Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Incia

Ciągle słyszę od męża że nc nie robię

Polecane posty

26 minut temu, Julia32 napisał:

Mnie maz mowi caly czas "ze po co ja pracuje, skoro on ma bardzo dobre zarobki z firmy",ale ja jezeli zdecydowala bym sie na rezygnacje z pracy to dopiero po slubie cywilnym, zeby miec zabezpieczenie finansowe zgodne z prawem.

Julka przestań oglądać tureckie telenowele bo Ci one szkodzą 🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, Julia32 napisał:

Mnie maz mowi caly czas "ze po co ja pracuje, skoro on ma bardzo dobre zarobki z firmy",ale ja jezeli zdecydowala bym sie na rezygnacje z pracy to dopiero po slubie cywilnym, zeby miec zabezpieczenie finansowe zgodne z prawem.

Srata tata.

Myślisz że jak powtórzysz kłamstwo 1000 razy to stanie się ono prawdą?

To prowo naprawdę jest już nudne i głupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, Monikadekiel napisał:

Fakt, nie ma z tego kokosów. Ma wszystko na kredyt. Jesteśmy oboje przed 30. Wydaje mi sie i odniosłam takie wrażenie, że jak rolnik to od razu zaniedbany, zaorany człowiek. A tak nie jest. Może faktycznie starsi rolnicy po 40 nie dbają o siebie. Młodzi aktualnie idą inna drogą niż poprzednie pokolenie. Spotykając teraz młodego rolnika, nie widac różnicy skąd pochodzi. 

Ale w ludziach tego toku myślenia jeszcze długo się nie zmieni. 

 

To złe odniosłaś wrażenie. Wiesz sama wychowałam się na gospodarstwie. Moj tata był rolnikiem, ale prócz tego pracował zawodowo, bo gospodarka to takie jego "hobby" bo kokosow z tego nie bylo. Teraz gospodarkę przejął brat, ale prócz tego pracuje i to nie fizycznie. Chodziło o to, że na co niby miałyby te kobiety lecieć, że nie dość że mąż nie jest bogaty to jeszcze ma podły charakter. A wygląd? Owszem, ale tylko na chwilę, ale nie do codziennego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Stokrotka30 napisał:

Tak przywykłam do tego siedzenia w domu że minęło 15 lat a mi nadal nie chce się iść do pracy.Mąż ciągnie 1,5 etata.Dobrze mi w domu. Właśnie dlatego nie chcę iść do pracy bo dobrze wiem że jeżeli chodzi o obowiązki domowe to nic by się nie zmieniło .Ja bym pracowała zawodowo i jeszcze bym zapierdzielała w domu.

1,5 etatu? - to ile pracuje dziennie? Twój mąż nic nie robi kompletnie? W sumie jak masz już spore dzieci (jesteś 15 lat w domu) to nie przesadzajmy z tym zapierdzielem w domu. Z całą pewnością mniej czasu tygodniowo poświęca się na obowiązki domowe, niż na pracę (nawet jeżeli pracuje się na jednym etacie przez 8 godzin dziennie). Natomiast jeżeli po powrocie do pracy, Twój mąż by nic w domu nie robił i sama byś to wszystko musiała ogarniać, to nie dziwne że do pracy Ci się nie spieszy. Kwestia tylko, że jeżeli powodem aby nie iść do pracy jest mąż, który nic w domu nie zrobi to ....(no ja bym na taki układ nie poszła). 

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Stokrotka30 napisał:

Być może w niektórych rodzinach są takie problemy,dlatego najlepiej wszystko obgadać przed ślubem, chociaż czasami perspektywy później się zmieniają. Jak braliśmy ślub oboje pracowaliśmy, po urodzeniu pierwszego dziecka pracowałam jeszcze przez rok a później zdecydowaliśmy się na kolejne dziecko i wtedy podjęliśmy decyzję że ja będę siedziała w domu, zajmowała się domem i dziećmi a on będzie pracował.Tak przywykłam do tego siedzenia w domu że minęło 15 lat a mi nadal nie chce się iść do pracy.Mąż ciągnie 1,5 etata.Dobrze mi w domu. Właśnie dlatego nie chcę iść do pracy bo dobrze wiem że jeżeli chodzi o obowiązki domowe to nic by się nie zmieniło .Ja bym pracowała zawodowo i jeszcze bym zapierdzielała w domu.

