Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
kopi111

Czy według was psuje swojemu dziecku dzieciństwo ?

Polecane posty

Witam

Chodzi o to że od samego początku mówię swojemu dziecku że żaden święty Mikołaj nie istnieje i to tylko bajka. Oczywiście kupuje swojemu dziecku prezent na mikołajki, no ale dziecko wie że ten prezent jest ode mnie a nie od żadnego Mikołaja. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ucz dziecko języków, savoir-vivre'u, wrażliwości na sztukę a nie bzdur o Mikołaju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Psujesz. Wiara w mikołaja, wróżkę zębuszkę i inne, to część dzieciństwa.  Odbierasz mu takie wspomnienia, które zostają z człowiekiem na całe życie. 

  • Like 6
  • Thanks 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, Rzczej_gosc napisał:

Psujesz. Wiara w mikołaja, wróżkę zębuszkę i inne, to część dzieciństwa.  Odbierasz mu takie wspomnienia, które zostają z człowiekiem na całe życie. 

Najbardziej zostaję w pamięci moment w którym się dowiadujesz, że to kłamstwo, a prezenty kupowała mama.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja zawsze mówię dzieciom, że Mikołaj istnieje, a gdy pytają, jak daje radę być u wszystkich dzieci, to mówię, że ma pomocników. Gdy dzieci dowiedzą się,  że Mikołaja nie ma, to powiem, że ja byłam tym pomocnikiem, o którym im mówiłam. 

  • Like 2
  • Thanks 2
  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moi rodzice mówili mi i bratu, że Mikołaj przyniósł, że był, itd. Dla mnie czar prysł, gdy poszłam do zerówki. Oznaczało to, że skoro ja wiem prawdę, to mój młodszy brat też. Od tamtej pory zaczęło się polowanie na rodziców - kiedy podkładają prezenty...

Z mojej perspektywy dużo trudniej było przejść nam z dostawania prezentów do ich dawania głównie dlatego, że nigdy nie uczestniczyliśmy w ich kupnie i tak na prawdę bardzo późno w ogóle zaczęliśmy próbować robić prezenty sami. Od początku z wielkim zażenowaniem. I to uczucie pamiętam najbardziej - zażenowanie, że w ogóle próbujemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, kopi111 napisał:

Witam

Chodzi o to że od samego początku mówię swojemu dziecku że żaden święty Mikołaj nie istnieje i to tylko bajka. Oczywiście kupuje swojemu dziecku prezent na mikołajki, no ale dziecko wie że ten prezent jest ode mnie a nie od żadnego Mikołaja. 

 

 

Myślę że Mikołaj nie ma większego znaczenia jeśli chodzi o dobrostan twojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, kolezanka 2525 napisał:

Ja zawsze mówię dzieciom, że Mikołaj istnieje, a gdy pytają, jak daje radę być u wszystkich dzieci, to mówię, że ma pomocników. Gdy dzieci dowiedzą się,  że Mikołaja nie ma, to powiem, że ja byłam tym pomocnikiem, o którym im mówiłam. 

Ja mówię, że Mikołaj jest i że ma pomocników. Akurat córeczka widziała jak pakowaliśmy prezenty dla jej kuzynów 😄 więc powiedzieliśmy, że jesteśmy pomocnikami, a Mikołaj zabierze te prezenty i w odpowiednim momencie im wręczy. Na 4-letni umysł przeszło.A jak już się dowie prawdy, to powiem to samo co kolezanka2525.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W dzieciństwie wmawiali mi że jest świetny Mikołaj, kiedy byłem już starszy dowiedziałem się że jednak to nie był żaden święty mikołaj tylko ktoś z rodziny, albo jakiś sąsiad, teraz jestem starym koniem i jakoś nie mam pretensji do rodziców ze mnie okłamywali w tej sprawie, wręcz przeciwnie miło wspominam te chwile, ten świąteczny czas i oczekiwanie na Mikołaja. 

  • Like 1
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moim zdanie wiara w Mikołaja itp... To fajna zabawa dla dzieciaków i dorosłych. Moje dzieci gdy już dowiedziały się,, prawdy,, powiedziały :w sumie szkoda, że wiemy już prawdę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
41 minut temu, .Maria. napisał:

Brak uczestnictwa we mszy świętej i codziennego odmawiania modlitw.

Takich bajek tez nie opowiadamy

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sama nie mam w pamięci jakiegoś wielkiego rozczarowania w związku z " uswiadomieniem"". Za to pamiętam to oczekiwanie, wypatrywanie mikołaja itd. I liczę na to, że moje dzieci będą miały podobnie. Gdy dziecko jest na tyle duże,  że nabiera podejrzeń,  to zwykle po prostu nie wierzy też w gwiezdny pył, starca w zaprzęgu reniferów  lecącego pio niebie i wciskającego się przez komin itd.

Na razie młodsi wierzą,chociaż babcia coś palnęła w święta i 5 latek stał się podejrzliwy. Najstarszego też uświadomiła kilka lat temu tekstem: prezent jest w samochodzie.

Edytowano przez Rzczej_gosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moja szesciolatka jeszcze wierzy w Gwiazdora chociaz podejrzewam, ze powoli to już bedzie sie zmieniac. Jeszcze moze z rok i pewnie inne dzieciaki ja uswiadomia, a moze i wczesniej. Czterolatek nie ma watpliwosci-Mikolaj istnieje. Nie chce zabierać dzieciom tej magii zwiazanej z wiara we wróżke zębuszke, Gwiazdora itp. Proza zycia i tak ich niedlugo dopadnie. Teraz niech sie ciesza dziecinstwem i tym co w nim najpiekniejsze.

