Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
nexi89

"Komplement" od teściowej. Przesadzam?

Polecane posty

Moja teściowa, kiedy chce mnie zdyskredytować w oczach męża, wmawia, że ktoś powiedział o mnie to czy tamto. Po konfrontacji się kłamczucha przyznaje, że sama wymyśliła. Mąż zawsze ją usprawiedliwia. Idzie zima, jest problem z węglem, siedziałam na tej stronie i polowałam, upolowałam nie to co chcieli i już jazda ( nic sie niestalo, anulowanie zamowienia i tyle). Spedzilam kilka godzin,zeby nie marzli. Wtsraczylo podziekowac, a nie jechac po mnie, ze co ja za szajs kupilam itp itd. We wtorek bedzie kolejna sesja zakupowa i mialam znowu siedzieć i polować , bo to jednak starsi ludzie i mają córkę , która mimo,że jest na miejscu to juz zapowiedziala,ze nie ma czasu ( ona nie pracuje , wlasciwie nigdy nie pracowala, a ja pracuje i czas znalazlam). Wczoraj maz zadzwonol do nich a ona, ze ktos tam ppwiedzial,ze wyglądam " dobrze jak pączek". Powiedzialam do meza , ze znow mi wbija szpilę, a wg męża to był komplement ( jestem przy kości). Powiedziałam, że mam dość. Nie będę miła, pomagać z zakupem węgla, tracić czasu, podczas gdy ona mi dogryza. Dodam,że sama jest otyła i ejj córka z wnuczką też urodą nie grzeszą, a to mi ciągle wytyka wady. Mąż oczywiście,ze przesadzam , ze jestem wredna, ze sobie wmawiam,ze ona mi dogryza, bo to był komlement. Mam super męża, jest mega dobrym czlowiekiem, ale głupi niestety jak but. Szkoda, że nie widzi i mnie nie broni, kiedy mnie kolejny raz jego rodzina poniża, a robią to nieprzerwanie od początku znajomości. Powód: Zabrałam im parobka niemal 200km dalej, który w domu zrobił, podwiózł itp. Oni nie mają prawka, są starsi, a na córkę mimo,że jest na miejscu nie mogą liczyć. Dodam, że kiedyś plan był taki,że będziemy mieszkać u niego,ale tak mnie atakowały z córunią, tak ubliżały, intrygowaly,że kazałam mężowi wybierać i mieszkamy u mnie. Mają to co chciały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
35 minut temu, nexi89 napisał:

Moja teściowa, kiedy chce mnie zdyskredytować w oczach męża, wmawia, że ktoś powiedział o mnie to czy tamto. Po konfrontacji się kłamczucha przyznaje, że sama wymyśliła. Mąż zawsze ją usprawiedliwia. Idzie zima, jest problem z węglem, siedziałam na tej stronie i polowałam, upolowałam nie to co chcieli i już jazda ( nic sie niestalo, anulowanie zamowienia i tyle). Spedzilam kilka godzin,zeby nie marzli. Wtsraczylo podziekowac, a nie jechac po mnie, ze co ja za szajs kupilam itp itd. We wtorek bedzie kolejna sesja zakupowa i mialam znowu siedzieć i polować , bo to jednak starsi ludzie i mają córkę , która mimo,że jest na miejscu to juz zapowiedziala,ze nie ma czasu ( ona nie pracuje , wlasciwie nigdy nie pracowala, a ja pracuje i czas znalazlam). Wczoraj maz zadzwonol do nich a ona, ze ktos tam ppwiedzial,ze wyglądam " dobrze jak pączek". Powiedzialam do meza , ze znow mi wbija szpilę, a wg męża to był komplement ( jestem przy kości). Powiedziałam, że mam dość. Nie będę miła, pomagać z zakupem węgla, tracić czasu, podczas gdy ona mi dogryza. Dodam,że sama jest otyła i ejj córka z wnuczką też urodą nie grzeszą, a to mi ciągle wytyka wady. Mąż oczywiście,ze przesadzam , ze jestem wredna, ze sobie wmawiam,ze ona mi dogryza, bo to był komlement. Mam super męża, jest mega dobrym czlowiekiem, ale głupi niestety jak but. Szkoda, że nie widzi i mnie nie broni, kiedy mnie kolejny raz jego rodzina poniża, a robią to nieprzerwanie od początku znajomości. Powód: Zabrałam im parobka niemal 200km dalej, który w domu zrobił, podwiózł itp. Oni nie mają prawka, są starsi, a na córkę mimo,że jest na miejscu nie mogą liczyć. Dodam, że kiedyś plan był taki,że będziemy mieszkać u niego,ale tak mnie atakowały z córunią, tak ubliżały, intrygowaly,że kazałam mężowi wybierać i mieszkamy u mnie. Mają to co chciały.

