Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
płytki karol

Poczucie szczęścia zależy od stopnia realizacji potrzeb i celów

Polecane posty

2 minuty temu, Funny Games napisał:

On potrzebuje się wysrać w kogoś psychicznie i nawet nieźle mu to wychodzi, bo u psychologa musiałby płacić hajc a tu ma za free.😃

Co to znaczy "wysrać się w kogoś psychicznie"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, płytki karol napisał:

Co to znaczy "wysrać się w kogoś psychicznie"?

Wywalić zła energię i obciążyć nią kogoś... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, płytki karol napisał:

Co ja rozumiem, tylko tego nie akceptuję? To, że mając 40 lat, mam szanse już tylko na 40 letnie lub starsze kobiety?

Rozumiesz co się do ciebie mówi ale nie słuchasz bo tak ci wygodniej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Zue samce napisał:

Gdybyś miał większa inteligencję to umiałbyś te dobre rady dostrzec... 

Miałem badaną inteligencję kilka razy (w gabinecie psychologa, a nie w internecie) i za każdym razem wykazywało, że mam inteligencję bardzo ponad przeciętną, na poziomie geniuszu

Edytowano przez płytki karol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Funny Games napisał:

Piszesz do osoby która tez miewa problemy natury psychicznej, więc to jest tak jakby ślepy pytał głuchego o drogę. 

Pisali mu tu i pisali ale to jest człowiek co tylko zrozumie jak wyląduje na dołku bez pracy bez mamy ojdza jak będą go brać w pu pe w więzieniu. Bez zdolności przyjęcia czegokolwiek cennego z otoczenia. 

Edytowano przez Zue samce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Seven Sisters Road napisał:

Rozumiesz co się do ciebie mówi ale nie słuchasz bo tak ci wygodniej. 

Ok. Sprawdźmy to teraz. Podaj mi chociaż jedną z tych dobrych i mądrych rad, których nie słucham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Zue samce napisał:

Pisali mu tu i pisali ale to jest człowiek co tylko zrozumie jak wyląduje na dołku bez pracy bez mamy ojdza jak będą go brać w pu pe w więzieniu. Bez zdolności przyjęcia czegokolwiek cennego z otoczenia. 

Czyli naucze się życia dopiero kiedy skończe na samym dnie?

A czego się wtedy naucze?

Żeby doceniać to co mam, czyli na przykład dach nad głową i jedzenie, i porzucić marzenia na przykład o miłości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, płytki karol napisał:

Miałem badaną inteligencję kilka razy (w gabinecie psychologa, a nie w internecie) i za każdym razem wykazywało, że mam inteligencję bardzo ponad przeciętną, na poziomie geniuszu

Możesz sobie mieć inteligencję przez rozwiązywanie rebusów i szlaczków których można się nauczyć ale w praktyce tego się u ciebie nie uświadczy prędzej koń zawiąże sznurowadło. 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, marawstala napisał:

Wywalić zła energię i obciążyć nią kogoś... 

Was naprawdę obciąża ględzenie takiego obcego typa jak ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, płytki karol napisał:

Ok. Sprawdźmy to teraz. Podaj mi chociaż jedną z tych dobrych i mądrych rad, których nie słucham

Nie chcesz przyjąć do świadomości, że pesymizm to stan ducha na przykład.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, Zue samce napisał:

W twoim przypadku to nic nie ma sensu bo nic nie przyjmujesz do siebie;) masz takie wielkie ego że nic nie pomoże, nie rozumiesz rad mądrzejszych od siebie, chcesz żeby cie glaskali po głowie inaczej foch. Takie dziedzko leżak. Jedynie dno jak bezdomnosc albo szok może zmienić takich ludzi

A w jaki sposób może zmienić mnie taki szok jak bezdomność?

I na jakiego mnie wtedy zmieni, na jakiego powinno mnie zmienić, jaki będę / powinienem być po tej zmianie?

Co najważniejszego i mądrego wtedy wreszcie zrozumiem, czego teraz cały czas nie moge zrozumieć, pomimo wielu mądrych rad od was?

Proszę Cię szczerze powiedz mi to teraz, naprawdę nie chce skończyć na dnie, może tym razem wreszcie to do mnie dotrze i uchornię się przed spadnięciem na samo dno

PROSZĘ CIĘ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, płytki karol napisał:

Was naprawdę obciąża ględzenie takiego obcego typa jak ja?

