Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Kociszka

Zapłata u dentysty

Polecane posty

2 lata temu zapisałam się prywatnie do dentystki. Na wizycie stwierdziła ona, że chyba dawno nie byłam u dentysty, bo mam wszystkie piątki, szóstki, siódemki do "zrobienia" plus ósemki do wyrwania "bo niepotrzebne". Trochę mnie to zdziwiło bo to była moja trzecia wizyta u dentysty w ciągu roku, a poprzedni dentysta nic takiego nie zdiagnozował. Dodam, że mam 25 lat, i do tamtego momentu miałam jedną. Dentystka leczyła mi złamanego na orzechu zęba kanałowo, mialam wizyty raz w miesiącu, i na każdej wizycie prócz leczenia kanałowego namawiała mnie na jakieś mikro plomby które były według niej ultra pilne. Gdy na jednej z wizyt chciałam odłożyć plombownie kolejnego zęba na następną wizytę, bo nie miałam akurat tyle pieniędzy zaczęła mi dosyć chamsko przygadywać, żebym nie miała później do niej pretensji jak stracę zęba i niech sobie nie myślę, że w ten sposób zaoszczędzę pieniądze. Zaczęłam rozmawiać o tej sytuacji ze znajomymi i rodziną i szok... zebrałam całe mnóstwo opinii, że ta dentystka to naciągaczka, i że jej opinie są rozbieżne z opiniami innych dentystów, np. koleżance chciała leczyć 8 zębów, gdzie inny dentysta powiedział, że ma do leczenia 3. Ponadto ostatnio stwierdziła, że mam do wymiany plombę, którą zrobiła mi ok. rok wcześniej, bo jest nieszczelna- oczywiście odpłatnie. 

Chciałam dokończyć u niej kanałowe i zmienić dentystę, ale pech chciał, że w międzyczasie dostałam zapalenia miazgi, bo okazało się że moja do tamtej pory jedyna plomba była nieszczelna. W ten sposób wzięła się za drugie kanałowe i chodzę tak do niej od 2 lat raz w miesiącu. 

Niedługo moja ostatnia wizyta, na której stwierdziła, że jednak usunie mi zęba, bo kanałowe się nie udało. Zastanawiam się czy nie iść zamiast tego go wyrwać na NFZ, ale czułabym się jak złodziejka, bo ona pobiera opłatę za leczenie kanałowe na ostatniej wizycie, więc  płaciłam tylko za znieczulenie. Z drugiej strony czuję się przez nią oszukiwana, a do tego nigdy nie wystawiła mi żadnego paragonu.

Co byście zrobili na moim miejscu? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, Kociszka napisał:

2 lata temu zapisałam się prywatnie do dentystki. Na wizycie stwierdziła ona, że chyba dawno nie byłam u dentysty, bo mam wszystkie piątki, szóstki, siódemki do "zrobienia" plus ósemki do wyrwania "bo niepotrzebne". Trochę mnie to zdziwiło bo to była moja trzecia wizyta u dentysty w ciągu roku, a poprzedni dentysta nic takiego nie zdiagnozował. Dodam, że mam 25 lat, i do tamtego momentu miałam jedną. Dentystka leczyła mi złamanego na orzechu zęba kanałowo, mialam wizyty raz w miesiącu, i na każdej wizycie prócz leczenia kanałowego namawiała mnie na jakieś mikro plomby które były według niej ultra pilne. Gdy na jednej z wizyt chciałam odłożyć plombownie kolejnego zęba na następną wizytę, bo nie miałam akurat tyle pieniędzy zaczęła mi dosyć chamsko przygadywać, żebym nie miała później do niej pretensji jak stracę zęba i niech sobie nie myślę, że w ten sposób zaoszczędzę pieniądze. Zaczęłam rozmawiać o tej sytuacji ze znajomymi i rodziną i szok... zebrałam całe mnóstwo opinii, że ta dentystka to naciągaczka, i że jej opinie są rozbieżne z opiniami innych dentystów, np. koleżance chciała leczyć 8 zębów, gdzie inny dentysta powiedział, że ma do leczenia 3. Ponadto ostatnio stwierdziła, że mam do wymiany plombę, którą zrobiła mi ok. rok wcześniej, bo jest nieszczelna- oczywiście odpłatnie. 

