Sama samotna

Witam

Chciałabym się komuś zwierzyć bo nie mam komu. Mam 33 lata jestem zupełnie sama nie mogę znaleźć drugiej polowki probuje tylko na portalach bo rzadko wychodze na miasto tzn wcale bo nie mam znajomych nie mam nawet z kim isc na glupia pizze albo kawę. Mieszkalam 10 lat za granica i wrocilam do miasta ze nie znam nikogo co prawda juz jestem w Polsce parę lat ale nie mogę sobie tu życia ułożyć same porażki pracuje w sklepie. Probowalam nawet nikogo nie szukać i zdać się na los ale nic się nie dzieje nie wiem o co chodzi nie jestem jakas brzydka czy gruba zawsze uśmiechnięta wyglądam młodo skad ten pech powoli zaczynam robic się zrzednieta stara baba

1 godzinę temu, Edytka5569 napisał:

Witam

Chciałabym się komuś zwierzyć bo nie mam komu. Mam 33 lata jestem zupełnie sama nie mogę znaleźć drugiej polowki probuje tylko na portalach bo rzadko wychodze na miasto tzn wcale bo nie mam znajomych nie mam nawet z kim isc na glupia pizze albo kawę. Mieszkalam 10 lat za granica i wrocilam do miasta ze nie znam nikogo co prawda juz jestem w Polsce parę lat ale nie mogę sobie tu życia ułożyć same porażki pracuje w sklepie. Probowalam nawet nikogo nie szukać i zdać się na los ale nic się nie dzieje nie wiem o co chodzi nie jestem jakas brzydka czy gruba zawsze uśmiechnięta wyglądam młodo skad ten pech powoli zaczynam robic się zrzednieta stara baba

nie płacz, ja cie kocham

Zmien taktyke. Zacznij szukac nie drugiej polowki a znajomych.  Zapisz sie na jakies zajecia/kursy yoga, cwiczenia, jakis jezyk, moze jakis kurs zawodowy (nawet cos prostego jak robienie paznokci itp) albo jakis kurs komputerowy. cos co moze Cie zainteresowac. Tam mozna poznac ciekawych ludzi. Uzbieraj kase jedz na jakas wycieczke zorganizowana. Lub do jakiegos duzego miasta np. Warszawa/Krakow i spij w jakims fajnym hostelu. W hostelach w duzych miastach organizuja duzo wyjsc i zwiedzania wspolnego dla ludzi ktorzy sa sami. Ogolnie ogarnij siebie. Twoje zycie sie samo nie zmieni jesli TY nic w nim nie zmienisz. Powodzenia Dziewczyno

Dnia 20.04.2022 o 18:15, Edytka5569 napisał:

Witam

Chciałabym się komuś zwierzyć bo nie mam komu. Mam 33 lata jestem zupełnie sama nie mogę znaleźć drugiej polowki probuje tylko na portalach bo rzadko wychodze na miasto tzn wcale bo nie mam znajomych nie mam nawet z kim isc na glupia pizze albo kawę. Mieszkalam 10 lat za granica i wrocilam do miasta ze nie znam nikogo co prawda juz jestem w Polsce parę lat ale nie mogę sobie tu życia ułożyć same porażki pracuje w sklepie. Probowalam nawet nikogo nie szukać i zdać się na los ale nic się nie dzieje nie wiem o co chodzi nie jestem jakas brzydka czy gruba zawsze uśmiechnięta wyglądam młodo skad ten pech powoli zaczynam robic się zrzednieta stara baba

Witaj w klubie tyle ,że ja mam 36 lat . Strasznie niesprawiedliwe,że jesteśmy w porządku a nikogo normalnego nie spotkałyśmy. Mało zarabiam życie od pierwszego do pierwszego . Musisz się zmusić i gdzieś wychodzić inaczej chyba nic z tego. Ja już straciłam nadzieję...

Dnia 20.04.2022 o 18:15, Edytka5569 napisał:

skad ten pech

Bywa i tak że najgorszym pechem jest wpakować się w związek. Żyj i nie przejmuj się pierdołami. Związków to by wszyscy chcieli a robić nie ma komu

2 godziny temu, użyszkodnik napisał:

No i nic dziwnego, ze nikogo nie poznalas. Po pierwsze, szukasz w miejscu, w ktorym malo jest w miare normalnych osob, szukajacych zwiazku na powaznie.

Poza tym uroda nie wystarcza, by zainteresowac wartosciowego czlowieka, a Ty poza wygladem nie masz nic do zaoferowania. Nawet przez 5 lat nikogo nie poznalas, niczego sie nie nauczylas, by podniesc kwalifikacje i znalezc inna prace. Nie masz hobby, pasji, dzielonych z innymi ludzmi, przez ktore mozna nawiazac znajomosci, jedynce co robisz, siedzisz w domu i uzalasz sie nad zyciem. Nawet na kawe, do restauracji, do kina sama nie pojdziesz, potrzebujesz do tego innych ludzi. Zycie z taka osoba jest dla wiekszosci ludzi okropne. Wiekszosc ludzi chce partnerow bedacych dla nich inspiracja, a nie zamulaczy czekajacych, az ktos ich uratuje i zorganizuje im dzien.

