Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
slowik038

Co byście zrobiły gdyby wasz narzeczony dawał się zbyt łatwo ogrywać swojej byłej na kasę ?

Polecane posty

Witam

 

Pisze tutaj bo mam dosyć poważny problem, mianowicie mój narzeczony ma córkę z pierwszego małżeństwa, młoda ma już 13 lat. Mój narzeczony jest z tych facetów którzy po rozstaniu sumiennie wypełniają wszystkie obowiązki związane z dzieckiem czyli zarówno zajmuje się swoją córką i płaci na nią alimenty. Problem polega na tym że te alimenty są zbyt obfite. Rok temu była to kwota rzędu 2tys zł co już było ogromną abstrakcja wliczając w to fakt że matka ma jeszcze 500+, ale niestety od niedawna ustaliły sami między sobą, że potrzebna jest podwyżka i tak już kuriozalnie wysokich alimentów do kwoty uwaga 2500zl na miesiąc. Ta kwota jest jakaś astronomiczna, ja rozumiem że dziecko dorasta i wszystko drożeje ale problem polega na tym że alimenty w kwocie 2tys zł były wysokie a teraz jeszcze on dobrowolnie płaci 2500zl. Tak wysoka kwota całkowicie zwalnia matkę dziecka z ponoszenia kosztów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Brakuje informacji: ile zarabia narzeczony?

Jeśli 3k, to faktycznie płaci za dużo. Jeśli 10k, to ok.

Brakuje wam kasy przez te alimenty, czy jesteś zazdrosna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziecko ma prawo żyć na takim poziomie jak jego rodzice. Jeśli narzeczony chce i może tyle płacić nie widzę problemu. On chyba też nie widzi problemu i nie głoduje skoro zgodził się na podwyżkę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Kilah napisał:

Brakuje informacji: ile zarabia narzeczony?

Jeśli 3k, to faktycznie płaci za dużo. Jeśli 10k, to ok.

Brakuje wam kasy przez te alimenty, czy jesteś zazdrosna?

Moim zdaniem nie ma to znaczenia ponieważ taka kwota alimentów jest kuriozalna przy każdych zarobkach. No ale jeżeli cię to tak interesuje ile zarabia mój narzeczony to jakieś 17-18tys zł miesięcznie oczywiście średnio raz lepiej raz gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Annn2020 napisał:

Dziecko ma prawo żyć na takim poziomie jak jego rodzice. Jeśli narzeczony chce i może tyle płacić nie widzę problemu. On chyba też nie widzi problemu i nie głoduje skoro zgodził się na podwyżkę. 

Przypominam że matka też musi się dołożyć, a jeszcze nigdy tego nie zrobiła, bo nie ma takiej potrzeby, bo były opłaca potrzeby dziecka w 100%. Czyli ona ma dziecko, ale ani 1zl nie wydaje na nie ze swojej pensji. Czy to normalne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, slowik038 napisał:

Przypominam że matka też musi się dołożyć, a jeszcze nigdy tego nie zrobiła, bo nie ma takiej potrzeby, bo były opłaca potrzeby dziecka w 100%. Czyli ona ma dziecko, ale ani 1zl nie wydaje na nie ze swojej pensji. Czy to normalne ?

Ale ona sprawuje opiekę nad córką przez większość czasu. Pilnuje jej. Pilnuje spraw związanych ze szkołą, zajęciami pozalekcyjnymi, zdrowiem. Czy wy macie dziecko? Chyba nie wiesz, jak wyczerpujące jest wychowanie. A szczególnie nastolatki, kiedy hormony buzują, buntuje się, wymyśla niestworzone rzeczy. Jak on zarabia aż tyle (tylko 2 procent Polaków tyle zarabia!) to płaci adekwatne alimenty. Niższe byłyby żartem. Jak Ciebie z dzieckiem zostawi to będziesz mogła liczyć na podobne alimenty, więc się ciesz. 

