Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
dona1321

Dieta mż gdzie jest ten temat??? Zniknął?

Polecane posty

Nie piłam. Piję tylko szałwię i melisę.

Zważyłam się, ale dalej nic. Mniej więcej od początku września mam zastój mimo trzymania diety. No trudno, przetrzymam to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.09.2024 o 08:51, Miaina napisał:

Dzień dobry : )

U mnie bez zmian. Chociaż po odstawieniu metforminy czuję się inaczej, jakby lżejsza.

A jeśli mowa melatoninie to nie napisałam że jest niebezpieczna tylko że można się od niej uzależnić. Dodam, że może także wchodzić w interakcję z innymi lekami.

Miaina dziękuję za materiał o orzechach włoskich. Niestety nie da się na niego odpowiedzieć (świeci się na różowo). Co do fali powodziowej to nie wiem, nie śledziłam sytuacji. Ale chyba Bóbr dał radę? 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 godzin temu, Wdzięczna napisał:

Miaina dziękuję za materiał o orzechach włoskich. Niestety nie da się na niego odpowiedzieć (świeci się na różowo). Co do fali powodziowej to nie wiem, nie śledziłam sytuacji. Ale chyba Bóbr dał radę? 

Proszę bardzo. Jest sporo roślin na wyciągnięcie ręki które mogą wspomagać organizm. Np pospolita stokrotka czy liście poziomki leśnej. 

To był ciężki tydzień wiec krótko, Bóbr nie podołał, przelewająca się woda przez koronę tamy spiętrzyła wodę w rzece, która podmyła  lub zerwała wały przeciwpowodziowe w wielu miejscowościach i wsiach.

Potęga żywiołu nie do opisania jak i rozmiar zniszczeń.

  • Sad 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Miaina napisał:

Proszę bardzo. Jest sporo roślin na wyciągnięcie ręki które mogą wspomagać organizm. Np pospolita stokrotka czy liście poziomki leśnej. 

To był ciężki tydzień wiec krótko, Bóbr nie podołał, przelewająca się woda przez koronę tamy spiętrzyła wodę w rzece, która podmyła  lub zerwała wały przeciwpowodziowe w wielu miejscowościach i wsiach.

Potęga żywiołu nie do opisania jak i rozmiar zniszczeń.

 

Mega ci współczuję tak jak innym powodzianom, dobrze że są u nas organizowane różne zbiórki pieniężne i materialne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
39 minut temu, Molly_00 napisał:

 

Mega ci współczuję tak jak innym powodzianom, dobrze że są u nas organizowane różne zbiórki pieniężne i materialne.

U nas była zbiórka rzeczowa w szkole i przedszkolu, a dziś ma być pieniężna w kościołach. Jadę na mszę na 13 to jeszcze potwierdzę. Mam nadzieję że naprawdę to szybko trafi dla powodzian.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Melduje że trzymam sie godzin jedzenia w okienku. Dziś rano miałam w końcu fajnie płaski brzuszek. Po 16 godzinach niejedzenia, śniadania jem mega obfite. Dziś była kanapka z pieczonymi schabem, miseczka zupy krem z kalarepy z pestkami dyni i szklanka truskawkowego mullermilch.  Kalorycznie dużo za dużo i nad tym zacznę pracować od tego tygodnia. 

Edytowano przez MamaMai

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, MamaMai napisał:

U nas była zbiórka rzeczowa w szkole i przedszkolu, a dziś ma być pieniężna w kościołach. Jadę na mszę na 13 to jeszcze potwierdzę. Mam nadzieję że naprawdę to szybko trafi dla powodzian.

U nas ksiądz zapowiedział zbiórkę pieniężną za tydzień w niedzielę. Ale wiem że w innych parafiach jest dziś zbiórka.

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Molly_00 napisał:

 

Mega ci współczuję tak jak innym powodzianom, dobrze że są u nas organizowane różne zbiórki pieniężne i materialne.

Nie zalało mnie dzięki ofiarnej pracy wolontariuszy którzy ułożyli dwumetrowy wał. Jestem im za to bardzo wdzięczna. Ale życie przez tych kilka dni w napięciu i stresie mnie wykończyły. Jednak najbardziej przybiła mnie sytuacja ludzi których ta katastrofa bezpośrednio dotknęła.