Zacznij byc inteteresujaca osoba, a ludzie beda do Ciebie lgnac.

Ja mam inne zdanie. Trzy moje przyjaciółki tak znalazły mężów a wczesniej mega dużo wychodziły i nic z tego nie wynikało. Znam też osoby, które szukały przez interent i nie znalazły ale zawsze lepiej jest moim zdaniem coś robić. Ja jakbym była w sytuacji przeciętnej osoby to bym też tak zrobiła. I myślę, że teraz są takie czasy, że można być pięknym, interesującym i jeszcze do tego przy kasie a mimo wszystko być samemu. Ostatnio mi się koleżanka w wieku autorki żaliła na brak drugiej połówki na serio nie ma powodu czemu jej się też nie ułożyło.

Ah dziekuje za tyle odpowiedzi ogolnie chciałam dodać że wciąż się rozwijam np robie studia kolejne  i szlifuje jezyk ale już niedługo koniec obowiązków i zacznę wychodzic z chałupki macie rację nawet samotna kawka czy wyjazd samemu nie jest takie złe. No i trzeba jeszcze uksztaltowac dupke na silce i jade w świat

Dnia 22.04.2022 o 09:20, HajleSyllasje napisał:

Tyłu facetów podbija do kobiet na portalach i żaden nie brzydki, nie gruby szukający partnerki się Tobą nie zainteresował? Aż dziwne.

No jak nie pewnie ze tak ale ja szukam kogoś z tym czymś pasującej bratniej duszy przyjaciela A na portalach to większość chcą tylko wpakować się na chatę albo są tam same niedobitki 

1 godzinę temu, użyszkodnik napisał:

Gdybyś poznała faceta i powiedział Ci tak: od 5 lat pracuję jako cieć / ochroniarz i szukam miłości na portalach, nie mam żadnych znajomych, więc nie wychodzę w ogóle z domu (w domyśle piję, gram w gry i walę konia) - to byś sobie pomyślała „co za intrygujący człowiek sukcesu, muszę go poznać, marzę o tym, by prowadzić takie barwne życie, jak on”? 
A taka jest Autorka.

No rozumiem o co Ci chodzi to nie brzmi jakoś super zachęcająco... ale z drugiej strony są też osoby, które w sumie wszystko mają co się składa na ogólną atrakcyjność a wynik jest ten sam - też są same. Ta koleżanka co mi się żaliła to jest wręcz piękna z ciekawą pracą i nie jest sama, bo tego chce.

A ja Ciebie rozumiem, mam 28 lat i właśnie wyprowadziłam się do nowego miasta,by też moje życie nabrało rozpędu. Czasem naprawdę można być fajna osoba i mieć pecha do związków i znajomosci. I nie wystarczy wyjść gdzieś na kawkę samemu,by to się zmieniło, po prostu. Łatwo radzić, gdy się nie jest samotnym,a ja jestem i powiem Ci,że czasem naprawdę już brakuje pomysłów na zmiany. Jedyne,co mogę Ci powiedzieć to po prostu: rób dużo dobrego dla siebie  

Dnia 22.04.2022 o 18:07, Kardulaki86 napisał:

Witaj w klubie tyle ,że ja mam 36 lat . Strasznie niesprawiedliwe,że jesteśmy w porządku a nikogo normalnego nie spotkałyśmy. Mało zarabiam życie od pierwszego do pierwszego . Musisz się zmusić i gdzieś wychodzić inaczej chyba nic z tego. Ja już straciłam nadzieję...

Może wpadniesz na mnie, rozprawiczysz i będziemy żyli długo i szczęśliwie?

11 godzin temu, użyszkodnik napisał:

Widocznie ma jakieś nieprzepracowane problemy, wybiera niewłaściwe osoby, tkwi w związkach bez przyszłości -  może być dużo powodów.

Jakby z Tobą było wszystko ok a mimo wszystko by Ci się życie nie ułożyło to zmieniłabyś zdanie. Moja babcia np. miała wspaniałego męża nie dość, że dobrego na wskroś to jeszcze przystojnego ale nie twierdziła, że to jej zasługa tylko, że miała mega szczęście.

19 minut temu, użyszkodnik napisał:

Nie ma w ogóle takiej możliwości. Swoje życie układam ja, a nie los. 

