Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Marta111

Eks żona wymaga większych alimentów.

Polecane posty

Witam. Proszę o poradę. Mój partner jest 7 lat po rozwodzie, 2 dzieci. Regularnie płaci na nie 1500 zł alimentów, zabiera dzieci co 2 weekend, tydzień ferii i połowę wakacji spędzają z nim. Dokłada im do wydatków, kupuje prezenty, jak są u nas zawsze są gdzieś zabierane, jak jadą na wakacje to dostają pieniądze. Ostatnio jego eks żona złożyła pozew o zwiększenie alimentów. Chce na dwójkę dzieci 5600 zł. Twierdzi, że miesięcznie wydaje na dzieci 10000 zł. Partner nie jest w stanie dać więcej… czy ktoś był w podobnej sytuacji? Partner myśli o złożeniu wniosku o opiekę naprzemienna. Jego eks posiada firmę i prowadzi luksusowy styl życia, do którego partner nie jest w stanie dorównać. Podejrzewam też, że część pieniędzy przeznacza na siebie. Np dzieci przychodzą w podartych i brudnych ubraniach, natomiast ona jeździ na wycieczki na Malediwy (oczywiście sama, bez dzieci) oraz ubiera się u projektantów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przypominam, że obowiązek alimentacyjny leży po obu stronach, zatem eks żona powinna łożyć taka samą kwotę czyli 1500 zł. Plus 500+. Sumarycznie ma 4000 zł na 2 dzieci miesięcznie. Dzieci chodzą do państwowej szkoły i nie uczęszczają na żadne zajęcia dodatkowe. Chłopiec lat 13, dziewczyna 15

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Marta111 napisał:

Przypominam, że obowiązek alimentacyjny leży po obu stronach, zatem eks żona powinna łożyć taka samą kwotę czyli 1500 zł.

Przypominam że jeżeli dzieci mieszkają z matką to jest w kodeksie rodzinnym zapis że jej całodobowa opieka jest również formą alimentacji i wcale nie musi ona łożyć tyle samo pieniędzy na dzieci ile eks mąż.

Temat założony w celu wywołania goownoburzy.

0/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Bimba napisał:

Przypominam że jeżeli dzieci mieszkają z matką to jest w kodeksie rodzinnym zapis że jej całodobowa opieka jest również formą alimentacji i wcale nie musi ona łożyć tyle samo pieniędzy na dzieci ile eks mąż.

Temat założony w celu wywołania goownoburzy.

0/10

Jeśli uważasz, że w celu ... burzy to wyjdź. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ty zajmij się czymś pożytecznym zamiast wracać się do spraw które cię nie dotyczą.

Ani to twoje dzieci, ani twoj mąż, ani twoje pieniądze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Żenujące… kim ty jesteś, żeby mi pozwalać bądź nie zakładać tematy i szukać odpowiedzi. Ja rozumiem, że jesteś stara panna i szukasz afery… ale serio… weź wyjdź. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Marta111 napisał:

Witam. Proszę o poradę. Mój partner jest 7 lat po rozwodzie, 2 dzieci. Regularnie płaci na nie 1500 zł alimentów, zabiera dzieci co 2 weekend, tydzień ferii i połowę wakacji spędzają z nim. Dokłada im do wydatków, kupuje prezenty, jak są u nas zawsze są gdzieś zabierane, jak jadą na wakacje to dostają pieniądze. Ostatnio jego eks żona złożyła pozew o zwiększenie alimentów. Chce na dwójkę dzieci 5600 zł. Twierdzi, że miesięcznie wydaje na dzieci 10000 zł. Partner nie jest w stanie dać więcej… czy ktoś był w podobnej sytuacji? Partner myśli o złożeniu wniosku o opiekę naprzemienna. Jego eks posiada firmę i prowadzi luksusowy styl życia, do którego partner nie jest w stanie dorównać. Podejrzewam też, że część pieniędzy przeznacza na siebie. Np dzieci przychodzą w podartych i brudnych ubraniach, natomiast ona jeździ na wycieczki na Malediwy (oczywiście sama, bez dzieci) oraz ubiera się u projektantów. 

jak tę babe stać by się ubierać u projektantów oraz jak wydaje 10 kilo na dzieci to wątpie czy te alimenty do czegokolwiek są potrzebne. Watpie też czy to nie fikcja autorki postu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dobra zgłoście wątek do usunięcia, bo ręce opadają jak czytam odpowiedzi. Szkoda tu zaglądać 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.03.2022 o 16:25, Marta111 napisał:

Witam. Proszę o poradę. Mój partner jest 7 lat po rozwodzie, 2 dzieci. Regularnie płaci na nie 1500 zł alimentów, zabiera dzieci co 2 weekend, tydzień ferii i połowę wakacji spędzają z nim. Dokłada im do wydatków, kupuje prezenty, jak są u nas zawsze są gdzieś zabierane, jak jadą na wakacje to dostają pieniądze. Ostatnio jego eks żona złożyła pozew o zwiększenie alimentów. Chce na dwójkę dzieci 5600 zł. Twierdzi, że miesięcznie wydaje na dzieci 10000 zł. Partner nie jest w stanie dać więcej… czy ktoś był w podobnej sytuacji? Partner myśli o złożeniu wniosku o opiekę naprzemienna. Jego eks posiada firmę i prowadzi luksusowy styl życia, do którego partner nie jest w stanie dorównać. Podejrzewam też, że część pieniędzy przeznacza na siebie. Np dzieci przychodzą w podartych i brudnych ubraniach, natomiast ona jeździ na wycieczki na Malediwy (oczywiście sama, bez dzieci) oraz ubiera się u projektantów. 

Jestem facetem i uważam że jego eks żona ma po części rację, 1500zł alimentów na 2 dzieci to jakaś kpina przy dzisiejszej inflacji. Powinien płacić przynajmniej 3000zł (1500zł na jedno dziecko).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.03.2022 o 16:36, Marta111 napisał:

Przypominam, że obowiązek alimentacyjny leży po obu stronach, zatem eks żona powinna łożyć taka samą kwotę czyli 1500 zł. 

Przypomnę, że to wierutna bzdura że ma łożyć taką samą kwotę. Przepis mówi że rodzice są w równym stopniu odpowiedzialni za utrzymanie dziecka co absolutnie nie jest równoznaczne z tym że mają tyle samo wykładać. Przy tym 
osobista opieka nad dziećmi jest również formą alimentacji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

najlepszą opcją byłoby ustalenie przepisami - ustawowami przez państwo ile alimentów się należy i to byłaby stawka stała uzależniona od minimalnej krajowej bez względu na zarobki czy zamożnośc. Skonczyłoby się życie na koszt dzieci nierobek a i więcej pojawiłoby się wspólnego wychowywania. Słowem ukróciłoby się patologi . Jak ktoś by poczuwał się to dorzuciłby dla dzieciaka a nie wymuszać bo nagle dzieciak poczół talent jeżdziecki, taneczny, szachowy, modingowy a przed rozwodem nic takiego nie było bo się małżonce nic nie chciało. Nie wrzucam wszystkich kobiet ale kilka procent robi tak. Gdyby nie miały możliwości pasożytniczyć na kasie dzieciaka (musi mieć autko bo dziecko do stadniny dowozić ktoś musi) to inaczej traktowałyby byłych i mądrze wybierałaby partnerów. Ale to się nie zdarzy bo trzeba mieć jaja by naprawić prawo dotyczące rozwodów a kobitki różnej maści przekonań głośno protestują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×