Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
IgaA

Ciocia wymaga od nas opieki, czy ma prawo

Polecane posty

Dziadkowie przepisali dom na moją mamę w zamian za opiekę. Siostrze mamy zapisali 3 h ziemi oraz pokój z kuchnią łazienka do zamazpojscia. Ciocia nigdy nie wyszła za mąż i co za tym idzie nadal mieszka w domu rodzinnym. Gdy była młoda pracowała w mieście i tam mieszkała. Teraz na stare lata wróciła na stałe i oczekuje od nas czyli swoich siostrzeńców opieki. Nigdy nie dołożyła się do remontu domu, na opłaty daje z wielkim bólem (gdy mieszkala w mieście nigdy nie dawała na nic bo przecież nie korzysta tylko przez weekendy) Zawsze zwracaliśmy uwagę mamie że tak nie powinno być, ale mama nie chciała kłótni. Teraz rodzice już nie żyją, a ja z i stałam z ciotka która ma co raz więcej roszczeń. Dzięki Bogu mamy osobne wejscia, ale ciotka twierdzi że zgłosi mnie do opieki że hej nie sprzątam itp.... Ciocia jest na chodzie, sprawna jak na swoje 70 lat ale nigdy nie lubiła się przemęczać i zawsze wykorzystywała innych. Czy prawnie mam jakieś obowiązki wobec niej? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)

Wydaje mi się, ze nie masz obowiązków wobec niej. To nie ona zapisała Ci dom, nie jest twoja bliska rodzina- nie ma obowiązku alimentacyjnego.

Edytowano przez Kotkaa
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Najpierw zapytalabym czy przepis domu zawieral jakiekolwiek warunki zwiazane z zapewnieniem opieki cioci. Jesli nie, to warto ustalic warunki prawne wedlug ktorych ciocia zajmuje czesc domu i jakie sa jej i wasze obowiazki zwiazane z podzialem rachunkow, utrzymaniem domu w dobrej kondycji itp.

Oczywiscie jesli ciocia jest wam bliska to warto sie nia opiekowac bo 70-latka ‘na chodzie’ to nie to co 30-latka i pewnych rzeczy nie ogarnie. Ale jesli nie jest bliska i nie ma stypulacji legalnych wymagajacych od was opieki nad nia, to zalezy od dobrej woli ile chcecie jej pomagac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serduszkowiec01

Trochę Ci współczuję bo wydaje mi się że to dopiero początek roszczeń Twojej ciotki i z wiekiem będzie tylko gorzej a Ty z tego co piszesz jesteś jedyną osobą dziedziczącą to wszystko. Myśleliście już co zrobicie jak ciocia "zalegnie" - kto się będzie nią opiekował? Wiesz, choćby to miało trwać krótki moment, ale trzeba będzie zapewnić cioci opiekę. Ma ona jakąś emeryturę? Jeżeli nie będziecie się nią opiekować osobiście to musi to za Was zrobić jakiś ośrodek, w którym ją umieścicie, a chyba zdajesz sobie sprawę ile takie ośrodki kosztują. Będzie Was stać? Nie piszę tego żeby Cię wkurzyć, ale chyba czas się zastanowić nad tym co Was może czekać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ciocia miala zapisany pokój z kuchnią, łazienkę do zamazpojscia. W momencie gdy rodzice zapisywali dom na mnie ten zapis przeszedł również gdyż ciocia jest panna. Nie mam żadnych innych zobowiązań typu dożywotnią opieka itp. Ciocia ma obowiązek dokładać się do remontów typu elewacja, ogrzewanie itp... Niestety nie jest chętna pomimo że ma dobrą emeryturę. Ocieplenie, elewacje zrobiliśmy za swoje, to samo z kostka na podworku itp... Teraz chcemy robić pompę ciepła, ciocia oczywiście ani myśleć się dołożyć. Chcemy zrobić poprostu tylko dla swojej części domu i zrobić swój licznik na prąd. Mogłabym pomoc czasami jej cos zrobić, ale po takim podejściu z jej strony odechciewa się. Jeśli kiedyś wymagałaby opieki to ma na tyle wysoka emeryturę ze będzie ja stać na dom opieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serduszkowiec01