To szczerze zazdroszcze Ci tej  naiwnośći ja już jej nie mam. Nawet to, że spotkasz odpowiednią osobę to jest z reguły czysty przypadek już nie mówiąc o jakiś strasznych losowychlosowych1 nieszczęściach  na które zupełnie nie mamy wpływu i ciężko wtedy powiedzieć, że to my sobie tak układamy.

8 minut temu, użyszkodnik napisał:

Każdy widać ma to, w co wierzy.

To ja bym miała teraz cudownego męża i dzieci, bo głeboko wierzyłam, że tak będzie

9 godzin temu, ShittyKitty napisał:

To ja bym miała teraz cudownego męża i dzieci, bo głeboko wierzyłam, że tak będzie

Wierzysz JEJ?

buhahahahahhh....

Przecież to znana tutaj trollica, chora na umyśle. Nie ma NIC, NIC nie kształtuje, a szczególnie kształtowane przez piguły własne zycie.

Nie ma sensu wchodzić z nią w jakiekolwiek dyskusje. Żyje ubliżaniem i dowalaniem innym tutaj. To jej jedyny świat, na który ( tak myśli ) ma jakiś wpływ.

Dnia 22.04.2022 o 11:07, Kardulaki86 napisał:

Witaj w klubie tyle ,że ja mam 36 lat . Strasznie niesprawiedliwe,że jesteśmy w porządku a nikogo normalnego nie spotkałyśmy. Mało zarabiam życie od pierwszego do pierwszego . Musisz się zmusić i gdzieś wychodzić inaczej chyba nic z tego. Ja już straciłam nadzieję...

a kogo normalnego ty szukasz?

Dnia 23.04.2022 o 03:56, ShittyKitty napisał:

No rozumiem o co Ci chodzi to nie brzmi jakoś super zachęcająco... ale z drugiej strony są też osoby, które w sumie wszystko mają co się składa na ogólną atrakcyjność a wynik jest ten sam - też są same. Ta koleżanka co mi się żaliła to jest wręcz piękna z ciekawą pracą i nie jest sama, bo tego chce.

A chce księcia może?

Dnia 23.04.2022 o 07:39, Marzena7070 napisał:

A ja Ciebie rozumiem, mam 28 lat i właśnie wyprowadziłam się do nowego miasta,by też moje życie nabrało rozpędu. Czasem naprawdę można być fajna osoba i mieć pecha do związków i znajomosci. I nie wystarczy wyjść gdzieś na kawkę samemu,by to się zmieniło, po prostu. Łatwo radzić, gdy się nie jest samotnym,a ja jestem i powiem Ci,że czasem naprawdę już brakuje pomysłów na zmiany. Jedyne,co mogę Ci powiedzieć to po prostu: rób dużo dobrego dla siebie  

aż tak trudno poznać faceta? wystarczy spacer po parku ( bez słuchawek ) i gotowe

18 godzin temu, PаnSerdеlеk napisał:

Może wpadniesz na mnie, rozprawiczysz i będziemy żyli długo i szczęśliwie?

do parku na spacer szuraj

15 godzin temu, ShittyKitty napisał:

To ja bym miała teraz cudownego męża i dzieci, bo głeboko wierzyłam, że tak będzie

w którym miejscu czasoprzestrzeni przeoczyłaś go?

37 minut temu, 100 banów napisał:

aż tak trudno poznać faceta? wystarczy spacer po parku ( bez słuchawek ) i gotowe

Dziękuję za te porady z d*py

1 godzinę temu, użyszkodnik napisał:

Nie używam żadnych piguł poza witaminą D3 zimą. A Ty skąd możesz wiedzieć, co ja mam, a czego nie, hę? Nigdy nie dowalam ludziom z prawdziwymi problemami. A to, co piszę, piszę może bez głaskania po główce, ale jednak ma to sens.

A Ty co osiągnąłeś Smoku, który w wieku 50 lat musisz się dowartościować samochwalstwem w takim miejscu jak to?

Buhahahahhhh...

Wystarczy poczytać, co tu piszesz w swych rozmaitych postaciach, by dość klarownie określić czym jesteś i jak funkcjonujesz.

Znalazła się sędzia od siedmiu boleści, decydująca co ktoś ma pisać na forum, i czy jest to prawdziwe, czy nie.

Możesz próbować, ale każdy normik zwyczajnie zlewa cię ciepłym moczem, i ma gdzieś twoje chore uwagi czy sugestie. Zwyczajnie. Bo bredni, którymi tu sadzisz, inaczej nie da się traktować. Tak jak prób profilowania mnie w jakikolwiek sposób. Nic o mnie nie wiesz personal, poza faktem związku z Robię, więc nie wymyślaj sobie jakiejś dziwnej wizji mojej osoby. I tak się nigdy nie dowiesz niczego personal na mój temat.

Adios

No i koniecznie...

<Wezpigulkewezpigulke>

<ROTFL>