Świat jest pełen ludzi dziwnych

Jakiś koleś się upiera, żeby mi wysłać zdjęcia cycków swej dziewczyny.

Nie rozumiem.

13 minut temu, gotb napisał:

Nie rozumiem.

To zrozum. Tu jest pełno dziwadeł. A że każdemu wolno pisać co mu się chce, no to jest jak jest. Kiedyś ktoś mnie też prosił o poradę.

Czy pozwolić żonie na dziecko z innym facetem.

Tylko co ja mam do tego  

1 minutę temu, Flex napisał:

Tu jest pełno dziwadeł.

To nie tu, na innym forum. Wszędzie jest pełno dziwadeł.

Czuję się dziwnie nie będąc dziwadłem...

Chociaż w sumie...  

4 minuty temu, gotb napisał:

To nie tu, na innym forum. Wszędzie jest pełno dziwadeł.

Czuję się dziwnie nie będąc dziwadłem...

Chociaż w sumie...  

 

Bez znaczenia na jakim forum.

Ja bym się dziwnie poczuła będąc dziwadłem ;)

3 minuty temu, Flex napisał:

Ja bym się dziwnie poczuła będąc dziwadłem

Zastanów się: bycie niedziwadłem jest utarte i nudne. Dziwadła są fajne. Wyszło mi, że też jestem dziwadłem, tylko inaczej.

8 minut temu, Nowy w mieścіe napisał:

Człowiek jest pełen dziwnych światów.

No chyba ty. Jak patrzę w swe wnętrze, to nie widzę tam zbyt wiele dziwnych światów  

1 minutę temu, Nowy w mieścіe napisał:

Żałuj...

Nie żałuję. Na zewnątrz mam jeden wspaniale dziwny świat i nie trzeba się wyginać by zajrzeć do wnętrza

Przed chwilą, Nowy w mieścіe napisał:

Ja mam wokół siebie całkiem normalnych

Oj, to musi być nudne i smutne.

Przed chwilą, Sexy Eggplant napisał:

Mi kiedyś ktoś zaproponował, bym przeleciał jego żonę.

Też miałem takie oferty.  Te żony były brzydkie, ale na szczęście daleko  

Przed chwilą, Sexy Eggplant napisał:

Gdyby były ładne, to byś się zgodził?

Też nie, przecież mają mężów.  Ale fotki byłyby ładniejsze  

Przed chwilą, Nowy w mieścіe napisał:

Wręcz przeciwnie. Normalna rodzina, normalni współpracownicy i znajomi. Cieszę się, że dziwni ludzie jakoś mnie omijają. Co najwyżej czasem poczytam o nich, np: Zmusiła wnuczkę do picia whisky. 4-latka zmarła na oczach matki. No i zawsze mogę poszukać dziwności na kafeterii

Babcia zmuszająca wnuczkę do picia whisky to jednak bardziej ciężka patologia, a nie dziwactwo. Ludzie szeregowo powtarzalnie tacy sami są nudni i smutni. Nieszkodliwa odrobina fantazji czy dziwactwa jest super.

Np. kiedy ostatnio lepiłeś bałwana o 2 w nocy używając do zdobień krojonych warzyw z całodobowego sklepu?  

1 minutę temu, Nowy w mieścіe napisał:

I co w tym dziwnego?

Nic.

Przecież cała Polska lepi po nocach na ulicach bałwany ozdabiając je mrożonym groszkiem, marchewką i brokułami.

Przepraszam, zachowałem się jak debbil  

10 minut temu, Nowy w mieścіe napisał:

Czyli - nie dziwne ale niezbyt często spotykane.

Hej, czepialski, nie chce mi się grzebać po słownikach języka polskiego, ale coś co jest "niezbyt często spotykane" czyli nietypowe i osobliwe, to jednak jest trochę dziwaczne lub dziwne, nieprawdaż?

Na widok człowieka z dwiema głowami powiesz:

A) Hmmm, niezbyt często spotykane

B) Hmmm, dziwne...

C) Hmmm, muszę mniej pić  

D) O, następny taki!

28 minut temu, Nowy w mieścіe napisał:

Dziwne = coś co wywołuje zdziwienie. Zdarzało mi się lepić bałwana wiele razy, zwłaszcza gdy byłem młodszy. Zdarzało mi się lepić po zmroku, zdarzało się ozdabiać go warzywami. Nie widzę w tym nic dziwnego.

A bo twoje bałwany są inne niż moje bałwany  

Nieliczni o 02:30 przechodnie mieli wywołane zdziwienie, gdy zobaczyli grupkę ludzi stawiających bałwana skonstruowanego tak, jakby naciskał gałązką przycisk od domofonu a przyozdabianego brokułami jako fryzurą i krojoną marchewką jako zębami. Myślę, że uznali nas za dziwnych.

Bardziej podejrzewam, że wzięli nas za konkretnie je8niętych, ale to prawie synonimy