Ile ma tej emerytury? 2-2,5 tys. Może 3 tys.? Ośrodki są powyżej 4 tys. za miesiąc, resztę będziecie musieli dołożyć. Na ośrodki się czeka, bo jest obłożenie chorymi ludźmi. Do tego czasu będzie musiała mieć choćby podstawową opiekę. Ja też bym się nie dokładała wiedząc, że długo nie pożyje a nie mam podstawowej pomocy, chociażby w zrobieniu zakupów raz w tygodniu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, serduszkowiec01 napisał:

Ile ma tej emerytury? 2-2,5 tys. Może 3 tys.? Ośrodki są powyżej 4 tys. za miesiąc, resztę będziecie musieli dołożyć. Na ośrodki się czeka, bo jest obłożenie chorymi ludźmi. Do tego czasu będzie musiała mieć choćby podstawową opiekę. Ja też bym się nie dokładała wiedząc, że długo nie pożyje a nie mam podstawowej pomocy, chociażby w zrobieniu zakupów raz w tygodniu. 

To jest ich ciocia i nic do ewentualnego domu opieki nie będą musieli dokładać, żadnych obowiązków alimentacyjnych wobec cioci prawo też nie przewiduje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serduszkowiec01

Jeśli nie będą chcieli się nią zajmować osobiście i będą chcieli ją oddać do domu opieki to będą musieli się dokładać. Chyba, że pozwolą jej zgnić w domu we własnych odchodach lub umrzeć z głodu. Znam trochę życie bo podobnych przypadków miałam trochę w rodzinie i wśród znajomych, więc wiem jak to jest. Oczywiście, że nie mają obowiązku, nikt ich nie zmusi, to ich wybór. Albo - albo. Dlatego warto się zastanowić już teraz. Oczywiście ciocia może zrobić im przysługę i umrzeć nagle z dnia na dzień. Ale nie zawsze tak się dzieje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, serduszkowiec01 napisał:

Jeśli nie będą chcieli się nią zajmować osobiście i będą chcieli ją oddać do domu opieki to będą musieli się dokładać. Chyba, że pozwolą jej zgnić w domu we własnych odchodach lub umrzeć z głodu. Znam trochę życie bo podobnych przypadków miałam trochę w rodzinie i wśród znajomych, więc wiem jak to jest. Oczywiście, że nie mają obowiązku, nikt ich nie zmusi, to ich wybór. Albo - albo. Dlatego warto się zastanowić już teraz. Oczywiście ciocia może zrobić im przysługę i umrzeć nagle z dnia na dzień. Ale nie zawsze tak się dzieje. 

Nie wprowadzaj ludzi w błąd,bo jeżeli pójdzie do domu opieki to wezmą jej emeryturę,nie całą,a resztę dołoży państwo bo nie ma swoich dzieci.tylko dzieci ciotki ,których nie ma musiałyby dokładać do DPS.Autorka nie jest zobowiązana do pomocy,chyba że czuje moralny obowiązek ,ale nie ma prawnego obowiązku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serduszkowiec01