Nie, ale w życiu miałam sytuację z ex koleżanka która non stop obciążała mnie swoimi problemami... trwało to długo i wtedy czułam się wyczerpana : ) 

Tutaj nie, ale prawda jest taka że ok. można popisać bo czasem samemu dochodzi się do fajnych wniosków i to nam samym może pomóc... ale komuś niekoniecznie jeśli cel tych tematów był inny np wygadanie się 

Edytowano przez marawstala
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Zue samce napisał:

Pisali mu tu i pisali ale to jest człowiek co tylko zrozumie jak wyląduje na dołku bez pracy bez mamy ojdza jak będą go brać w pu pe w więzieniu. Bez zdolności przyjęcia czegokolwiek cennego z otoczenia. 

Co wtedy zrozumiem?

PROSZĘ POMÓŻ MI, URATUJ MNIE PRZED TYM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, płytki karol napisał:

Jakie potrzeby i cele w życiu macie raczej zrealizowane, a jakie potrzeby i cele w życiu macie raczej niezrealizowane?

Czy ogólnie przez większość czasu czujecie się raczej szczęśliwi czy częściej nieszczęśliwi?

POtrzeby były zawsze duże, ale środki odo ich realizacji marne. Bo jedno musi być dostosowane do drugiego. Jak się komuś podoba życie rentiera w Monaco, a klepie na kasie w biedrze, to prędzej czy później będzie depresja i taką osobę czeka smutne życie. I takich osób jest cała masa. No o nich się mówi, że nie działają na nich leki antydepresyjne i terapie w główniej mierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Seven Sisters Road napisał:

Nie chcesz przyjąć do świadomości, że pesymizm to stan ducha na przykład.

Czyli masz na myśli, że powinienem zaakceptowac to, że urodziłem się pesymista i nie ma sensu z tym walczyć, tylko się pogodzić, bo nie mam szans tego zmienić?


Czy, że powinienem własnie starać się nie szukać związku, zmiany pracy, poprawy sylwetki, tylko pracowac nad zmiana pesymizmu w większy optymizm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Qiann napisał:

Bardzo utrudniają Ci życie?

Nie tak bardzo jeszcze. gdyby bardzo utrudniały to myślę, że załamałbym się całkowicie.

A czemu o to pytasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Funny Games napisał:

A wiesz że to mogło by być skuteczne gdyby go zbić i metodą kar i nagród może coś by z tego ulepił. 

Btw tylko na filmach rüchają jeden drugiego, a w rzeczywistości cwélów izolują od tych normalnych trzymając ich na tzw. ochronkach czyli nie ma do nich dostępu. A jak się któryś trafi na spacerze, no w administracji zapomnieli go izolować, to jest przekopany i zabierany na szpital. Czyli traktowany jest jak pedo.

To w sumie trochę nie na temat, ale czy żeby w więzieniu spaść na samo dno i byc cwelem, to dotyczy tylko tych, którzy skrzywdzili dzieci, czy wystarczy mieć słaby charakter i nie umieć się postawić kiedy ktoś mnie atakuje, tak jak ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, płytki karol napisał:

Czyli masz na myśli, że powinienem zaakceptowac to, że urodziłem się pesymista i nie ma sensu z tym walczyć, tylko się pogodzić, bo nie mam szans tego zmienić?


Czy, że powinienem własnie starać się nie szukać związku, zmiany pracy, poprawy sylwetki, tylko pracowac nad zmiana pesymizmu w większy optymizm?

Główne pytanie brzmi: czego chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Seven Sisters Road napisał:

Główne pytanie brzmi: czego chcesz?

W 90% mieć partnerkę która mi się podoba  i kóra kocham z wzajemnością

W 10% zajmowac się zawodowo czyms co będe lubił

No oprócz tego też być w miare zdrowym

I kiedy już wiemy czego chcę, to co teraz powinienem robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, płytki karol napisał:

Co wtedy zrozumiem?

PROSZĘ POMÓŻ MI, URATUJ MNIE PRZED TYM

otworz oczy po prostu na swiat... na to co dobre tez nie tylko na to co zle, lol, ze mnie to kiepski psycholog ale nie rozumiem serio jak komus np. przyroda nie daje radosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

jestes z taka na spacerze w zoo to nie widzi zayebistych lam i alpak tylko pyerdoli i nie mozna na lamach sie skupic

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Funny Games napisał:

Powiem jak wkleisz na avka dowód wpłaty 200 PLN na dowolne schronisko dla zwierząt.😁

aż takim frajerem nie jestem, z reszta kots inny mi już odpowiedział na to pytanie, sam sobie wpłać na dowolny cel i to nie 200 zł ale 2000 zł jak taki mundy jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, płytki karol napisał:

W 90% mieć partnerkę która mi się podoba  i kóra kocham z wzajemnością

W 10% zajmowac się zawodowo czyms co będe lubił

No oprócz tego też być w miare zdrowym

I kiedy już wiemy czego chcę, to co teraz powinienem robić?

