Urazić poprzez porzucenie można tylko tego kto musi się na kimś opierać

Im ktoś jest bardziej samodzielnym tym bardziej staje się niemożliwym do urażenia. Może z kimś być albo może być sama. I tak jest dobrze i tak, zawsze pełen komfort i satysfakcja

28 minut temu, BabkaBrutalnyBojler napisał:

Pierdy dla ubogich. Jeśli porzucenie cię nie boli, to uczucie było ch'ujowe albo ty zgrywasz buddę. Beks

Nie znam cudowniejszego uczucia niż swobodne utrzymanie dystansu do swoich uczuć przez co im nie ulegam. Ale jeżeli ktoś musi ulegać swoim nie chu....wym uczuciom to nie ma wyjścia i musi ulegać. Tylko niech stara się choć trochę utrzymywać dystans, wtedy nie będzie tak ciężko kiedy ktoś go zostawi lub kiedy zaczną powoli pojawiać się obawy że można zostać porzuconą albo kiedy zacznie odczuwać się pewien brak satysfakcji, bo okaże się że ten związek jednak nie stał się tak fajny jak się zakładało.

3 godziny temu, BabkaBrutalnyBojler napisał:

Nie da się być w zdrowym związku i nie ulec uczuciom, zachowując dystans. Zakłamuj sobie rzeczywistości jeśli z tym ci lepiej. Se żyj w rozkroku jak ci pasuje.

Zachowując dystans pewnie nie ale zachowując zdrowy dystans jak najbardziej. Szczęśliwi na dłuższą metę ludzie nie zakłamują rzeczywistości, tak robią ci szczęśliwi na krótko. Jeżeli nie potrafisz robić szpagatów to lepiej ich nie rób bo jeszcze ci coś przeskoczy  

4 godziny temu, podróżniczka napisał:

Im ktoś jest bardziej samodzielnym tym bardziej staje się niemożliwym do urażenia. Może z kimś być albo może być sama. I tak jest dobrze i tak, zawsze pełen komfort i satysfakcja

Samodzielność to nie to samo co brak uczuć. 

Tylko osobę bez serca rozstanie nie zaboli. Zawsze boli bo po to mamy serce . Żeby czuć . I co pozytywne i co negatywne. To jest część człowieka. Bez uczuć nie ma człowieka i człowieczeństwa.

3 godziny temu, podróżniczka napisał:

Nie znam cudowniejszego uczucia niż swobodne utrzymanie dystansu do swoich uczuć przez co im nie ulegam. Ale jeżeli ktoś musi ulegać swoim nie chu....wym uczuciom to nie ma wyjścia i musi ulegać. Tylko niech stara się choć trochę utrzymywać dystans, wtedy nie będzie tak ciężko kiedy ktoś go zostawi lub kiedy zaczną powoli pojawiać się obawy że można zostać porzuconą albo kiedy zacznie odczuwać się pewien brak satysfakcji, bo okaże się że ten związek jednak nie stał się tak fajny jak się zakładało.

Jak nie ulegasz i nie wplywa to na Ciebie? Blokowanie uczuc czy emocji z reguly prowadzi do ciężkiego odreagowania. Chyba ze masz w doopie tą osobe i sie nia bawilas.

7 godzin temu, podróżniczka napisał:

Im ktoś jest bardziej samodzielnym tym bardziej staje się niemożliwym do urażenia. Może z kimś być albo może być sama. I tak jest dobrze i tak, zawsze pełen komfort i satysfakcja

W życiu nie ma zawsze pełnego komfortu i satysfakcji niestety.

7 godzin temu, BabkaBrutalnyBojler napisał:

Nie da się być w zdrowym związku i nie ulec uczuciom, zachowując dystans. Zakłamuj sobie rzeczywistości jeśli z tym ci lepiej. Se żyj w rozkroku jak ci pasuje.

Niestety to prawda. Celna uwaga.

Jesli sie nie chcesz angazowac by nie cierpiec to po co w ogole wchodzic w zwiazek?