Właśnie ja też żałowałam że poszłam do pracy bo nie dość ze praca zawodowa to potem praca w domu. W końcu zmądrzałam i mam nadzieje że wytrzymam w postanowieniu, robię po pracy tylko tyle ile muszę, wiadomo starszemu trzeba pomoc w lekcjach, do lodówki kupuje to co lubią dzieci, a obiad gotuje na 2 dni. Dla mnie to duże zmiany, maż się obraził jak powiedziałam ze dość znoszenia mi do domu warzyw na przetwory. Sama zadecyduje co i ile czego robić i czy w ogóle będę je robić , bo nie po to poszłam do pracy żeby po pracy ogarnąć sama dom, dzieci  jeszcze przetwory robić Jak będzie mnie utrzymać to mogę robić, oczywiste foch niesamowity. Zresztą nie zamierzam z pracy rezygnować z pracy bo dzięki pracy mam zabezpieczenie finansowe w razie jak coś pójdzie nie tak

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Incia napisał:

Zresztą nie zamierzam z pracy rezygnować z pracy bo dzięki pracy mam zabezpieczenie finansowe w razie jak coś pójdzie nie tak

A pójdzie na 100%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Incia napisał:

Właśnie ja też żałowałam że poszłam do pracy bo nie dość ze praca zawodowa to potem praca w domu. W końcu zmądrzałam i mam nadzieje że wytrzymam w postanowieniu, robię po pracy tylko tyle ile muszę, wiadomo starszemu trzeba pomoc w lekcjach, do lodówki kupuje to co lubią dzieci, a obiad gotuje na 2 dni. Dla mnie to duże zmiany, maż się obraził jak powiedziałam ze dość znoszenia mi do domu warzyw na przetwory. Sama zadecyduje co i ile czego robić i czy w ogóle będę je robić , bo nie po to poszłam do pracy żeby po pracy ogarnąć sama dom, dzieci  jeszcze przetwory robić Jak będzie mnie utrzymać to mogę robić, oczywiste foch niesamowity. Zresztą nie zamierzam z pracy rezygnować z pracy bo dzięki pracy mam zabezpieczenie finansowe w razie jak coś pójdzie nie tak

I tak trzymaj. Największa głupota kobiety - to nie pracować bo mąż nic w domu nie robi. Jak obiad gotujesz to głupio nie ugotować i dla męża,  ale już śniadanie i kolację niech sam ogarnia. Ustal kto co robi w domu, przecież facet też powinien potrafić sobie poradzić w życiu codziennym, a nie czekać jak mu mamusia a potem żona podstawi pos nos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Julia32 napisał:

Mnie maz mowi caly czas "ze po co ja pracuje, skoro on ma bardzo dobre zarobki z firmy",ale ja jezeli zdecydowala bym sie na rezygnacje z pracy to dopiero po slubie cywilnym, zeby miec zabezpieczenie finansowe zgodne z prawem.

Masz rację bo w razie czego nic ci się nie będzie należało. Moja koleżanka żyła w konkubinacie, jej facet zginął w wypadku i niestety pieniądze z konta przejęli jego rodzice i brat,a ona nic nie dostała. Mieli osobne konta. Gdyby byli małżeństwem to pieniądze należałyby się żonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Julia jest po prostu skrajną materialistką i tyle. Nie ma co do jej zachowania dodawać zbędnej filozofii. Wszystko przelicza na pieniądze. Nie chce mi się po niej jechać, ale naprawdę strach się bać na jakich ludzi wyrosną jej dzieci. Jej mąż bardzo powoli otwiera oczy. Powoli ale w końcu otwiera.