No spoko, faktycznie nie wiem jak to jest w przypadku kiedy ktoś nie ma własnych dzieci. Każdy zrobi oczywiście tak jak uważa. Ale część mieszkania po cioci na pewno fajnie się będzie przejmowało, nie? Oczywiście, decyzja jak postąpić będzie należała do autorki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie rozumiem co to znaczy do "zamążpójscia". Wiem co ty masz.na myśli, ale według prawa nie ma chyba czegoś takiego, ktoś słusznie napisał o zachówku. Ja bym była ostrożna, bo jeśli ciotka jest zdrowa i sprawna to może sprzedac swoją część, akurat na dom opieki wystarczy, ale kogo wy zyskacie w zamian to już loteria.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dom jest mój, mam akt notarialny na siebie. Dziadkowie rodzicom dom zapisywali ponad 40 lat temu i taki byl zapis, że ciocia ma prawo do tych pomieszczeń do czasu wyjścia za mąż. Nie wiem jak to inaczej określić. Gdy rodzice przepisywali dom na mnie proponowaliśmy cioci pieniadze za wykreślenie tego zapisu, ale nie chciała s i e zgodzić. Ciocia nigdy nie była tają fajna ciocia z którą można pogadać, pośmiać się. Pracowała, mieszkała w Warszawie nigdy nikogo do siebie nie zaprosiła na wakacje itp... Jak przyjeżdżała też nigdy nic nie pomagała żeby np. Podwórko pozamiatać itp.. zawsze zgrywala panią, bo ona nie sprzataczka itp.... Nie lubię jej za to, zawsze uważała się za lepsza i teraz myśli że z nas zrobi sobie służących.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale to nie chodzi o to czy ją lubisz tylko o stan prawny. Jeśli dom jest w całosci twój to ciotce należy się zachówek. Napisze ci z własnego doświadczenia, że taki burdel jest niewarty szarpaniny sądowej, zmarnowanego czasu, nerwów i kosztów. Musicie się dogadać albo zrobi to sąd i niestety przegrasz. Do opieki nikt cię nie zmusi, ale dla świętego spokoju możesz zaproponować np pomoc w zakupach, czasem coś ugotować i jej zanieść. Sprzątanie to przesada, bo jeśli jest zdrowa to spokojnie może sama ogarnąc pokój i łazienkę. Usiądzcie jak ludzie i porozmawiajcie, o dokładniu do remontów bym zapomniała, spróbuj wyjsc z inicjatywą, ciotka wtedy może zmięknąc i wypracujecie jakiś ugodowy kompromis. Nie wiem, ale zakupy czy podwiezienie do lekarza to takie ludzkie i chyba nie uwłaczajace ci propozycje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No ale nie jest to tak że zachowek mogła zadać od rodziców? Moi rodzice dostali dom, nie jakąś wille tylko zwykły dom. Praktycznie wszystko wyremontowali rodzice i teraz my. Nie było ogrzewania, drewniane okna, bez łazienki jak to 40 lat temu. W zamian rodzice dożywotnio ooyekowali się dziadkami i co teraz jeszcze my mamy ooyekowac się ciocia? Zakupy jak jadę to robię, zresztą póki co ciocia jeszcze sama jeździ samochodem więc tu nie ma problemu. Wkurza mnie jej rozszczeniowosc bo ma wymagania jakby była moja matka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, serduszkowiec01 napisał:

Ile ma tej emerytury? 2-2,5 tys. Może 3 tys.? Ośrodki są powyżej 4 tys. za miesiąc, resztę będziecie musieli dołożyć. Na ośrodki się czeka, bo jest obłożenie chorymi ludźmi. Do tego czasu będzie musiała mieć choćby podstawową. 

Niczego nie będą musieli nic nie gadaj bzdur, to dalsza rodzina a nie najbliższa. Nie mają w stosunku do niej obowiązków alimentacyjnych. Jeśli ciotka będzie potrzebowała opieki będzie musiała za nią zapłacić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serduszkowiec01
2 minuty temu, campania napisał:

Niczego nie będą musieli nic nie gadaj bzdur, to dalsza rodzina a nie najbliższa. Nie mają w stosunku do niej obowiązków alimentacyjnych. Jeśli ciotka będzie potrzebowała opieki będzie musiała za nią zapłacić. 

Po pierwsze nie gadam bzdur. Czytaj ze zrozumieniem - na końcu stwierdziłam, że faktycznie nie wiem jak jest w przypadku kiedy nie są jej dziećmi. Po drugie - jak tu już pisało kilka osób - nie jest to obowiązkiem prawnym zapewnienie ciotce opieki, ale zwyczajnym ludzkim odruchem i w jakimś sensie obowiązkiem moralnym. A przynajmniej jakakolwiek próba dogadania się z ciotką powinna być obowiązkiem obu stron, dla ich własnego dobra. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, roztargniona09 napisał:

Jeśli dom jest w całosci twój to ciotce należy się zachówek. Napisze ci z własnego doświadczenia, że taki burdel jest niewarty szarpaniny sądowej, zmarnowanego czasu, nerwów i kosztów. Musicie się dogadać albo zrobi to sąd i niestety przegrasz. 

Nie, bo czas na zgłoszenie roszczeń dawno minął. Więc o czym ty piszesz?

