Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
oxy20

Co zrobić gdy moja była dziewczyna ma aż tak lekceważące podejście ?

Polecane posty

Chodzi o to, że ze rozstaliśmy się nie dawno i mamy razem 3-letnią córkę. Wczoraj chciałem pogadać ze swoją byłą dziewczyną odnośnie spraw związanych z małą czyli chodziło mi o ewentualne spotkania z małą i alimenty. Moja była mi powiedziała, że to jest tak samo moje dziecko jak i twoje, więc możesz spotykać się kiedy chcesz, a odnośnie alimentów to powiedziała mi że nie będzie wyznaczała żadnej konkretnej kwoty i tutaj mam płacić również ile chce, że mogę jej nawet nic nie płacić, bo jest w stanie sama sobie poradzić finansowo, po sądach obiecała, że chodzić nie zamierza. Co mam zatem zrobić w takiej sytuacji ? Problem polega na tym że ona nie przekazała mi żadnych informacji więc za bardzo nie mam pojęcia co mam zrobić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey

A czego oczekiwałeś? Walki w sądzie?

W gruncie rzeczy możesz po prostu starać się być jak najlepszym ojcem. I tyle 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 godzin temu, Bluegrey napisał:

A czego oczekiwałeś? Walki w sądzie?

W gruncie rzeczy możesz po prostu starać się być jak najlepszym ojcem. I tyle 🙂

Oczywiście, że nie, no ale oczekiwałem że moja była dziewczyna powie mi ile mam płacić na dziecko a nie mówi teksty typu "płać ile chcesz" co to w ogóle ma być ? Zapewne to jest związane z tym że dużo zarabia i tak naprawdę aż tak nie potrzebuje moich pieniędzy. No, ale nie podoba mi się to lekceważące podejście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 godzin temu, shot-in-the-dark napisał:

Dowiedz się, ile kosztuje utrzymanie małej i płać 2/3.

To wcale nie jest takie proste, bo to ile naprawdę kosztuje utrzymanie małej może być kompletnie różne od tego ile ona na małą wydaje. Nie jest żadną tajemnicą że ona akurat potrafi wydać dużo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
17 minut temu, oxy20 napisał:

Oczywiście, że nie, no ale oczekiwałem że moja była dziewczyna powie mi ile mam płacić na dziecko a nie mówi teksty typu "płać ile chcesz" co to w ogóle ma być ? Zapewne to jest związane z tym że dużo zarabia i tak naprawdę aż tak nie potrzebuje moich pieniędzy. No, ale nie podoba mi się to lekceważące podejście.

Szczerze, w tym co piszesz, nie widzę lekceważenia. Raczej mam wrażenie, że twój wkład na ten moment nie jest dla niej zwyczajnie istotny. Nie ma sensu nad tym się roztrząsać.

Ty masz różne opcje. Możesz faktycznie "płacić, ile uważasz". Możesz też spokojnie usiąść i mniej więcej policzyć wydatki -zakładam, że skoro jesteś już ojcem, to ceny i koszty znasz. Ewentualnie możesz założyć dla dziecka rachunek bankowy i regularnie go zasilać w ramach kapitału na przyszłość. I tak dalej...

Twoja była dziewczyna nie musi już dawać ci gotowych rozwiązań i odpowiedzi, bo już nie jest twoją dziewczyną 😉

A ty skup się na budowaniu więzi ze swoim dzieckiem 🙂

 

Edytowano przez Bluegrey
literówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, oxy20 napisał:

Oczywiście, że nie, no ale oczekiwałem że moja była dziewczyna powie mi ile mam płacić na dziecko a nie mówi teksty typu "płać ile chcesz" co to w ogóle ma być ? Zapewne to jest związane z tym że dużo zarabia i tak naprawdę aż tak nie potrzebuje moich pieniędzy. No, ale nie podoba mi się to lekceważące podejście.

Laska postępuje wobec Ciebie bardzo w porządku, a Tobie jeszcze źle.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To ile do tej pory dawałeś na dziecko?

Jak często je odwiedzałeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 godzin temu, Bluegrey napisał:

Szczerze, w tym co piszesz, nie widzę lekceważenia. Raczej mam wrażenie, że twój wkład na ten moment nie jest dla niej zwyczajnie istotny. Nie ma sensu nad tym się roztrząsać.