Uważasz, że ktoś ci powie co robić? Sam musisz do tego dojść i jak sprawić żeby żyło ci się lepiej. Gdy już zrozumiesz to będziesz wiedział co czynić i przestaniesz się zastanawiać dlaczego niebo jest niebieskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Zue samce napisał:

otworz oczy po prostu na swiat... na to co dobre tez nie tylko na to co zle, lol, ze mnie to kiepski psycholog ale nie rozumiem serio jak komus np. przyroda nie daje radosci.

Ależ przyroda daje mi radość, tylko zawsze wtedy sobie myślę, dlaczego podziwiam tę przyrodę całe życie sam, a nie z ukochaną partnerką? roumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, lex_luthor napisał:

Mysle ze to jest bardzo wazne.  Nie mamy najmniejszej szansy na zmiane innych by robili co my chcemy. Nawet pol procenta. I ludzi nalezy odrzucac jesli pojawiaja sie red flagi. Moj problem ze wszyscy ktorych znam to toxyki i walą red flagami po oczach aż boli. Są artykuly w mediach ze polacy to nardoe ze zbiorowym PTSD  wiec trzeba by sie wyniesc.Tylko gdzie?

 

 

Wszędzie są ludzie, którzy nam nie odpowiadają w mniejszym i większym stopniu. Wyjazd na drugi koniec świata nic nie zmieni, bo ci ludzie tam będą więc uciekanie nic nie da. Według mnie to my sami definiujemy ludzi, kto jest dobry a kto zły. To my wybieramy. Dla ciebie toksycznością jest A, a dla innego B. Najważniejsze jest to żeby nie przebywać z osobami, które zabierają nam powietrze i przy których czujemy, że się podtapiamy. Czy to miłość czy przyjaźń czy rodzina czy koleżeństwo. Jak? Ucinać takie związki i nie odwracać się za siebie. Manipulację da się zrozumieć i obejść. Tylko pytanie: innych czy własną? 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Alleluja Siódemko. Aż mi się humor poprawił chociaż nie zawsze mi robisz ucztę intelektualną.😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, lex_luthor napisał:

Oczywiscie, pisałem to z ironią. Nie ucieknie sie od tego. Czasem problemy z innymi są napędem czasem ciągną w dół. Od  małego dziecka kojarzyłem osoby u tzw. władzy  jako te lepsze, nieomylne. Te ktorym nalezy sie szacunek i uleglosc. Teraz widze jak jestesmy indoktrynowani i jak mocno to wplywa na nasze umysly. Z obserwacji widze, ze wlasnie te osoby maja najwieksze problemy psychiczne i emocjonalne. Przynajmniej w PL, nie wypowiadam sie jak jest za granica ale pewnie podobnie. Zasada jest taka, ze kazdy kto ma nasrane we lbie potrzebuje potwierdzenia swojej zayebbistosci i uspokojenia podejrzen ze jest sie jebbnietym. Tak ma kazdy. I zdobywanie hajsu i stanowisk powoduje ze ludzie wokol nadskakuja, podlizuja sie  a  laski skacza z zachwytu. Niestety lepiej sie o tym przekonac wczesniej niz cale zycie sie zastanawiac dlaczego ten ma a nie ja. Wszystko jest kwestią dostosowania sie do środowiska. Trzeba zaakceptowac pojjebow z jakimi mamy do czyenienia i robic swoje z usmiechem na ustach. W koncu ...y poczuja ze jestemy po ich stronie i zaczna nas faworyzowac. Tak to wyglada. Jesli ktos mysli inaczej to prosze..

Im wcześniej tym lepiej jeżeli chodzi o uświadomienie sobie czegoś, bo czas jednak ciągle do przodu napiera i za granicą jest to samo tylko w innym języku, inna mentalność i zmieniają się tylko formy narracji bo biologia jest jedną jak dwa plus dwa daje cztery. No jedynie tam gdzie klimat ciepły to zwłaszcza kobiety bardziej uśmiechnięte, a im zimniej to mniej i bardziej ponure. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dostosowanie się do środowiska o czym wspomniałeś to jest elastyczność i nawet natura i to dba aby nosy  i uszy były małe tam gdzie jest zimny klimat bo to zmniejsza ryzyko odmrożeń. Zawsze jednak komórka przeczeka na sprzyjające  warunki aby rozmnażać się wtedy gdy jest klimat ku temu.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×