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie nigdy Mikolaj nie byl najwazniejszy w swieta, nawet gdy w niego jeszcze wierzylam. A o wrozce zebuszce nikt mi nie powiedzial, nie dostawalam tez prezentow od zajaczka ani na halloween i jakos tez mialam dziecinstwo. Pamieta sie to, co dobre po prostu, co by to nie bylo.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Odbierasz dziecku  coś bardzo ważnego , magicznego. Wiara w Mikołaja, Gwiazdora ( Wielkopolska) ,Zajączka,  wróżke zebuszke ...przecież to wszystko ma swój czas, urok ,wspomnienia  który zostaje z nami do końca życia. .

 

Edytowano przez AnnaMaria1982

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Szczerze to nie wiem. Ja pamiętam że zawsze z u dziadka na rękach byłam, szukaliśmy pierwszej gwiazdki a reszta kładła prezenty pod choinkę. Nie wiedziałam o tym do momentu aż nie zauważyłam kątem oka jak to robią. Nie było mi jakoś smutno ale sam fakt że wierzyłam im że święty mikołaj istnieje i przylatuje na reniferach był dla mnie frajda. 

Sama mam trzy latke i roczniaka i był u nas święty mikołaj w tym roku ☺️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, AnnaMaria1982 napisał:

Odbierasz dziecku  coś bardzo ważnego , magicznego. Wiara w Mikołaja, Gwiazdora ( Wielkopolska) ,Zajączka,  wróżke zebuszke ...przecież to wszystko ma swój czas, urok ,wspomnienia  który zostaje z nami do końca życia. .

 

Bez przesady. Nie miałam wróżki zębuszki i nie mam pojęcia, czy do licha jest wiara w zajączka, bo z Wielkanocą to nie ma nic wspólnego i nie czuję, żebym straciła jakieś wielkie wspomnienia 🤷‍♀️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, AnnaMaria1982 napisał:

. .

 

Bez przesady. Nie miałam wróżki zębuszki i nie mam pojęcia, czy do licha jest wiara w zajączka, bo z Wielkanocą to nie ma nic wspólnego i nie czuję, żebym straciła jakieś wielkie wspomnienia 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli masz wątpliwości w temacie to możliwe że trochę (ale tylko trochę) tak. Wiara w Mikołaja, wróżki i elfy sprawia że dzieciństwo ma w sobie pewną magię i daje dziecku poczucie że świat jest większy niż to co widzi na codzień.

Z własnych wspomnień bardziej pamiętam tradycję szukania pierwszej gwiazdki na niebie która oświetlała drogę reniferom niż to, kiedy dowiedziałam się że Mikołaj to bajka.

Myślę że powiedzenie dzieciom że rodzice są pomocnikami Mikołaja jest świetnym kompromisem w sytuacji gdzie rodzic chce żeby dziecko wiedziało że ma mama i tato mają udział w prezentach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja od początku mówiłam dzieciom prawdę -ze kiedyś istniał święty Mikołaj który był biskupem.Rozdawał dzieciom prezenty a teraz inni kontynuują jego pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jesteś z dzieckiem szczera i nie okłamujesz go. Rozumiem to. Będzie Ci ufał i zawsze będzie wiedział że może liczyć na mamę. Uważam że nie warto tworzyć bajkowego świata a przygotowywać do trudów życia, pomagając od początku zrozumieć ten świat, podając prawdę w możliwie jak najmniej drastycznej formie.  Pozdrawiam serdecznie wszystkie mądre mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.12.2022 o 23:09, kopi111 napisał:

Witam

Chodzi o to że od samego początku mówię swojemu dziecku że żaden święty Mikołaj nie istnieje i to tylko bajka. Oczywiście kupuje swojemu dziecku prezent na mikołajki, no ale dziecko wie że ten prezent jest ode mnie a nie od żadnego Mikołaja. 

 

 

Ale nad czym się zastanawiasz, przecież jak powiedziałaś już, że te prezenty są od ciebie, to nie powiesz nagle, że jednak od mikołaja. Więc nie rozumiem pytania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.01.2023 o 19:46, PaniOgnia napisał:

Jesteś z dzieckiem szczera i nie okłamujesz go. Rozumiem to. Będzie Ci ufał i zawsze będzie wiedział że może liczyć na mamę. Uważam, że nie warto tworzyć bajkowego świata a przygotowywać do trudów życia, pomagając od początku zrozumieć ten świat, podając prawdę w możliwie jak najmniej drastycznej formie.  Pozdrawiam serdecznie wszystkie mądre mamy

Jesteś pewna, że powiedzenie dziecku, że św Mikołaj itp nie istnieją zbuduje zaufanie dziecka do matki? 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Myślę że ta magia oczekiwania na mikołaja jest piękna. Dziecko wierząc w mikołaja przeżywa to miło oczekując co dostanie w tym roku. To bardzo fajne jest. 

Kiedy wierzyłam w mikołaja wypatrywałam go na niebie a rano kiedy zobaczyłam prezenty czułam sie wyjątkowo. Gdy już dowiedziałam się od starego brata że to rodzice dają prezenty nie było mi smutno, przyjęłam to do wiadomości jako coś normalnego ale tej magii świąt którą wtedy czułam będąc małym dzieckiem nikt mi nie odbierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×