Ty masz różne opcje. Możesz faktycznie "płacić, ile uważasz". Możesz też spokojnie usiąść i mniej więcej policzyć wydatki -zakładam, że skoro jesteś już ojcem, to ceny i koszty znasz. Ewentualnie możesz założyć dla dziecka rachunek bankowy i regularnie go zasilać w ramach kapitału na przyszłość. I tak dalej...

Twoja była dziewczyna nie musi już dawać ci gotowych rozwiązań i odpowiedzi, bo już nie jest twoją dziewczyną 😉

A ty skup się na budowaniu więzi ze swoim dzieckiem 🙂

 

To nie jest tak, że mój wkład nie jest istotny, po prostu nigdy jakoś nie kalkulowałem tego ile z moich pieniędzy idzie na dziecko, bo to tak naprawdę moja była zarządzała budżetem domowym. Co to znaczy, że mam płacić tyle ile uważam ? No przecież alimenty mają iść na potrzeby dziecka, skoro moja była zarządzała budżetem domowym to mniej więcej wie ile wydaje na dziecko, teraz tę kasę podzielić na dwa i to powinny być alimenty, a nie, że ona mi mówi takie głupie bezsensowne teksty, że mam płacić tyle ile uważam. Tak, a później będzie krzyk a czemu tak mało.

 

18 godzin temu, shot-in-the-dark napisał:

Laska postępuje wobec Ciebie bardzo w porządku, a Tobie jeszcze źle.

W porządku by było gdyby mi powiedziała konkrety czego i ile ode mnie oczekuje, ale mi nie powiedziała, więc w sumie nie mam pojęcia co mam dalej robić.

 

18 godzin temu, Bimba napisał:

To ile do tej pory dawałeś na dziecko?

Jak często je odwiedzałeś?

Jeżeli mieszkaliśmy razem to ciężko mówić o jakiś odwiedzinach. Tylko, że to wszystko było na zupełnie innych zasadach niż jest w pozostałych rodzinach. Po pierwsze my mieszkamy przy granicy z Czechami i ja ogólnie przez dwa tygodnie w miesiącu jestem w Czechach i tam prowadzę swój biznes, przez pozostałe dwa tygodnie jestem w Polsce no i tutaj można powiedzieć, że raczej mam wolne. Ciężko jest jednoznacznie ocenić mój wkład finansowy w dziecko, ponieważ my mieszkaliśmy w domu jej rodziców, tyle że jej rodzice mieszkali na dole, a my na górze, jak mnie nie było to wiadomo, że ona na zmianę ze swoimi rodzicami zajmowali się małą. Jak ja byłem to oczywiście zajmowałem się mniej więcej tyle samo małą co ona, wiadomo ona chodziła do pracy, więc trochę tego było. Oczywiście dokładałem się do takich rzeczy jak rachunki za gaz, prąd, ogrzewanie, szambo, wodę, podatki typu śmieciowe za pole itp. itd. a moja była też wychodziła z takiego założenia, że skoro mała nie chodzi do żłobka tylko zajmują się nią jej rodzice kiedy mnie nie ma no to też część naszej zarobionej kasy powinna iść np na leki dla jej rodziców czy też np powinniśmy się dołożyć im na jakieś wczasy bądź senatorium. No i teraz z tego powodu ciężko jest ocenić ile z mojej pensji szło konkretnie na dziekco, a też ona w międzyczasie dostała lepszą pracę dwa razy lepiej płatną i już inaczej zupełnie zaczęla wydawać, nagle musiała sobie kupić hybrydowy samochód z automatyczną skrzynią biegów, nagle też dziecku zaczęła kupować inne lepsze ubranka, no jak widać trochę to wszystko zagmatwane, dlatego wolałbym żeby powiedziała ile teraz ode mnie oczekuje, no bo skoro np teraz z nimi nie mieszkam no to już powiedzmy że nie czuje się zobowiązany opłacać im rachunków za ogrzewanie, gaz czy prąd no bo z nimi nie mieszkam więc dlaczego mam za to płacić ? Też nie zamierzam płacić za jakieś remonty domu, no chyba że np byłby to pokój dla dziecka no to tę część wydatków mogę ponieść. Płacić połowę za ubranka dla dziecka ? Tutaj też jest problem, ponieważ kiedy ona zaczęła lepiej zarabiać to też zaczęła inaczej kupować, bo już np nie kupi dla dziecka np butów za 100-150zł tylko np kupi za 600-700zł. Ogólnie gdyby to ode mnie zależało to bym płacił powiedzmy te 1000-1200zł plus oczywiście chciałbym mieć dziecko przez np tydzień od poniedizałku do niedzieli podczas mojego dwutygodniowego pobytu w Polsce. Tylko teraz nie wiem czy ta kwota będzie ok, czy nie za dużo czy nie za mało, bo raczej spotkania były by myślę ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, oxy20 napisał:

