Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Hankaa93

Przegapienie życia

Polecane posty

Hej! Czy macie czasami myśli, że przegapiliście coś w życiu? Że odkładaliście coś zbyt długo, a teraz jest już zbyt późno? Może jakieś emocje, strach przed zmianą lub naciski innych spowodowały, że nie podjęliście dobrej dla siebie decyzji? Zapraszam do podzielenia się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam myśli że nie tyle że coś przegapiłam, ale że właśnie przegapiam. Skończyłam studia poszłam do pracy, pracuje 6 rok, a ogólnie od 3 liceum każde wakacje, a podczas studiów dziennych miałam pracę codziennie od pon do pt. Po zajęciach. Teraz idę do pracy wracam i nic. Mam hobby, planuje się zapisać na jakieś zajęcia ale co mi po tym. Czuje że jestem w takim momencie życia że albo coś teraz zmienię albo te lata przelecą i boje się że zorientuje się nagle że siedzę w tej samej denerwującej mnie pracy 20 rok. Tylko co zmienić ?bo mam wrażenie że nie chodzi tylko o pracę ale o całe życie, czy chce żeby tak wyglądało? Czy mogę przeżyć je jakoś inaczej? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może nie przegapiłam, bo jeszcze czas. Ale przekładałam dużo rzeczy ze strachu, nawet drobnych i niektóre zrobiłam teraz. Dawno bym miała z głowy, bo nie było tak strasznie jak mi się wydawało. Szczególnie, że to normalne dla innych  ludzi rzeczy. Załatwienia różne, zakupy i inne. Jeszcze mam trochę takich rzeczy. Pewnie jak się odważę to też będę miała myśli, że można było wcześniej. Ale namyśliłam, że muszę wszystko wiedzieć, na wszystkim się znać i nie pytać. Że źle wszystko będzie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 godzin temu, Mdjskdn napisał:

Mam myśli że nie tyle że coś przegapiłam, ale że właśnie przegapiam. Skończyłam studia poszłam do pracy, pracuje 6 rok, a ogólnie od 3 liceum każde wakacje, a podczas studiów dziennych miałam pracę codziennie od pon do pt. Po zajęciach. Teraz idę do pracy wracam i nic. Mam hobby, planuje się zapisać na jakieś zajęcia ale co mi po tym. Czuje że jestem w takim momencie życia że albo coś teraz zmienię albo te lata przelecą i boje się że zorientuje się nagle że siedzę w tej samej denerwującej mnie pracy 20 rok. Tylko co zmienić ?bo mam wrażenie że nie chodzi tylko o pracę ale o całe życie, czy chce żeby tak wyglądało? Czy mogę przeżyć je jakoś inaczej? 

Wszystko jest w porządku ale pragniesz zmian. Zacznij od zmiany miejsca zamieszkania albo pracy, lub jedno i drugie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Bezrobotna napisał:

Może nie przegapiłam, bo jeszcze czas. Ale przekładałam dużo rzeczy ze strachu, nawet drobnych i niektóre zrobiłam teraz. Dawno bym miała z głowy, bo nie było tak strasznie jak mi się wydawało. Szczególnie, że to normalne dla innych  ludzi rzeczy. Załatwienia różne, zakupy i inne. Jeszcze mam trochę takich rzeczy. Pewnie jak się odważę to też będę miała myśli, że można było wcześniej. Ale namyśliłam, że muszę wszystko wiedzieć, na wszystkim się znać i nie pytać. Że źle wszystko będzie. 

Strach to nasz największy wróg. Ważne że robisz , nie musi być to idealne i nie musisz wszystkiego wiedzieć od razu. 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiem że jest wszystko w porządku i dziękuję 😉 wiem, że mogłoby być znacznie gorzej. Ale męczy mnie praca która pochłania tyle czasu a po wypłacie nie mogę se nawet na zakupy dla siebie pozwolić. Sytuację mieszkaniową mam na tyle "ogarnięta" że przeprowadzka byłaby strzałem w kolano, a że mieszkam za miastem to o pracę też ciężko. Marzy mi się coś swojego ale co można na takiej wsi (zaraz za miastem więc to nie jest koniec świata) otworzyć? Może ktoś tu ma pomysł 😅

Myślę też że teraz dużo ludzi ma tego typu "problem egzystencjalny" dużo ludzi po tych lockownach i całej reszcie ma w sobie mniej życia i szuka głębszego sensu. Mnie te myśli od prawie 10 lat nie opuszczają. Chciałabym czasami wyjść i nie wracać. No ale coż... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 godzin temu, Mdjskdn napisał:

Wiem że jest wszystko w porządku i dziękuję 😉 wiem, że mogłoby być znacznie gorzej. Ale męczy mnie praca która pochłania tyle czasu a po wypłacie nie mogę se nawet na zakupy dla siebie pozwolić. Sytuację mieszkaniową mam na tyle "ogarnięta" że przeprowadzka byłaby strzałem w kolano, a że mieszkam za miastem to o pracę też ciężko. Marzy mi się coś swojego ale co można na takiej wsi (zaraz za miastem więc to nie jest koniec świata) otworzyć? Może ktoś tu ma pomysł 😅

Myślę też że teraz dużo ludzi ma tego typu "problem egzystencjalny" dużo ludzi po tych lockownach i całej reszcie ma w sobie mniej życia i szuka głębszego sensu. Mnie te myśli od prawie 10 lat nie opuszczają. Chciałabym czasami wyjść i nie wracać. No ale coż... 

Co to za praca która nie pozwala ci na swobodne życie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie że nie pozwala na swobodne życie. Zabiera po prostu dużo czasu.

 Pracuje z dziećmi. Muszę codziennie się przygotowywać na następny dzień 🤪 właśnie zaraz siadam i szykuje się na poniedziałek i wtorek, we wtorek po pracy będę się przygotowywać na środę czwartek i piątek.. i tak to leci.

Nie pracuje w szkole po 4 h tylko normalny pełen etat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiele razy zrobilam coś pod wpływem innych i był kłopot, łzy, strach, emocje, złość, nawet nerwica, problem z odejściem i wyrwaniem się z sytuacji i relacji. Ale takie jest życie, a my podejmujemy decyzje często pod wpływem innych ignorując swoje wewnętrzne potrzeby. 

Całkiem niedawno przegapilam coś co mogło wywrócić moje życie do góry nogami. I dobrze ze przegapiłam 😄 bo spełnienia marzeń nie zawsze niesie dobre konsekwencje

Wszystko co nas spotyka jest po coś. Albo poznajemy lepiej siebie albo świat. Uczymy się na błędach, uodparniamy się, poznajemy własne schematy które powtarzamy, traumy z dzieciństwa, swoje słabości.  Może to glebokie filozoficzne g ale grunt to nie grzebać w przeszłości 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×