Co Ty w ogóle Julia chcesz w życiu robić? Jakie jest Twoje wykształcenie? Czy Ty w ogóle w życiu choć raz pracowałaś? Oczywiście wiem, że to są pytania retoryczne. Odpowiedzi nie będzie. Najlepiej przez całe życie być pasożytem, nic z siebie nie dawać i jeszcze mieć wymagania🙈 Czemu ludzie, którzy nic sobą nie reprezentują mają zazwyczaj najwięcej do powiedzenia?

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Podział obowiązków po zamieszkaniu razem znacznie ułatwia życie, serio. Porozmawiajcie szczerze, przecież część rzeczy można zautomatyzować jak się ogarnie roombę, zmywarkę czy stację parową, a przetwory kupować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, klaudyna 90 napisał:

Podział obowiązków po zamieszkaniu razem znacznie ułatwia życie, serio. Porozmawiajcie szczerze, przecież część rzeczy można zautomatyzować jak się ogarnie roombę, zmywarkę czy stację parową, a przetwory kupować.

Myślisz, że facet  o takim toku myślenia pójdzie i kupi rombe, albo prztwory?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
24 minuty temu, Gość888 napisał:

Myślisz, że facet  o takim toku myślenia pójdzie i kupi rombe, albo prztwory?

To niwch kobieta weźmie kasę ze wspólnego konta i kupi 🤷‍♀️ nawet niekoniecznie roombę, już nawet byle odkurzacz pionowy bezprzewodowy jest mega ułatwieniem i przyspieszeniem. A taki to kosztuje mniej niż 300zł. Taki z mopem od razu to trochę więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Foko Loko napisał:

To niwch kobieta weźmie kasę ze wspólnego konta i kupi 🤷‍♀️ nawet niekoniecznie roombę, już nawet byle odkurzacz pionowy bezprzewodowy jest mega ułatwieniem i przyspieszeniem. A taki to kosztuje mniej niż 300zł. Taki z mopem od razu to trochę więcej.

Julka nie ma dostępu do jego konta.

Dostaje kieszonkowe do ręki, tak jak dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Bimba napisał:

Julka nie ma dostępu do jego konta.

Dostaje kieszonkowe do ręki, tak jak dzieci

Myślałam, że to o Autorce jest a nie o Julce. Julce to już tyle razy pisałam, jak można sobie ułatwić życie, ale ona widocznie woli narzekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
38 minut temu, Foko Loko napisał:

Myślałam, że to o Autorce jest a nie o Julce. Julce to już tyle razy pisałam, jak można sobie ułatwić życie, ale ona widocznie woli narzekać.

A jeśli chodzi o autorkę to jestem pewna że mąż nie zgodzi się na żaden "podział obowiazkow".

Po co ma robić połowę jak może nie robić nic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Bimba napisał:

A jeśli chodzi o autorkę to jestem pewna że mąż nie zgodzi się na żaden "podział obowiazkow".

Po co ma robić połowę jak może nie robić nic?

Nie pisałam o podziale tylko o kupieniu sprzętów, które finalnie obniżają czas poświęcony na robotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Foko Loko napisał:

Nie pisałam o podziale tylko o kupieniu sprzętów, które finalnie obniżają czas poświęcony na robotę.

Owszem,  taki odkurzacz zaoszczędzi jej parę minut dziennie, ale gotowania, latania po sklepach i pomagania dzieciom w lekcjach żadnym sprzętem na zastąpisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe czy Julce dzieci też płacą za to, że się nimi opiekuje i spędza czas. W końcu praca opiekunki nie jest za darmo🤷

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Foko Loko napisał:

Nie pisałam o podziale tylko o kupieniu sprzętów, które finalnie obniżają czas poświęcony na robotę.