No niby gdzie ten twój super mąż? bo z opisu to zwykły cipeusz, stojący murem za matką, wiesz żon to można mieć kilka... I po co z siebie robisz sama ......kę, po co się starasz dla nich, szanuj się i zamij lepiej tym swoim cipeuszem żeby zachowywał się jak prawdziwy mąż, a nie marnuj energii na teściową.

Edytowano przez Katamaryna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, nexi89 napisał:

mąż zaczął pracować

Łaaaaaaał!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I co z tego, że ktoś coś tam powiedział? czy to prawda czy kłamstwo to tylko od Ciebie zależy jak do tego podejdziesz... czy czyjes słowa Cię ruszą

A co do męża nie jest w łatwej sytuacji jak najbliższa rodzina (drze ze sobą koty) jesteście dorosłe... to nie przedszkole, a panie tak się zachowują. : )

Edytowano przez marawstala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, marawstala napisał:

I co z tego, że ktoś coś tam powiedział? czy to prawda czy kłamstwo to tylko od Ciebie zależy jak do tego podejdziesz... czy czyjes słowa Cię ruszą

A co do męża nie jest w łatwej sytuacji jak najbliższa rodzina (drze ze sobą koty) jesteście dorosłe... to nie przedszkole, a panie tak się zachowują. : )

Ale ja nie drę kotów. Chciałam pomóc, mimo zadanych krzywd. Uznałam, że dla mnie żaden wysiłek, a nóż się uda kupić, więc zabrałam się za zamawianie. Siedzę od kilku tygodni, udało się, w sumie nie wiem jak , po kilku godzinach parę dni temu. 

W podzięce usłyszałam, że jestem pączkiem, a jest to niestety mój czuły punkt, o którym teściowa wie. Trudno. Ktos tu napisał, że zachowałam się niemądrze pomagając i święta racja. Nie wiem co ja sobie pomyślałam. Chciałam po prostu być ponad to.

 

Mąż pracuje na stacji benzynowej. POmaga mi w domu bardzo, ale niestety pewnych rzeczy chyba nigdy nie zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie można oczekiwać że wszyscy będą dla nas mili, uprzejmi i wdzięczni. Najlepiej problemy teściowej oddeleguj jej synkowi i ogranicz kontakt do życzeń świątecznych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
32 minuty temu, nexi89 napisał:

Ale ja nie drę kotów. Chciałam pomóc, mimo zadanych krzywd. Uznałam, że dla mnie żaden wysiłek, a nóż się uda kupić, więc zabrałam się za zamawianie. Siedzę od kilku tygodni, udało się, w sumie nie wiem jak , po kilku godzinach parę dni temu. 

W podzięce usłyszałam, że jestem pączkiem, a jest to niestety mój czuły punkt, o którym teściowa wie. Trudno. Ktos tu napisał, że zachowałam się niemądrze pomagając i święta racja. Nie wiem co ja sobie pomyślałam. Chciałam po prostu być ponad to.

 

Mąż pracuje na stacji benzynowej. POmaga mi w domu bardzo, ale niestety pewnych rzeczy chyba nigdy nie zrozumie.

Zwróciłam uwagę na początek i zakończenie które raczej świadczą o tym, ze nie jest między Wami zbyt dobrze... tyle 

W sumie racja, nikt Cię nie prosił o pomoc... więc zajmij się sobą. Pomaganie na siłę nie ma najmniejszego sensu...

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, marawstala napisał:

Zwróciłam uwagę na początek i zakończenie które raczej świadczą o tym, ze nie jest między Wami zbyt dobrze... tyle 

W sumie racja, nikt Cię nie prosił o pomoc... więc zajmij się sobą. Pomaganie na siłę nie ma najmniejszego sensu...

 

 

 

No bo tam nie jest dobrze, wystarczy popatrzeć na pozostałe tematy Autorki. Tu pogarda wylewa się litrami i na teściów i na męża. Zbiera się to, co się samemu zasieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli jest tak. Jak piszesz to widać teściowa ma coś z głową, omijaj szerokim łukiem i się nie narzucaj z pomocą. Od tego w pierwszej kolejności są dzieci 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×