Jedna kobieta stała dwie doby w wodzie wypompowując ją z domu bo z zewnątrz nie było pomocy. Poważnie się teraz rozchorowała. Jej dwóch synów też.

Gdybym tylko wiedziała...

Eh przepraszam Dziewczyny, temat o odchudzaniu.

Nie jadłam, prawie nie spałam ale waga stoi, możliwe że to jest moja optymalna.

Życzę Wam byście osiągnęły swoje cele.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
36 minut temu, Miaina napisał:

Nie zalało mnie dzięki ofiarnej pracy wolontariuszy którzy ułożyli dwumetrowy wał. Jestem im za to bardzo wdzięczna. Ale życie przez tych kilka dni w napięciu i stresie mnie wykończyły. Jednak najbardziej przybiła mnie sytuacja ludzi których ta katastrofa bezpośrednio dotknęła.

Jedna kobieta stała dwie doby w wodzie wypompowując ją z domu bo z zewnątrz nie było pomocy. Poważnie się teraz rozchorowała. Jej dwóch synów też.

Gdybym tylko wiedziała...

Eh przepraszam Dziewczyny, temat o odchudzaniu.

Nie jadłam, prawie nie spałam ale waga stoi, możliwe że to jest moja optymalna.

Życzę Wam byście osiągnęły swoje cele.

Czyli ile teraz waga pokazuje? Przypomnij do jakiej dążyłaś? I ile w sumie spadło? A ile masz cm wzrostu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Miaina napisał:

Proszę bardzo. Jest sporo roślin na wyciągnięcie ręki które mogą wspomagać organizm. Np pospolita stokrotka czy liście poziomki leśnej. 

To był ciężki tydzień wiec krótko, Bóbr nie podołał, przelewająca się woda przez koronę tamy spiętrzyła wodę w rzece, która podmyła  lub zerwała wały przeciwpowodziowe w wielu miejscowościach i wsiach.

Potęga żywiołu nie do opisania jak i rozmiar zniszczeń.

W każdym razie o orzechach było ciekawe. Ja nie potrzebuje się wspomagać, chodziło jedynie o radę odnośnie jedzenia słodyczy być może spowodowanego pasożytami u jednej z uzytkowniczek forum. Pozdrawiam! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Makaron ryżowy jest w smaku ok, podobny do ryżu. Tylko mocno się klei, trzeba umieć go przygotować.

Pełnoziarnisty z durum będzie bardziej bogaty w magnez, witaminy B itd. Za to plusem ryżowego jest lekkostrawność i to, że jest bezglutenowy.

Dziewczyny... Po dwóch miesiącach zepsułam ostatnie dni. Zajadałam stres i zły nastrój, od soboty do dzisiaj poleciałam grubo. Przez najbliższe dwa tygodnie nawet nie chcę się ważyć, ale oficjalnie tu zapisuję, że od jutra wracam do diety.

Plus jest taki, że smaki na tyle mi się zmieniły, że smaki, które w siebie wepchnęłam wcale nie były tak dobre jak pamiętałam. Głowa chce, ale kubki smakowe gardzą. A moja dieta może czasami nudna, ale czuję się na niej 100 razy lepiej.

Rozmrażam już na jutro kurczaka i zjem go z kaszą. Do tego jajka i orzechowa przekąska.

I dużo wody, to też ostatnio zaniedbałam.

Jestem z siebie bardzo niezadowolona. Przez te 4 dni dodałam sobie z dwa tygodnie odchudzania dłużej 🙁

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Więc nawet nie kupiłam tego ryżowego makaronu. Też uważam że makaron razowy zdrowszy.

A u mnie jutro taka sałatka z tuńczykiem, trzeba tylko ugotować ryż, pokroić 1 ogórek kiszony, dodać trochę konserwowej kukurydzy, no i ten odcedzony z oleju tuńczyk. Wymieszać i dodać jogurt naturalny (u mnie z łyżeczką majonezu).