Nie rozumiesz, tu nie chodzi o kupno sprzętu i czas tylko o tok myślenia jej męża. Taki facet uważa, że kobieta ma być 24h na pełnych, wtedy jest coś warta. Teraz ciągle słyszy od męża, że jest leniwa i nic nie robi a ty proponujesz kupno robota? A tym bardziej nie będzie żadnego podziału obowiązków. Taki pan miałby niby z odkurzaczem  lub mopem  latać...

  • Like 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.10.2022 o 16:12, Foko Loko napisał:

Nie pisałam o podziale tylko o kupieniu sprzętów, które finalnie obniżają czas poświęcony na robotę.

Autorka nie ma kupować sprzętu, tylko przestać łazić koło tego leniwego ciula i spełniać jego zachcianek. Niech wszystko robi koło siebie sam. A jak chce rozdawać przetwory, to niech zarobi dodatkowo na produkty do tych słojów i robi je też sam. 

Sprzęt jak najbardziej się sprawdza, ale jak korzystają z niego wszyscy domownicy na zmianę. 

 

 

  • Like 1
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Unlan napisał:

Autorka nie ma kupować sprzętu, tylko przestać łazić koło tego leniwego ciula i spełniać jego zachcianek. Niech wszystko robi koło siebie sam. A jak chce rozdawać przetwory, to niech zarobi dodatkowo na produkty do tych słojów i robi je też sam. 

Sprzęt jak najbardziej się sprawdza, ale jak korzystają z niego wszyscy domownicy na zmianę.

Spoko. Tylko jestem absolutnie przekonana, że Autorka ze swoją sytuacją zrobi wielkie nic. Może się zaskoczę. Ale jakoś wątpię. Taki typ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Foko Loko napisał:

Spoko. Tylko jestem absolutnie przekonana, że Autorka ze swoją sytuacją zrobi wielkie nic. Może się zaskoczę. Ale jakoś wątpię. Taki typ.

Może też tak być. Jak przez tyle czasu dawała robić z siebie robota obsługującego rodzinę, który jest nie do zdarcia, to teraz może mieć ciężko się postawić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 8.10.2022 o 14:45, KateZRzeszowa napisał:

Co ma do rzeczy jak byl wychowany? Jest XXI wiek, tworzycie osobna rodzinę i obowiązki są pol na pół w miarę możliwości. Ty nie jesres służąca. Może po prostu olej obowiązki I niech zobaczy co się dzieje kiedy ty faktycznie nic nie robisz

Poieram. Spora grupa fecetow wyniosła to z domu gdzie mama wszystko robiła i też tak to widzi. Nie zastanawia się czy to sprawiedliwe bo tak mu wygodnie. Mój mąż też zaczął dziś komentować ze nie którzy to potrzebują odpoczynku nawet po weekendzie. To zaraz mu uświadomiłam że jest różnica jak ktoś cały weekend ma na odpoczynek, spacer wyjście do kina, sprząta cała rodzina, a co innego jak ktoś cała sobotę zasuwa przy grabieniy liści, koszeniu trawy, gotuję, prasuje i piętrze, odrabia z dziećmi zadania a mąż za granicą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 8.10.2022 o 14:14, Incia napisał:

Czy jest jakiejś wyjście z tej sytuacji, wiem że człowieka ciężko zmienić.Mówię mężowi że to nie jest tak że mi się nie chce tylko że jestem zmęczona to mi mówi że kiedys to kobiety nie miały pralek, zmywarek i innych udogodnień i dawały rade

Incia ? jestem facetem i napiszę tobie tak , gdy wrócisz z pracy i dzieci będą w domu zrób sobie i dzieciom jedzenia a ten niby mąż niech zostanie puste koryto , niech zrobi sobie sam . Bądz stanowcza i domagaj się od niego by przejął  też obowiązki domowe a jak odmówi sex rączka tylko . Jestem pełen podziwu dla ciebie byłem żonaty (zmarła) i nie do pomyślenia by żona  robiła wszystko ja tylko wymagał . Napisał bym ostrzej na niego co myślę lecz wiem że do takich typów nic nie dociera , rodzice jego zle go wychowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×