Chciałam dokończyć u niej kanałowe i zmienić dentystę, ale pech chciał, że w międzyczasie dostałam zapalenia miazgi, bo okazało się że moja do tamtej pory jedyna plomba była nieszczelna. W ten sposób wzięła się za drugie kanałowe i chodzę tak do niej od 2 lat raz w miesiącu. 

Niedługo moja ostatnia wizyta, na której stwierdziła, że jednak usunie mi zęba, bo kanałowe się nie udało. Zastanawiam się czy nie iść zamiast tego go wyrwać na NFZ, ale czułabym się jak złodziejka, bo ona pobiera opłatę za leczenie kanałowe na ostatniej wizycie, więc  płaciłam tylko za znieczulenie. Z drugiej strony czuję się przez nią oszukiwana, a do tego nigdy nie wystawiła mi żadnego paragonu.

Co byście zrobili na moim miejscu? 

Nie chodź do specjalisty do którego nie masz zaufania. Po prostu wybierz innego dentystę.

Leczenie kanałowe można przeprowadzić ponownie- czasem komplikacje się zdarzają. Nie musisz od razu zęba wyrywać bo szkoda: taniej jest zrobić dobrą koronę niż implant.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Sylwia1991 napisał:

Nie chodź do specjalisty do którego nie masz zaufania. Po prostu wybierz innego dentystę.

Leczenie kanałowe można przeprowadzić ponownie- czasem komplikacje się zdarzają. Nie musisz od razu zęba wyrywać bo szkoda: taniej jest zrobić dobrą koronę niż implant.

 

Masz rację. Po prostu zastanawiam się czy to nie oszustwo jeśli nie zjawię się na wizycie? W końcu byłam u niej kilkanaście razy z tym zębem, wkładała mi lekarstwa, ale za nic jeszcze nie płaciłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 5.10.2022 o 21:55, Kociszka napisał:

2 lata temu zapisałam się prywatnie do dentystki. Na wizycie stwierdziła ona, że chyba dawno nie byłam u dentysty, bo mam wszystkie piątki, szóstki, siódemki do "zrobienia" plus ósemki do wyrwania "bo niepotrzebne". Trochę mnie to zdziwiło bo to była moja trzecia wizyta u dentysty w ciągu roku, a poprzedni dentysta nic takiego nie zdiagnozował. Dodam, że mam 25 lat, i do tamtego momentu miałam jedną. Dentystka leczyła mi złamanego na orzechu zęba kanałowo, mialam wizyty raz w miesiącu, i na każdej wizycie prócz leczenia kanałowego namawiała mnie na jakieś mikro plomby które były według niej ultra pilne. Gdy na jednej z wizyt chciałam odłożyć plombownie kolejnego zęba na następną wizytę, bo nie miałam akurat tyle pieniędzy zaczęła mi dosyć chamsko przygadywać, żebym nie miała później do niej pretensji jak stracę zęba i niech sobie nie myślę, że w ten sposób zaoszczędzę pieniądze. Zaczęłam rozmawiać o tej sytuacji ze znajomymi i rodziną i szok... zebrałam całe mnóstwo opinii, że ta dentystka to naciągaczka, i że jej opinie są rozbieżne z opiniami innych dentystów, np. koleżance chciała leczyć 8 zębów, gdzie inny dentysta powiedział, że ma do leczenia 3. Ponadto ostatnio stwierdziła, że mam do wymiany plombę, którą zrobiła mi ok. rok wcześniej, bo jest nieszczelna- oczywiście odpłatnie. 

Chciałam dokończyć u niej kanałowe i zmienić dentystę, ale pech chciał, że w międzyczasie dostałam zapalenia miazgi, bo okazało się że moja do tamtej pory jedyna plomba była nieszczelna. W ten sposób wzięła się za drugie kanałowe i chodzę tak do niej od 2 lat raz w miesiącu. 

Niedługo moja ostatnia wizyta, na której stwierdziła, że jednak usunie mi zęba, bo kanałowe się nie udało. Zastanawiam się czy nie iść zamiast tego go wyrwać na NFZ, ale czułabym się jak złodziejka, bo ona pobiera opłatę za leczenie kanałowe na ostatniej wizycie, więc  płaciłam tylko za znieczulenie. Z drugiej strony czuję się przez nią oszukiwana, a do tego nigdy nie wystawiła mi żadnego paragonu.

Co byście zrobili na moim miejscu? 

