Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Dzień dobry. Opiszę wam moją historię..

 

 

Urodziłam się w rodzinie biednej i zapijaczonej. Jednym słowem patologia.

Od wczesnego dzieciństwa pamiętam awantury , burdy , rękoczyny , wulgarne odżywanie się do innych..

Jak miałam 8 lat " matka " ( o której za moment ) wysłała mnie na wakacje podczas których była regularnie wykorzystywana seksualnie.

W tamtym czasie nie zdawałam sobie sprawy z wpływu tego na moją psychikę i dalsze życie..

Po powrocie z tych " wakacji " zaczęłam się moczyć..

" Matka " nie zauważyła że coś się dzieje..

Że coś jest nie tak..

 

 

 

W tym swoim całym bólu i smutku , poczuciu bycia bezwartościową spędziłam swoje dzieciństwo, dorastanie , wczesną młodość. 

W raz z osiągnięciem wieku nastoletniego zaczęło się picie alkoholu. Nie brałam narkotyków, nie biorę ich dziś i przestałam pić już w 2014 roku , do tego czasu rujnując swoje zdrowie. Te psychiczne również..

Chyba z racji swoich złych doświadczeń mężczyzna jako partner był dla mnie i nadal jest aseksualny. Jestem chyba lesbijką , czułości szukałam tylko w ramionach innych dziewczyn , kobiet.

Relacje z tymi kobietami też kończyły się fatalnie. I tu nie chodzi o to , że bałam się ich uczuć bo bardzo się starałam żeby było dobrze ale gdy tylko na horyzoncie pojawiał się ktoś lepszy to byłam porzucana..

 

 

Za poprzednim związkiem wyjechałam do innego miasta. Czułam po czasie że padam ofiarą przemocy psychicznej. 

Odeszłam. 

 

 

 

Wróciłam do " matki " i tu dalszą część tego życiowego , dramatycznego rodeo.

 

 

Matka jest prostytutką i pijaczką. 

Zaawansowaną pijaczką. ...i się żeby mieć na wódkę i papierosy. 

Nie daje na utrzymanie domu , nie ma pracy. Leży i chleje.

 

 

 

Ostatnio coraz bardziej też do mnie skacze.. obraża , wyzywa..

Mam tego dość. Wiem że pojawią się tu rady że mam się wyprowadzić ale dlaczego ja skoro to ona sprawia problem ? Co mogę z tym wszystkim zrobić ? Pomożecie ?

 

 

 

Poraniona , nie wierząca w siebie i nie znająca swojej wartości dusza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze, musisz odciac sie od matki. W zaistnialej sytuacji nie jestes jej nic winna. Jesli masz dowody na zaniedbanie w dziecinstwie, zbierz je. Moga Ci sie przydac, kiedy matka pozwie Cie o alimenty. Musisz miec dobra prace, jakies hobby, cos, co sprawia Ci przyjemnosc. Poszukaj tego. Zwiazki na razie sobie odpusc, bo nic z nich nie wyjdzie, poki nie uporasz sie z przeszloscia. Musisz sie pogodzic z tym, ze nie stworzysz nic trwalego co najmniej przez nastepne dwa lata. Zapisz sie na terapie dla DDA (spotkania sa w kazdym wiekszym miescie). Jesli przez ten czas bedziesz pracowac nad soba i uczyc sie byc szczesliwa, cale Twoje zycie zmieni sie w niewyobrazalny sposob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przestan tez wchodzic w role ofiary. Bylas nia w przeszlosci, teraz jestes nia jedynie na wlasne zyczenie. Pytasz, czemu to Ty masz sie wyprowadzic? Pewnie dlatego, ze to albo jej dom, albo ona jest glownym najemca, a po trzecie i najwazniejsze - dla wlasnego zdrowia. Koniec wiec z zadawaniem durnych pytan, czas wziac sie za siebie, bo czas Ci ucieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, BezWiaryWSiebie napisał:

Dzień dobry. Opiszę wam moją historię..

 

 

Urodziłam się w rodzinie biednej i zapijaczonej. Jednym słowem patologia.

Od wczesnego dzieciństwa pamiętam awantury , burdy , rękoczyny , wulgarne odżywanie się do innych..

Jak miałam 8 lat " matka " ( o której za moment ) wysłała mnie na wakacje podczas których była regularnie wykorzystywana seksualnie.

W tamtym czasie nie zdawałam sobie sprawy z wpływu tego na moją psychikę i dalsze życie..

Po powrocie z tych " wakacji " zaczęłam się moczyć..

" Matka " nie zauważyła że coś się dzieje..

Że coś jest nie tak..

 

 

 

W tym swoim całym bólu i smutku , poczuciu bycia bezwartościową spędziłam swoje dzieciństwo, dorastanie , wczesną młodość. 

W raz z osiągnięciem wieku nastoletniego zaczęło się picie alkoholu. Nie brałam narkotyków, nie biorę ich dziś i przestałam pić już w 2014 roku , do tego czasu rujnując swoje zdrowie. Te psychiczne również..

Chyba z racji swoich złych doświadczeń mężczyzna jako partner był dla mnie i nadal jest aseksualny. Jestem chyba lesbijką , czułości szukałam tylko w ramionach innych dziewczyn , kobiet.

Relacje z tymi kobietami też kończyły się fatalnie. I tu nie chodzi o to , że bałam się ich uczuć bo bardzo się starałam żeby było dobrze ale gdy tylko na horyzoncie pojawiał się ktoś lepszy to byłam porzucana..

 

 

Za poprzednim związkiem wyjechałam do innego miasta. Czułam po czasie że padam ofiarą przemocy psychicznej. 

Odeszłam. 