Nie mają żadnych obowiązków w stosunku do ciotki a z tego co pisze ona jest z typu że jak dadzą palec to weźmie całą rękę. Lepiej od razu postawić granice i nie dać sobą manipulować. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Autorko jeśli masz ciotkę na chodzie, mobilną to jakiej ona opieki wymaga? Wygląda to na zwykła chamską roszczeniowość. W takiej sytuacji olać ciotkę pozostaje tylko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, serduszkowiec01 napisał:

Po pierwsze nie gadam bzdur. Czytaj ze zrozumieniem - na końcu stwierdziłam, że faktycznie nie wiem jak jest w przypadku kiedy nie są jej dziećmi. Po drugie - jak tu już pisało kilka osób - nie jest to obowiązkiem prawnym zapewnienie ciotce opieki, ale zwyczajnym ludzkim odruchem i w jakimś sensie obowiązkiem moralnym.

To po co sugerować czarne scenariusze skoro się nie wie?  
I skąd kuriozalny pomysł, że opieka nad roszczeniową, wygodnicką zołzą jest ludzkim odruchem i moralnym obowiązkiem? Można zrobić z siebie jej służącą tylko pytanie po co. Z tego co pisze autorka ciotka to cwana gapa. Jakoś nie słychać żeby ona kiedykolwiek garnęła się do pomocy im, czy choćby wypełniała własne obowiązki. Bez przesady. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serduszkowiec01
7 minut temu, campania napisał:

To po co sugerować czarne scenariusze skoro się nie wie?  
I skąd kuriozalny pomysł, że opieka nad roszczeniową, wygodnicką zołzą jest ludzkim odruchem i moralnym obowiązkiem? Można zrobić z siebie jej służącą tylko pytanie po co. Z tego co pisze autorka ciotka to cwana gapa. Jakoś nie słychać żeby ona kiedykolwiek garnęła się do pomocy im, czy choćby wypełniała własne obowiązki. Bez przesady. 

 

A czy zauważyłaś, że na początku autorka nie podała wszystkich szczegółów od razu, tylko dopisywała stopniowo w kolejnych wpisach, jaka naprawdę jest jej ciotka, z początku pisząc tylko że wymaga od nich opieki? To, że jest mobilna, była dla nich wredna, wygodnicka i strugała wielką panią - to dopiero zostało sprecyzowane pod koniec, czyż nie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serduszkowiec01
14 minut temu, campania napisał:

I skąd kuriozalny pomysł, że opieka nad roszczeniową, wygodnicką zołzą jest ludzkim odruchem i moralnym obowiązkiem?

 

To nie były tylko moje sugestie... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedzi. Wiem, że dziadkowie robiac taki zapis myśleli żeby zabezpieczyć ciocie (swoją córkę) niestety uważam, że w jakiś sposób skrzywdzili moja mamę i mnie. Ciocia w żaden sposób mi nie przeszkadza, rozbudowaliśmy dom i miejsca nam wystarcza, ale jak piszecie gdzieś tam z tyłu głowy jest ze należy kiedyś jej pomóc, bo w końcu to rodzina. Wiem jedno napewno swoim dzieciom takiego czegoś nie zrobię. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, IgaA napisał:

Dziękuję za odpowiedzi. Wiem, że dziadkowie robiac taki zapis myśleli żeby zabezpieczyć ciocie (swoją córkę) niestety uważam, że w jakiś sposób skrzywdzili moja mamę i mnie

 W jaki sposób was skrzywdzili?

Dostaliście po nich cały majątek, ciotka za karę że nie wyszła za mąż nie dostała nic.

Z tego co piszesz ona nie jest właścicielką niczego i siedzi w twoim domu bezprawnie.

O wymaganiu opieki nie wspomnę.

Masz pełne prawo założyć jej sprawę o eksmisję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Skrzywdzili  w ten sposób, że zostawili nam balast na głowie w postaci cioci. To nie prawda , że ciocia nic nie dostała, bo dostała 3 h pola za które 15 lat temu kupiła mieszkanie 3 pokojowe, które wynajmuje. Mama dostała dom do remontu plus rodziców do opieki. Babcia leżała 3 lata, mama musiała zrezygnować z pracy żeby się nią opiekować, a ciocia w tym czasie jeździła po urlopach. Ani razu nie zaproponowała że choć przez tydzień zmieni mamę. To mój tata i ja pomagaliśmy jak tylko mogliśmy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z tego co piszesz ciotka nie ma prawa mieszkać w twoim domu.