Jakim cudem leczenie kanałowe dwóch zębów zajęło jej dwa lata? Kanałowe się robi obecnie na max 2 wizyty jeżeli trzeba zęba zatruć, a nawet na jednej, jeżeli wystarczy mocne znieczulenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.10.2022 o 23:09, Foko Loko napisał:

Jakim cudem leczenie kanałowe dwóch zębów zajęło jej dwa lata? Kanałowe się robi obecnie na max 2 wizyty jeżeli trzeba zęba zatruć, a nawet na jednej, jeżeli wystarczy mocne znieczulenie.

Szczerze nie miałam pojęcia jak powinno to wyglądać, to był mój pierwszy raz. Poszłam do specjalisty i wierzyłam, że jestem w dobrych rękach. Co miesiąc zakładała mi jakieś lekarstwo z tymczasowym uzupełnieniem. Później czyszczenie kanałów plus znowu lekarstwo, to były chyba 2 wizyty. I następna wizyta plombowanie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Kociszka napisał:

Szczerze nie miałam pojęcia jak powinno to wyglądać, to był mój pierwszy raz. Poszłam do specjalisty i wierzyłam, że jestem w dobrych rękach. Co miesiąc zakładała mi jakieś lekarstwo z tymczasowym uzupełnieniem. Później czyszczenie kanałów plus znowu lekarstwo, to były chyba 2 wizyty. I następna wizyta plombowanie. 

I to zajmuje rok?

Prywatnie dentysta robi kanałowe na 1 wizycie. Nie dawaj sobie wciskać kitu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale nie masz za grosz instynktu samozachowawczego? na odległość czuć, że to przekręt. Jest taki kanał mocny vlog, facet kiedyś opowiadał, jak trafił na taką dentystkę gdzieś w kielcach, też mu wmawiała, że ma masę zębów do leczenia, był mocno zdziwiony, bo on zęby ma zdrowe, a poszedł tyko do kontroli. Poszedł do innego gabinetu u się okazało, że wszystko jest ok, a ona zwyczajnie chciała go oszukać i naciągnąć na kasę. Jeśli gabinet jest na jakimś zadupiu, jak mi się wydaje i nie ma konkurencji, to kobieta może robić takie numery. Ktoś jest jakby uwiązany, nie ma czasu i często środków, żeby pojechać gdzieś indziej i sprawdzić. W dużym mieście często masz dentystów często paru na jednej ulicy i myślę, że takie numery nie mają miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Opisz sytuację na opiniach google, nie osądzaj, tylko napisz, że takie coś Ciebie spotkało i bardzo zastanowiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Próbowałam kiedyś przesłać opinię o stomatologu na Znany lekarz.pl i co? Wszystko poblokowane. Można wejść i poczytać opinie o nich.Wszędzie są układy i układziki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze dodam, że czytałam tutaj, ktoś założył dawno temu co prawda taki temat: Dentyści leczą "zdrowe zęby". Chodziło o to, że np. jakiś dentysta zdiagnozował do leczenia przypuśćmy 7 zębów, a inny okazało się, po konsultacji ocenił, że są tylko 2 do leczenia. Leczenie kanałowe to już standard. Większość dentystów mówi, że zęby nadają się do leczenia endodontycznego, a Ty człowieku skąd masz wiedzieć? Ząb nie wymaga leczenia kanałowego, jest zdrowy, ale lekarz Ci powie, że trzeba przeleczyć. Trzeba byłoby pójść do kilku gabinetów, żeby to potwierdzić. Tragedia.Powinien się ktoś za to wziąć.Naciągacze i tyle. Z całym szacunkiem dla tych uczciwych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.10.2022 o 19:11, mannex napisał:

Ale nie masz za grosz instynktu samozachowawczego? na odległość czuć, że to przekręt. Jest taki kanał mocny vlog, facet kiedyś opowiadał, jak trafił na taką dentystkę gdzieś w kielcach, też mu wmawiała, że ma masę zębów do leczenia, był mocno zdziwiony, bo on zęby ma zdrowe, a poszedł tyko do kontroli. Poszedł do innego gabinetu u się okazało, że wszystko jest ok, a ona zwyczajnie chciała go oszukać i naciągnąć na kasę. Jeśli gabinet jest na jakimś zadupiu, jak mi się wydaje i nie ma konkurencji, to kobieta może robić takie numery. Ktoś jest jakby uwiązany, nie ma czasu i często środków, żeby pojechać gdzieś indziej i sprawdzić. W dużym mieście często masz dentystów często paru na jednej ulicy i myślę, że takie numery nie mają miejsca.