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Twój narzeczony nie daje się ogrywać, a placi alimenty na dziecko dobrowolnie. Jak będzie chciał to może i 5 tysięcy płacić, nic tobie do tego, a jak coś Ci nie pasuje to siła nikt was razem nie trzyma. Nie próbuj stawać między nim a dzieckiem bo przegrasz z kretesem. Zamiast się cieszyć i być dumna z tego jakiego masz odpowiedzialnego faceta to ty wyliczasz mu kasę. Jeśli to nie prowo to radzę ci powiedzieć mu o tym jaki to z niego frajerzyna dający się ogrywać i inne takie ciekawostki. Jak ma facet 0oukladane w głowie to ci pokaże Twoje miejsce bez możliwości powrotu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
28 minut temu, Eva napisał:

Ale ona sprawuje opiekę nad córką przez większość czasu. Pilnuje jej. Pilnuje spraw związanych ze szkołą, zajęciami pozalekcyjnymi, zdrowiem. Czy wy macie dziecko? Chyba nie wiesz, jak wyczerpujące jest wychowanie. A szczególnie nastolatki, kiedy hormony buzują, buntuje się, wymyśla niestworzone rzeczy. Jak on zarabia aż tyle (tylko 2 procent Polaków tyle zarabia!) to płaci adekwatne alimenty. Niższe byłyby żartem. Jak Ciebie z dzieckiem zostawi to będziesz mogła liczyć na podobne alimenty, więc się ciesz. 

Uważam że to nie ma najmniejszego znaczenia że ona sprawuje opiekę on też się nią zajmuje, a to że ona się nia zajmuje nie zwalnia jej z obowiązku alimentacyjnego co najwyżej go pomniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, roztargniona09 napisał:

Twój narzeczony nie daje się ogrywać, a placi alimenty na dziecko dobrowolnie. Jak będzie chciał to może i 5 tysięcy płacić, nic tobie do tego, a jak coś Ci nie pasuje to siła nikt was razem nie trzyma. Nie próbuj stawać między nim a dzieckiem bo przegrasz z kretesem. Zamiast się cieszyć i być dumna z tego jakiego masz odpowiedzialnego faceta to ty wyliczasz mu kasę. Jeśli to nie prowo to radzę ci powiedzieć mu o tym jaki to z niego frajerzyna dający się ogrywać i inne takie ciekawostki. Jak ma facet 0oukladane w głowie to ci pokaże Twoje miejsce bez możliwości powrotu. 

Oczywiście że daje się ogrywać, nikt normalny nie płaci alimentów aż takiej wysokości, rozumiem 1000-1500 ale nie kuźwa 2500. To rozbój w biały dzień. On zachowuje się jakby nie wiedział ile kosztuje utrzymanie dziecka i w każdym aspekcie wierzy swojej byłej na słowo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, slowik038 napisał:

Oczywiście że daje się ogrywać, nikt normalny nie płaci alimentów aż takiej wysokości, rozumiem 1000-1500 ale nie kuźwa 2500. To rozbój w biały dzień. On zachowuje się jakby nie wiedział ile kosztuje utrzymanie dziecka i w każdym aspekcie wierzy swojej byłej na słowo. 

To przecież ci radzę powiedz mu o tym bez owijania w bawełnę. Dobitnie i wyraźnie. Facet powinien wiedzieć jaka ma narzeczoną. Połóż łapę na jego kasie już i teraz nie wiem na co czekasz. 

  • Like 2
  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To prowo wraca co jakis czas. I zawsze jest pisane, ze to nie sprawa nowej niuni ile mezczyzna placi alimentow na swoje dziecko. Bo to jego dziecko i jego zarobki, a nowa niunia zamiast slinic sie na ta kase niech sie sama wezmie do roboty by miec na kosmetyki i swoje przyjemnosci. Nie jej kasa, nie jej interes. Tyle w temacie. Wymysl cos czego jeszcze nie bylo.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, roztargniona09 napisał:

To przecież ci radzę powiedz mu o tym bez owijania w bawełnę. Dobitnie i wyraźnie. Facet powinien wiedzieć jaka ma narzeczoną. Połóż łapę na jego kasie już i teraz nie wiem na co czekasz. 

Niestety ale mój narzeczony bardzo nie lubi kiedy w ogóle ten temat rozpoczynam, za każdym razem kończyło się to tym że on gadał żebym się w te sprawy nie wtrącała. On uważa osobiście że nie płaci wysokich alimentów tylko normalnej wysokości. Dlatego on nie widzi żadnego powodu dlaczego ma obniżać alimenty które ani za wysokie ani za niskie. Taka z nim jest rozmowa, nie da sobie zbyt wiele przetłumaczyć. Przypominam że on takie zdanie wypowiada o alimentach wysokości 2500zl przypominam że on jeszcze ze swoich pieniędzy dodatkowo wydaje na dziewczynę po za alimentami 1-1,5tys zł miesięcznie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, AgsAgsAgs napisał:

To prowo wraca co jakis czas. I zawsze jest pisane, ze to nie sprawa nowej niuni ile mezczyzna placi alimentow na swoje dziecko. Bo to jego dziecko i jego zarobki, a nowa niunia zamiast slinic sie na ta kase niech sie sama wezmie do roboty by miec na kosmetyki i swoje przyjemnosci. Nie jej kasa, nie jej interes. Tyle w temacie. Wymysl cos czego jeszcze nie bylo.

