentalnie dziećmi??? Dorosła dojrzała kobieta wie czego sie spodziewac po facecie i nie bedzie sie wypłakiwać komus bo wie co robi. Ehh biedne cierpiące ofiary

Odnies sie prosze do watku... 14 lat to dojrzala kobieta, swiadoma zagrozenia?? Nie mowie, ze wszystkie kobiety sa swietymi, cnotliwymi niewiastami bo swoje potrafia miec za uszami. Ale mysle, ze wiek robi tu zasadnicza roznice a dorosly facet powinien wiedziec gdzie lezy ta granica. Bo jak dla mnie skoro dojrzala kobieta powinna wiedziec jakie jest ryzyko, tak damo dorosly facet powinien znac granice odnoszac sie do malolaty. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, marinero0 napisał:

Wiesz!  to o czym piszesz to pomysly ostatnich lat. Przez 300 tysiecy lat jakis ludzkosc nie miala z tym problemu, co mozesz znalezc w   B i bli gdzie az ocieka od roznych  lubieznych opisow co robili prorocy 🙂 z malolatami 🙂 

Kiedys latalo sie polnagim i rozpalalo sie ogniska kamieniem... a jeszcze niedawno dalo sie zyc bez komorki. Czasy sie zmieniaja i poglad na pewne sprawy rowniez.

Milego wieczoru zycze i zwijam sie na seans Star Wars ze swoim meskim teamem 😅

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×