Ogólnie gdyby to ode mnie zależało to bym płacił powiedzmy te 1000-1200zł plus oczywiście chciałbym mieć dziecko przez np tydzień od poniedizałku do niedzieli podczas mojego dwutygodniowego pobytu w Polsce. Tylko teraz nie wiem czy ta kwota będzie ok, czy nie za dużo czy nie za mało, bo raczej spotkania były by myślę ok.

To może jej zapytaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Eeeee w czym jest problem? Ex partnera wprost mówi że nie będzie ograniczać Ci kontaktów z dzieckiem, nie domaga się żadnych pieniędzy, nie straszy sądem a Tobie źle? Facetom to niedogodzisz. Skoro nie wiesz ile i jak to wybierz się do prawnika po poradę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To że nie powiedziała kwoty nie zwalnia od płacenia. 

Płać tyle ile uważasz, szybko się dowiesz czy to adekwatna kwota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.07.2022 o 13:57, oxy20 napisał:

To wcale nie jest takie proste, bo to ile naprawdę kosztuje utrzymanie małej może być kompletnie różne od tego ile ona na małą wydaje. Nie jest żadną tajemnicą że ona akurat potrafi wydać dużo. 

czyli już kalkulujesz, żeby przypadkiem nie zapłacić za dużo?

A nie możesz po prostu zapłacić tyle, ile uważasz za stosowne? Albo sam idź do sądu o ustalenie spotkań i alimentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.07.2022 o 13:52, oxy20 napisał:

Chodzi o to, że ze rozstaliśmy się nie dawno i mamy razem 3-letnią córkę. Wczoraj chciałem pogadać ze swoją byłą dziewczyną odnośnie spraw związanych z małą czyli chodziło mi o ewentualne spotkania z małą i alimenty. Moja była mi powiedziała, że to jest tak samo moje dziecko jak i twoje, więc możesz spotykać się kiedy chcesz, a odnośnie alimentów to powiedziała mi że nie będzie wyznaczała żadnej konkretnej kwoty i tutaj mam płacić również ile chce, że mogę jej nawet nic nie płacić, bo jest w stanie sama sobie poradzić finansowo, po sądach obiecała, że chodzić nie zamierza. Co mam zatem zrobić w takiej sytuacji ? Problem polega na tym że ona nie przekazała mi żadnych informacji więc za bardzo nie mam pojęcia co mam zrobić ?

ALIMENTY NA DZIECKO ILE PROCENT Z WYNAGRODZENIA

Nie ma uniwersalnej i prostej odpowiedzi na pytanie, jaki procent wynagrodzenia mogą stanowić alimenty. Może być to zarówno 25, jak i 40 %, nie ma tutaj sztywnej reguły i wszystko zależy od okoliczności sprawy. Często pojawiają się pytania typu: Jakie alimenty przy zarobkach 5000? Alimenty przy zarobkach 4000. Jakie alimenty przy zarobkach 7000? Żaden rozsądny prawnik nie jest w stanie udzielić odpowiedzi na to pytanie, bez analizy sytuacji finansowej rodziców oraz potrzeb dziecka. Jednakże patrząc czysto statystycznie, przy zarobkach 4000, wysokość alimentów na jedno dziecko w wieku np. 4 lat, może wynieść od około od 700 do 1400 zł. Zatem jak widać, rozbieżności są dość spore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×