Ja nie mogę. To nie jest żadne prowo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czyli pokazał ci już gdzie Twoje miejsce. Próbuj dalej go tym męczyć, w końcu pozbędzie się ciebie i będzie miał spokój. 

Tez myślę że to prowo, nikt normalny nie pisałby takich wypocin. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, AgsAgsAgs napisał:

To prowo wraca co jakis czas. I zawsze jest pisane, ze to nie sprawa nowej niuni ile mezczyzna placi alimentow na swoje dziecko. Bo to jego dziecko i jego zarobki, a nowa niunia zamiast slinic sie na ta kase niech sie sama wezmie do roboty by miec na kosmetyki i swoje przyjemnosci. Nie jej kasa, nie jej interes. Tyle w temacie. Wymysl cos czego jeszcze nie bylo.

Ja nie mogę. To nie jest żadne prowo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, roztargniona09 napisał:

Czyli pokazał ci już gdzie Twoje miejsce. Próbuj dalej go tym męczyć, w końcu pozbędzie się ciebie i będzie miał spokój. 

Tez myślę że to prowo, nikt normalny nie pisałby takich wypocin. 

Wypociny to gadanie że alimenty w kwocie 2500zl są normalne. Tej tezy nie da się obronić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie sądzę żeby ten artykuł był prawdą, żaden facet nie zgodziłby się dobrowolnie płacić 2.500 na dziecko. Nawet jakby zarabiał 10 tys..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zależy ile oboje zarabiają. Jeśli ojciec zarabia dużo i te 2500zl mu nie przeszkadza to super. Jeśli zarabia mało i płaci 2500zl to tak cienko to widzę. 

Też zależy ile zarabia matka. Jeśli mało to też będzie potrzebowała pieniędzy na dzieciaka. 

Moja osobista opinia? 2500zl na 13 łatkę plus 500+? To w cholerę kasy.

Jeśli uważasz że narzeczony trochę przegina to powinnaś z nim pogadać. Tym bardziej jeśli powiedzmy zarabia mniej i oddając te pieniądze byłeś wam nic nie zostaje...jeszcze trochę a zacznie byłej opłacać życie wraz z czynszem i rachunkami 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, MłodaMama napisał:

Zależy ile oboje zarabiają. Jeśli ojciec zarabia dużo i te 2500zl mu nie przeszkadza to super. Jeśli zarabia mało i płaci 2500zl to tak cienko to widzę. 

Też zależy ile zarabia matka. Jeśli mało to też będzie potrzebowała pieniędzy na dzieciaka. 

Moja osobista opinia? 2500zl na 13 łatkę plus 500+? To w cholerę kasy.

Jeśli uważasz że narzeczony trochę przegina to powinnaś z nim pogadać. Tym bardziej jeśli powiedzmy zarabia mniej i oddając te pieniądze byłeś wam nic nie zostaje...jeszcze trochę a zacznie byłej opłacać życie wraz z czynszem i rachunkami 

Przeciez napisala, ze jej " narzeczony" zarabia niemal 20 tysi miesiecznie. Z tej perspektywy te alimenty nie sa juz takie wysokie. To po pierwsze, a po drugie jakby niuni brakowalo kasy bo jej " narzeczony" placi alimenty to powinna sie brac ostro do roboty. Przestaloby im brakowac. Z tym, ze jak juz pisalam wczesniej to ptowokacja. Byla juz taka pare miesiecy temu.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, slowik038 napisał:

Moim zdaniem nie ma to znaczenia ponieważ taka kwota alimentów jest kuriozalna przy każdych zarobkach. 

