Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
JestemSmutna

Związek, ptsd, alkohol, ból i płacz

Polecane posty

Czy jest możliwy związek z osobą ptsd? Ciężki przypadek, chodzi o przejścia po misji. Czy jest jakiś cień nadziei? Kocham człowieka, ale muszę ratować siebie i dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

On Cię potrzebuje najbardziej. 

Tym bardziej że obiecałaś mu że będziecie razem już do końca.

Weź się w garść. 

Porozmawiaj.przytul, pocałuj.

Macie swoje imiona na dłoni nie tak poprostu. 

 

On napewno Cię kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie jesteśmy małżenstwem, mam dziecko z poprzedniego związku, które zostało zaatakowane przez niego w szale. Został zatrzymany. Czuje, że zrobiłam już wszystko co mogłam. Ja też go bardzo kocham, ale nie mogę niszczyć życia mojej córki. Pomagałam mu jak umiałam, poswięciłam się w jakimś stopniu dla niego. Wiem, że mnie kocha, ale to nie działa. Olewa lekarza, pije, potem ma napady agresji, jakby inny człowiek. Dopóki agresja i przemoc była ukierunkowana na mnie, starałam się mu pomóc. Ale tutaj musiałam...

5 godzin temu, Sajmon napisał:

On Cię potrzebuje najbardziej. 

Tym bardziej że obiecałaś mu że będziecie razem już do końca.

Weź się w garść. 

Porozmawiaj.przytul, pocałuj.

Macie swoje imiona na dłoni nie tak poprostu. 

 

On napewno Cię kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, zdechne marnie napisał:

Jak problemy to skok na inną gałąź, eh kobiety.

Nie w tym wypadku. Problemy są od początku, sama nie wiem jak udało mi się to wytrzymać. Ale czuję, że już więcej nie mogę zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, JestemSmutna napisał:

Czy jest możliwy związek z osobą ptsd? Ciężki przypadek, chodzi o przejścia po misji. Czy jest jakiś cień nadziei? Kocham człowieka, ale muszę ratować siebie i dziecko.

Jak chodzi na terapię i coś z tego wynosi- jest poprawa, to tak.

Jak nic z tym nie robi- lepiej uciec

  • Sad 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, JestemSmutna napisał:

Nie jesteśmy małżenstwem, mam dziecko z poprzedniego związku, które zostało zaatakowane przez niego w szale. Został zatrzymany. Czuje, że zrobiłam już wszystko co mogłam. Ja też go bardzo kocham, ale nie mogę niszczyć życia mojej córki. Pomagałam mu jak umiałam, poswięciłam się w jakimś stopniu dla niego. Wiem, że mnie kocha, ale to nie działa. Olewa lekarza, pije, potem ma napady agresji, jakby inny człowiek. Dopóki agresja i przemoc była ukierunkowana na mnie, starałam się mu pomóc. Ale tutaj musiałam...

I Ty się jeszcze zastanawiasz?  Gdyby chodziło tylko o Twoje, życie i zdrowie to rób sobie co chcesz, jak dla mnie mogłabyś wtedy i swoją mo/rdę mu nastawiać do bicia, ale jak masz dziecko to Twoim obowiązkiem jest zadbać o zdrowie i bezpieczeństwo dziecka. 

Jest dorosłym człowiekiem, ma możliwości by radzić sobie w życiu sam, nie chce, jego sprawa. Twoje dziecko nie ma możliwości by radzić sobie samo, jest od Ciebie zależna, skazana na Twoją łaskę i nie łaskę i na to, na co Ty ją narazisz w życiu. 

Edytowano przez stara_głupia_baba
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, JestemSmutna napisał:

Nie jesteśmy małżenstwem, mam dziecko z poprzedniego związku, które zostało zaatakowane przez niego w szale. Został zatrzymany. Czuje, że zrobiłam już wszystko co mogłam. Ja też go bardzo kocham, ale nie mogę niszczyć życia mojej córki. Pomagałam mu jak umiałam, poswięciłam się w jakimś stopniu dla niego. Wiem, że mnie kocha, ale to nie działa. Olewa lekarza, pije, potem ma napady agresji, jakby inny człowiek. Dopóki agresja i przemoc była ukierunkowana na mnie, starałam się mu pomóc. Ale tutaj musiałam...

Ile lat ma twoje dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, stara_głupia_baba napisał:

I Ty się jeszcze zastanawiasz?  Gdyby chodziło tylko o Twoje, życie i zdrowie to rób sobie co chcesz, jak dla mnie mogłabyś wtedy i swoją mo/rdę mu nastawiać do bicia, ale jak masz dziecko to Twoim obowiązkiem jest zadbać o zdrowie i bezpieczeństwo dziecka. 

Jest dorosłym człowiekiem, ma możliwości by radzić sobie w życiu sam, nie chce, jego sprawa. Twoje dziecko nie ma możliwości by radzić sobie samo, jest od Ciebie zależna, skazana na Twoją łaskę i nie łaskę i na to, na co Ty ją narazisz w życiu. 

Dziękuję za ten komentarz, chyba był mi potrzebny ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, JestemSmutna napisał:

Dziękuję za ten komentarz, chyba był mi potrzebny ❤️

Żaden facet nie jest tego wart, zrobiłaś co mogłaś, nie miej wyrzutów sumienia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, JestemSmutna napisał:

Nie jesteśmy małżenstwem, mam dziecko z poprzedniego związku, które zostało zaatakowane przez niego w szale. Został zatrzymany. Czuje, że zrobiłam już wszystko co mogłam. Ja też go bardzo kocham, ale nie mogę niszczyć życia mojej córki. Pomagałam mu jak umiałam, poswięciłam się w jakimś stopniu dla niego. Wiem, że mnie kocha, ale to nie działa. Olewa lekarza, pije, potem ma napady agresji, jakby inny człowiek. Dopóki agresja i przemoc była ukierunkowana na mnie, starałam się mu pomóc. Ale tutaj musiałam...

Po takich akcjach i Ty możesz biegać po szpitalach, terapeutach ze swoim dzieckiem, które będzie miało PTSD. I tak jak napisała, stara_głupia_baba, zadbaj o bezpieczeństwo swojej córki. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×