Dostała swoją część spadku, więc nie rozumiem co robi w twoim domu.

Od dziecko dostała "pozwolenie" do zamieszkiwania w ich domu ale nie prawo własności.

Ciotki przecież nie masz w akcie notarialnym jako współwłaścicielki udziałów, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, roztargniona09 napisał:

Jeśli dom jest w całosci twój to ciotce należy się zachówek.

Po pierwsze nie "zachówek" tylko ZACHOWEK, a po drugie zachowek należy się w przypadku gdy się nic nie dostało w zapisie a ciotka dostała 3 hektary ziemi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim chodzi o to że roszczenie o zachowek się przedawnia po pięciu latach. Zresztą tam zdaje się w ogóle nie było testamentu tylko bardziej umowa dożywocia. 
A ciotka ma zdaje się zapisaną służebność mieszkania, która nie uprawnia jej do niczego poza tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

O zachowek wnoszą osoby które zostały pominięte przy podziale majatku - ciotka dostała 3 hektary ziemi więc absolutnie nie została pominięta.

Co do zapisu o użytkowaniu pokoju to powinien się temu przyjrzeć prawnik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ciotka ma służebność w tym wypadku do śmierci. No chyba, że wyjdzie za mąż na stare lata. Inwestować Inwestować w dom nie będzie, bo to nie jej. Nie daj sobą pomiatać. Zaproponuj wynajęcie kogoś do sprzątania, przyzwyczaj,  że musi liczyć na ludzi z zewnątrz,  a to kosztuje. Zawsze może sprzedać mieszkanie w mieście i mieć pieniądze na ludzi do obsługi, albo prywatny dom opieki. Lepiej ustalić granicę, dopóki ciotka jest "kumata" I tego się trzymać, bo później żadnej rewolucji nie zrobisz. No chyba, że przepisze Ci swój mieszkanie w mieście w zamian za opiekę. 

Ciotka to pewnie ten typ, który musi mieć innych na usługach. Nie ma dzieci, rodziny, przez swoje życie nie musiała zajmować się drugim człowiekiem. I tak próbuje ustawić Ciebie.  Nie daj się. Im więcej wywalczysz i jej uświadomisz, tym łatwiej będziesz miała w przyszłości. Możesz pomóc.ale np w załatwieniu opiekunki, gdy sytuacja będzie tego wymagała, a nie w zmianie pampersa.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 4.05.2022 o 19:34, Sexy Eggplant napisał:

Nie istnieje takie wyrażenie jak „do zamążpójścia”, dlatego nadal nie mam pojęcia, o co chodzi. Czy możesz to poprawnie napisać w języku polskim? Co masz na myśli?

Istnieje. Zamążpójście i ożenek. Gdyby to był syn, to zapis brzmiałby pokój z kuchnią i łazienką do ożenku. 

🔽 

Roztargniona. Kiedy planujesz zamążpójście? Albo, kiedy planujesz wyjść za mąż, lub kiedy planujesz ślub?  

W tym przypadku ciotce nic się nie należy. Dom został zapisany jednej córce za opiekę, czyli dziadkowie autorki sprzedali dom jednej z córek za opiekę. Bo darowizna z dożywociem, to tak naprawdę umowa kupna sprzedaży. Ciotka nie jest właścicielem ani jednego cm2 tego domu, więc nie ma co sprzedawać. Ma tylko prawo do korzystania z tych pomieszczeń, które ma zapisane w umowie zawartej pomiędzy jej siostrą, a jej rodzicami. 

Co do zachowku. Zachowek należy się w przypadku, kiedy zmarły zostawia testament w którym pomija któreś z dzieci. Kiedy zmarły za życia robi zapis z dożywociem, to pozostałym dzieciom nic się nie należy. 

Dnia 4.05.2022 o 21:24, roztargniona09 napisał:

Ja też nie rozumiem co to znaczy do "zamążpójscia". Wiem co ty masz.na myśli, ale według prawa nie ma chyba czegoś takiego, ktoś słusznie napisał o zachówku. Ja bym była ostrożna, bo jeśli ciotka jest zdrowa i sprawna to może sprzedac swoją część, akurat na dom opieki wystarczy, ale kogo wy zyskacie w zamian to już loteria.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×