 

 

 

Wróciłam do " matki " i tu dalszą część tego życiowego , dramatycznego rodeo.

 

 

Matka jest prostytutką i pijaczką. 

Zaawansowaną pijaczką. ...i się żeby mieć na wódkę i papierosy. 

Nie daje na utrzymanie domu , nie ma pracy. Leży i chleje.

 

 

 

Ostatnio coraz bardziej też do mnie skacze.. obraża , wyzywa..

Mam tego dość. Wiem że pojawią się tu rady że mam się wyprowadzić ale dlaczego ja skoro to ona sprawia problem ? Co mogę z tym wszystkim zrobić ? Pomożecie ?

 

 

 

Poraniona , nie wierząca w siebie i nie znająca swojej wartości dusza.

Przykre, ale tu widać jasno że otoczenie i doświadczenia w dzieciństwie mają ogromny wpływ na dorosłe życie. Możesz mieć genetyke i predyspozycje do czegoś innego i mieć "normalne" życie  ale gdy dorastasz w patologii to ciężko z tego wyjść. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, W҉і҉d҉m҉o҉ napisał:

Przestan tez wchodzic w role ofiary. Bylas nia w przeszlosci, teraz jestes nia jedynie na wlasne zyczenie. Pytasz, czemu to Ty masz sie wyprowadzic? Pewnie dlatego, ze to albo jej dom, albo ona jest glownym najemca, a po trzecie i najwazniejsze - dla wlasnego zdrowia. Koniec wiec z zadawaniem durnych pytan, czas wziac sie za siebie, bo czas Ci ucieka.

Ona nie jest żadnym najemcą. Za nic nie płaci. To ja opłacam rachunki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, BezWiaryWSiebie napisał:

Ona nie jest żadnym najemcą. Za nic nie płaci. To ja opłacam rachunki. 

Zmywaj się od niej, jedyny ratunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, mam małego napisał:

Zmywaj się od niej, jedyny ratunek.

Jak ja pójdę ona mieszkania zadłuży i mnie będą ścigać. Wiem że odejście z domu to najrozsądniejsze wyjście ale obawiam się później ścigania za nie zrobione przez siebie samą długi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.09.2022 o 09:55, BezWiaryWSiebie napisał:

Jak ja pójdę ona mieszkania zadłuży i mnie będą ścigać. Wiem że odejście z domu to najrozsądniejsze wyjście ale obawiam się później ścigania za nie zrobione przez siebie samą długi.

Jak cie mogą ścigać za nie twoje długi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.09.2022 o 19:19, mam małego napisał:

Jak cie mogą ścigać za nie twoje długi?

MIESZKANIE JEST NA MNIE CZEGO NIE ZROZUMIAŁEŚ W WYPOWIEDZI POWYZEJ ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 godzin temu, BezWiaryWSiebie napisał:

MIESZKANIE JEST NA MNIE CZEGO NIE ZROZUMIAŁEŚ W WYPOWIEDZI POWYZEJ ?

Mieszkanie jest własnościowe czy od gminy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 8.10.2022 o 18:36, Lapis_Lazuli napisał:

Zgłosiłaś to na policję?

Grozi że jak jej załatwimy leczenie odwykowe lub psychiatryczne to się zabije i to będzie nasza wina. 

 

Dnia 8.10.2022 o 08:15, Bimba napisał:

Mieszkanie jest własnościowe czy od gminy?

Mieszkanie jest miejskie. Ale ja jestem w dokumentach jako najemca. Nie chcę zostawiać tego mieszkania na jej pastwę bo nie dość że już je zdemolowała i zaniedbała to jeszcze je zadłuży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 7.10.2022 o 04:06, BezWiaryWSiebie napisał:

MIESZKANIE JEST NA MNIE CZEGO NIE ZROZUMIAŁEŚ W WYPOWIEDZI POWYZEJ ?

sprzedajesz mieszkanie i spłacasz długi, chyba jest warte więcej niż dług

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, mam małego napisał:
Dnia 7.10.2022 o 10:06, BezWiaryWSiebie napisał:

MIESZKANIE JEST NA MNIE CZEGO NIE ZROZUMIAŁEŚ W WYPOWIEDZI POWYZEJ ?

sprzedajesz mieszkanie i spłacasz długi, chyba jest warte więcej niż dług

Mieszkanie jest na ciebie ale matka przecież dalej jest zameldowana i ma takie same prawa.

Mieszkania gminnego nie można sprzedać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.10.2022 o 10:32, Bimba napisał:

Mieszkanie jest na ciebie ale matka przecież dalej jest zameldowana i ma takie same prawa.

Mieszkania gminnego nie można sprzedać. 

Ja wiem co można , czego nie można. Jak mam się jej pozbyć ze swojego życia raz na zawsze ? Jestem obecnie na lekach psychotropowych od lekarza. Nie wiem co mam robić. Niby jestem dorosła ale drżę przed każdym krokiem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.09.2022 o 22:35, BezWiaryWSiebie napisał:

Ona nie jest żadnym najemcą. Za nic nie płaci. To ja opłacam rachunki. 

To wyprowadź się ona zostanie w czarnej a ty sobie życie ułożysz, jak nie podejmiesz radykalnych kroków to nic się nie zmieni.

Edytowano przez Niby normalny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.10.2022 o 21:36, BezWiaryWSiebie napisał:

Grozi że jak jej załatwimy leczenie odwykowe lub psychiatryczne to się ..... i to będzie nasza wina

Bardzo dobrze, niech to zrobi. To jedyne i najlepsze wyjście. Może to będzie dla niej szansa. Wszystkie pijaki szantażują najbliżysz, że się zabbiją, ale to gowno prawda, bo są tchórzami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×