Też ostatnio zbyt dietetycznie nie było...w właściwie wcale nie było dietetycznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tylko muszę kupić ryż ten zdrowszy tez brązowy:) dłużej się go gotuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak, zwłaszcza na diecie lepiej wybierać pełnoziarniste zboża. Bardziej sycą i są zdrowsze, a w czasie odchudzania łatwo o niedobory.

Nie jest łatwo. W końcu zamiast jajek zjadłam stek z tuńczyka. Obiad bez zmian, orzechy już były.

Jestem głodna i myślę o przekąskach, nie mam tego zacięcia z początku. Ale dam radę.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.09.2024 o 08:31, Miaina napisał:

Proszę bardzo. Jest sporo roślin na wyciągnięcie ręki które mogą wspomagać organizm. Np pospolita stokrotka czy liście poziomki leśnej. 

To był ciężki tydzień wiec krótko, Bóbr nie podołał, przelewająca się woda przez koronę tamy spiętrzyła wodę w rzece, która podmyła  lub zerwała wały przeciwpowodziowe w wielu miejscowościach i wsiach.

Potęga żywiołu nie do opisania jak i rozmiar zniszczeń.

Suszę liście orzecha włoskiego (wiem, że to nie ta pora, ale co tam), będzie napar z liści zapobiegawczo - na wszelki wypadek - na wspomozenie prawidłowego funkcjonowania organizmu tuż przed jesienno-zimową porą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Wdzięczna napisał:

Suszę liście orzecha włoskiego (wiem, że to nie ta pora, ale co tam), będzie napar z liści zapobiegawczo - na wszelki wypadek - na wspomozenie prawidłowego funkcjonowania organizmu tuż przed jesienno-zimową po

 

Nie wiedziałam o tych liściach, ciekawe, poczytam...Jak często to pijesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej, 

Melduje że u mnie całkiem nieźle, choć słodycze wciąż są...Mam @ i brak aż tak silnej woli by pokonać chcicę na słodkie przy okresie. Ale tnę kalorie na innych posiłkach. Wiem głupio no ale co zrobić....Zważę się dopiero po @ czyli w niedzielę lub w poniedziałek, bo u mnie woda schodzi nawet do 2 dni po i wtedy dam tu znać co i jak. Powiem Wam, że już nie jestem tak wygłodzona rano i coraz łatwiej idzie mi okienko od godz. 11. Niestety, ruchu brak zupełnie. Mam bardzo intensywny czas w pracy i przychodzę tak padnięta, że nie mam na nic siły...Ostatki sił przeznaczam na naukę z córką lub zabawę z dziećmi. Niestety jeszcze z dobry miesiąc taki będzie... Mimo dobrych odczuć co do postu i nadziei że będą jakieś z tego efekty, boje się że może guzik z tego będzie, bo niestety przy poprzednich podejściach miałam tak i nie wiem czemu że jak się nie ruszałam to i spadki były marne lub żadne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Spadki bez ruchu marne, bo jak się nie ruszasz, to nie spalasz, do tego metabolizm też zwalnia.

Ja dzięki codziennym spacerom i ćwiczeniom mogę jeść 200-300 kcal więcej. Nie wydaje się dużo, ale to tak naprawdę pół porządnego obiadu lub jeśli ktoś je - porcja słodkich przekąsek.

A już pomijając kalorie. Ruch to zdrowie i to nie slogan. Wiadomo, doby nie wydłużysz, ale każdy znajdzie 20-30 min w ciągu dnia na ćwiczenia lub intensywny spacer. I może się nie wydaje, ale taka dawka ruchu już daje korzyści i podnosić poziom energii, a nie jeszcze bardziej go odbiera.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, słyszałyście o tym badaniu:

https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S000291652204504X?via%3Dihub

W skrócie podzielono kobiety na grupy, jedna miała dietę 1600 i stałe treningi przez cały cykl miesiączkowy. Druga grupa na tydzień przed okresem jadła dodatkowo 200 kcal z czekolady (na zachcianki i zwiększone zapotrzebowanie), a trening miała ułożony pod cykl: w czasie miesiączki delikatny, potem bardziej intensywny i najbardziej po owulacji. I grupa zsynchronizowana z cyklem schudła więcej i mniej kobiet porzuciło dietę.

Chyba delikatnie to pod siebie zmodyfikuję i spróbuję tego podejścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×