Tak ci się tylko wydaje. Mój znajomy płacił 7000 na dwójkę dzieci pięć lat temu (teraz są dorosłe). Zresztą nie twoja kasa więc przyzwyczajaj się do tego że nie decydujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, campania napisał:

Tak ci się tylko wydaje. Mój znajomy płacił 7000 na dwójkę dzieci pięć lat temu (teraz są dorosłe). Zresztą nie twoja kasa więc przyzwyczajaj się do tego że nie decydujesz

Czy to moja wina że twój znajomy to następny przysłowiowy frajer który dawał się ogrywać swojej byłej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, KateZRzeszowa napisał:

Jeśli płaci dobrowolnie to o czym dyskutować? 

Tylko że idąc tą chora kwota to on swojej byłej do 18 dziewczyny zapłaci jeszcze 150tys zł o ile znowu za 2 lata była nie będzie chciała podwyżki do 3tys zł. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, AgsAgsAgs napisał:

Przeciez napisala, ze jej " narzeczony" zarabia niemal 20 tysi miesiecznie. Z tej perspektywy te alimenty nie sa juz takie wysokie. To po pierwsze, a po drugie jakby niuni brakowalo kasy bo jej " narzeczony" placi alimenty to powinna sie brac ostro do roboty. Przestaloby im brakowac. Z tym, ze jak juz pisalam wczesniej to ptowokacja. Byla juz taka pare miesiecy temu.

Nie kilka miesięcy temu a rok temu pisałam tutaj, można zresztą sprawdzić moje pytanie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rób sobie z nim dziecko i może też ci będzie tyle płacił po rozstaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, slowik038 napisał:

Tylko że idąc tą chora kwota to on swojej byłej do 18 dziewczyny zapłaci jeszcze 150tys zł o ile znowu za 2 lata była nie będzie chciała podwyżki do 3tys zł. 

Jego dziecko,chce to płaci. Jest dorosłym facetem i nie wiem co masz w tej kwestii do powiedzenia? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam ten wątek sprzed roku.

Widzę że w życiu autorki nic się nie zmieniło - dalej jest materacem a nie żoną i dalej facet nie chce z nią mieć dziecka  - więc dziewczyny zrozumcie tę wściekłą zazdrość o te parę groszy alimentów, bo przy dzisiejszych cenach to wcale nie dużo.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
24 minuty temu, Bimba napisał:

Pamiętam ten wątek sprzed roku.

Widzę że w życiu autorki nic się nie zmieniło - dalej jest materacem a nie żoną i dalej facet nie chce z nią mieć dziecka  - więc dziewczyny zrozumcie tę wściekłą zazdrość o te parę groszy alimentów, bo przy dzisiejszych cenach to wcale nie dużo.

A to musi szybko nakladac welon kobieta i rodzic zaraz po tym by jej zycie mialo sens, a zwiazek znaczenie, hm? Ja piernicze 😂

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie musi, ale pamietam jej wypowiedzi sprzed roku w których była pewna że zaraz będzie ślub i że jako przyszła żona ma pełne prawo decydować o wysokości alimentów na jego córkę.

Minął rok i nic się nie zmieniło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Bimba napisał:

Pamiętam ten wątek sprzed roku.

Widzę że w życiu autorki nic się nie zmieniło - dalej jest materacem a nie żoną i dalej facet nie chce z nią mieć dziecka  - więc dziewczyny zrozumcie tę wściekłą zazdrość o te parę groszy alimentów, bo przy dzisiejszych cenach to wcale nie dużo.

Jprdl 2500zł alimentów to nie jest dużo ? Fantastyczna logika. Dużo ludzi nawet tyle nie zarabia na rękę. Ile procent Polaków byłoby na tak kuriozalne alimenty stać skoro to nie jest dużo ? Można zalozyc że 2500zl na dziecko to normalne ale tylko w sytuacji gdy liczymy to razem z 500+ a koszty utrzymania dziecka są rozłożone po między matkę i ojca mniej więcej po równo tutaj 100% kosztów utrzymania dziecka ponosi mój narzeczony, czy to kuźwa ma być sprawiedliwe ? Matka dziecka nie dokłada się do utrzymania swojej córki ani grosza, bo teraz razem z 500+ ma już na dziecko 3000zł. On jeszcze swojej byłej będzie płacić alimenty przez 5 lat, jeśli kwota się utrzyma bo patrząc na to jak ta kobieta jest pazerna na kasę to zaraz zażąda 3tys zł miesięcznie to przez te 5 lat mój narzeczony przeleje swojej byłej kwotę rzędu 150tys zł. Rzeczywiście to takie grosze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×