Ja leczyłam kiedyś zęby na zadupiu bez konkurencji i przez parę lat mówił że nie mam nic do leczenia, chodziłam na NFZ. Jak poszłam w mieście to się okazało że miałam zęba do leczenia a ja myślałam że on jest po prostu krzywy, dentystka zapytała dlaczego nic nie zrobiłam z tym że wypadła mi plomba. A ten ząb nigdy nie był leczony. Przynajmniej reszta zębów w porządku. Jak miałam 22 lata okazało się że mam żeby mleczne jeszcze, w mieście dentysta zapytał co tak późno, podobno jakby wyrwał te zeby jak miałam 12 lat to część z nich same by wyrósł stałe i leczenie aparatem wyciąganie reszty by szybciej poszło. A tak noszę aparat już 6 lat i tylko jeden ząb wyszedł i powykrzywiał mi resztę zębów i jeszcze zrobił krzywy zgryz na krztalt tego znaku >. Zęby się nie łącza i jest wielka szpara z jednej strony. Nie wiem czy zły ortodonta czy za późne leczenie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.11.2022 o 16:40, Bezrobotna napisał:

Ja leczyłam kiedyś zęby na zadupiu bez konkurencji i przez parę lat mówił że nie mam nic do leczenia, chodziłam na NFZ. Jak poszłam w mieście to się okazało że miałam zęba do leczenia a ja myślałam że on jest po prostu krzywy, dentystka zapytała dlaczego nic nie zrobiłam z tym że wypadła mi plomba. A ten ząb nigdy nie był leczony. Przynajmniej reszta zębów w porządku. Jak miałam 22 lata okazało się że mam żeby mleczne jeszcze, w mieście dentysta zapytał co tak późno, podobno jakby wyrwał te zeby jak miałam 12 lat to część z nich same by wyrósł stałe i leczenie aparatem wyciąganie reszty by szybciej poszło. A tak noszę aparat już 6 lat i tylko jeden ząb wyszedł i powykrzywiał mi resztę zębów i jeszcze zrobił krzywy zgryz na krztalt tego znaku >. Zęby się nie łącza i jest wielka szpara z jednej strony. Nie wiem czy zły ortodonta czy za późne leczenie. 

Masakra 😞 Tutaj to mi się wydaje chyba, ze to jest za późne leczenie 😞 Ojj dentyści potrafią naciągać ... i to nieźle. Też trafiłam na taką jedną, która chciała wszystko leczyć z tym że na NFZ..... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.10.2022 o 19:11, mannex napisał:

Ale nie masz za grosz instynktu samozachowawczego? na odległość czuć, że to przekręt. Jest taki kanał mocny vlog, facet kiedyś opowiadał, jak trafił na taką dentystkę gdzieś w kielcach, też mu wmawiała, że ma masę zębów do leczenia, był mocno zdziwiony, bo on zęby ma zdrowe, a poszedł tyko do kontroli. Poszedł do innego gabinetu u się okazało, że wszystko jest ok, a ona zwyczajnie chciała go oszukać i naciągnąć na kasę. Jeśli gabinet jest na jakimś zadupiu, jak mi się wydaje i nie ma konkurencji, to kobieta może robić takie numery. Ktoś jest jakby uwiązany, nie ma czasu i często środków, żeby pojechać gdzieś indziej i sprawdzić. W dużym mieście często masz dentystów często paru na jednej ulicy i myślę, że takie numery nie mają miejsca.

Mój instynkt samozachowawczy zareagował z opóźnieniem, z perspektywy czasu nie rozumiem jak mogłam dać się tak robić w konia 😅 nawet lekarzowi nie można zaufać... 

To nie jest dentysta na zadupiu, znajduje się w centrum miasta (ok. 70 tysięcy mieszkańców). 

W internecie negatywnych opinii nie znalazłam, prócz jednej, że bywa niemiła. Myślę, że faktycznie negatywne opinie są usuwane, bo słyszałam, że wiele osób już naciągała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kociszka, ja do lekarzy mam mega ograniczone zaufanie. Prędzej zaufam w innych zawodach, ale konowałom nie. Jak jest diagnoza, to sprawdzam ją w paru miejscach. To są zawsze jakieś extra pieniądze, ale gdy na szli leży zdrowie, to nie ma co żałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×